Chcecie zobaczyć państwo teoretyczne?

Jeżeli chcecie zobaczyć państwo teoretyczne, spójrzcie Państwo za siebie. W tym państwie nic się nie liczy, prócz pieniędzy.
Lekarz w przychodni przyjmuje pacjenta co 10 minut. Sami geniusze. Kominiarz przychodzi do właściciela domu i nie obchodzi go komin, lecz kasa. Pisarze piszą książki, których prawie nikt nie czyta; jeżeli reklama nie pchnie czytelnika do księgarni, księgarnia splajtuje. Księgarnia stara się więc sprowadzać tylko te pozycje, z których może się utrzymać. W sklepie jest podobnie. Ale to nie koniec układanki. Społeczeństwo nie zdaje sobie sprawy, że zostało wychowane na lewackich paradygmatach i w tym kierunku reaguje, choć chciałoby inaczej. Pisarz traktujący swoją kulturę w sposób odpowiedzialny i poważny skazany jest albo na marginalizację, albo na głodowe życie. Nikt nie chce docenić jego wysiłku i jego pracy. Króluje więc tandeta. Sklepikarz staje się sklepikarzem. Prawnicy poczuli wolny rynek w swoim zawodzie, uznali, że są niezastąpieni i stworzyli „nadzwyczajną kastę”. Szkolnictwo podstawowe, średnie i wyższe, to już klęska kompletna, ale racjonalna krytyka nie wchodzi w grę. Brniemy dalej w bylejakość, w powierzchowność, w prowincjonalizm. Skala reklam w Polsce budzi zdumienie każdego, kto przyjeżdża do naszego kraju. Życie rodzinne obraca się pomiędzy wirtualnymi serialami a rzeczywistością kreowana przez seriale – każdy każdego zdradza, żona nie jest pewna męża, mąż żony, a dzieci narażone są na łaskę i niełaskę sądów. Niewiele osób ma pojęcie na czym polega państwo, jakie są ich obowiązki wobec niego, a praca traktowana jest wyłącznie w kategoriach zarobku – na każdym szczeblu. Nie ma myślenia perspektywicznego. Nie znamy własnej historii, nie wiemy kim jesteśmy, a tradycyjna łatwowierność pozwala nam wcisnąć niemal każdą głupotę, którą potem z uporem powtarzamy. Niedawno na Opolszczyźnie spotkałem się z twierdzenie, że to Polska w 1939 r. rozpętała II wojnę… To tak jednym haustem.

Problem jednak polega na tym, że większość z nas czuje się z tym wszystkim całkiem dobrze. Zmian domagają się tylko ci, którym ten postpeerelowski system dopiekł do żywego i jeszcze dodatkowo mają siły walczyć. Najgorszą jednak rzeczą jest to, że pozbawieni zostaliśmy umiejętności obrony i w chwilach konfliktowych stajemy za plecami tego, który nie wytrzymał lub ośmielił się zaprotestować. Gdy on wygra, wszyscy zostajemy bohaterami, zaczynamy domagać się zapłaty i rozszarpujemy zdobyte sukno. Gdy natomiast ten sam człowiek przegra, zostaje kompletnie sam, często wyśmiewany. Nie zmieniamy państwa, lecz pogrążamy odważnych. To objawy niewolnictwa. Tego żaden rząd nie jest w stanie zmienić. Walka z tego rodzaju patologią jest więc naszym wspólnym problemem. Flejostwo i niechlujstwo siedzi w naszych umysłach. Nastawieni jesteśmy nie na budowanie, lecz na branie. Flej nie zbuduje niczego, ale za to rozwali wszystko, co już stabilnie stoi. Skąd to się wzięło? To w dużej mierze pośmiertne działanie świata postbolszewickiego i współczesnego przesadnego liberalizmu.

