Międzynarodówka nazistowska

   W natłoku medialnego szumu z przewagą zwykłego bełkotu należałoby pochylić się przynajmniej nad dwoma przecudnej jakości jautorytetami środowisk walczących od co najmniej dwóch lat o wolność i demokrację w naszym nieszczęśliwym kraju.
   Kilka dni temu głos dał pewien Frans, zauważając przytomnie, że „przecież wszyscy wiemy, że obozy zagłady zbudowali naziści”. Niestety w natłoku zajęć i obowiązków imć pan Timmermans nie raczył doprecyzować któż to byli ci enigmatyczni „naziści”, skąd przylecieli swym latającym spodkiem i kiedy postanowili się na powrót ewakuować na swą macierzystą planetę. Najprawdopodobniej na owo doprecyzowanie nie pozwoliła imć panu Timmermansowi wrodzona delikatność, nabyta politpoprawność oraz krótka smycz, na której pod czujnym okiem pewnej absolutnie nienazistowskiej frau zwykł dumnie obwąchiwać zakamarki wydzielonego sobie wybiegu.
   Nasuwa się tu pewna refleksja. Czy naprawdę jakikolwiek postgoebbelsowski aparat propagandowy, choćby nie wiem jak silny, byłby w stanie wmówić ludziom na świecie, że mityczni „naziści” mają tyle wspólnego z dzisiejszymi Niemcami co Żmudzini z Hannibalem? Sądzę, że to nie o to w tym sposobie narracji się rozchodzi. Rzecz we wtłoczeniu w świadomość społeczeństw zupełnie innego zlepka narracyjnego.
   Trudno by nawet najbardziej niedouczonym imbecylom udało się wmówić, że II WŚ wywołał inny naród niż Niemcy. Jednak dużo prościej można zbudować przekaz, na mocy którego zło Holocaustu zostało zbudowane przez ogólnoeuropejski, a może i ogólnoświatowy klimat niechęci do narodu wybranego, który po prostu w pewnych rejonach Europy trafił na wyjątkowo podatny grunt w postaci miejscowych hord nieokrzesanych dzikusów. I w tym kontekście można zrozumieć także intencje działań wielu środowisk, rozgrywających swoje partie wbrew naszym żywotnym interesom.
   Naziści to przecież nie tylko Niemcy, ale również wszystkie państwa z nimi współpracujące – nie tylko militarnie, ale również politycznie, ekonomicznie itp. Co więcej – nie tylko państwa, ale również międzynarodowe koncerny, organizacje, czy chociażby związki sportowe, którym zdarzała się taka czy inna współpraca z Niemcami lat 30-tych i 40-tych. Wraz ze wszystkimi ludźmi w nich zatrudnionymi czy też zrzeszonymi. Bo czyż chociażby II RP nie wydelegowała swojej reprezentacji na olimpiadę w Berlinie? I czy występujący tam w swoich dyscyplinach Polacy nie legitymizowali tym samym nazistowskiego reżymu? No i co z tego, że o Holocauście wtedy nikt nie myślał? Ale mógł pomyśleć! Czy dostrzegacie państwo już teraz tą nadzwyczaj jasną i przejrzystą sieć powiązań?
   Nazizm sam w sobie jest pojęciem egalitarnym jeszcze bardziej niż komunizm, nazistę możemy wytropić zawsze i wszędzie i naprawdę w tym celu nie musi się on chować w wodzisławskich lasach. W tym kontekście żałosne próby rządu polskiego by poprzez jak słyszymy „zakłamywanie historii” oddalić od naszego nieszczęśliwego narodu odium nazistowskich pomagierów, zasługują na jeszcze większe potępienie niż potencjalne wypiekanie kiełbasek w komorach gazowych. Bo dodatkowo w sposób niesłychany w cywilizowanym świecie utrudnia szereg procedur mających na celu sprawiedliwe zadośćuczynienie ofiarom Holocaustu, ich potomkom, pociotkom lub też po prostu braciom i siostrom w wierze (czyż bracia i siostry to nie krewni czyt. spadkobiercy?).
   W pełni zrozumiałym jest również fakt, że zagłada Żydów była jedyną tego rodzaju tragedią w dziejach cywilizacji (jedyne przystające do niej wydarzenie mogłaby stanowić ewentualnie fala średniowiecznych pogromów inspirowanych rzecz jasna przez zacofany Kościół katolicki), a narody/plemiona, które na przestrzeni dziejów znikały z kart historii czyniły to tylko i wyłącznie na własne życzenie. Z nieco nowszych dziejów furda tam jakaś rzeź wołyńska (o czym najlepiej zaświadczą talmudyści stanowiący większość w poprzedniej kadencji naszego parlamentu, z taką zaciekłością odmawiający tejże zbrodni miana ludobójstwa), furda Katyń, na który pogardliwie raczył prychnąć red. Węglarczyk, my tutaj mamy monopol na bycie ofiarą i wara innym od takich niestosownych porównań! Może jedynie epizod między Tutsi i Hutu można by jakoś pod definicję „real genocide” przyporządkować, ale kto by tam sobie jakimiś Afroafrykanami zawracał gitarę.
