Wymiana premiera? Bardzo zła decyzja PiS-u!

Miesiąc temu apelując do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o pozostawienie Beaty Szydło na stanowisku premiera [1] pisałem m.in.:

„Uważam, że w ogromnej mierze – o ile nie decydującej – dzięki niej PiS i cała ZP wygrała wybory parlamentarne w 2015 roku i to ona była czynnikiem sprawczym wyboru Pana A. Dudy na stanowisko prezydenta. 
 
I to właśnie w dużej mierze dzięki Pani premier B. Szydło dziś – po dwóch latach – PiS ma niespotykane w historii wysokie notowania sondażowe. 
 
Nie może Pan tego zmarnować i wierzę, że te pogłoski o Jej dymisji są tylko „chciejstwem” i wydumaną „fantasmagorią” tzw. „totalnej opozycji” (…). 
 
Nie może Pan – apeluję jeszcze raz – dać zdrajcom takiej broni… Apeluję i proszę. Bo przecież Pan niczego już nie musi udowadniać a pani premier jako wiceprezes PiS-u i okresowo jego skarbnik okazała się być bardzo lojalnym wobec Pana i partii politykiem a jej cechy osobiste predestynują ją idealnie do roli premiera Polski w obecnych, trudnych czasach dla naszej Ojczyzny, jak i całej Europy.

Przez te dwa lata Pani premier okazała się konsekwentnym politykiem, który poważnie traktuje swoich wyborców, ale i wszystkich Polaków i także samo poważnie traktuje swoje słowa i złożone obietnice w kampanii wyborczej. Jest polską patriotką i osobą jednoczącą ludzi a nie ich skłócającą. Prowadzi swój rząd w poczuciu odpowiedzialności za Polskę i polski naród oraz pracuje ciężko nie zaważając na ujadanie niemal całej unijnej „wierchuszki” i polskich zdrajców z „totalnej opozycji”. Nie daje też wciągnąć się w jałowe spory, które mogłyby pochłaniać cenny czas, który Pani premier i jej rząd poświęca na pracę merytoryczną. 
 
Szefowa polskiego rządu doskonale też radzi sobie na arenie międzynarodowej skutecznie broniąc Polski przed atakami i mocno przyczynia się do odzyskania przez Polskę międzynarodowej podmiotowości. Zostało to też zauważone na świecie, czego skutkiem jest 10 miejsce w rankingu najbardziej wpływowych kobiet w polityce oraz 31 miejsce wśród 100 najbardziej wpływowych kobiet świata. Jest jeyną Polką w tych rankingach opracowywanych przez magazyn „Forbes”. Wyprzedziła m.in. Hillary Clinton czy piosenkarkę Beyonce. Oczywiście to tylko subiektywny ranking magazynu i pewna zabawa, ale jednak jest on szeroko komentowany i przedstawiany w mediach jako miarodajny i opiniotwórczy, mający pokrycie w rzeczywistości. 
 
„Ten, kto nic nie robi, nie popełnia błędów” i takich błędów też nie uniknęła Pani premier, ale bilans jej działań jest dla niej korzystny i z każdym tygodniem ta wspaniała Polka staje się prawdziwym „mężem stanu”. Mam wrażenie, że ostatnie dwa lata Pani premier wykorzystała zarówno dla dobra Polski , jak i własnego politycznego rozwoju. Przykrym byłoby przerwanie jej misji. 
 
Mało tego! 
 
Aby dać odpór wszystkim zdrajcom i fałszywym przyjaciołom oraz ich podszeptom namawiam, aby Pan prezes jednoznacznie „namaścił” Panią premier Beatę Szydło na przyszłego szefa PiS-u. Byłoby to mistrzowskie posunięcie, o ile oczywiście Pani premier na to by się zgodziła a wierzę, że w poczuciu obowiązku za Polskę i polski naród jej decyzja byłaby zdecydowanie pozytywna.
Moim zdaniem warto to zrobić szybko, aby Pan miał czas (m.in. ze względu na wiek) na wdrożenie Pani premier B. Szydło w obowiązki szefa partii i aby nie dopuścić do jej rozpadu w razie walki o sukcesję po Panu, wtedy kiedy – oby jak najpóźniej – już Pana nie będzie. Wydaje mi się też, że Pana doświadczenie mogłoby być ogromnie przydatne np. gdyby objął Pan funkcję honorowego prezesa Prawa i Sprawiedliwości”.

