Światowe zadłużenie

Opublikowano wiadomość, że światowe zadłużenie osiągnęło w tym roku 233 biliony dolarów/zapewne amerykańskich/, postanowiłem ją sprawdzić i okazało się, że według różnych źródeł szacunek waha się od 179 bilionów do owych 233 bilionów dolarów.
Różnice w ocenie są dość znaczne, a wiarygodność niepewna, stąd można sobie wypośrodkować, że średnio jest to około 200 bilionów.
Suma jest astronomiczna i z pewnością nie do spłacenia przy obecnej wydajności światowej gospodarki, jeżeli chcemy ją spłacać rzetelnymi pieniędzmi, a nie wyczarowanymi przez banksterów.
Nie udało mi się uzyskać informacji na temat realnych wielkości rocznych spłat, natomiast zdobyłem, nie wiem na ile pewną wiadomość, że dług publiczny osiągnął spłatę w wyskości 9,8 %, a długi prywatne 5,8%. Oznaczałoby to, że instytucje publiczne uzyskują kredyty na gorszych warunkach niż klienci prywatni, czyli że są mniej wiarygodne. Mamy zatem świadectwo na niestabilność całego światowego systemu organizacji państw.
W sumie mając na względzie, że dług publiczny to przynajmniej dwie trzecie światowego zadłużenia ludzkość jest obciążona kwotą przynajmniej 17 bilionów dolarów obsługi długów. Jest to największa pozycja wydatków w ramach światowego dochodu, który w PKB wynosi obecnie około 75 bilionów dolarów rocznie
/rok 2016/.
Można wprawdzie postawić zarzut, że realny produkt światowy jest znacznie niższy aniżeli wykazany w PKB, ale w praktyce nie zmienia to sytuacji oczywistej roli obsługi długu jako hamulca rozwoju gospodarczego świata.
Jest wprawdzie nadzieja, że te pieniądze powrócą do dłużników w postaci nowego kredytu, co umożliwi dalsze inwestowanie.
Problem leży w tym, że przy tym poziomie zadłużenia i możliwościach spłaty, następne kredyty są udzielane nie na realne przedsięwzięcia, ale spłatę poprzednich długów i łatanie dziur budżetowych wnikających głównie z utrzymywania biurokracji.
Nie są więc te pieniądze wykorzystywane twórczo.
Wpadamy zatem co raz to głębiej w pułapkę niemożności, a powstrzymanie tej gonitwy ku przepaści wymaga bardzo radykalnych działań.
Po pierwsze zmiany zasad emisji pieniądza, tylko pieniądz ugruntowany na realnych wartościach daje gwarancję stabilności i zaufania.
Powrót do parytetu złota jest bardzo utrudniony ze względu na szczupłość zapasów i bardzo nierównomierne ich rozłożenie, byłby możliwy produkt globalny, ale ograniczony do rzeczywiście mierzalnych produktów, kontrolowanych przez niezależne instytucje publicznego zaufania.
 Cała ta operacja wymaga dokonania rewolucyjnych zmian w systemie kreowania pieniądza i wprowadzenia powszechnej dyscypliny w przestrzeganiu zasad.
Potężne lobby gangsterskie czerpiące bilionowe zyski ze stosowania oszukańczych zabiegów wokół polityki pieniężnej i dyspozycji zasobami finansowymi natychmiast sprzeciwi się jakimkolwiek zmianom nie zdając sobie sprawy, że jego chciwość i bezwzględność w działaniu prowadzą wprost do rewolucji, która zmiecie całą ich pieczołowicie pielęgnowaną konstrukcję.
Podobnie przesadzono popierając rewolucję w Rosji w efekcie której utracono nie tylko wierzytelności ulokowane w Rosji, ale też i źródło stałych dochodów.
Nie inaczej było z Hitlerem, który skorzystał z kredytów udzielanych mu chętnie na rozbudowę potęgi militarnej, a które ostatecznie zamienił w ruinę.
Dopiero Bundesrepublika po wielu latach po wojnie zajęła się tym problemem, ale przecież realnej wartości nie odzyskano.
Niestety małe są szanse na uzyskanie akceptacji ze strony rządzących światowymi zasobami pieniężnymi dla niezbędnych zmian w celu uratowania ludzkości przed niechybną katastrofą.
 