Na szczęście w swoich genach mamy dystans do bolszewizmu, a historia, bez względu na jej znajomość, wyrobiła w nas specyficzną inteligencję, które pozwala przetrwać najgorsze czasy. Pytanie, czy będziemy chcieli z niej skorzystać i jakim kosztem to się odbędzie? Liczymy więc na najmłodsze pokolenie, właśnie to, które przejęło się Żołnierzami Niezłomnymi, które nie chce już wyjeżdżać, bo od rodzeństwa usłyszało, co musieli przejść ich bracia lub siostry. Są gotowi więc w Polsce zmieniać rzeczywistość.

***
I teraz ostatni bardzo głośny film „Korona królów”, która jest pierwszym od lat polskim filmem historycznym. Reklama spowodowała, że stał się głośny, reklama spowodowała, że jest żywo dyskutowany i reklama spowodował, że jest reklamowany. Mimo to, można zapytać skąd tak gorący jego odbiór? Przyczyn jest wiele. Pierwsza to wyraz potrzeby produkcji historycznej; druga, to opór przeciwko zamykaniu pedagogiki wstydu; trzecia, domaganie się prawdy i szczegółu; czwarta – bo krzyk nakręca krzyk.

Bardzo dobrze, że „Korona królów” powstała, bo pokazuje ona przełomową epokę w polskich dziejach – bardzo podobną do dzisiejszej. Ten moment jest wybrany dobrze i właściwie. Polacy, jeżeli nie chcą czytać, muszą poznać jej specyfiką za pomocą filmu. Ale jego twórcy podkreślają, że nie jest on filmem historycznym… I tu zaczyna sie problem, bo mamy już dość filmów autorskich pokazujących np. Powstanie Warszawskie, które nic nie wnosiły, a pieniądze wyrzucały w błoto. „Korona królów”, choć jej akcja i zamierzenia są inne, poziomem niestety nie ustępuje poprzednim filmom. Na jej przykładzie widać całą mizerię teoretycznego państwa i akceptację dyletantyzmu. Nie widać tam wielkości ani Wawelu, ani Łokietka, ani Kazimierza Wielkiego. Prawie wszystko jest kurduplowate. Widać natomiast idących w karierę współczesnych młodych scenarzystów, aktorów, którym nie w głowie szczegóły, tak istotne w takich produkcjach, lecz znów – kasa i sława…

 Do cholery, filmy historyczne, to nie piaskownica, lecz wielka odpowiedzialność, bo dotykamy w sobie tego, czego nie widzimy, a co w nas jest najistotniejsze i najcenniejsze. Wiele negatywnych ocen jest oczywiści naciąganych i pod publiczkę, ale reżyserowi, scenarzystom i, zwłaszcza młodym, aktorom przyda się kubeł zimnej wody, aby następni wiedzieli na jakie gusty mają zapotrzebowanie i do jakich standardów mają się mierzyć.

Naprawa polskiego państwa teoretycznego to zadanie do odrobienia bardziej dla całego polskiego narodu, niż dla rządu – dlatego, że rząd, posłowie, urzędnicy, lekarze, prawnicy, kominiarze, pisarze i księża wywodzą się z tego samego pnia. Wszyscy mamy więc jedno zadanie – uczynić siebie i własne państwo przydatnym do użytku i pomocnym w potrzebie, która wykracza poza możliwości indywidualne lub środowiskowe. I Tu nie ma zmiłuj się, historia nie zna bowiem litości, naiwnych karze gardłem.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika xena2012

07-01-2018 [17:04] - xena2012 | Link:

Za wcześnie odtrąbilismy ,,wstawanie z kolan'' przez Polskę stąd zdziwienie i rozgoryczenie,że wielu wybiera nadal postawę klęczącą. Zgadzamy się nawet na przypisywanie nam  faszyzmu ,który z taką determinacją i miną rasowego detektywa demonstruje na nieurodziwej buźce niejaka Thun.

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

07-01-2018 [17:19] - wielkopolskizdzichu | Link:

W rzeczy samej. Jeśli nasze celebryty muszą łasić się do Orbana to trudno mówić o wstawaniu z kolan. Aczkolwiek nasz  Zbawca Ojczyzny niewysoki, a Orban dość postawny, może Zbawca  "prosić" wyprostowany.

