Szczucie

 

 
W Warszawie podpalił się człowiek. Oblał się czymś, co płonie szybko, pstryknął zapalniczką i najpierw ubranie, a już po chwili skóra stanęły w płomieniach.
Nie był z Warszawy. Przyjechał z prowincji, specjalnie na to chyba najsłynniejsze miejsce w Polsce, na Plac Defilad, tuż pod Pałacem Kultury, gdzie przez dziesięciolecia pierwsi sekretarze partii, wraz z całym Biurem Politycznym, odbierali defilady, gdy radośni obywatele, pierwszego maja, manifestowali swoje, jakże często, fałszywe uczucia.
Dziesiątki tysięcy zmanipulowanych ludzi, którzy mimo wszystko, przez te lata, nie wyzbyli się swoich prawdziwych wartości.
Polaków nie łatwo tak do końca zmanipulować.
 
Zanim ten biedny szaleniec się podpalił, porozrzucał ulotki ze swoim apelem, zostawił list pożegnalny, a przy pomocy megafonu wykrzykiwał antyrządowe hasła.
Widać, że dobrze się przygotował i przemyślał kolejne kroki. Nie było w tym ani krztyny spontaniczności.
 
Niedawno telewizja w wiadomościach prezentowała rewolucyjny zabieg neurochirurgiczny. Kobieta od lat nie wychodziła z domu. Zaburzenia kompulsywno – obsesyjne to paskudna przypadłość, Nie pozwala normalnie funkcjonować. Żyć, jak człowiek, Jak kobieta zakręciła kran w łazience, to sto razy wsadzała pod niego palec, by się przekonać, czy zrobiła to dobrze i woda nie kapie. Nie potrafiła, gdy już zaczęła, przestać się czesać, bo ciągle było nie tak. A z domu nie wychodziła, bo miała nieustające wątpliwości, że czegoś nie dopilnowała. Zostawiła gorące żelazko, albo włączony gaz.
I co ważne – ona cały czas zdawała sobie sprawę z tej potwornej przypadłości. Mimo tego, nie potrafiła nad tym zapanować.
Mózg ludzki to niesłychanie skomplikowana maszyneria. A my jeszcze mało o nim wiemy. Jednakże w tym wypadku, neurochirurdzy na sali operacyjnej, zrobili w czaszce kobiety dwa małe otwory, i precyzyjnie sterowani przez najnowocześniejsze tomografy, albo przez jeszcze coś, wprowadzili w konkretne miejsce w mózgu, z dokładnością co do milimetra dwie elektrody i gdy podłączyli do nich odpowiedni sygnał elektryczny, to od tego momentu rujnująca życie kobiety dolegliwość zniknęła. Tak długo, jak elektrody pracowały, kobieta była zdrowa.
 
Nie trzeba sal operacyjnych, neurochirurgów i wszczepionych elektrod, by manipulować ludzkim mózgiem.
 
Wystarczy odpowiednie słowo.
 
Powstały całe przemysły, specjalistyczne instytuty naukowe, by zmuszać ludzi do zachowań, których sami z siebie by nigdy nie podejmowali.
Oczywiście, najpotężniejsze z nich to propaganda i reklama. I nikt chyba nie ma wątpliwości, że w dużej mierze obie te dyscypliny oparte są na kłamstwie.
Nie dość, że na kłamstwie bardzo dobrze się zarabia, to widzimy, że potrafi ono również skutecznie pozbawiać ludzi życia.
 
18 listopada 1978 roku, w Jamestown, miasteczku w Gujanie, Ameryce Południowej, 909 członków sekty Świątynia Ludu popełniło zbiorowe samobójstwo. Rodzice najpierw podali truciznę dzieciom, a potem sami się pozabijali. W tym samym czasie i tym samym miejscu. Zrobili to z polecenia swojego przywódcy, Jima Jonesa, który zdołał ich tak zindoktrynować, że dokonali tego przerażającego czynu.
Nie grzebał im w mózgach precyzyjnymi narzędziami, ale jednak grzebał. Słowem i perswazją.
W psychologii takie działanie nazywa się wdrukowaniem (inprinting), choć ja wolę lepsze polskie słowo – wpojenie. A kiedyś mówiło się – naznaczenie kogoś piętnem.
Propaganda, reklama i idące jeszcze dalej manipulowanie ludźmi, często według prostej zasady – to jest dobre, a to jest złe - rozwinęły się gwałtownie wraz z rozwojem technicznych środków komunikacji. Kino, radio, telewizja i wreszcie sieci komputerowe i inteligentne telefony pozwoliły niemalże natychmiast przekazać wiadomość, lub w przypadku manipulacji choćby sugestię, tysiącom, a nawet milionom ludzi. Zaczęto intensywnie pracować nad umysłami obywateli.
Dzisiaj i to od wielu lat, decydującym środkiem manipulacji jest telewizja.
Jeden telewizor w domu mają wyłącznie ludzie samotni.
 