Odnosząc się do wicepremiera M. Morawieckiego, w kilku komentarzach do tekstu napisałem mniej więcej to co poniżej. 

M. Morawiecki jest – przynajmniej w polityce – nie tylko młodym człowiekiem z racji wieku, ale też jest nowicjuszem w funkcjonowaniu na arenie politycznej. Sama, nawet wspaniała, kariera biznesowa czy banksterska nie musi automatycznie oznaczać takiej samej w polityce a nieraz może też przeszkadzać. 

Przecież aby coś w danym obszarze osiągnąć to trzeba się wiele uczyć, być bardzo sprawnym intelektualnie i organizacyjnie, posiadać odpowiednie i unikalne talenty, które koniecznie należy w całym życiu maksymalnie rozwijać, należy też oczywiście nabrać doświadczenia oraz dojrzałości społecznej i emocjonalnej.

To takie ogólne wymagania, ale oczekiwane w polityce cechy indywidualne szefów różnią się pod względem ich ważności i natężenia od cech wymaganych np. od premiera. 

O ile w firmach najczęściej jest zarządcza struktura hierarchiczna, gdzie najczęściej mamy kilkuosobową Radę Nadzorczą i też kilkuosobowy Zarząd oraz maksymalnie kilku dyrektorów to w przypadku premierowania mamy ogromną machinę nadzorczo-zarządczo-administracyjną: począwszy od prezydenta poprzez partie polityczne (ew. ich koalicje) desygnujące premiera poprzez parlamentarzystów, różne komitety polityczne, komitety stałe, ponad dwudziestu dyrektorów (ministrów), dziesiątki wicedyrektorów (wiceministrów), itd. Bycie premierem wymaga więc umiejętności zespołowego działania oraz posiadania ogromnego doświadczenia, umiejętności interpersonalnych i koncyliacyjnych, niesamowitej empatii i zdolności godzenia różnych interesów.
Ponadto od premiera (też jako polityka) wymaga się również umiejętności zdobywania sobie sympatii wyborców, obywateli danego państwa…bo jej nie można nakazać tak jak można ją nakazać w formalnej strukturze organizacyjnej przedsiębiorstwa! Firma to zespół ludzi od jednego do najczęściej kilkudziesięciu tysięcy, którzy tak naprawdę pracują tylko i wyłącznie dla dobra indywidualnego przedsiębiorstwa a ich los zależy od „widzimisię” przełożonego a ostatecznie od kierownika, dyrektora a na końcu prezesa… państwo a w tym przypadku Polska to „firma” 38 milionowa, gdzie „pracownicy” są wolnymi ludźmi a premier i jego rząd winni działać dla dobra wspólnego, gdzie ważne są zarówno sprawy gospodarcze, społeczne, bezpieczeństwo, zdrowie, edukacja i wiele innych pozostałych obszarów funkcjonowania państwa i narodu! Premier powinien o tym wszystkim pamiętać!

Pan M. Morawiecki z racji posiadanego doświadczenia może i jest dobrym ekonomistą czy finansistą oraz hierarchicznie sprawnym zarządcą, ale – wedle mnie – powierzenie mu już dzisiaj funkcji premiera jest przedwczesne i to z różnych powodów. Dwa z nich wymieniłem: w miarę młody wiek (już prezydent A. Duda udowadnia, że za wcześnie został prezydentem) i brak doświadczenia politycznego. Dodatkowo obciążeniem może być też to jego doświadczenie związane z zarządzaniem firmą czy bankiem. Jest też postrzegany jako mało empatyczny technokrata i jak na razie nie posiada umiejętności zjednywania sobie ludzi: zarówno wyborców, jak i też prawdopodobnie współpracowników. 

M. Morawiecki był to tej pory bardzo ważnym wicepremierem w dziedzinach, na których się zna i dla niego osobiście nowa funkcja może też okazać się przekleństwem, czego oczywiście mu nie życzę i skoro już taka decyzja zapadła to mam nadzieję, iż sobie poradzi.