Jedynym wyjściem z tej sytuacji byłoby podjęcie działań o charakterze policyjnym w stosunku do najgroźniejszych uczestników procederu produkcji oszukańczego pieniądza, nielegalnego obrotu finansowego i stosowania lichwy.
Ponadto należy ograniczyć ilość pieniędzy w obrocie, obecnie jest to ponad 80 bilionów dolarów, czyli powyżej poziomu globalnego produktu, a przecież ten pieniądz obraca się przynajmniej kilkakrotnie w ciągu roku.
Mamy zatem nadmiar pieniędzy w stosunku do realnie wypracowanych wartości, to grozi i inflacją i destabilizacją w dowolnym miejscu.
Zbyt łatwy dostęp do kredytu powoduje nieodpowiedzialne zaciąganie długów.
Od reklam kredytów bez jakichkolwiek gwarancji nie można się opędzić, wynika to z nadmiaru produkcji pieniędzy bez jakiegokolwiek pokrycia, to też ryzyko jest niewielkie, a pokusa zarabiania „z niczego” ogromna.
Uzyskanie kredytu musi być dokonywane przy maksymalnych gwarancjach zwrotu, należy przywrócić instytucję żyra z odpowiednim zabezpieczeniem.
Będzie zapewne nieco utrudniona rozpasana konsumpcja z jaką mamy do czynienia zawdzięczając łatwemu kredytowi, ale będzie realny przyrost stanu posiadania, nagromadzenie oszczędności, większe zaufanie do pieniądza.
Dobrobyt zachodniego świata nie urósł dzięki wirtualnym pieniądzom, ale dzięki ciężko wypracowanym produktom i rozsądnym nabywaniem dóbr.
 
Stałym źródłem wzrostu zadłużenia jest powszechnie stosowana polityka budżetowa państw i samorządów terytorialnych polegająca na stałym utrzymywaniu deficytu budżetowego. UE formalnie toleruje 3% w stosunku do PKB deficytu państw unijnych.
A zatem narastanie długu jest wpisane formalnie w funkcjonowanie UE.
W przedwojennej Polsce rząd, który dopuścił do deficytu budżetowego musiał upaść, obecnie w ciągu ostatnich trzydziestu lat ani razu nie osiągnęliśmy w Polsce zrównoważenia budżetu, a przekraczanie owych 3 % unijnego limitu deficytowego jest nagminną praktyką stosowaną przez wszystkie kraje unijne.
Ta praktyka ma swoje źródło w metodzie kupowania sobie za pieniądze podatników głosów wyborczych. Obama w ten sposób kupił sobie drugą kadencję wydając bezprawnie bilion dolarów rocznie na tzw. „pomoc socjalną”, co w praktyce oznaczało opłacanie swojego elektoratu.
W Polsce Buzek rozdając pieniądze podatników dla zwalnianych górników na „założenie własnej działalności gospodarczej”, co było oczywistą fantazją, uzyskał głosy wyborcze w starcie do PE.
Tylko ukrócenie tego rodzaju praktyk i przyjęcie zasady zrównoważonego budżetu może uratować nas od niechybnej katastrofy.
 
Czy realnie istnieją jakieś szanse na przeprowadzenie ratujących nas przed tą katastrofą zmian?
Z pewnością tak tylko wymaga to ogromnego wysiłku w akcji uświadamiającej społeczeństwa czym grozi kontynuowanie obecnej polityki.
Nie zrobi tego „mainstream” informacyjny mówiąc współczesną nowomową, gdyż jest na usługach beneficjentów tego systemu.
Jest jednak nadzieja bazując na doświadczeniach z wyborów amerykańskich, że korzystając z dobrodziejstwa Internetu można stworzyć odpowiednią siłę społeczną zdolną do wprowadzenia ratunkowych zmian.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

09-01-2018 [18:14] - Jabe | Link:

Jedynym wyjściem z tej sytuacji byłoby podjęcie działań o charakterze policyjnym w stosunku do najgroźniejszych uczestników procederu produkcji oszukańczego pieniądza, nielegalnego obrotu finansowego i stosowania lichwy. – Tylko przyklasnąć. W końcu oszukańczy pieniądz, nielegalny obrót, a zwłaszcza lichwa nie mają dobrej prasy. Tylko co konkretnie znaczą te słowa? No i kto miałby te działania podjąć? Cisza.

