Zagadkowa rekonstrukcja rządu

  Od rekonstrukcji polskiego rządu minęło już półtorej doby, a wciąż nie wiadomo, co właściwie ją spowodowało.  Dziś [10.01.2018] ubolewał nad tym bloger Rosemann, domagając się wyjaśnień od Jarosława Kaczyńskiego {TUTAJ}.  Moją wczorajszą notkę zakończyłam słowami:

  "Cały czas zastanawiam się, co było przyczyną tej całej rekonstrukcji.  Wygląda ona trochę tak jak gdyby jakiś mocarny wajchowy powiedział: No Polaczkowie - podokazywaliście przez dwa lata, a teraz macie być już grzeczni i siedzieć cicho.  Kto był tym wajchowym?  Bloger 35stan podejrzewa, że mogła to być część międzynarodowej finansjery z bankiem JP Morgan na czele.  W każdym razie PiS ustąpiło przed jakimiś naciskami i to się niedługo zemści." {TUTAJ}.

  Wielu publicystów twierdziło, że przyczyną rekonstrukcji była chęć poprawienia stosunków z Unią Europejską.  Wskazywano więc na przyczyny zewnętrzne, czyli presję zagranicy..  Nie brak jednak takich, którzy uważają, iż przyczyny całego zamieszania tkwią w polskiej polityce.  Blogerka Eska napisała komentarz do mojej, linkowanej wyżej, notki:

  ""mocarny wajchowy" nazywa się Kaczyński i własnie się pozbył wszystkich samodzielnych i wyrastających ponad ustalenia Zakonu PC.".

  Inaczej widzi to UPARTY.  W swoim dzisiejszym  tekście "Podsumowanie dwóch lat dobrej zmiany" {TUTAJ} pisze:

  "Po nieco ponad dwóch latach PiS obronił możliwość sprawowania władzy w Polsce, choć bardzo dużym kosztem. Sojusz Gowina i Dudy spowodował, że PiS nie mając odpowiedniej większości parlamentarnej nie może samodzielnie sprawować władzy, musi cały czas lawirować. Prawdę powiedziawszy to cud, że tak długo mu się to udawało.
Oczywiście na razie nie ma żadnych wyraźnych informacji o przyczynach tych bolesnych dla nas zmian ale niewątpliwie dyktatorskie zapędy Dudy i ambicje Gowina zmusiły kierownictwo PiS`u do rozważenia, czy ważniejsze jest utrwalenie korzystnych mimo wszystko zmian nie tylko w oświacie i sądownictwie ale i w wielu innych dziedzinach czy lepiej doprowadzić do rozpadu obecnej koalicji i rozpisać nowe wybory. Nie ma jeszcze uchwalonego budżetu, więc Gowin jest jeszcze potrzebny. (...)
  Pamiętajmy o tym, że Duda w lipcu tego roku chciał doprowadzić do konstruktywnego wotum nieufności wobec rządu i wtedy Gowin się na to nie zgodził, ale to wcale nie oznacza, że rząd PiS nagle został przez nich zaakceptowany. Duda chce mieć wpływ na rząd podobny do tego jaki miał swego czasu Wałęsa, czyli wpływ na resorty siłowe i MSZ, Gowin zaś na cała resztę. Dla tego została wymuszona na Kaczyńskim rekonstrukcja rządu.(...)
  Wniosek jest taki, że cel Dudy nie został osiągnięty. Bałaganu narobił, ale nic nie zyskał. Spotkał się co prawda z Klubem Parlamentarnym PiS, ale pod nieobecność Kaczyńskiego, Błaszczaka i Brudzińskiego, czyli było to spotkanie towarzyskie a nie pokazanie, że Duda jest współprzywódcą obozu..

  Mamy więc cztery różne teorie.  Pierwsza głosi, że zmiana premiera i rekonstrukcja rządu to efekt nacisków części amerykańsko-żydowskiej finansjery, druga - iż to rezultat presji ze strony Unii Europejskiej, trzecia, że za tym wszystkim stoi Kaczyński, a wreszcie czwarta - iż to skutek działalności Dudy i Gowina.  Wszystkie one brzmią dość prawdopodobnie i trudno się na którąś zdecydować.  Skutek jest jednak jeden - rząd PiS został zdecydowanie osłabiony.
  