Natomiast chyba najlepszym rozwiązaniem byłoby utrzymanie B. Szydło na stanowisku premiera do końca obecnej kadencji oraz przez pierwszy rok drugiej oraz wystawienie jej z ramienia ZP (PiS) na kandydata na prezydenta w 2020 roku a wtedy można by, po ociepleniu wizerunku M. Morawieckiego oraz nabraniu przez niego odpowiedniego doświadczenia, desygnować go na funkcję premiera. 

Po wczorajszych decyzjach Komitetu Politycznego PiS, który zdecydował jednak o odwołaniu premier B. Szydło nie zmieniam swojego zdania. Wedle mnie to decyzja błędna i może zakończyć „dobrą zmianę” i pozbawić PiS wygranych wyborów: samorządowych, parlamentarnych czy prezydenckich. 

„Nie zmienia się zawodników w drużynie wygrywającej a już na pewno nie zmienia się w takiej sytuacji kapitana… chyba, że chce się przegrać”. Rząd Pani premier B. Szydło był najlepszym rządem od 1989 roku a może i w całym okresie powojennym i w ogromnej mierze zawdzięcza to Pani premier. 

Nie rozumiem tej decyzji. Może i faktycznie na arenie międzynarodowej dzieje się coś niedobrego dla Polski i Polaków, co skłoniło prezesa J. Kaczyńskiego do takiej decyzji, ale czy na pewno? Niestety śmiem wątpić i znów w PiS-e zwyciężyła stanowiskowa wojna podjazdowa... Oby jednak nie!

Pan J. Kaczyńskli wielokrotnie pokazał, że jest świetnym strategiem i politycznym wirtuozem oraz polskim patriotą, ale niestety nieraz popełniał błędy przede wszystkim w jednym: doborze ludzi. Nie pora teraz wymieniać nazwisk, choć cisną się na usta nazwiska Kaczmarka, Sikorskiego, Marcinkiewicza, „miśka” Kamińskiego, Migalskiego, Poncyliusza, Jakubiakowej, Kluzik-Rostkowskiej, Dorna, Ujazdowskiego, Zalewskiego, i wielu innych. Być może wynika to z jego ufności do ludzi i myślenia, że tak jak on i patriotycznie po polsku myślą też inni jego współpracownicy. Śmiem twierdzić, że wybór Pani B. Szydło był tym z tych dobrych decyzji personalnych J. Kaczyńskiego, które podjął a która okazała się chyba najlepszą w jego karierze politycznej. 

Tym bardziej nie rozumiem tej zmiany i to w sytuacji, gdy wybór Pana A. Dudy okazał się znów prawdopodobnie pomyłką J. Kaczyńskiego a teraz pozbywa się najbardziej lojalnego od lat swojego współpracownika. Dziwne to wszystko jest i dla mnie niezrozumiałe… chyba, że Pani premier była niewygodna dla tych którzy faktycznie zarządzają Polską lub uzurpują sobie prawo do takiego zarządzania i „namaszczania” polskich prezydentów i premierów, jak chociażby udział obecnego prezydenta podczas sławetnego posiedzenia przeszło połowy izraelskiego Knestetu w Krakowie w styczniu roku 2014 czy ostatnia kolacja z przedstawicielami innego niż polski naród narodu Pana M. Morawieckiego w jarmułce na głowie. Ale to tylko poboczna uwaga, bo może – w co wierzę - wcale tak nie jest…

Powtarzam. Uważam odsunięcie Pani premier B. Szydło za duży błąd. Oby jego konsekwencje nie były takie same jak w 2007 roku, gdzie na własne życzenie PiS stracił władzę, by ją oddać antypolskim zdrajcom na całe 8 lat. 8 lat, które stworzyły z Polski „teoretyczne państwo z chu…em, dupą i kamieni kupą” i które teraz musimy odbudowywać. 

Na koniec jeszcze dwie uwagi. 

Po pierwsze. Pani premier B. Szydło pokazała jak należy rządzić i jakim można być uczciwym oraz ciężko pracującym dla dobra Polski premierem, prawdziwym mężem stanu godnym tych największych np. z okresu międzywojnia. Pokazała nam wszystkim czym jest patriotyzm, honor i czym jest służba Polsce i polskiemu narodowi. Wreszcie też całemu światu pokazała czym jest tzw. „klasa” polityka, czym jest etos publicznej działalności i dbałość o interesy własnego państwa i własnych obywateli. Sposób jej rządzenia, realizacja obietnic wyborczych, skuteczne przeciwstawienie się wewnętrznym i zewnętrznym wrogom naszej Ojczyzny zjednało jej wielu Polaków, którzy ufają jej do dzisiaj i żałują oraz nie rozumieją decyzji władz PiS-u. 

