Niemieckie obozy śmierci

Kilka dni temu premier Mateusz Morawiecki, w skądinąd bardzo dobrym przemówieniu powiedział - 'Obozy, w których wymordowano miliony Żydów nie były polskie'. Na Youtube w tłumaczeniu na język angielski pokazał się następujący napis: 'Camps where millions of Jews were murdered were Polish', co oznacza - 'Obozy w których wymordowano miliony Żydów były polskie'. Intencją premiera było zaprzeczyć kłamstwu o polskich obozach śmierci. A okazało się, że w świat poszedł przekaz w takiej formie, że potwierdzał to kłamstwo. Wystarczyło, że jedno słówko ‘no’ zostało pominięte i sens zdania całkowicie się zmienił. Gdyby premier powiedział ‘Obozy, w których wymordowano miliony Żydów były niemieckie’ taki przypadek czy też manipulacja nie mogłaby się zdarzyć. A przynajmniej byłaby trudniejsza.
Przykład z drugiej strony. Akurat na stronie głównej portalu Salonu24 wisi notka redakcji Salon24 News o tym, że Niemcy biorą odpowiedzialność za Holocaust. Ale proszę zwrócić uwagę na to jak ujął sprawę minister Gabriel. Minister zagranicznych Niemiec, oświadczył, że ‘będą potępiać takie zafałszowania historii jak sformułowanie "polskie obozy koncentracyjne". Określenie ‘niemieckie obozy koncentracyjne’, owszem też padło, ale dalej i … jakże by inaczej, w kontekście polskim - "niemieckie obozy koncentracyjne nie znalazły się w Polsce przypadkiem". Cały czas zbitka pojęciowa, 'obozy śmierci' i Polska.
Notkę o przyjęciu przez Niemcy odpowiedzialności za Holocaust, reklamuje z kolei plakat germandeathcamps.org. Na plakacie tym widnieje duży napis. U góry, białymi literami - ‘THERE WERE NO’   pod spodem czerwonymi – ‘POLISH DEATH CAMPS’. A na dole malutkimi literami napis: germandeathcamps.org. Organizatorzy tej akcji jeździli z tym plakatem po Europie. Co ludzie zapamiętują z plakatów? To co jest napisane dużymi literami. Dużymi literami jest napisane ‘POLSKIE OBOZY ŚMIERCI’. W piarze przy budowaniu czyjejś popularności sprawdza się zasada. Nie ważne dobrze czy źle, ważne, aby mówili. Podobnie jest z plakatem o tym, że nie było polskich obozów. W pamięci ludzi zostają ‘POLISH DEATH CAMPS’. A czy były, czy też ich nie było to już mniej istotne.
Jaki z tego wniosek? Nie tłumaczmy się, że nie było polskich obozów śmierci. Nie tłumaczmy się, bo nie mamy się z czego tłumaczyć. Były niemieckie obozy śmierci. Pisząc i mówiąc, że nie było polskich obozów śmierci, mimowolnie tę kłamliwą nazwę upowszechniamy.  
Choć być może to niezręcznie i nieładnie tak naszym sąsiadom, tyle lat po wojnie o tym przypominać. Piszmy i mówmy jednak o niemieckich obozach śmierci. A nie zaprzeczajmy, że nie było polskich.
Niech nazwa niemieckie obozy śmierci wróci ponownie do świadomości społecznej. W Polsce, Europie i na świecie. Zgodnie z prawdą historyczną.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Kazimierz Koziorowski

04-02-2018 [17:12] - Kazimierz Kozio... | Link:

istotne spostrzezenie! but who cares - wydaje sie ze slowianski huraoptymizm jakby zatriumfowal nad Wisla. nie sadze zeby fachmani od geszeftu na tenkraju na chwile odpuscili. realizuja kolejna wersje scenariusza 

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

05-02-2018 [13:39] - rolnik z mazur | Link:

Bardzo słuszne spostrzeżenie. Wielu pomysli - tylko winni się tlumacza. Pozdrawiam ro z m.