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

10-01-2018 [21:11] - Jabe | Link:

W każdym razie najwyraźniej postawienie się wymagałoby rozpisania nowych wyborów, które, jeśli wierzyć sondażom, PiS by wygrał w cuglach. Oczywiście prezes dobrze wie, jak to jest z sondażami, ale sytuacja obecnie wygląda różowiej niż dziesięć lat temu. Dlaczego się na nie nie zdecydował? Ano moim zdaniem zbyt dużo patriotycznych łasuchów zasmakowało już konfitur i nie zamierza się pchać w jakąś ryzykowną kampanię. Tym bardziej, że nie o takie znowu ustępstwa chodzi – Antonii Macierewicz poleciał, ale on się wszystkim naraził, ojciec dyrektor, o ile pamiętam, dostał miliard z hakiem, więc się nie załamie. Grunt, że o ograniczeniu rozpasania nie ma mowy.

To budżet nie jest jeszcze uchwalony?

Co ten Uparty gada? Jakie dyktatorskie zapędy Dudy? Normalne manewry parlamentarno-gabinetowe. To pewnie jeden z tych, którzy dotąd wierzą, że rok temu był jakiś pucz.

Obrazek użytkownika Marek1taki

10-01-2018 [22:47] - Marek1taki | Link:

Mnie będzie brakować min. Radziwiłła. Nowy min. zdrowia został mianowany ze wzgl. na podobieństwo do jednego z poszczących rezydentów - tego z rudą brodą i w okularkach. Po prostu pomyłka.

Obrazek użytkownika Stoczniowiec

11-01-2018 [06:50] - Stoczniowiec | Link:

I kolejna teoria - do zmian doprowadziła 'totalna'. Złożyli wniosek o odwołanie Macierewicza. Odwołany. O odwołanie Radziwiła. Odwołany. Wotum nieufności wobec Szydło. Odwołana.  :)

Obrazek użytkownika smieciu

11-01-2018 [10:51] - smieciu | Link:

No cóż, ja tam będę pisać swoje. To nie tyle są zmiany, wyrzucanie ludzi, tylko tworzenie wreszcie tej właściwej ekpiy.
Duda i Szydło a także Macierewicz byli od początku projektem w jakiejś mierze z gatunku public relations, dzięki którym miano zdobyć poparcie, wygrać wybory. Duda miał być nową twarzą PiS, która zasłoni J. Kaczyńskiego, przyciągnie wyborców, których między innymi wyrwał Bulowi Kukiz. Stonowana, konkretna Szydło, miała być odpowiedzią na Kopacz i przyciągnąć kobiecy elektorat. Itd. Dotychczasowy rząd był według mnie od początku tymczasowy. Bardziej chodziło o publikę, wyborców niż docelową ekipę.
Natomiast od początku bardzo mocną pozycję miał Morawiecki, który miał kontrolę nad kluczowymi resortami gospodarczymi. Znów także przypomnę dziwne zachowanie jego ojca w klubie Kukiza. Już wtedy wydawało się że chodzi o rozbicie klubu i przyciągnięcie części jego posłów do PiS. Zwłaszcza że ewidentnie to zagranie było skoordynowane z mediami po prawej stronie, które rzuciły się na Kukiza. Mimo wszystko było jedno pytanie. Jaki niby szczególny interes miałby starszy Morawiecki w zwiększaniu siły PiSu? Dzisiaj możemy chyba odpowiedzieć na to pytanie. Morawieccy po prostu od początku wiedzieli że rząd znajdzie się pod kontrolą Mateusza a PiS jego zapleczem. Silniejszy PiS to nie silniejszy Kaczyński tylko silniejszy Morawiecki.
Tamta historia nie wypaliła do końca aczkolwiek z klubu Kukiza z czasem odeszło sporo ludzi. Nie jest to jednak aż takie ważne gdyż pojawiła się nowa jakość polityczna: Duda. Duda i Morawiecki razem mają władzę właściwie kompletną. I tylko ktoś naiwny może sądzić że ci ludzie jakoś nagle, ostatnio wyskoczyli ze swoimi aspiracjami do rządzenia Polską. Nie. Nie przypadkiem Bul tak łatwo przegrał. Tak jak nie przypadkiem Morawiecki został superministrem ze swoim królestwem w rządzie.
To co się stało ostatnio to tylko koniec rządu, który był tymczasowy. Dlaczego teraz? Ano właśnie dlatego że tamci wykonali swoje zadanie. Dobrze je wykonali! Wygrali wybory. Jest poparcie. Ludzie zdążyli nabrać zaufania. Tylko że teraz czeka nas jakiś zwrot akcji. Najprawdopodobniej w relacjach z UE. Potrzebna jest ekipa, która wykona polecenia, przeprowadzi nas przez ten proces. Oraz co ważne będzie autorem ewentualnego sukcesu.
W sprawach wewnętrznych też potrzebna jest nowa ekipa w nowej "Dudowej" rzeczywistości.  Czyli po prostu rzeczywistości pragmatycznej. Rzeczywistości syntezy starego i nowego... Rzeczywistości nowej partii władzy. PiS.
Tak to widzę. Po prostu jedziemy dalej. Zgodnie z planem. Choć raczej nie Kaczyńskiego.