Kiedyś te wszystkie techniczne środki komunikacji, popularnie nazwane mediami, były definiowane jako środki przekazu. A idealny dziennikarz i idealna stacja telewizyjna, miały być kompletnie obiektywne, przekazywać informację, a nawet publicystyczne komentarze miały nie wywierać wpływu na poglądy widzów.
 
Zostawmy na razie TVP, telewizję publiczną, której szef, prezes Jacek Kurski również propagandowo przegina. Lecz ja go rozumiem. Trwa wojna. Ostra wojna; chwyty poniżej pasa. Jak się chce coś osiągnąć, to niestety trzeba grać w grę, którą przeciwnik narzuca.
Jeszcze dwa lata temu, przed wyborami, cała polska telewizja, za wyjątkiem niszowych TV Trwam i Republika, była nachalnie antypisowska. Żeby tylko to. Poglądy można mieć różne. Lecz wówczas stacje TVP, TVN i Polsat nie przebierały w środkach. Szczególnie TVN, wyrosła na pieniądzach FOZZ, ukradzionych narodowi polskiemu. Metody stosowane przez nich, były oparte na najwybitniejszych wzorcach propagandy sowieckiej i gebbelsowskiej i wsparte wielkimi sumami i najlepszą amerykańską i japońską techniką.
TVN to nie jest zwykła stacja telewizyjna – to klasyczna agentura wpływu. Nie ma tam dziennikarzy. To sami agenci wpływu. Manipulatorzy i kłamcy. Ludzie kompletnie pozbawieni moralności i etyki.
Pewien jestem, że nie mają dzisiaj najmniejszych wyrzutów sumienia, mimo, że ulotki i list, które zostawił nieszczęsny samobójca, to czasami całymi akapitami, cytaty z przekazów tejże stacji telewizyjnej. To oni ukształtowali mu koszmarną wizję świata, która popchnęła go do desperackiego czynu.
Tak, tak, to właśnie państwo – zakłamana Kolenda-Zaleska, mistrzyni chamskich wywiadów Olejnik, niemiecki pachołek Tomasz Lis i cała pozostała ferajna plus rzesza pazernych na forsę lizusów, zwanych ekspertami, jak niesławny ksiądz Sowa, nie robili nic innego, tylko urabiali opinię publiczną, judzili, podżegali i szczuli. Dorżnąć watahę – krzyczał językiem tefałenu ważny minister Platformy, Radosław Sikorski. A zmarły ideolog tej formacji Bartoszewski tak mówił o nas – "Polacy to ochrzczony motłoch".
 
Psa zawsze można poszczuć. Nawet całą sforę. A ochrzczony motłoch? Z głupi by myśleć samodzielnie? Do roboty! Na ulicę! Wszystkie te kody, kijowskie i mazguły, "obywatele.pl" z Jandą i Stalińską, marsze czarne i tęczowe z komuchami Senyszyn i Kaliszem.
Potem znajdzie się zawsze jakiś szaleniec. Jakiś Cyba, który rozpocznie polowanie i zabijanie. Albo nieszczęśnik, który zdecyduje głośno i spektakularnie, w świetle jupiterów, wszędobylskich kamer i pojawiających się dosłownie po chwili polityków odebrać sobie życie.
Jest event proszę państwa! Widać kolejny raz, do czego prowadzi kaczyzm. Ludzie nie chcą żyć w terrorze PISu. Wolą zginąć.
A ich śmierć będzie symbolem i wyrazem ohydy, jaką my, ludzie wolni, odczuwamy do ochrzczonego motłochu z Kaczyńskim na czele.
Antypis marzył i tęsknił za czymś takim. Rozliczne prowokacje, marsze, pikiety, rzucanie się pod rządowe samochody nie zmusiły władz, do zastosowania przemocy i siły. Do strzelania do górników na Śląsku, jak za Tuska i Kopacz. Lub choćby tylko do sponiewierania ludzi, jak rządowa policja w Barcelonie.
Trzeba było więc męczenników samemu wyprodukować.
Najłatwiej kogoś słabego, a nawet chorego.
Czy ktoś mu w tym pomógł, czy wystarczyło tylko słuchanie TVN i czytanie Gazety Wyborczej?
 