Panu M. Morawieckiemu bardzo trudno będzie takie zaufanie uzyskać i sądzę, że raczej straci wysokie dotychczasowe poparcie. Czy będzie potrafił choć trochę dorównać Pani premier i rządzić z takim poświęceniem dla dobra Polski i Polaków i klasą jak ona? Nie wiem i mam duże wątpliwości, choć chciałbym się mylić a tych pomyłek ostatnio coś za dużo… a zaczęło się od prezydenta A. Dudy…

Po drugie. Nie rozumiem też okoliczności w jakich władzę straciła pani premier B. Szydło. Zarówno forma jak i cała „otoczka” jej dymisji jest dla mnie obrzydliwa i na pewno uwłaczająca samej Pani premier. 

Najpierw kilkumiesięczne jej „zmiękczanie” i zmniejszanie jej znaczenia oraz ta cała i ciągła dyskusja o tym, że tym premierem przestanie być. I w końcu ta wieczorna wczorajsza dymisja i to w dniu, w którym wcześniej pani B. Szydło obroniła siebie i swój rząd przed odwołaniem na podstawie haniebnego i kuriozalnego wniosku o votum nieufności złożonego przez zdrajców z antypolskiej partii PO. 

Doprawdy: takiego majstersztyku poniżenia przez własne środowisko polityczne najlepszego od dziesiątek lat premiera, który w dodatku był do ostatnich chwil całkowicie lojalny wobec własnej formacji nie mógłby chyba wymyślić nawet najlepszy literat czy scenarzysta tragifarsy. Nie można było – o ile naprawdę było to konieczne – przyjąć dymisję od Pani premier chociażby w poniedziałek a wczoraj pisać i mówić tylko o kompromitacji PO i G. Schetyny… Hmm… Kompletne dno!

I nawet w tej sytuacji Pani premier wykazała się niebywałą klasą polityczną i to od samego rana (naprawdę chyba dla niej ciężkie osobiście przemówienie w obronie własnego rządu z posiadaną wiedzą, że zaraz tym premierem nie będzie), jak i wieczorem, gdy została zdymisjonowana. 

Mam nadzieję, że były naprawdę bardzo ważne powody owej zmiany o których się dość szybko dowiemy, bo na razie z tego, co mówią przedstawiciele PiS-u ja ich nie zauważam. Dodam jednak, że o tej zmianie prezes PiS J. Kaczyński mówił już trochę w lipcu tego roku, więc argument, iż nagle coś się wydarzyło w ostatnim czasie (np. pozwanie KE do TS Polski za nie przyjmowanie uchodźców), co wymagało natychmiastowej zmiany premiera jest bezzasadny i naciągany. 

Pozdrawiam
Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

[1]  http://krzysztofjaw.blogspot.c...

P.S.
Niestety obawiam się, że w najbliższym czasie stanowiska mogą stracić: dwaj najlepsi ministrowie w rządzie czyli Z. Ziobro i A. Macierewicz oraz bardzo dobry minister J. Szyszko. Mogą niestety pozostać: J. Gowin, P. Gliński czy K. Radziwiłł. W takiej sytuacji może okazać się, że w koalicji ZP partię Z. Ziobry zastąpi partia K. Morawieckiego, która powoli i systematycznie pozyskuje członków parlamentu, których chyba ma już ośmiu, czyli tyle samo, co partia Z. Ziobry.

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... http://krzysztofjaw.blogspot.com/ kjahog@gmail.com

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika ruisdael

08-12-2017 [13:49] - ruisdael | Link:

Nie chcę się wymądrzać co do przyczyn i skutków wymiany premiera. Zgodzę się natomiast z opinią p. Kawęckiego m.in. w TV Trwam, który stwierdził, że tradycyjnie, pijarowo, zostało to sknocone. Jak można wybrać taki  termin:  parę godzin po wniosku opozycji o odwołanie rządu. Czyżby rok nie miał 365 dni? Ponoć opozycja nie mogła ukryć radości ze swego nieprzewidzianego sukcesu. Dramat.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

08-12-2017 [14:13] - Imć Waszeć | Link:

I jeszcze to:

Berlin pozytywnie o kandydaturze Morawieckiego: "Będziemy blisko współpracować z nowym polskim premierem" - https://wpolityce.pl/polityka/...
„Le Monde”: Kaczyński widzi w Morawieckim swojego następcę. „Stał się on ulubionym atutem prezesa PiS” - https://wpolityce.pl/polityka/...

