Panie Prezydencie! Larum grają!

Konflikt na linii Nowogrodzka – Pałac Prezydencki zaniepokoił, a także zdezorientował sporą część wyborców PiS, którzy w 2015 roku murem stanęli za „dobrą zmianą”. Tak się zastanawiam, dlaczego sami się oszukujemy i nie nazywamy tego sporu po imieniu? Przecież Nowogrodzka to Jarosław Kaczyński, a Pałac Prezydencki to Andrzej Duda, czyli mamy konflikt pod tytułem Kaczyński-Duda, wokół którego oczywiście krząta się gawiedź z obu dworów. Druga sprawa to rzekomo bardzo skomplikowana materia problemu jakim jest reforma sądownictwa. Można jednak w dość prostych słowach wyłożyć, o co idzie ta gra. Przez niemal trzydzieści lat trwania III RP nie potrafiono, a tak naprawdę nie chciano skazać zdrajców, komunistycznych zbrodniarzy i złodziei naszego narodowego majątku. Jeżeli nie przeprowadzimy radykalnej reformy sądownictwa, nie tylko instytucjonalnej, ale i kadrowej, nic się nie zmieni. Już tak to jest, że nawet, kiedy państwo dysponuje sprawnym aparatem ścigania i prokuraturą z prawdziwego zdarzenia to zawsze na końcu zostają sądy i to one w głównej mierze odpowiadają za bezkarność zdeprawowanych i zdegenerowanych elit III RP obrosłych przeróżnymi układami przypominającymi struktury mafijne. Bez sprawiedliwych i niezawisłych sądów nigdy nie doczekamy się prawdziwej dobrej zmiany, ponieważ ciągle brakowało będzie tego zdrowego ostatniego ogniwa spajającego łańcuch wymiaru sprawiedliwości. Rozpaczliwa walka totalnej opozycji tak naprawdę sprowadza się do tego, aby sądownictwo zakonserwować w takiej formie, która zapewni beneficjentom III RP dalszą zagwarantowaną w Magdalence i przy okrągłym stole bezkarność. Krajowa Rada Sądownictwa powstała przecież na mocy uzgodnień zawartych przy okrągłym stole, a swoje święto powinna obchodzi każdego 20 kwietnia, bo właśnie 20 kwietnia 1990 roku TW „Wolski, czyli ówczesny prezydent Wojciech Jaruzelski po raz pierwszy na wniosek powołanej cztery miesiące wcześniej KRS wręczył pierwsze nominacje 79 sędziom sądów rejonowych, wojewódzkich i wojskowych. Po dwudziestych latach od tamtego dnia nic się nie zmieniło, jeśli chodzi o prawdziwe i główne zadania przewidziane dla KRS. Komuniści i lewica laicka, a mówiąc wprost „Chamy” i Żydy” postanowili w 1989 roku, że sądy III RP nie będą służyć polskiemu społeczeństwu, tylko mają nad tym społeczeństwem panować. Tak narodziła się zdegenerowana do cna dzisiejsza kasta nadzwyczajnych ludzi, czyli swego rodzaju rasa panów pogardzająca miejscowym plebsem. Dlatego panie prezydencie kiedy przed podpisaniem kolejnej wersji ustawy znowu zadzwoni do pana Angela Merkel proszę ją delikatnie podpytać, dlaczego to Niemcy jednocząc się wywaliły na z bity pysk prawie wszystkich sędziów z NRD?     
 
Teraz należy zadać sobie najważniejsze pytanie brzmiące: Czy prezydent Andrzej Duda zdaje sobie sprawę z tego, o co toczy się ten bój? Moim zdaniem tak, ponieważ jeszcze pod koniec stycznia tego roku podczas spotkania z mieszkańcami Żagania mówił: Wiem, że wprowadzane przez rząd PiS reformy napotykają na ostry sprzeciw dotychczasowych elit. Ale chcę powiedzieć wyraźnie, nie zatrzymamy się, nie zatrzyma nas żaden jazgot.  A jeśli ktoś będzie próbował nas zatrzymać, to liczę na was, zgromadzonych w żagańskim pałacu i wszystkich mieszkańców Polski. Liczę, że gdy będzie potrzeba wyjdziecie na ulicę i wyrazicie swój pogląd. Zbierzecie się i przyjdziecie pokazać wasze poparcie.
 