Obrazek użytkownika xena2012

07-01-2018 [18:34] - xena2012 | Link:

Ależ te ,,nasze celebryty'' nie łasza się wcale do Orbana. Biegają po unijnych gabinetach aż im się dupy trzęsą różne Pitery,Thuny,Kudryckie z błaganiem o sankcje,o wzniecanie zamieszek.To targowica łasi się do kazdego w PE kto chce wystąpić przeciw Polsce. Tusk i owa targowica przeszczęśliwi bo go szczerbaty Belg pokllepie po plecach,tłusty Timmermans zgodzi się interweniować a pijany Jouncker poklepie po głupim łbie i pozwoli sobie nalożyć marynarkę.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

07-01-2018 [18:53] - Ryszard Surmacz | Link:

Panu Zdzisiowi nie chodzi o PO/Nowoczesne, lecz o celebrytów PiS-owskich. To takie poznańskie. 

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

07-01-2018 [17:40] - Ryszard Surmacz | Link:

Być może tak. Ale wstawanie z kolan, to proces, musi trochę potrwać. Niektórym kolana już tak wrosły w ziemię, że nie są ich w stanie ich ruszyć. No, z tego w końcu żyli. Ci pozostaną w takiej pozycji na wieki. Nie pamiętam, to chyba Eichendorff pisał, że (tłumaczenie luźne), że gdy Niemiec zostaje Polakiem to się w nim najlepsze budzi, a jak Polak staje się Niemcem, to najgorszy z ludzi.
W latach 90. pewien hodowca róż z Poznania zaprosił mnie do swojego królestwa (tak je nazywał). Podczas chyba godzinnej podróży (!) usłyszałem opowieść z tysiąca i jednej nocy. Przyznaję, było to fascynujące. Właściciel próbował mnie przekonać, że róża ma duszę i czuje, jak człowiek. Że też ta róża, którą trzymała p. Róża, zniosła coś takiego. Musiała być kupiona w Niemczech. Polskie róże inaczej reagują.  Jestem o tym przekonany, od lat 90.

Obrazek użytkownika Jabe

07-01-2018 [18:04] - Jabe | Link:

Nie klęczącą ale klaszczącą. Przypomina to nieco święta w Korei Północnej. Na środku gimnastycy, na trybunach klaszczący w takt widzowie. Tylko że tam gimnastycy są profesjonalni.

Obrazek użytkownika Zunrin

07-01-2018 [17:25] - Zunrin | Link:

Tak osobiście to wolałbym, żeby serial o takim tytule startował od czasów Mieszka I i Bolesława Chrobrego. Naszych władców pierwszych dążących do królewskiej korony, mających wielki wpływ na to co działo się w tej części Europy. W sumie o tym jak bardzo są ważni dla naszej historii najlepiej świadczy fakt, że polskojęzyczne media spod znaku niemieckiego PolskaPress w swoim świeżym zestawieniu "Lista 100 Polaków, którzy wpłynęli na losy świata" wręcz chwalą się nie umieszczeniem ich na tej liście.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

07-01-2018 [18:44] - Ryszard Surmacz | Link:

@Zunrin
Ciekawy jestem jakich to Polaków zdecydowali się wymienić na liście 100? Pewnie zaczęli od Bolesława Wysikiego, syna Władysława wygnańca, którego uważają za Niemca, bo wychowan w Niemczech. Ci tzw artyści są gotowi "swoim ujęciem" zapaskudzić wszystko. Dla nich Mieszko, Chrobry, Łokietek itd to czasy przedpotopowe, niegodne uwagi. Najważniejsza jest własna wizja. Ogólnie jednak dobrze, że puścili serial, bo jaki jest to jest, ale przynajmniej wywołuje temat - bardzo istotny i pouczający w obecnych czasach. Trzeba go pogłębiać. 

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

07-01-2018 [18:58] - wielkopolskizdzichu | Link:

Jest Pan ofiarą wdrukowania w mózg zasady niekontrolowania jakości informacji, która  pokrywa się z Pańskimi wyobrażeniami. Lista Polaków którzy mieli wpływ na losy świata zaczyna się od Kopernika a na drugiej pozycji jest JPII. Mieszko ani Chrobry nie mieli wpływu na losy świata w przeciwieństwie do wspominanych na początku listy dwóch postaci. Po za tym to jest zabawa,
http://www.poranny.pl/magazyn/...