Jak lewackie jaczejki tak pieją z zachwytu, to znaczy, że jest bardzo źle.

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

08-12-2017 [16:31] - krzysztofjaw | Link:

Jeżeli brlinskie i brukselskie jaczejki będą go chwalić za 2 miesiące to będzie katastrofa i obawiam się,  że będzie. Na razie to kurtuazja. Pzdr

Obrazek użytkownika wilniuk

08-12-2017 [16:42] - wilniuk | Link:

To już Piłsudski powiedział : " Jeśli mnie Niemcy chwalą, zastanawiam się com Ojczyźnie złego uczynił".  

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

08-12-2017 [16:17] - krzysztofjaw | Link:

Sposób odwołania katastrofalny, termin też. A można było tak pięknie zgrillowac Schetyna i jego antypolska partię zdrajców za votum nieufności. Ech.. Pzdr

Obrazek użytkownika darstan

08-12-2017 [14:02] - darstan | Link:

Witam. Jedynym słowem, w jakim stylu zmuszono p. Szydło do odejścia, to zaszczucie. Długotrwale ¨grillowanie¨ i wczorajsze wotum zaufania, a potem ¨w cztery litery¨, pozostawiam bez komentarza. Wyglądało to gorzej jak w porzekadle: Murzyn zrobił swoje. W mojej opinii pewne kręgi stwierdziły ze wkurzenie Polaków spadło poniżej poziomu krytycznego, jako katolicy mamy święta za pasem i nie będziemy się za mocno przejmować wyp... niem p. Szydło ze stołka. Nie chodziła na szabasowe kolacje, p Daniels & Co nie był bliskim kolegą, była nie swoja, wiec trzeba już wypchnąć na stołek swojego człowieka. W grze są miliardy zielonych na bron, inwestycje wiec ktoś musi tego pilnować. P. Szydło mogła być zawada. Jeżeli następni będą p. Ziobro i p. Macierewicz to wszystko jasne. Jeszcze jedno pytanie się nasuwa względem nowego premiera, dlaczego nie obniża podatków jak w Rumunii i na Słowacji, co spowodowało napływ inwestycji i pobudzenie narodowych gospodarek w sposób naturalny, a prowadzi ręczne sterowanie? Argumenty, których użyto do tłumaczenia decyzji dymisji, potęgują podejrzenia, obym się mylił. Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Mikołaj Kwibuzda

08-12-2017 [15:33] - Mikołaj Kwibuzda | Link:

Przede wszystkim nie była na żadnej taśmie z Sowy czy skądinąd. Czyli nie była zewnątrzsterowna. Dlatego dłużej nie mogła być tolerowana jako premier.

Dlaczego pan prezes na to poszedł, nie mam pojęcia. Przypuszczam, że został zaszantażowany.

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

08-12-2017 [16:40] - krzysztofjaw | Link:

Też sądzę że JK uległ starszym i ważniejszym zza oceanu. Kiedyś powiedział, że ma nadzieję, że USA po wygranej Trumpa przestaną go bezceremonialnie naciskać. Chyba jednak nie przestali a przecież JK wie, iż może gdzieś polecieć i wszystko się zmieni. Jedyna nadzieja to B na szefa PiS a później na prezydenta. Pzdr

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

08-12-2017 [16:34] - krzysztofjaw | Link:

Też chciałbym się mylić, naprawdę. Ale za mocno coś śmierdzi. A może JK faktycznie ma duże kłopotyze zdrowiem. JJeżeli tak to uuwierzę gdy B w przyszłym tygodniu stanie na czele PiS. Pzdr

Obrazek użytkownika OLI

08-12-2017 [15:04] - OLI | Link:

Po dwóch latach Dobrej Zmiany mamy:
1. Prezydenta A. Dudę (Unia Wolności + lobby żydowskie + WSIowe otoczenie)
2. Premiera M. Morawieckiego ( b. doradca Tuska, bankster)
3. Wicepremiera J. Gowina (PO, Minister Sprawiedliwości w rządzie Tuska)
4. Wicepremiera P. Glińskiego (Unia Wolności, założyciel Zielonych w Polsce, wypromował Bęgowskiego/Grodzką na kandydata w wyborach prezydenckich)
5. Minister Anna Zalewska ( UW, PO)

Nie twierdzę, że to już wszyscy.

