Czemu Macierewicz musiał odejść? Kabalistyczna psychoanaliza

Motto:
Są teksty, które należy po wielokroć powtarzać,
bo zależnie od rozwoju sytuacji politycznej
nabierają coraz to innego znaczenia

Co prawda ten tekst pt. „Baśń o narwanym Antonim i frasobliwym Jarosławie” napisałem już w listopadzie 2016 – vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/735023,basn-o-narwanym-antonim-i-frasobliwym-jaroslawie, ale przeszedł wówczas niezauważony, choć niektórzy komentatorzy, a szczególnie dzielni bojownicy walecznych szwadronów spod znaku Ojca Dyrektora radzili mi nawet udanie się do kliniki psychiatrycznej.

Ale życie pokazało, że po dokonanej wczoraj rekonstrukcji rządu ten tekst, jak należycie leżakowane wino, nabrał ekstraordynaryjnego smaku, - więc postanowiłem go jeszcze raz przypomnieć, cytuję:

Pan Antoni po raz kolejny pokazał, że na własną rękę rozpoczął inną politykę niż prezydent i premier, więc należy rozważyć opcję, czy aby przypadkiem nie wyrasta nam nowy naczelnik.

Przyjaźń pana Antoniego z panem Jarosławem zaczęła się w czasie, kiedy w sensie politycznym byli jeszcze nieurodzeni, ale w ostatnich latach pan Jarosław zaczął wielbić pana Antoniego, zaś pan Antoni, ewentualnie, wielbić się pozwalał, acz bez odwzajemnienia, - przyzwalając łaskawie, by pan Jarosław go politycznie rozbudowywał i zasilał. A, że obydwaj się potrzebowali, więc stwarzali pozory, że łączy ich głęboka przyjaźń. I choć natura pana Jarosława nie pozwalała mu podejść do pana Antoniego inaczej, jak z nieufnością, to po tragedii smoleńskiej pan Jarosław musiał ten stosunek zrewidować, przynajmniej na pokaz, bo się zorientował, że w międzyczasie pan Antoni wyrósł niespodzianie na idola gotowego za nim wskoczyć w ogień twardogłowego elektoratu partii pana Jarosława. Więc ich wzajemny stosunek stał się poprawny, acz niezbyt gorący w myśl zasady, że polityk w żadnym razie nie powinien być funkcją czyjejś emocjonalnej temperatury.   

A więc? Przyjaciele? Koledzy? Współ-przywódcy? Na moje oko, choć ich gatunki są spokrewnione swego rodzaju eskapizmem i zamiłowaniem do gry w ciuciubabkę to jednak nie ma między nimi chemii i telepatycznego połączenia. I wiem, co mówię, bo mam swoje lata i widzę, jak patrzą na siebie.

Według mnie, pan Antoni to ktoś znający siebie i wiedzący, czego chce jegomość o wybitnej inteligencji znamiennej dla charakterów nieokiełznanych. Zaś pan Jarosław to człowiek urodzony do roli przywódczej, wszakże wciąż siebie poszukujący. Wszystko wskazuje na to, że dla osiągnięcia wyznaczonego celu, stworzony do panowania pan Antoni chce choćby zagłady, zaś pan Jarosław urodzony do kierowania stara się, mimo wszystko, w sposób poczytalny dążyć do urzeczywistnienia swojej filozofii państwa.

Pan Jarosław urodził się na cierpiętnika, a jego oddalenie od wszelkich skupisk czyni go oderwanym od postrzegania rzeczywistej rzeczywistości, zaś pan Antoni to ktoś urodzony na pana, kto kiedyś zażąda, by władza była dla niego - a nie on dla władzy. Pan Jarosław podświadomie ucieka w swoiste „umartwienie”, szczególnie po tragedii smoleńskiej, co jest całkowicie zrozumiałe. Zaś pan Antoni chce być ponad i powyżej, za wszelką cenę. I Pan Antoni wie, że nadszedł moment, kiedy może tego dokonać grając finezyjnie na instrumencie dialektyki bólu i rozkoszy, bo wie, że po sześcioletnim biczowaniu znacząca część narodu poczuła, że to biczowanie przestało być narzędziem tortury i stało się narzędziem swoiście masochistycznej ekstazy. Myślę, że właśnie to czyni pana Antoniego kimś na tyle charyzmatycznym by się stać postacią historyczną.

Pan Jarosław zdaje się być człowiekiem opanowanym, zaś pan Antoni, szczególnie ostatnio, jawi się kimś zgoła szalonym. A być może w tym szaleństwie jest metoda? Bo ostatnie poczynania pana Antoniego wskazują, że albo niedomaga, albo właśnie rozpoczyna swój autogenny bieg ku władzy.