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

07-01-2018 [19:45] - Ryszard Surmacz | Link:

Dzięki za link. Niemców znam chyba lepiej niż Pan. Niech Pan nie przekręca moich wypowiedzi. Chodziło o Bolesława Wysokiego i Laskonogiego, których  Niemcy uważają za Niemców, tak samo zresztą, jak Kopernika. Z mojej strony to też był żart, choć sarkastyczny. Oczywiście Chrobry miał o niebo większy wpływ na geopolitykę regionu, niż B. Wysoki. Na jednym z seminariów w latach 90. gościliśmy pewną Niemkę, która straciła dwie godziny na udowadnianie, że Kopernik był Niemcem. Ciekawi byliśmy dokąd zabrnie. Tak, że zaliczenie przez Niemców Kopernika w poczet polskich uczonych, to już duży postęp. 

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

07-01-2018 [20:01] - wielkopolskizdzichu | Link:

Kopernik był poddanym Królów Polskich z dynastii Jagiellonów i tyle można powiedzieć. Czyli Królestwo Polskie umożliwiło mu karierę i z tego tytułu nazywa się go Polakiem. Albo bawimy się w opowieści historyczne, czyli poruszamy się w kręgu faktów i dostępnej wiedzy, albo bawimy się w tzw politykę historyczną, która jest niczym innym jak sprowadzaniem historii do roli.... spolegliwej prostytutki.

Obrazek użytkownika Ptr

07-01-2018 [22:40] - Ptr | Link:

O właśnie, to własciwe określenie IIIRP wraz z jej spolegliwie realizowaną polityką historyczną. 

Obrazek użytkownika Jabe

07-01-2018 [17:58] - Jabe | Link:

W przychodni lekarz przyjmuje pacjenta co 10 minut. – Robi tak, bo mu tak robotę zorganizowało państwo faktyczne.

Księgarnia stara się więc sprowadzać tylko te pozycje, z których może się utrzymać. – Ma sprowadzać książki pisarzy, których nikt nie chce czytać?

Pisarz traktujący swoją kulturę w sposób odpowiedzialny i poważny skazany jest albo na marginalizację, albo na głodowe życie. Nikt nie chce docenić jego wysiłku i jego pracy. – Nie z tego pisarz ma chleb, że pisze odpowiedzialnie. Trzeba jeszcze mieć talent.

Króluje więc tandeta. – Niestety. Zwłaszcza w państwowej telewizji zwłaszcza w sylwestra, jak słyszałem.

Prawnicy poczuli wolny rynek w swoim zawodzie – Wolny rynek oznacza konkurencję, nie obronę kastowego interesu.

Szkolnictwo podstawowe, średnie i wyższe, to już klęska kompletna – Szkolnictwo organizuje państwo.

Nie ma myślenia perspektywicznego. – To fakt.

Zmian domagają się tylko ci, którym ten postpeerelowski system dopiekł do żywego – A może wolny rynek?

Na jej przykładzie widać całą mizerię teoretycznego państwa i akceptację dyletantyzmu. – Państwo nie jest od kręcenia filmów. Pół biedy, że nie potrafi. Niestety dyletantyzm nie ogranicza się do sztuki.

Naprawa polskiego państwa teoretycznego to zadanie do odrobienia bardziej dla całego polskiego narodu, niż dla rządu – Można naiwnie napisać, że naród nie powinien wybierać dyletantów bez kręgosłupa. Tylko że to w rękach rządzących jest możliwość naprawy mechanizmu państwowego. Tego nie zrobi zgodnie narodowy kolektyw, tylko jednostki, które obecnie są przedmiotem hodowli i eksploatacji.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

07-01-2018 [18:50] - Ryszard Surmacz | Link:

No i co? Ja tu widzę jeden chaos. Wyjaśnianie tego wymaga kolejnego artykułu - dłuższego, który i tak niczego nie wyjaśniłby. Ciekawe jak Pan czyta Biblię, najważniejszą księgę naszej cywilizacji?

