Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Demoralizująca krótkowzroczność to gorzej niż głupota...
Wysłane przez Obserwator_3 w 10-01-2018 [22:22]
Szanowni
Czy warto się narażać dla Ojczyzny? Czy warto na wezwanie brać broń do ręki i iść Jej bronić? Czy ja lub moja rodzina możemy liczyć choć na uznanie, już nie mówiąc o wsparciu, jeżeli w Jej obronie ucierpię tracąc zdrowie lub życie? Czy warto będąc w CBA narażać się, ukrócając korupcję? Czy warto ryzykować karierę i pokaźne (choć "lewe") dochody w imię praworządności?
Dziwne pytania? A jak sobie na nie mają teraz odpowiedzieć tysiące młodych ludzi, widząc że za dziesięciolecia upartej walki z czerwoną dziczą, za poświęcone Polsce i jej godności życie, za wytrwałe znoszenie obelg, upokorzeń, ataków medialnych, Prezydent Najjaśniejszej Rzeczpospolitej na kwadrans przed nominacjami nowych członków rządu jak psa wygania z Pałacu Prezydenckiego p. Antoniego Macierewicza, któremu przecież miejsce w tym pałacu w znacznej mierze zawdzięcza? No, jak?
Jeżeli młody człowiek widzi, że człowieka zasłużonego jak mało kto, odważnego jak mało kto, kompetentnego jak mało kto, cenionego wśród rzeczywistych sojuszników jak mało kto, wyrzuca się z Pałacu, to od razu pojawia się pytanie, na co ten młody człowiek może liczyć od władz Państwa, jeżeli przestanie być potrzebny albo robiąc swoje narazi się komuś, mającemu układy. Już wiecie jak sobie odpowie na to pytanie? Jak to jest po francusku "Gwardia umiera ale się nie poddaje"?
Przykro mi to stwierdzić, ale - nie wnikając w zakulisowe czynniki czy racje, bo to w tym wypadku sprawa całkowicie wtórna - jako Naczelny Zwierzchnik sił zbrojnych RP, Prezydent dał wszystkim silny, jednoznaczny sygnał - że nie ma się co narażać, że cmentarze są pełne tych co mieli rację, a knajpy pełne tych co mają ich forsę, że lepiej dogadać się z przemytnikami i mieć nowe meble w domu, niż ich zgarnąć i potem samemu płacić rachunek za straż pożarną, że nie ma co marnować życia dla Ojczyzny, jeżeli nawet od swoich nie usłyszy się choćby zwykłego dziękuję.
Możliwe że p. Antoni Macierewicz o zmianie wiedział, ja tego nie wiem, ale też i pozostałe 36 milionów Polaków także nie wie, nie licząc Polonii zresztą, możliwe też, że cała zmiana była uzgodniona.
Ale, na litość Boską, co stało na przeszkodzie, żeby p. Macierewiczowi podziękować triumfalnie, w pełnej gali, na środku sali przed frontem całego gabinetu, z uznaniem dla tego, co w jego postawie jest tak cenne jako wzorzec dla młodych - za niezłomność, odwagę i poświęcenie, naprawdę NIKT w kancelarii Prezydenta tego nie rozumie?
A tak wyszło żenujące widowisko sprawiające wrażenie triumfu pychy, w efekcie pokazujące brak klasy, taktu, smaku i ogłady, a co gorsza potężnie demoralizujące innych.
Ciekaw jestem, jak w takiej sytuacji Prezydent zamierza do końca kadencji przekonywać wszystkich na służbie, że warto się narażać dla Ojczyzny?
Komentarze
10-01-2018 [22:50] - Zdzichu | Link: Bardzo dobry tekst.
Bardzo dobry tekst.
11-01-2018 [00:11] - paparazzi | Link: I to jest właśnie TO. Jak tak
I to jest właśnie TO. Jak tak można bez dyplomatycznej klasy potraktować ministra Macierewicza jak korporacyjnego oficerka i kopnąć go w upe. Bo tak to wyglądało. Brak klasy w stosunku do tak zasłużonej osoby dla Polski. Co innego gen. jaruzelski o tempora more.
11-01-2018 [00:54] - Zygmunt Korus | Link: I to dzisiejsze trzykrotne
I to dzisiejsze trzykrotne zaklinanie przez Kaczyńskiego rzeczywistości "Zaufajcie mi, zaufajcie mi, zaufajcie mi" gdy w pochodzie smoleńskim zabrakło pana Macierewicza, a ludzie wołali "Antoni, ANTONI". Nie wiem, czy nie byłoby dobrze w końcu powołać jakiejś wreszcie patriotycznej partii o wyraźnie narodowym charakterze pod wodzą Antoniego Macierewicza? Bo z PiS-u pod wodzą wywijającego w zwrotnych momentach takie fikołki Koziołka Matołka już mąki raczej nie będzie.
11-01-2018 [01:24] - 3rdOf9 | Link: 1. "Ciekaw jestem, jak w
1. "Ciekaw jestem, jak w takiej sytuacji Prezydent zamierza do końca kadencji przekonywać wszystkich na służbie, że warto się narażać dla Ojczyzny?"
Pytanie, czy to jest rzeczywiście najważniejszy problem z punktu widzenia prezydenta.
2. "Jeżeli młody człowiek widzi, że człowieka zasłużonego jak mało kto, odważnego jak mało kto, kompetentnego jak mało kto, cenionego wśród rzeczywistych sojuszników jak mało kto, wyrzuca się z Pałacu, to od razu pojawia się pytanie, na co ten młody człowiek może liczyć od władz Państwa"
"A nagrodzą cię za to tym, co mają pod ręką..." Co wy, zapomnieliście, gdzie żyjemy i z kim walczymy? Taki los patriotów w Polsce, że tu zawsze trzeba być gotowym, żeby oddać wszystko a nie liczyć na nic. Dlatego też bardzo pomaga, jeśli się - będąc patriotą - wierzy w Boga.