Więc na miejscu pana Jarosława, zdawałoby się bezdyskusyjnie niezagrożonego naczelnika wzmógłbym czujność, bo jak uczy historia, w ostatecznej rozgrywce, która chyba się już zbliża, paradoksalnie, - ludzie zawsze szli za szaleńcami.
A może pan Antoni ma ambicje prezydenckie? Aż się boję ciągnąc dalej tego wątku…”, koniec baśni.

A teraz do rzeczy.

I doigrał się w końcu pan Antoni, na co nota bene solennie sobie zapracował, a moim zdaniem pan Sakiewicz całkiem niepotrzebnie rejtanowskie gesty stroi. Bo pan Antoni nieprzystojnie przegiął zadzierając jednocześnie z panem Jarosławem, prezydentem i premierem. I nie będę już przypominał, co zazwyczaj kroczy przed upadkiem.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
Czytaj także:
"Rządzenie państwem to nie harcerstwo, ani kółko różańcowe" - vide https://www.salon24.pl/u/salonowcy/729042,rzadzenie-panstwem-to-nie-harcerstwo-ani-kolko-rozancowe
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika xena2012

10-01-2018 [19:19] - xena2012 | Link:

Faktycznie ,,dzieło'' zwane basnią przeszło niezauwazone już kilkakrotnie więc Pan sadystycznie wciska go z uporem.Niestety tekst nie ma smaku jak utrzymuje Autor lezakowanego wina.Stek idiotyzmów o panu Antonim wskazuje,ze był pisanyw trakcie saczenia podłego sikacza co przełozyło sie na treść i z którym nieprzystojnie Pan przegiął zadzierając ze zdrowym rozsądkiem i komputerem,któremu przyszło te wypociny pokazac światu.  ,,Pan Antoni wie,że nadszedł moment dla osiągnięcia celu,stworzony do panowania pan Antoni chce chocby zagłady,pan Antoni urodzony na pana zażąda władzy dla siebie,pan Antoni jawi się kimś szalonym.Ostatnie poczynania wskazują że albo niedomaga albo jest autogenny bieg do władzy''...........Tylko gdzie tu rzeczowa ocena pana Macierewicza a nie jak lekceważąco Pan sie wyraza Antoniego? Gdzie wskazanie na jakieś nieprawidłowosci w pracy w MON,zaniedbania,nietrafione decyzje? A może korupcja ? Tez nie? Jakim prawem z takim brakiem elemtarnej nawet kultury,z taką pogardą Pan się wyraża o tym człowieku? Jakim prawem pomija Pan jego działania dla wojskowosci na rzecz jakiś kretyńskich bzdetów o ,,autogennym pedzie do władzy!.Człowieka który pracował na najbardziej zaniedbanym odcinku w Polsce,stworzył WOT,ukrócił korupcję,postawił tamę przed bezsensownymi zakupami francuskiego szmelcu Pan śmie nazywac szalonym? Proszę posłuchac dzisiaj  niemieckich mediów ,przejrzeć unijna prasę a dowie się Pan kto stał za wymuszeniem na polskich władzach dymisji ministra Macierewicza. I konieczniei skorzystac z okazji by po prostu milczeć.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

10-01-2018 [20:52] - Krzysztof Pasie... | Link:

@xena

"Faktycznie ,,dzieło'' zwane basnią przeszło niezauwazone już kilkakrotnie więc Pan sadystycznie wciska go z uporem.Niestety tekst nie ma smaku jak utrzymuje Autor lezakowanego wina..."
--------------------
A jakie wina Pani pija, Pani Xeno? I w zasadzie tylko to mnie zainteresowało w Pani komentarzu. Przykro mi.

Obrazek użytkownika HenrykHenry

10-01-2018 [20:58] - HenrykHenry | Link:

Pana odpowiedz  na komentarz @xena swiadczy tylko o panu i o pana poziomie . Kiedys nazwalem pana "ortodoksyjnym becwalem" ... ale to nie oddaje nawet w minimalnym stopniu pana "stanu posiadania" . Pan jest po prostu bezgranicznym "kretynem" i jeszcze sie tym chelpi ...

Obrazek użytkownika Starszy Młotkowy

10-01-2018 [22:31] - Starszy Młotkowy | Link:

Pani Xena jak zwykle raczy nas wyszukanym humorem i przednimi dowcipami, tą razą  o ex-ministrze rozbrojenia narodowego - brawo! A  tymczasem na Kremlu żałoba...