Każda próba samobójcza jest traktowana przez medycynę, głównie psychiatrię i psychologię, jako przejaw skrajnie chorobowo zmienionego myślenia. Muszę tutaj dodać, że próba samobójcza, to jeszcze nie zawsze samobójstwo. W przypadku, gdy człowiek oblewa się łatwopalną cieczą i się podpala, to jego szanse na przeżycie są minimalne. To nie była więc próba samobójcza, taki krzyk rozpaczy, czy wołanie o pomoc, tylko samobójstwo dokonane. Pan Bóg czuwał i tym razem ofiara ma szansę przeżycia.
 
"W 2016 r. Komenda Główna Policji odnotowała 9 tys. 861 prób samobójczych, 5 tys. 405 osób odebrało sobie życie (w tym samym czasie w wypadkach drogowych zginęło ponad 3 tys. osób ).
 
Te dane są jednak niepełne. Statystyki nie uwzględniają bowiem wszystkich prób samobójczych, gdy interweniuje pogotowie ratunkowe oraz wielu sytuacji, kiedy w wyniku podjętej próby samobójczej dochodzi do ciężkiego kalectwa lub zgonu w szpitalu. Policjanci podkreślają, że takimi nieoczywistymi sytuacjami są np. wypadki, w których ktoś z niewyjaśnionych przyczyn zjeżdża na przeciwny pas ruchu i uderza w inny samochód." [1]
Dlaczego tak jest? My, Polacy, naród chrześcijański, naród, który przetrwał, przeżył katorgę Hitlera i Stalina, największych oprawców w dziejach ludzkości, nagle lądujemy na trzecim miejscu w Europie, pod względem ilości prób samobójczych.
Do samobójstwa w 95% pcha depresja. To straszna choroba. Powoduje ją stres i nieumiejętność radzenia sobie z codziennymi problemami życia.
Podczas, gdy WHO, Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że na depresję na świecie cierpi ponad 350 mln ludzi, a w poszczególnych krajach jest to 6 – 17% populacji. Tymczasem przeprowadzone w 2000 roku badania w Polsce stwierdziły, że 20,5% pacjentów zgłaszających się do lekarza cierpi na depresję.
Co piątemu Polakowi jest źle. A wielu z nich myśli o samobójstwie.
Życie po transformacji, gdy los swój trzeba wziąć całkowicie w swoje ręce, stało się cięższe i stresujące. Wielu nie potrafi sobie z tym poradzić.
 
Wykorzystywanie czyjejś choroby do swoich celów jest skrajnym świństwem. Czy mamy całkowitą pewność, że nieszczęśnik pod Pałacem Kultury dokonał tego tragicznego czynu sam, bez niczyjej pomocy?
Nawet, gdyby nikt o tych zamiarach nie wiedział, to są winowajcy: - sfora amoralnych i cynicznych manipulatorów, wymienionych tefałenów, polsatów, superstacji i gazet obcego kapitału, którzy po utraceniu władzy przez swoich ludzi, przystąpili do frontalnego ataku, w obronie swoich rubieży.
Wojnę, którą wydali, samemu nazywając to opozycją totalną; pod hasłem "ulica i zagranica"; prowadzi się bezwzględnymi metodami: jeńców się nie bierze, wroga się eliminuje i każdy sposób jest dobry.
A spiralę trzeba ciągle nakręcać.
 
Samobójca, który, jeśli, daj Boże, przeżyje, będzie cierpiał do końca swojego życia.
Tylko dlatego, że uwierzył w świat przedstawiany przez TVN i GW.
W chwili niedoszłej śmierci dokładnie powtarzał ich słowa i całe zdania.
 
 
.