Taka sytuacja oczywiście bardzo utrudnia korzystanie z zasobów zwykłych ludzi, bo choć "w sumie porządnych" jest całkiem sporo, to jednak nie każdy nazywa się Pilecki.
11-01-2018 [05:17] - rolnik z mazur | Link: " Czy warto się narażać dla
" Czy warto się narażać dla Ojczyzny? " W tym pytaniu jest zasugerowana odpowiedź, która brzmi - nie. Dawniej to było oczywiste, teraz gdy wszystko jest relatywne i - ja - jestem najważniejszy to o dobro wspólne ( ojczyzna ) mają sie troszczyć opłacani przez społeczeństwo urzędnicy. Pozdrawiam ro z m.
11-01-2018 [08:49] - Obserwator_3 | Link: Witaj. Moim zdaniem
Witaj. Moim zdaniem prawidłowa odpowiedź brzmi: "Nie warto, ale trzeba", bo to inne kategorie. Jak się (mam przynajmniej nadzieję) domyślasz, celem artykułu nie jest dokopanie komukolwiek, ale pokazanie jak istotna w takiej sytuacji jak z p. Macierewiczem jest forma i styl. Bo choć paradygmat troski o dobro wspólne powinien dotyczyć wszystkich, to jednak w tych najbardziej newralgicznych na co dzień sytuacjach, działają służby (celne, CBA, policja czy choćby straż pożarna). I w efekcie takiego a nie innego przebiegu zdarzeń wszystkim tym ludziom zafundowano narrację, że poświęcenie i gotowość do służby nie są na pierwszym planie, a w konsekwencji sugestię, że zamiast być człowiekiem na służbie, lepiej być urzędnikiem na etacie.
A to jest bardzo demoralizujące, szczególnie że "verba docent, exempla trahunt". Ostatecznie nie każdy wyniósł z domu przekonanie, że "nie warto, ale trzeba", u wielu trzeba to dopiero wykształcić.
Pozdrawiam
11-01-2018 [07:39] - wielkopolskizdzichu | Link: Pożegnano Antoniego tak jak
Pożegnano Antoniego tak jak on sam żegnał oficerów, których często jedyną winą było to, że zaczynali biegać po poligonie, wtedy gdy Antoni był w tzw podziemiu. Czyli przyzwyczajony powinien być do szorstkiego traktowania.
Większy policzek dla Antoniego to zapowiedź koordynatora służb specjalnych - Kamińskiego-, przeprowadzenia dochodzenia w sprawie Karaszewskiego.
Nie zapominajmy, że Kamiński Dudzie coś jest winien link.
02-03-2018 [18:10] - wielkopolskizdzichu | Link: A nie mówiłem. Pan Antoni
A nie mówiłem. Pan Antoni dostał z otwartej taki policzek, że aż mi szkoda chłopa.
http://niezalezna.pl/218464-ma...
11-01-2018 [11:28] - Ryszard Surmacz | Link: Ogólnie rzecz ujmując... Dla
Ogólnie rzecz ujmując... Dla mnie takie pytanie i taki dylemat nie istnieje, ale ja jestem jeszcze "inna formacja". Natomiast z taką postawą, bo to postawa, spotykałem się wielokrotnie. Pamiętam długą rozmowę na ten temat z moim dużo młodszym kolegą. Było to ok. 10 lat temu. Wysuwał bardzo rzeczowe i racjonalne argumenty, ale była to żelazna logika chłopa, któremu obojętne jest kto będzie jego panem. Wyrżnięcie polskiej inteligencji zrobiło swoje. Następny Pilecki będzie - ale już tylko siłą ciążenia, po nim nie będzie już NIC!!! Pytanie "czy warto", jest najważniejszym pytaniem, którego NIE zadawali sobie ci wszyscy, którzy czuli, że polskość jest dla nich wartością i jedynym światem, w którym mogą żyć. Tym różnił się szlachcic od chłopa. Dziś mało kto wie co to jest polskość. Ten niuans bardzo dobrze zrozumieli bolszewicy... A może był to przypadek. Takie pytania pojawiły się dopiero po 1989 r. I trzeba odpowiedzieć sobie - skąd się to wzięło?
W PiS, niestety też działa selekcja negatywna, może na innych zasadach, ale skutek ostateczny ten sam. Coś nie tak.
Dymisja Macierewicza nastąpić musiała. Oczywiście, był człowiekiem ze stali, takiego drugiego nie ma na horyzoncie; Błaszczak w MON-ie nie da sobie rady, jest zbyt miękki i polityczny; natomiast przyczyn dymisji były dwie: nakładające się kompetencje prezydenta i szefa MON (podkreślano to wielokrotnie i nic nie zrobiono) i nadmierne poczucie misji Antoniego. Mimo ogromnego szacunku do byłego ministra, tych dwóch rzeczy pogodzić nie sposób. Macierewicz w porównaniu z Dudą pozostaje sobą. Też nam te same obawy, ale przyszła nowa epoka. Antoni jest ze starej. Pozdrawiam.
12-01-2018 [12:53] - Kazimierz Kozio... | Link: poddany ma byc glupszy od
poddany ma byc glupszy od pana, nadgorliwosc jest gorsza od faszyzmu, itp wersje - ta filozofia przyszla nad wisle ze wschodu. wlasnie zostala przypomniana ludowi. Antoni moglby rezydowac w MONie do konca swiata gdyby zechcial byc jak homosovieticus. obojetnie jakie byly gry zakuliosowe - poszedl w narod mocny sygnal zeby sie nie wychylac - w tymkraju nic sie nie zmieni