Obrazek użytkownika paparazzi

11-01-2018 [01:49] - paparazzi | Link:

Panie Sledgehammer . Wy naprawdę poważnie. Nu, nie takie  wytyczne, za bardzo to wysublimowane. Pozdrawiam Młocie.

Obrazek użytkownika ExWroclawianin

11-01-2018 [04:52] - ExWroclawianin | Link:

xena2012:

200/100 Doskonaly i bardzo rzeczowy wpis.

Panu A.Macierewiczowi gdy mial rok i pare miesiecy w 1949 roku stalinowskie parszywe UB zamordowalo ojca Zdzislawa. I ja doskonale rozumiem antykomunistyczna postawe i bezkompromisowosc w walce z tymi gadami i zaprzancami jak nazywa ich Antoni PRZEZ CALE SWOJE ZYCIE. Pan Macierewicz jest bardzo "staly w swoich uczuciach" i nigdy nie zmienil swojego stosunku do sowieckiego okupanta. Natomiast Panu Pasierbiewiczowi podobno tez komunisci zabili ojca o ktorym dosyc czesto wspomina. Jakos nie widze aby chcial walczyc z komunistami tak jak Macierewicz. Oboje stracili ojcow z rak "wewnetrznych Moskali" i bolszewickich sowieckich okupantow. Dlaczego ci panowie maja diametralnie rozny stosunek do oprawcow i zabojcow swoich ojcow, bardzo mnie  zastanawia. Przeciez pan Pasierbiewicz powinien miec IDENTYCZNY stosunek do zabojcow ojca tak jak pan Macierewicz. Ale po pisanych przez niego tekstach nie mam takiego odczucia, bo PiS przynajmniej do tej pory jawil sie jako partia antykomunistyczna ktora nalezy ze wszystkich sil wspierac a nie ciagle "konstruktywnie krytykowac". Ale widac Adrian Juda z Krakowa gdzie komunisci sie gleboko zakorzenili, zerwal sie z PiS-wskiego lancucha i zaczyna wierzgac i sie szarogesic tudziez popierac WSI-okow w BBN-ie. Niestety "przeszedl na ciemna" i antypolska strone mocy. Czyzby wplywajac na dymisje pana Macierewicza probowal odwrocic strategiczne sojusze Polski? Wiec niech Polacy juz wiecej nie pytaja Amerykanow kiedy zniosa wizy. Bo na takie zachowanie i zblizenie do smiertenych wrogow Polski (Moskwa, Berlin) nie zniosa Amerykanie wiz w ogole !!! Przestamy w Polsce zachowywac sie jak obywatele 5-tej kategorii. Raz danego slowa nalezy DOTRZYMYWAC !!!! Ciekawy jestem jaka gre prowadzi teraz prezes dr Jaroslaw Kaczynski bo zaczynam sie gubic. Podobno uzgodnil ze Adrianem ze opublikowanie Aneksu do Raportu WSI nie jest juz koniecznoscia na tym etapie. Napewno? A suweren czyli narod polski i polski podatnik ma jeszcze cos do powiedzenia czy juz zostal tez "bydlem" dla PiS-u? Bredzenie Kornela Morawieckiego o przyjmowaniu muzulmanskich uchodzcow i "robienie z nich nas" jest w swietle atakow terrorystyczntch w EU wielkim nieporozumieniem. Nieporozumieniem jest tez stwierdzenie seniora Morawieckiego ze nie nalezy usuwac pomnikow Armii Czerwonej....To chyba jakis absurd i nonsens, chyba ze sie przeslyszalem......Polsko! Quo vadis ???  

Obrazek użytkownika Starszy Młotkowy

11-01-2018 [13:01] - Starszy Młotkowy | Link:

Większego oszołomstwa i bzdurnych  "wywodów"  niż w tym tekście na całych NB nie znajdziesz. I chyba w całej sieci też.

Obrazek użytkownika spike

10-01-2018 [19:57] - spike | Link:

Echo
"niektórzy komentatorzy, a szczególnie dzielni bojownicy walecznych szwadronów spod znaku Ojca Dyrektora radzili mi nawet udanie się do kliniki psychiatrycznej."
i znowu tej o.Dyrektor.

rada (choć nie moja) pozostaje w mocy, bez hospitalizacji w klinice się nie obejdzie.

PS
Ciekawy jestem, iloma palcami pisze Pan swoje teksty, chyba jednym :))))
zmiana była względnie dawno, a Pan dopiero teraz wyszperał swój paszkwil i setny raz wkleił, palec już nie ten co kiedyś?
Jak Pan to szarmancko określa "pitoli Pan", szczególnie to parcie do władzy i prezydentury, śmiech na sali.