   W tej trudnej i skomplikowanej sytuacji wyjaśniania Polakom ich rzeczywistej roli (skoro nawet szwajcarskie banki przyznały się do udziału w tym żydożerczym procederze i wypłaciły sute odszkodowania, to w czym wy rodacy wrażego Dmowskiego próbujecie być od nich lepsi, hę?) na arenie dziejów, istotnym są również świadectwa z samego oka cyklonu, z samego serca (neo)nazistowskiego piekła. I oto wśród innych bezstronnych komentatorów otaczającej nas reżymowej rzeczywistości głos postanowił również zabrać nasz as przestworzy, tytan intelektu, krynica uczciwości i nieomylności, legendarny Orzeł, który sam sobie zwykł wypłacać ekwiwalenta za odbyte i nieodbyte urlopy, profesor nauk wszelakich, od momentu nastania mrocznych czasów, w których kaczystowscy krwiopijcy prześladują m. in. Bogu ducha winnych czyścicieli kamienic, robiący w świadomości lepszej części obywateli RP jednoosobowo za Trybunał Konstytucyjny, Trybunał Stanu, a w przypadkach chwilowej niedyspozycji sędziny Gersdorf również za Sąd Najwyższy, KRS i jeszcze kilka innych znamienitych instytucji, niezmiennie godnie reprezentujący światlejszą część społeczeństwa, niezastąpiony przez nikogo ze swojej licznej świty JWCMTKM Andrzeeeej Rzeeeeplińskiiiiii!!!
   I cóż takiego mógł rzec ów ostatni autorytet naszych jelit (za całkowicie już zesklerotyczałym M. Opanią)? Otóż nikogo chyba nie zaskoczy ostateczne i nienaruszalne orzeczenie tegoż z samej mocy i powagi oblicza wcielonego nieodmiennie w tryb jednoosobowy wysokiego sądu, w swym nie podlegającym najmniejszym wątpliwościom medialnym „wyroku” uznającym w pełni autorytatywnie kolejny wykwit radosnej myśli twórczej obrzydliwych kaczystowskich lizusów (za innym profesorem) w postaci nowelizacji ustawy o IPN za oczywiście całkowicie niekonstytucyjny. Czy ktoś tutaj jest jeszcze zdziwiony toczonym praktycznie od początku tej kadencji parlamentarnej wielomiesięcznym bojem z towarzystwem wzajemnej adoracji występującym w śmiesznych przebraniach? Przecież bez tego nie odbyłoby się literalnie nic. Tak jak zablokowali lustrację za pierwszych rządów PiSu, tak teraz blokowaliby wszystko i wszystkich gdyby jedynie im na to pozwolić, powołując się na tę cudowną - uświęconą wielowiekową tradycją, niczym kamienne tablice przez Boga Ojca zesłaną przez O. Kwaśniewskiego - Konstytucję, jakże wiele pozostawiającą pola dla uczonej interpretacji - absolutnie w żadne układy tudzież zależności nieuwikłanych - badaczy pisma zwanych też nieco złośliwie leśnymi dziadkami TK (nie mylić z wrażą leśną młodzieżą, która ostatnim czasem swą świeżo nabytą sławą nieco przyćmiła starszych kolegów rodem z leśnych ostępów) .
   Należy przy tym pamiętać, że ten czy ów krajowy jautorytet z lubością wypowiadając się na notorycznie ponawiane zaproszenia w takich czy innych mediach, rzecz jasna z pozycji postępu (nie mylić z podstępem) tudzież potępienia dla kaczystowskich siepaczy ośmielających się - ku zgrozie wielu wpływowych środowisk - tworzyć jakieś ustawy, bezczelnie zmieniać prawo i kraj, który winien już przecież po wieczne czasy pozostać w tychże jedynieoświeconych środowisk niepodzielnym władaniu, tudzież dla wyczyniających co i rusz podobne brewerie wiernych pretorian mściwego Kaczora, który na domiar złego okazał się ostatnim czasem być wojującym antysemitą, otóż taki jautorytet, niczym owi starotestamentowi ostatni sprawiedliwi odkupując przynajmniej częściowo przewiny swych nazistowskich rodaków (o ile sam nie pochodzi z plemienia jedynie słusznych ofiar, co często gęsto się wśród owych dyżurnych medialnych występowaczy dziwnym trafem przydarza), wypisuje się tym samym z szeregów genetycznych nazistów jakże licznie zamieszkujących nasz nieszczęśliwy kraj.
   A przede wszystkim winni pamiętać o tym właśnie wszyscy ci, którzy swoich nieprzebranych przewin nie są w stanie tym sposobem wykupić, wciąż niezmiennie  trwający w swym uporze i nie wyrzekający się dążenia do realnej, a nie papierowej suwerenności, znający dobrze pojęcie polskiej racji stanu i gardzący nomen omen judaszowymi monetami z wiadomego kruszcu. A więc pamiętajmy. I zapamiętajmy to dobrze.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

03-02-2018 [16:44] - Imć Waszeć | Link:

To powinno już dawno być nagłaśniane przez polskie kanały dyplomatyczne na cały świat: https://wpolityce.pl/swiat/379...
Czyżby żydom przyszedł do głowy plan zrobienia Polakom holokaustu? Do tego zmierzają?