Wybieraliśmy PiS, a rządzi UW i PO. Nie licząc służb "tajnych, widnych i dwu-płciowych".
Jak to kiedyś powiedział Pietrzak: "wybierali, jak chcieli, a wybrali, kogo trzeba".

Dr Stanisław Krajski - Morawiecki, Zalewska, Gliński i Gowin-ciekawe postacie.
https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika smieciu

08-12-2017 [15:35] - smieciu | Link:

Szczerze mówiąc to już staje się naprawdę żałosne. Ok, oczekiwałem, pisałem że nie może być inaczej, że PiS musi być pod kontrolą ale nie spodziewałem się takich nachalnych działań. Teraz to nie mogę oprzeć się wrażeniu że tu już chodzi tylko o zabawę, grę na nosie pisowskiemu wyborcy. Taka rozrywka polegająca na sprawdzaniu gdzie znajduje się granica wiary.
No ale ok. Tak naprawdę pozostaje tylko jedno kluczowe pytanie: jaką rolę w tym odgrywa J. Kaczyński. Czy jedzie na jakichś prochach czy tak sam z siebie zamierza domknąć System nad Polską?

Obrazek użytkownika mmisiek

08-12-2017 [16:32] - mmisiek | Link:

Dobre pytanie.
 

Obrazek użytkownika OLI

08-12-2017 [16:36] - OLI | Link:

Bardzo dobre pytanie.
Można zganiać teraz na wiek, na traumatyczne przeżycia, na to, że go izolują i odgradzają i jest skazany na taką wiedzę, jaka przejdzie przez filtry jego strażników. A nawet na to, że mu czegoś dosypują. I że to może jest już zmęczony i stary człowiek. Można tak, ale można też opowiedzieć, jak było naprawdę.
Teraz już można. Co można było przegrać, przegrane zostało, więc odrobina szczerości już chyba niczemu nie zaszkodzi. 
Cele i idee Kaczyńskiego nigdy do końca nie były celami naszymi. Myśmy je tylko za takie brali, bo nie mieliśmy innego przywódcy.
Obraliśmy go sobie za ojca narodu, i szliśmy za nim dokądkolwiek prowadził.
Pamiętam ten cyrk z podpisywaniem traktatu lizbońskiego. Byli w Polsce ludzie, którzy już wówczas wiedzieli, czym pachnie UE.
Owszem, byli także liczni euroentuzjaści, i od strony politycznej nie opłacało się im sprzeciwiać.
Kaczyńscy chcieli do UE z całych sił, ale obawiali się własnego eurosceptycznego elektoratu. Więc rozpoczął się w Polsce chocholi taniec, że niby nie chcą, ale muszą, i że się ostro targują. I cyrograf został podpisany, z wszystkimi skutkami, łącznie z uznaniem prymatu prawodawstwa unijnego nad naszym krajowym.
Lepper, który wcale nie był tak głupi i tępy, jak go przedstawiano, zwracał uwagę na to, że jest nieuregulowana prawnie sprawa własności ziemi na tzw. Ziemiach Odzyskanych, i że przed wejściem do UE należałoby to uporządkować. O to samo błagały wówczas już niedobitki ROP-u Jana Olszewskiego. Można było tę sprawę załatwić jedną ustawą nadającą własność mieszkańcom tamtych ziem, ale tego nie zrobiono. Nie sądzę, że to z powodu złej woli, raczej za przyczyną charakterystycznego kunktatorstwa. Bo w PiS-ie szybko szły rozgrywki personalne, a wiele ważnych spraw leżakowało na półce.
I teraz, po tylu latach od wejścia do UE, z wiadomymi lepszymi i gorszymi skutkami - proszę sobie odpowiedzieć: Czy Kaczyński przestał być euroentuzjastą?
Orban mówi: trzeba ratować Węgry.
Kaczyński ratuje Unię Europejską. Nie wiem, może ktoś mu nadał tę misję. Nadał, ale zapomniał zapłacić.
Błędne oceny i błędna polityka doprowadziły do tego, że był Smoleńsk. Bo przed Smoleńskiem działy się w Polsce takie rzeczy, że zapaliły mi się w głowie wszystkie czerwone lampki ostrzegawcze. Platforma modliła się o usunięcie z drogi Kaczyńskich, każdą obelgą i poniżeniem. To było jak obietnica: jak ich ktoś się podejmie sprzątnąć, to pies z kulawą nogą nie zapyta, co się stało.
Przed Smoleńskiem można było się pomylić, nie rozpoznać niebezpieczeństwa.
Kiedy PiS wygrało w 2015, pomyślałam, że teraz Kaczyński już wie, że zwlekanie, brak ostrożności i niewłaściwe decyzje mogą kosztować życie. Że w związku z tym nie popadnie w stare błędy.
Tej wiedzy wystarczyło na rok, może półtora.
Zapewne tajemnica jest bardziej skomplikowana, w tej grze jest wiele sił, których nie znamy.