[1]  http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2017-04-01/duza-liczba-samobojstw-w-polsce-jest-ich-wiecej-niz-ofiar-wypadkow
 
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika U1

22-10-2017 [14:39] - U1 | Link:

Jestem bardzo zaskoczony tym że propaganda ma aż tak silny wpływ na niektórych ludzi.Bo żeby ulegac tak niekiedy bezczelnym manipulacjom trzeba byc pozbawionym zdolności samodzielnego myślenia.Np. "wyjaśnienia" tragedii smoleńskiej przez oszustów   -  w jawnie bolszewickim stylu  , są   sprzeczne z prawami fizyki oraz logiką a jednak jeszcze dużo ludzi w to wierzy.
Serdeczne pozdrowienia

Obrazek użytkownika jazgdyni

22-10-2017 [15:34] - jazgdyni | Link:

Podatność na sugestie jest ogromna. Im więcej się wątpi, tym mniej się ma głupich przekonań. Łatwiej wielu ludziom żyć, jak mają podane na tacy, co i jak. Karykaturą dla mnie jest tak popularny wśród partii politycznych "przekaz dnia". Wszyscy, niezbyt lotni posłowie mówią wtedy dokładnie to samo.
Moją największą obawą jest podejrzenie, że również prezydent Andrzej Duda jest łatwo podatny na sugestie. Obym się mylił.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Bona

22-10-2017 [15:49] - Bona (niezweryfikowany) | Link:

Bardzo dobry "artykuł". Gratuluję Panu. Obnażył Pan bezlitośnie ludzików, żyjących, jak hieny. kosztem innych. I ciekawe co na to  p. kasia z tefalenu czy monisia, albo ten załgany lisek. Chociaż, przecież to samo-uwielbiający się tzw. celebryci, pożal się Boże. I taka pani janda, co to ma prywatne teatry za jakąś monstrrualną kasę z naszych podatków. I takie coś chodzi bez wstydu i jeszcze coś wygłaszać próbuje. Przykro mi, szanowne (inaczej) panie i towarzyszu lisu.

Obrazek użytkownika zbinie

22-10-2017 [21:16] - zbinie | Link:

Dobry tekst. Ale na mój węch coś paskudnego podbiło . jakaś styczność z głęboką strefą mroku.Po rozmowie z rodziną jaką opublikowało Oko press takie wrażenie się potęguje. propaganda propagandą ale dehumanizacja, zanik naturalnych emocji. Nieco się też przyczyniła praktyka niereagowania na poczynania KOD. I to jest najważniejszy wniosek na przyszłość dla wszystkich a szczególnie dla służb. Ten się podpalił ale kolejny może zechce zabrać gapiów ze sobą na drugą stronę. Miejsce publiczne, tłumne człowiek dziwnie się zachowujący. Trzeba szybko sprawdzić o co chodzi.

Obrazek użytkownika jazgdyni

23-10-2017 [06:49] - jazgdyni | Link:

Witaj

Po raz pierwszy w życiu odszukałem to Oko press i przeczytałem te rodzinne enuncjacje. To są przepełnione uczuciami i niepokojem słowa członków rodziny, której ojciec może zaraz umrzeć? To jakaś potworność. Oczywiście te prasowe hieny chciały mieć spokojny wyważony tekst, w którym normalna, kochająca rodzina opowiada o szczęśliwym życiu. Co za potworny fałsz. Gołym okiem widać, że ojciec ma ciężką depresję i to raczej chroniczną, a oni się cieszą, że to nie jest choroba dwubiegunowa. Fałsz i obłuda. Poza tym, mimochodem wspomniano, że rozwalił mu się biznes. Pewien jestem, że w ich mniemaniu przez nową władzę.
Nic nie zmieniam z tego co napisałem. Nie tylko ten nieszczęśnik, a cała ta rodzina to wytwór manipulatorów i polityków dzisiejszej opozycji. Wtedy żyło się im dobrze, a teraz źle. Nie mogą tego darować.

Obrazek użytkownika Andrzejkolano50

23-10-2017 [13:45] - Andrzejkolano50 | Link:

Czy naprawdę o propagandzie pisze człowiek, który niedawno mówił w poprzednim wpisie, że rezydenci chcą 9000 złotych, pomimo że była to bzdurna informacja podana przez TVP i nigdy nie było nigdzie o tym mowy?

Brak trochę słów, jak można być takim hipokrytą.

Obrazek użytkownika jazgdyni

23-10-2017 [14:59] - jazgdyni | Link:

Widać, że już pan przekroczył barierę i jest ostatecznie zmanipulowany. JA OSOBIŚCIE słyszałem żądania i o 8 i o 9 tyś. Tym się różnimy drogi panie niehipokryto.