Obrazek użytkownika 3rdOf9

10-01-2018 [21:30] - 3rdOf9 | Link:

"Kabalistyczna psychoanaliza"
"że to biczowanie przestało być narzędziem tortury i stało się narzędziem swoiście masochistycznej ekstazy."

Ja pod poprzednim pana tekstem coś powiedziałem na temat psychoanalizowania żałoby po cudzych rodzinach. Jak widzę przystemplował pan niniejszym swój własny grzech.

Obrazek użytkownika Pani Anna

10-01-2018 [22:34] - Pani Anna | Link:

"Jeżeli jedna osoba mówi, że jesteś osłem - wzrusz ramionami. Jeżeli druga - spójrz w lustro. Jeżeli dziesiąta, kup sobie siodło."

Obrazek użytkownika Kalumet

11-01-2018 [11:43] - Kalumet | Link:

"Czemu Macierewicz musiał odejść?"

Do głosu Prezydenta doszedł głos Morawieckiego, który też nie chciał Macierewicza. I J.K. ustąpił.

Lub jest to zabieg taktyczny przed wyborami.

Obrazek użytkownika spike

11-01-2018 [11:45] - spike | Link:

noooooo!

Bloger Echo24 w Salnoe24 raczył napisać taki komentarz:

"Nie mów mi o tej komisji. Jestem inżynierem i pracowałem naukowo, więc zaryzykuję tezę, iż w tej komisji nie ma ani jednej kompetentnej osoby. A ci amerykańscy profesorzy opowiadają takie bzdury, że aż się we mnie wszystko gotuje. Ta komisja to obciach stulecia i myślę, że Jarosław Kaczyński to wreszcie zrozumiał."

Nie wiedziałem, że geolog zna się też na lotnictwie, aerodynamice etc. itp. dyscyplinach naukowych, że tak ostro potraktował naukowców z większym dorobkiem naukowym niż sam posiada, a posiada?

Ja rozumiem odmienne zdanie, ale muszę je jakoś uzasadnić, Pan dr nie raczył tego zrobić, nie przypominam sobie jakiegokolwiek tekstu, traktującego o katastrofie smoleńskiej, nie przypominam sobie jakiegokolwiek tekstu traktującego o geologii, będącego specjalnością dr  !

Marność nad marnościami.

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

11-01-2018 [12:34] - wielkopolskizdzichu | Link:

Czy były minister Macierewicz, były dziennikarz TV Republika Rachoń, et consortes znają się na aerodynamice? 

Obrazek użytkownika spike

11-01-2018 [13:20] - spike | Link:

Proszę Pana, jakby przeczytał jeszcze raz co powiedział nasz "umiłowany" dr, to by może zrozumiał o co chodzi, min.Macierewicz raczej nie zna się na aerodynamice, jest hyba historykiem, nie chwali się, że jest jakimkolwiek naukowcem i nie ocenia innych naukowców, ale kieruje podkomisją badającą katastrofę, podobnie p.Rachoń, swoją wiedzę opiera nie na własnej wiedzy z aerodynamiki, której też nie posiada, a wiedzę czerpie co mówią naukowcy.

Zapewne Pan też jest jakimś fachowcem, ale chyba nie z lotnictwa, może Pan mieć swoje zdanie o katastrofie, ale by obalić tezę naukowca, trzeba to naukowo udowodnić, inaczej jest to tylko domniemanie, jakaś teoria itp. zdanie.

Nie sądzi Pan, że oceniać innego fachowca, prof. czy innego naukowca, może każdy inny, znający się na przedmiocie ?
Nie zauważył Pan, że nasz ukochany dr, krytykuje wszystko i bezpardonowo, co tyczy p.Macierewicza inie tylko, to tylko taka kliniczna nienawiść, fobia, a jej źródło upatruję w bezkrytycznym oglądaniu i przyswajaniu przekazu z TVN24. Jak się porówna narracje z tej stacji i naszego dr, to ma się jednakowe wrażenie, jakby były przepisane, a dowodzą tego wielokrotne przekazy, że natchnienie do swoich tekstów czerpie głównie z tego źródła "informacji", niezdrowo się podniecając.
Naukowiec tak nie postępuje, tym bardziej ktoś, kto pisze, że sprawy Polski leżą mu na sercu, ale jak serce z kamienia ?