Obrazek użytkownika xena2012

07-01-2018 [19:21] - xena2012 | Link:

Może Pan się zgłosi do tej naprawy mechanizmu państwowego? Tyle Pan wie.........

Obrazek użytkownika Jabe

07-01-2018 [19:29] - Jabe | Link:

Było tu paru naiwnych, którzy zagajali dyskusję, gdy pojawił się temat zmiany konstytucji. Tzw. patriotów to jednak nie obchodzi. Ja komentowałem, a Pani? Klaskać, klaskać, klaskać.

Obrazek użytkownika xena2012

07-01-2018 [20:07] - xena2012 | Link:

A skąd Pan wie co ja robiłam i czy klaskałam.Temat zmiany konstytucji nie jest przez patriotów odsuwany czy zaniechany.

Obrazek użytkownika Jabe

08-01-2018 [00:41] - Jabe | Link:

Temat zmiany konstytucji wyciąga się od czasu do czasu, ale nie istnieje temat, jaka ma być ta nowa konstytucja. Przypomina się o sprawie czasem, gdy się to opłaca. To tak, jak z fałszerstwami wyborczymi czy owym puczem, co to był na pewno, choć widać, że go nie było.

Obrazek użytkownika smieciu

07-01-2018 [19:29] - smieciu | Link:

Zdecydowanie jeden z najlepszych wpisów jaki się tu ostatnio ukazał. Sam miałem napisać coś podobnego ale człowieka zwyczajnie przygniata kiedy zamiast fantazji na temat jak to Polska stawia się UE musi odnieść się do rzeczywistości.
A ta nie składa się ze rządu i partii, która sama się wyżywi ale tych wszystkich szczegółów, które pan opisał. Z tych supermarketów gdzie zombie robią zakupy pseudoproduktów, pseudożywności itd. by podtrzymać swoje nic nie znaczące pseudożycie w pseudopaństwie.
To jest coś o czym nawet nie pomyśli żaden PiSowiec. To jest coś co stanowi kościec Systemu. To zbyt trudne dlatego lepiej postraszyć ludzi niemiecką dominacją, złym Putinem i (przede wszystkim!) absurdalną teatralną opozycją.
Jak słaby i żałosny musi być nasz rząd skoro tyle uwagi i powagi poświęca tym błaznom?
Ciężko nie odnieść wrażenia że jakby ktoś tam w opozycji mocniej pierdnął to rząd by się posypał.
Po tych dwóch latach widać jak na dłoni że nie będzie żadnego realnego działania. Zamiast tego zapoda nam się patriotyczną papkę, którą będziemy musieli się nasycić. Dokładnie taką jak w tym serialu. Korona Królów. Wyprodukowanym przez jakichś Żydów w stylu Kurskiego a realizowanym przez różne pociotki z działów reklamy i mydlanych telenoweli. Żałosna parodia historii emitowana w parodii państwa.
Na bieżąco zaś będziemy mieć dumę z bycia członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ, heroicznej postawy w sprawie uchodźców, których nikt na serio nie zamierza do nas wysyłać, oraz polskie przewodnictwo podczas budowy Grupy Wyszehradzkiej z inicjatywy amerykańskich Żydów.

Tak to właśnie wygląda. Gówno powleczone aspartamowatym lukrem.
Jednak najgorsze jest co innego o czym pan wspomniał. To niszczenie ludzi, którzy chcieliby z tym walczyć. Weź napisz że nasz pisowski rząd to jedynie zarząd tego gówna. Złożony z mieszaniny nieudaczników, karierowiczów, agentów i sprzedawczyków. Zaraz zlecą się obrońcy. Że niby to i tamto. Chcą a nie mogą ... A ty jesteś głupkiem i masz oszołomskie pomysły.
Ale ja to wiem. Że nie mogą. Rozumiem. Oni też to rozumieją. I dlatego robią jedyną rzecz jaka im została: zajmują ostatnie wolne stołki w Systemie. A reszta... niech kupi piwo za 2zł, kiełbasę za 10, chleb z gipsu i zasiądzie do oglądania Korony Królów bądź innej telenoweli jak to rząd chce dobrze.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