Ta praktyka ma swoje źródło w metodzie kupowania sobie za pieniądze podatników głosów wyborczych. – W rzeczy samej.

Tylko ukrócenie tego rodzaju praktyk i przyjęcie zasady zrównoważonego budżetu może uratować nas od niechybnej katastrofy. – Chce Pan pogrzebać Dobrą Zmianę™?

Jest jednak nadzieja bazując na doświadczeniach z wyborów amerykańskich, że korzystając z dobrodziejstwa Internetu można stworzyć odpowiednią siłę społeczną zdolną do wprowadzenia ratunkowych zmian. – Taka siła społeczna musiałaby przelicytować mainstream w oferowaniu „plusów” spauperyzowanym, roszczeniowo nastawionym tubylcom.

Obrazek użytkownika minimax

09-01-2018 [19:36] - minimax | Link:

Witam serdecznie.

Wydaje sie, ze lek na zadluzenie wynaleziono juz DAWNO temu. Pierwszym, np zastosowanym przez Filipa Pieknego, bylo wyrzniecie wierzycieli [templariuszy].
Innym, aczkowiek PODOBNYM postepowaniem jest agresywna bezczelnosc, np. rodem z Bretton Woods`71.
Na czym to polega.
Otoz na banknotach 100$ np. z 1950 [zeby nie byc goloslownym: G11228407 A, series 1950 D] na samej gorze memy napis: Federal Reserve Note [BON Rezerwy Federalnej] a na dole, pod portretem Bengie Franklina najwazniejsze:
WILL PAY TO THE BEARER ON DEMAND / ONE HUNDRED DOLLARS.
Okazicielowi wyplaci sie NA ZADANIE 100 dolarow.
Czyli jasne jak slonce, ze to nie byly dolary, a BONY na dolary. Wtedy dolary byly bite w zlocie, np. jednouncjowe monety wartosci 20$. Posiadacz takiego BONU 100$ szedl do banku i wymienial go swobodnie na 5 ciezkich zlotych dwudziestek, albo odwrotnie.
Az przyszlo tzw. NADMIERNE zadluzenie, tzn ugiecie sie USA pod ciezarem SAMOFALSZOWANYCH bonow na zlote dolary, ktora to polityke fiskalna rzad uprawial do lat `70 [takie owczesne quantitive easing by pokryc koszty wojen/zbrojen/inwestycji przy ktorych nie calkiem uczciwie wyrastaly fortuny dzisiejszych wplywowych rodzin].
Dlatego w Bretton Woods USA jednostronnie zrzekly sie odpowiedzialnosci za wyemitowane kwity na zloto i rozpoczely proces likwidacji parytetu zlota do dolara. Obrazuje to banknot z 1974 [G23488009 A, series 1974, bez oznaczenia literowego], gdzie pod Bengie`m figuruje juz napis:
ONE HUNDRED DOLLARS
Sto dolarow
Czyli teraz sto dolarow to juz nie 5 zlotych dwudziestek, a jeden zielony swistek.
Zatem KAZDY posiadacz studolarowych bonow na dolary od tej chwili mogl byc splacany nie zlotem a swistkiem na ktorym napisano dolar.
I to wlasnie jest lekarstwo na swiatowe nadmierne zadluzenie. Kazdy dluznik powinien na dowolnym swistku napisac dowolna kwote swojego zadluzenia, podpisac sie i zaniesc do banku, jako splate zadluzenia.
Ot, proste, nieprawdaz?
Tylko czy BANKI NAM POZWOLA....

Z powazaniem
MiniMax

Obrazek użytkownika Jabe

09-01-2018 [20:58] - Jabe | Link:

O ile pamiętam, Bretton Woods dotyczył innych walut. Rząd amerykański przekonał innych, że dolar jest lepszy od złota, a jak nie będzie, zawsze będzie można go na złoto zamienić. No i przez pewien czas tak było. Amerykanom zabroniono posiadania złota podczas New Dealu. Tam w XIX wieku banknoty, czyli bilety bankowe, drukować mógł każdy, bo to było tylko zobowiązanie do wypłacenia pieniędzy. Dodajmy jeszcze, że były również dolary srebrne, wywodzące się z czasów, gdy dolar był walutą srebrną.