Obrazek użytkownika mmisiek

08-12-2017 [16:53] - mmisiek | Link:

"Cele i idee Kaczyńskiego nigdy do końca nie były celami naszymi. Myśmy je tylko za takie brali, bo nie mieliśmy innego przywódcy.
Obraliśmy go sobie za ojca narodu, i szliśmy za nim dokądkolwiek prowadził."
 

Tutaj można się zadumać czy naprawdę sami wybraliśmy czy też może umiejętnie nam wybrano.
 

Obrazek użytkownika smieciu

08-12-2017 [17:49] - smieciu | Link:

Zapewne tajemnica jest bardziej skomplikowana, w tej grze jest wiele sił, których nie znamy.

Na pewno. Są one jednak kluczowe no i przede wszystkim oczywiste powinno być dla każdego że są. Że rząd PiSu od początku nie był strukturą samodzielną a jedyne pytanie brzmiało na ile oni faktycznie są autentyczni?
Ma pan także oczywiście rację odnośnie co do Kaczyńskiego jako ojca narodu. Problem niestety leżał w tym że nie jest on tym jakim go sobie ludzie wyobrażają. Jednak w dobie peowskiego zakłamania wytworzyło się naturalne pragnienie, oczekiwanie na zbawcę. Wielu ludzi marzyło o zmianie, wyjściu z tego okresu ciemności. Tylko że te marzenia, pragnienia niestety przyćmiły zdrowy rozsądek.
Ja byłem sceptyczny od początku. Ale jak pewnie wielu innych czekałem na jakiś znak. Jak jest w istocie. Dla mnie sprawa wyjaśniła się podczas CETA. Standardowo służalcza postawa, kompletny brak zainteresowania o co w tym chodzi pokazała jasno że PiS interesują jedynie wewnętrzne gierki natomiast nie zamierzają wtykać nosa w sprawy które są ewidentnie poza ich zasięgiem.
I choć to stało się jasne, że nie będzie żadnej rzeczywistej walki o niepodległość to dzisiaj mamy kolejny krok, który pokazuje że wkrótce nie będzie nawet tego czegoś co teraz ludzie postrzegają jako PiS. Będzie natomiast zupełnie nowy byt z nowymi ideami dla ludu.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

08-12-2017 [16:02] - Imć Waszeć | Link:

Ciekawy tekst. Potwierdza moje obserwacje.

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

08-12-2017 [16:41] - krzysztofjaw | Link:

Szanuję S.Krajskiego i z jego ocenami z reguły się zgadzam. Pzdr

Obrazek użytkownika Dorota M

08-12-2017 [18:10] - Dorota M | Link:

Oprócz dr Krajskiego, mozna także przeczytać artykuł matki kurki:  http://kontrowersje.net/mog_o_... Jest ciekawe podejście do zaistniałej sytuacji.

Obrazek użytkownika mmisiek

08-12-2017 [16:29] - mmisiek | Link:

No co, totalitarna wraz z ulicą i zagranicą nie dawały rady to trzeba było jakoś pomóc. A w im gorszym stylu tym lepiej.
Bądź co bądź wzmacnianie lewej nogi ma już u nas całkiem długą tradycję.
 