Cóż takiego się stało, że dzisiaj gdyby wziąć sobie do serca tamte wygłoszone w Żaganiu słowa to powinniśmy ruszyć wszyscy pod Pałac Prezydencki, żeby przypomnieć Andrzejowi Dudzie, co jeszcze nie tak dawno temu mówił i tak naprawdę zaprotestować przeciwko niemu i jego ostatnim decyzjom? Zastanawiam czy prezydent zmienił zdanie o III RP i śmiertelnej chorobie toczącej polskie sądownictwo? Przecież dwa lata temu w Gdyni podczas 45 rocznicy rzezi na Wybrzeżu mówił: Oprawcy Grudnia '70 odeszli bezkarni. Dziś ze wstydem pochylam głowę nad tą III RP. III RP nie zdała egzaminu sprawiedliwości, uczciwości i gospodarności. Co takiego się stało, że tym, którzy jak mówił dwa lata temu prezydent, nie zdali egzaminu, chce dzisiaj dawać szanse organizując im wspaniałomyślnie egzaminy poprawkowe? Czy po dwóch latach prezydentury zmienił również swoją opinię o Jarosławie Kaczyńskim, o którym tak mówił desygnując Beatę Szydło na stanowisko premiera: Przede wszystkim chcę pogratulować i złożyć wyrazy szacunku i podziwu panu premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, prezesowi PiS. Każdy, kto z uwagą obserwuje scenę polityczną nie ma dzisiaj wątpliwości co do jednego: otóż z całą pewnością jest pan wielkim politykiem i wielkim strategiem. Ale ja muszę dodać jeszcze jedno: z całą pewnością jest pan także wielkim człowiekiem. Świadectwa pana wielkości są jednoznaczne. Podjął pan wielkie ryzyko, kiedy wraz z władzami PiS zdecydował pan, że ja będę kandydatem na prezydenta. A potem podjął pan kolejne ryzyko, wystawiając na kandydata na premiera panią Beatę Szydło. Trzeba wielkiej odwagi i determinacji; żeby czegoś takiego dokonać, trzeba być rzeczywiście wizjonerem.
 
Jak ludzie popierający dobrą zmianę mają odbierać dzisiaj fakt, że prezydent Andrzej Duda pisząc ustawy o KRS i Sądzie Najwyższym korzystał z rad i opinii prof. Michała Królikowskiego? Przecież w 2013 roku szeregowy poseł będącego w opozycji PiS, Andrzej Duda w dramatycznym tonie z mównicy sejmowej tak przemawiał do wiceministra sprawiedliwości w rządzie PO, Adama Królikowskiego patrząc mu prosto w oczy: Obawiam się, że moje zastrzeżenia do pana projektu są zasadne [...] Państwo szykujecie pułapkę, tym razem prawnokarną, żeby bronić władzy, którą dzisiaj w rękach ma Platforma Obywatelska. Ta władza będzie broniona w taki sposób, że ludzie będą lądowali w więzieniu, a potem będą lądowali w zakładzie psychiatrycznym, ponieważ są, jak wiemy, sędziowie na telefon i domyślam się, że są również prokuratorzy na telefon. Wszystko da się zrobić. Czyżby prezydent postanowić skorzystać z pomocy specjalisty od zastawiania pułapek prawnych? Przecież  cztery lata temu o to właśnie oskarżał prof. Królikowskiego.
 
Dzisiaj Andrzej Duda odcina się nie tylko od swoich radykalnych poglądów, jeżeli chodzi o oceny III RP, ale także tonuje swój dawny rewolucyjny zapał w dziele budowy IV RP i mówi: Z Prawem i Sprawiedliwością różnimy się co do metod, ale nie co do celów. Zmiana musi być głęboka, ale nie musi być rewolucyjna. Nieprzypadkowo ja zawsze byłem w PiS politykiem umiarkowanym. W tym samym wywiadzie udzielonym DGP dodaje: Nie zgodzę się, aby Krajowa Rada Sądownictwa była wybrana w całości głosami jednej tylko partii. To jedno zastrzeżenie. To ostatnie zdanie brzmi bardzo niepokojąco. Prezydent tak naprawdę mówi, że nie wyraża zgody na to, aby ugrupowanie polityczne, które z woli narodu wygrało demokratyczne wybory i uzyskało parlamentarną większość mogło realizować swój program wykorzystując tę większość. Pan prezydent chce wprowadzić rozwiązania, dzięki którym ci, którym Polacy powierzyli stery rządów będą musieli szukać porozumienia z totalną opozycją, która żadnego porozumienia i reformy sądownictwa nie chce.  Andrzej Duda zachowuje się jak nawiedzony krupier w kasynie, który do zgarniającego całą pulę gracza mówi, że się nie zgadza na to, żeby zwycięzca zabrał ze stołu wszystkie żetony i twierdzi, że bez porozumienia z przegranymi i starym zasiedziałym kierownictwem kasyna on mu tych żetonów nie wymieni na gotówkę.
 