Dłużnik właściwie to właśnie robi zaciągając dług – podpisując świstek, zobowiązuje się do spłaty, często też oddając coś w zastaw. To jest transakcja wymiany. Bank daje żywą gotówkę, którą można wydać, zaś pożyczkobiorca daje zobowiązanie. Długu świstkiem płacić nie można, bo dług ma być spłacony w pieniądzu lub czymś, co bank uzna za równoważne pieniądzowi. Idę o zakład, że świstka nie przyjmie – jego prawo. Gdyby przyjął, i tak mógłby się od razu do delikwenta udać i zażądać wymiany na pieniądz. Tu nie ma nic do rzeczy, że pieniądz nie brzęczy.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika minimax

10-01-2018 [08:57] - minimax | Link:

Taa, no jest to jakis zestaw opinii, ale gdzie dowod?
Moimi dowodem sa materialne, namacalne bony dolarowe FED.
A gdzie panskie dowody?

Obrazek użytkownika Jabe

10-01-2018 [18:37] - Jabe | Link:

Gdzie dowód czego? Czego dowodzą owe bony? Że dolar był kiedyś walutą złotą?

Obrazek użytkownika minimax

11-01-2018 [13:13] - minimax | Link:

Dowodzi tego co opisalem
BrettonWoods zamienil zloto w bawelniana szmatke

Obrazek użytkownika minimax

09-01-2018 [19:08] - minimax | Link:

Witam szanownego Gospodarza i Gosci.

Skoro SWIAT jest tak bardzo zadluzony, czyli WSZYSCY - to U KOGO? W lombardzie z zaswiatow? U ET?
Popatrzmy na innych dluznikow, np. sloneczna Italie, zaliczana w poczet SWINtuchow.
Niby 2bln ojro dlugu, ale ponoc to dlug WEWNETRZNY, czyli z jednej strony obligacje, ale z drugiej strony ich dzierzcy bedacy przeciez WLOCHAMI per se!
Zatem by sytuacja ta byla ekonomicznie grozna, Panstwo Wloskie musialoby byc nie-wloskie, lub spoleczenstwo wloskie musialoby zyc fikcja, jakoby Italia byla ich panstwem. Lub to i to.
Zatem jesli mamy przejmowac sie zadluzeniem GLOBALNYM, to znaczy ze albo ten glob juz nie jest nasz [a czyj?], albo to co mamy za nasze naszym nie jest [zamiast MA jest NIE MA, albo jescze gorzej - WINIEN]. Sytuacje podobna, tyle ze na gruncie kosmologiczno-kwantowym, rozwazal juz nieodzalowanej pamieci Stanislaw Lem. W jednym z jego opowiadan postanowiono retrochrona wyslac elektron zaprogramowany tak, by osiagna energie nieskonczona i eksplodowal u progu czasu niwelujac zadluzenie i zagrozenie kwantowa anihilacja nie tylko swata, ale i calego Uniwersum. Oczywiscie nie bylo sie bez wpagek, swoja nieslawna role odegral Alojzy Kupa, no ale per saldo operacje nalezalo uznac za udana.
Zatem na tej kanwie zycze wszelkim finansowym guru i nasladownictwa, i sukcesow. Szlak przetarty!

Z powazaniem
MiniMax

Obrazek użytkownika mjk1

09-01-2018 [20:00] - mjk1 | Link:

Takiego pomieszania z poplątaniem dawno na Naszych Blogach nie było. Ten groch z kapustą uratował częściowo Jabe, umieszczając jeszcze głupszy komentarz. Na prostowanie wszystkich farmazonów autora szkoda limitu znaków i czasu. O jedno kłamstwo muszę jednak zapytać. Kto konkretnie z imienia i nazwiska lub jaka instytucja czy bank, udzieliły Hitlerowi jakiegokolwiek kredytu na cokolwiek, nie tylko na rozbudowę potęgi militarnej, i w jakiej wysokości? Kiedy i w jaki sposób RFN zajęła się tym problemem? Gdyby znał Pan odpowiedź na te dwa pytania, wiedziałby co należy zrobić, jak również co i jak zmienić. I głupot by Pan nie wypisywał.   
 