07-01-2018 [20:03] - Ryszard Surmacz | Link:

Hm..., chyba innej drogi nie ma. Na Piłsudskiego i Dmowskiego czekaliśmy 123 lata, dziś czas biegnie szybciej, informacja przebija się z większą siłą, system się wali. Szambo jest w całej Europie. Czystka nastąpić musi. Nie wiadomo skąd ona przyjdzie jej fala, ale uwolnienie energii, to tylko kwestia czasu. Kumulowana jest ona nie w pociskach, lecz ludzkich namiętnościach, sercach i rozumach. Stąd wyjdzie erupcja, ale scenariusz jej skutków już wcześniej sam sobie człowiek napisał. Zapisał je w filmach katastroficznych, w przyzwoleniu na dewiacje itd.
Dzięki, pozdrawiam   

Obrazek użytkownika smieciu

07-01-2018 [20:30] - smieciu | Link:

Mam nadzieję że coś nastąpi bo absurdalność obecnej rzeczywistości trochę mnie już męczy. Ok, generalnie patrzę na to jak na jakieś przedstawienie, rzecz jednak w tym że nie da się od tego odizolować. Ot choćby takie proste sprawy jak choćby konieczność poświęcania energii i czasu na zorganizowanie sobie zdrowej żywności. Męczy także że coraz trudniej znaleźć wspólny język z ludźmi bo tkwią w kompletnie fikcyjnym świecie. Chociaż trzeba przyznać że mimo wszystko jest jakaś świadomość tego syfu ale znowóż męczy mnie to podejście: ale co my możemy zrobić? Tylko przystosować się do układu, systemu.
Faktycznie. Nie bardzo można sobie wyobrazić samoistne zmiany. Jeśli jednak nastąpiłby jakiś zewnętrzny czynnik burzący obecną rzeczywistość to w naszym kraju wciąż jest sporo myślących ludków zdolnych do ogarnięcia sytuacji. Jeśli tylko ludzie zrozumieją wreszcie że nie można liczyć na żaden centralny rząd!

PS
Tylko nie Piłsudski. Naprawdę. Jak na mój gust to była jedna z najbardziej fatalnych postaci w naszej historii. Ok napiszę to wprost: człowiek bez honoru i wiedzy. Być może też agent. Ten właśnie Nikodem Dyzma, którego widział przed oczyma Dołęga-Mostowicz pisząc swoją książkę. Wystarczy przeczytać co Piłsudski robił przed i w trakcie Bitwy Warszawskiej. Co zrobił potem. Z dowódcami, którzy wygrali tą Bitwę. Wbrew lub pomimo działań Piłsudskiego. I nie opierać się na wikipedii tylko na faktach, które potem warto z nią porównać. A przecież to tylko jeden z epizodów działań wielkiego... Marszałka.

Generalnie to mam wrażenie na nasze nieszczęście historyczne polega na tym że na czele Polski bardzo często mieliśmy takich ludzi. Co gorsza potem gloryfikowanych. Ale to już nie przypadek gdyż ci ludzie przysłużyli się tym, którzy później pisali historię i decydowali kto ma być kim.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

07-01-2018 [21:39] - Ryszard Surmacz | Link:

Jakieś centrum zarządzania musi być. Ludkowie, to zbyt mało. Partyzantka  nie wchodzi już w grę. Naród musi mieć państwo i własną siłę. Bez państwa jest masą upadłościową do zagospodarowania przez innych. Naród i państwo spina w całość polska kultura, ona właśnie musi być tym czynnikiem gromadzenia i uwalniania wiedzy, dobrej rady, a jej instytucje powinny służyć promocji talentów i zdolności polskich obywateli. Kultura ma jednocześnie swoje ramy, kierunki, uwarunkowania i specyfikę. Wspólny język wymaga ujednolicenia terminów,  wzbogacenia języka pisanego i mówionego, a nawet uzgodnienie aksjologii. To praca na lata. Na tym polu jest bardzo dużo nieporozumień.
A syf, nakłada się warstwami od kilkuset lat. To, szambo, które mamy dziś, to efekt walki PiS z PO. Wyczyściła nam scenę polityczną. Ale z drugiej strony, człowiek tak ma, że to, co w walce, to na trwałe. Ten syf, który mamy siedzi w nas samych i przy lada okazji wyłazi, jak gówno.
Natomiast co do Piłsudskiego, to mamy tu odmienne zdanie. Gdyby nie wojsko, które stworzył, żadnego państwa by nie było. Naród w swojej pracy dochodzi do momentu, w którym musi podjąć walkę, albo przegrać. W życiu człowieka nic nie dzieje się bez walki. Znam te wszystkie zarzuty przeciw niemu, ale z dzisiejszej perspektywy Piłsudski i Dmowski są niepodzielni. Jeżeli miałbym wystawić pomnik, to im obydwu razem. Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

08-01-2018 [00:02] - Krzysztof Pasie... | Link:

Bardzo dobra notka. Gratulacje dla Autora.

Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

08-01-2018 [00:32] - Zygmunt Korus | Link:

Żeby uratować ten kiepski serial należałoby po każdym odcinku proponować mały aneks, podczas którego poważni historycy analizowaliby procesy polityczne, jakie wówczas decydowały o działaniach ówczesnych faktycznych i potencjalnych władców. Inaczej to nikogo nie pobudzi do zainteresowania się naszą przeszłością: taki zestaw scenek, które mają głównie wydźwięk indywidualnych decyzji wynikających z namiętności - żeby było, jak powiada scenarzystka - wciągająco i ciekawie. Jak dotąd te obrazki nie mają głównej spajającej osi, która klarownie pokazywałaby zamysł polityczny Łokietka trafnie odczytującego wyzwania końcowego okresu swego panowania.
Ten fotoplastikon z czasów późnoromańskich grzeszy marną jakością scenariuszową i reżyserską, co Pan trafnie wychwycił i opisał jako wynik szerszej bylejakości w jakiej tkwimy i się na nią godzimy.
Nie sądzę, żeby dalszy ciąg tej produkcji zmienił pierwsze oceny, że jest to dydaktycznie nieudane przedsięwzięcie, choć pompowane przez Kurskiego ile wlezie jako przykład edukacyjnej misji TV.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

08-01-2018 [12:00] - Ryszard Surmacz | Link:

Dokładnie. Ale na TV Lublin coś takiego złapałem. I to był strzał w 10. Serial, mimo swojej bylejakości, wywołuje bardzo ważny temat - czasy przełomu piastowsko/jagiellońskiego, a to moim zdaniem, jak na dzisiejsze czas, już dużo. Temat jest bowiem bardzo istotny, ponieważ dziś z geopolityki jagiellońskiej wracamy do geopolityki piastowskiej. Po wojnie tym tematem zajmował się prof. Zygmunt Wojciechowski i Instytut Zachodni. Po  śmierci Wojciechowskiego w 1950 r. było już tylko gorzej (jeszcze prof. Szczaniecki trzymał poziom). Dziś próbuje się ten instytut reaktywować, ale chyba tylko po to, aby wyrzucić pieniądze. Po 1989 r. takiej debaty nie było w ogóle. Oczywiście, nie można podejrzewać Kurskiego o dalekowzroczność lub jakiś makiawelizm. Prezes TVP obudził się na trzy miesiące przed rokiem rocznicowym i kazał zrobić film. Takie to jego myślenie i taki to film. Teraz trzeba ten pomysł wykorzystać i odpowiednio rozbudować, a potem wtłoczyć w świadomość. Może coś zostanie. Ale problem jest - aby zmienić myślenie w TVP, trzeba zmienić Kurskiego. Rzecz jednak w tym, że nie można tego zrobić dotąd, dopóki nie nastąpi zmiana ustawy medialnej. Po jej wprowadzeniu, nikt nie wprowadzi jej lepiej, niż Kurski. I to jest jego życiowa rola. Pozdrawiam