Obrazek użytkownika xena2012

11-01-2018 [14:33] - xena2012 | Link:

No tak czyli PiS występuje w tej nowej rzeczywistości w  roli tła,parawanu czy zasłony dymnej?

Obrazek użytkownika smieciu

11-01-2018 [15:25] - smieciu | Link:

Raczej w roli zjednoczonej partii robotniczej. Każda partia jest parawanem, zasłoną dymną w naszej obecnej rzeczywistości, nie tylko w Polsce. W nadchodzącym czasie PiS po prostu będzie partią dominującą. Partią władzy, tzn partią, którą władza się w danym momencie posługuje. Przecież wystarczy spojrzeć: Duda ma poparcie wśród ludu, mediów i innych czynników. Morawiecki podobnie. Po co komu dzisiaj inna partia? Ludzie mają 500+ Kaczyński i Macierewicz powoli zanikają, PiS prowadzi te komisje, jest Jaki i Wasserman. Wizerunkowo znakomicie. Opozycja to tumany. Gdzie więc problem? Przecież mamy jak na dłoni że nikt ważny z dotychczasowego Układu nie beknie bo... od tego są sądy. Ok może ktoś tam beknie ale przecież beknąć powinny tysiące, może i setki tysięcy. Nic takiego się nie stanie. Zamiast tego nowi, starzy  arystokraci w muszkach będą rozdawać uśmiechy na różnych galach.
PiS jest partią, która jest w stanie zaprowadzić ład w Polsce. Stary elektorat pewnie będzie żyć złudzeniami, natomiast lemingi jako to lemingi, poprą tego kogo się im wskaże. No na kogo ma zagłosować leming? Na parę Duda/Morawiecki czy Schetyna/Petru?

O to chodziło. O ład. Wreszcie.

Ale spokojnie to jeszcze nie jest koniec. Trochę rzeczy nabrzmiewa na świecie. Myślę że coś nas jeszcze zaskoczy. Myślę także że wiedzą o tym tam u nas na górze i dlatego potrzebują w jakiś sposób zespolonego posłusznego tłumu. Gdy coś się stanie, PiS, ma służyć za autorytet, który poprowadzi ludzi. Tylko że w sumie i tak różnie może z tym być. Jak to w Polsce. Miejmy nadzieję że wyskoczy coś co nie tylko nas zaskoczy.

Obrazek użytkownika xena2012

11-01-2018 [17:00] - xena2012 | Link:

,,Kaczyński i Macierewicz powoli zanikają''.........Czyli spełnia się przepowiednia naszego jasnowidza Jackowskiego? Zmiana pokoleniowa? Czy aby nie przedwcześnie?