Obrazek użytkownika Jabe

08-12-2017 [17:16] - Jabe | Link:

Dawno mówiłem, że PiS-owi może zagrozić tylko PiS.

Obrazek użytkownika Dorota M

08-12-2017 [17:30] - Dorota M | Link:

Stwierdzenie w przemowie do Morawieckiego, "Jest pan moim premierem", PAD potwierdził swoją podłą zdradę Kaczyńskiego i nas, tylko my sie w tym zorientowaliśmy wczesniej, a JK niestety nie, albo według siebie nie miał innego wyjścia, żeby dalej pchać dobrą zmianę. Mam taką myśl, żeby pani Szydło załozyła nową partię dla Polaków, dla nas, tylko ona uznałaby to w swoim uczciwym sercu, za zdradę.

Obrazek użytkownika Art

08-12-2017 [17:49] - Art | Link:

Obawiam się,że to nic innego jak NWO (New World Order), oczywiście w Polskiej, ale nie tylko skali. To NWO ogłosił Bush JR, według mnie przygłup na miarę "naszego" Sikorskiego,czyli słup.
Fogelman starzeje się, to przysłali młodszego Danielsa,aby kontrolował tubylców.Tylko dlaczego Kaczyński taki w skowronkach,a Danielsa nawet O. Rydzyk uwiarygodnił? Tego nie rozumiem.

Obrazek użytkownika nonparel

08-12-2017 [21:31] - nonparel | Link:

Witam
Też uważam, że dymisja pani premier Szydło to strzał we własna stopę (oby nie w potylicę).
Dlatego, że:
1. Pani premier jest popularna i lubiana. Ma duży elektorat pozytywny a co więcej, do pewnego momentu (zanim zaczęła się ta dziwna nagonka) twierdzono, że bardzo dobrze wywiązuje się ze swojej funkcji.
2. Argument, że trzeba zmienić premiera na finansistę, bo stawiamy na rozwój gospodarczy można między bajki włożyć. Przecież do tej pory podkreślano, że polska gospodarka ma się nadspodziewanie dobrze. Poza tym jeżeli stawiamy na gospodarkę, główny spec od finansów powinien być ministrem a nie premierem, bo jako premier ma wiele innych obowiązków. A lepsze jest wrogiem dobrego.
3. Brak rzetelnego uzasadnienia decyzji zmiany premiera oraz  czas tej zmiany - tuż po odrzuceniu votum nieufności stanowi czytelny sygnał dla innych: jeżeli staracie się ze wszystkich sił zrobić coś dobrego, dostaniecie kopa w d.... Lepiej głośno gdakać, udając, że się znosi jajko, wchodzić w układy i ciągnąć w swoją stronę ile się da.
4. Nieuzasadniona zmiana premiera stanowi wodę na młyn tych, którzy twierdzą, że w Polsce premier i rząd nie znaczą nic a wszystkim steruje JK z tylnego fotela. To już było: rząd rządzi ale partia steruje.
Reasumując: będąc na miejscu opozycji przestałbym się wygłupiać z KOD - em, ciamajdanem, czarnymi parasolkami, białymi różami, szczuciem w PE i czym tam jeszcze. Zamknąłbym dziób i spokojnie czekał. W swoim czasie PIS i tak odda władzę. Ma w tym duże doświadczenie.

 

Obrazek użytkownika Jabe

08-12-2017 [22:11] - Jabe | Link:

Przecież oni tymi popisami tylko PiS-owi pomagali. Faktycznie, jeśliby siedzieli cicho, już dawno by znaleziono totalną opozycję we własnych szeregach. Bo jedynym skutecznym wrogiem PiS-u jest PiS.

Obrazek użytkownika Lektor

09-12-2017 [14:50] - Lektor | Link:

Skąd ty wiesz chłopie, że to zła decyzja PIS-u ?!!  A ja uważam, że to bardzo dobra decyzja, że na te 2 pierwsze lata B. Szydło była wspaniałą premier, a teraz gdzie będzie chodzić głównie o ekonomię,finanse i gospodarkę to dużo lepszym będzie Morawiecki !!

I przestań już jątrzyć i domyślać się głupot, jak to zwykle robią "Polacy".