Obrazek użytkownika mjk1

10-01-2018 [14:22] - mjk1 | Link:

Szanowny minimaksie, jeżeli adresy dotyczyły mojego wpisu, to pozwolę sobie doprecyzować.
Autor napisał: „Nie inaczej było z Hitlerem, który skorzystał z kredytów udzielanych mu chętnie na rozbudowę potęgi militarnej, a które ostatecznie zamienił w ruinę.
Dopiero Bundesrepublika po wielu latach po wojnie zajęła się tym problemem, ale przecież realnej wartości nie odzyskano”.
Jeżeli Hitler skorzystał z jakiegokolwiek kredytu, to chciałbym wiedzieć, kto i w jakiej wysokości mu go udzielił na rozbudowę jego potęgi militarnej i kiedy RFN komukolwiek cokolwiek  z tych rzekomych kredytów spłaciła i kiedy?
Opisy w podanych adresach dotyczą współpracy o kredytach ani słowa. Pozwolę sobie dodać, że np. wszystkie fabryki Forda znajdujące się na terenie okupowanym przez III Rzeszę w czasie wojny pracowały dla Niemców a alianci mieli zakaz ich bombardowania. Ciekawe jak oni transferowali np. zyski, nieprawdaż.
Pewien poczciwy Walijczyk o imieniu Norman i nazwisku Davies, który nie znał angielskiego a historie nam pisał, też twierdził, że wybuch wojny dla Hitlera był koniecznością, bo był tak zadłużony, że musiałby ogłosić bankructwo. Zadałem mu więc identyczne pytanie. Na odpowiedź czekam do dzisiejszego dnia. Pozdrawiam Panią/ Pana.  
 

Obrazek użytkownika minimax

11-01-2018 [13:10] - minimax | Link:

pierwsza z brzegu u gogla:

umowa kompensacyjno-kredytowa
https://pl.wikipedia.org/wiki/...(1939)

Obrazek użytkownika mjk1

11-01-2018 [14:02] - mjk1 | Link:

Szanowna/y Pani/Panie. Od kiedy to barter jest umową kredytową? Barter jest rozwiązaniem, gdzie żadne pieniądze nie są potrzebne!!! Jest to umowa wymiany towar za towar. Poza tym pytałem od kogo Niemcy pożyczały pieniądze a nie komu.    
 

Obrazek użytkownika minimax

11-01-2018 [17:08] - minimax | Link:

Ech, znow google i pierwszy z brzegu art. na ten temat:
http://www.newsweek.pl/wiedza/...

A skoro barter to nie kredyt,  to czemu jest tak nazywany?

Obrazek użytkownika mjk1

11-01-2018 [19:31] - mjk1 | Link:

Najpierw barter:  https://pl.wikipedia.org/wiki/Barter  pozwolę sobie podkreślić jeden fragment: „…działalności bez angażowania środków finansowychgotówki czy kredytu bankowego”. Radzę jednak zapoznać się z całością tekstu.
Jeżeli chodzi o artykuł Wołoszańskiego, to konkretne kwoty które są tam podane, dotyczą tylko okresu, przed dojściem Hitlera do władzy. Potem są tylko ogólnikowe stwierdzenia typu ogromne kwoty, inwestowały duże pieniądze i tego typu ble, ble ble.  Jest tam wprawdzie wzmianka, jak Naziści finansowali gospodarkę bez kredytu bankowego, niestety Pan o tym nie ma pojęcia, twierdząc, że zaciągali kredyty. I dla ścisłości, zarówno Hjalmar jak i Adolf byli podstawionymi pionkami i pilnowali interesu starszych i mądrzejszych. Włos im też za to z głowy nie spadł. Jednemu przypuszczalnie, drugiemu na 100%. Teoretyczne podstawy zastosowanego systemu gospodarczego stworzył Friedrich Knapp a rozwinął i wdrożył w praktyce Godfried Feder. Jak Pan ma ochotę możemy podyskutować, ale o historycznych faktach a nie pustych frazesach.