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

11-01-2018 [14:10] - wielkopolskizdzichu | Link:

Ex minister wraz z dziennikarzem TVP trzy tygodnie po katastrofie miga wypowiedzieli się jednoznacznie że ślady na drzewach w wyniku upadku miga świadczą o tym, że tutka na pewno nie  uległa zniszczeniu wskutek uderzenia o brzozę. Całość ich wypowiedzi świadczy o daleko idącym zaniku synaps, albo o celowej manipulacji w biały dzień.
Tz. że jeden nie nadaje się na ministra a drugi na dziennikarza opłacanego z publicznych pieniędzy
1. MON miał przez 5 dni problemy z upublicznieniem prostego faktu, któremu wręcz zaprzeczal kiedy dziennikarska Polska to stwierdziła - pilot się nie katapultował.
2. Ale ci sami ludzie po trzech tygodniach od wypadku miga, na podstawie filmiku orzekają, co mogło być przyczyną, lub nie mogło nią być, katastrofy sprzed prawie 8 laty.
3. Mało tego. Nikt w Polsce / poza  Antonim i jego otoczeniem / nie powiedział że Tutka rozwaliła się na drzewach. Komisja Millera stwierdziła tylko że na jednym z drzew dość solidnym niestety, uległo uszkodzeniu skrzydło co doprowadziło do utraty kontroli nad lotem i w wyniku tego uderzenie o ziemię samolotu.
Czy tak faktycznie wyglądała katastrofa..nie wiem, ale wiem że Rachoń i Macierewicz bzdury opowiadają.

Czy minister powinien być konfabulantem?
 

Obrazek użytkownika spike

11-01-2018 [15:51] - spike | Link:

"tutka na pewno nie  uległa zniszczeniu wskutek uderzenia o brzozę."
to jest więcej niż pewne, w historii lotnictwa nie było takiego przypadku, by stosunkowo niewielka utrata skrzydła, mogła spowodować "półbeczkę" i doprowadzić do rozbicia się, do tego dochodzi fakt, że samolot rozbił się w 'drobny MAK" i na tak małej przestrzeni. Dowodów na kłamstwa MAK-Miller jest więcej.
Macierewicz mówi to, co może i co zostało ustalone, a że nie mają kluczowych dowodów, więc szukają na podstawie poszlak.
Sam prowadzenie dochodzenia przez Millera jest tak kuriozalne, że powinni dawno siedzieć, do tego ta ilość tajemniczych samobójstw i to ludzi mających jakąkolwiek wiedzę o Smoleńsku, wystarczy by wierzyć w zamach, ja tak uważam, choć nie jestem geologiem znającym się lotnictwie.

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

11-01-2018 [18:21] - wielkopolskizdzichu | Link:

"w historii lotnictwa nie było takiego przypadku"
Przy dochodzeniu do przyczyn katastrofy tego rodzaju założenie jest bezsensowne podobnie jak zakładanie z góry ze nie było zamachu. Zamach może polegać na podaniu załodze środków psychotropowych uwalniających się parę godzin po podaniu Zważywszy na całkowicie irracjonalną decyzję o próbie lądowania, nie jest to wykluczone. Jest to tak samo prawdopodobne jak wybuchy Macierewicza. 
Problem z Antonim polega na tym, że za dużo miele ozorem i tym samym staje się niewiarygodny dla kogoś kto nie jest otumaniony jego "zaletami"

Proszę pamiętać ze uderzenie w brzozę, o ile miało miejsce, nastąpiło w momencie konfiguracji płatów do lądowania, przy obniżonej prędkości, i wysuniętym podwoziu, Przed uderzeniem, jeśli było, dodano mocy i zmieniono konfigurację płata to często wywołuje efekt tzw pętli histerezy objawiającej się początkowym spadkiem siły nośnej z powodu oderwania strug na zmienionym profilu płata. Nie jestem pilotem ale pracuję w fachu gdzie tego rodzaju zjawiska zachodzą, U mnie objawia się to w konsekwencji, zwiększeniem tzw dryfu.

Obrazek użytkownika xena2012

11-01-2018 [15:00] - xena2012 | Link:

Autor notki czerpie wzorce z zapewne z książki pana Piątka -dziennikarza? grafomana? pt.,,Macierewicz i jego tajemnice''.Może nawet temu Piątkowi zazdrości lub z nim rywalizuje i wkrótce ukaże się ,,dzieło''?

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

11-01-2018 [15:09] - wielkopolskizdzichu | Link:

Nie wiem, nie czytałem dzieła Piątka. By mieć wątpliwości dotyczące profesjonalizmu Macierewicza wystarczy raz po raz oglądnąć Dzienn...ups Wiadomości.
Konkretnie pisząc z którym z punktów się Pani nie zgadza, w którym momencie nastąpiło przeinaczenie z mojej strony?