Nie muszę już chyba dodawać, po której stronie stoję w tym konflikcie. Tak, uważam, że racja jest całkowicie po stronie Jarosława Kaczyńskiego. Jednocześnie na tę chwilę nie uważam, że Andrzej Duda jest jak twierdzą dziś niektórzy, jakimś farbowanym lisem, który nas wszystkich oszukał. Dalej wierzę, że wszystkie jego dawne słowa o wstydzie za III RP i potrzebie szybkich radykalnych zmian były wypowiadane szczerze. Co zatem stało się z naszym prezydentem?
 
Bohaterem filmu „Przypadek” Krzysztofa Kieślowskiego jest Witek Długosz grany przez Bogusława Lindę. Witek po śmierci matki rzuca studia medyczne i postanawia wyjechać do Warszawy. Reżyser przedstawia nam trzy wersje losów głównego bohatera uzależnione od tego czy zdąży on na pociąg do stolicy. Najpierw Witek pędzi peronem i w ostatnie chwili wskakuje do wagonu, w którego przedziale spotyka starego komunistę Wernera. To spotkanie owocuje później kolejnymi znajomościami, zaczadzeniem ideałami socjalizmu i wstąpieniem do PZPR. Drugą wersję losów Witka rozpoczyna nieudana pogoń za odjeżdżającym pociągiem, zatrzymanie go przez SOK-istę i bójka z milicjantami. Skazany na prace publiczne Witek poznaje członków antykomunistycznej opozycji, przyłącza się do nich, a także doznaje nawrócenia i postanawia się ochrzcić. W trzeciej wersji losów Witek również nie daje rady dogonić pociągu, ale na peronie napotyka swoją dawną miłość i koleżankę z uczelni, Olgę. Pod jej wpływem wraca na studia, kończy je, biorą ślub, mają dzieci i są szczęśliwi. Witek jest politycznie zupełnie nijaki i obojętny. Nie wstępuje do PZPR ani nie angażuje się po stronie opozycji.  
 
Cały czas wierzę, że Andrzej Duda wskakując do pociągu relacji Kraków-Warszawa-Pałac Prezydencki nie natknął się w przedziale na jakiegoś byłego prominentnego członka Unii Wolności, który oczarował go chorą wizją Polski pod tytułem, III RP Tak, wypaczenia Nie.    Nawet gdyby się tak stało to człowiek zawsze może się wyzwolić spod wpływów złych ludzi, zmieniając przedział i towarzyszy podróży. Wierzę, że prezydent Andrzej Duda zrozumie w końcu, że racja jest po stronie „wielkiego człowieka, polityka, wizjonera i stratega” jak sam nazywał Jarosława Kaczyńskiego. Dzisiejsza postawa prezydenta jakby wpisywała się w warunki stawiane przez salon III RP, który przeczuwając klęskę, na kilka miesięcy przed wyborami na łamach „Gazety Wyborczej” piórem Waldemara Kuczyńskiego dyktował, co musiałoby się stać, aby „Chamy” i „Żydy” zaakceptowały wybór Polaków i uchroniły prawicowy rząd przed próbami jego obalenia. Oto te warunki „Dziadka” Waldemara: Musi istnieć płaszczyzna uznawana, respektowana przez wszystkie strony. Tą płaszczyzną musi być uznanie istniejącego państwa polskiego, jego pełnej prawomocności. […] Odejście od zamiaru burzenia III Rzeczpospolitej i budowania na jej miejscu innego państwa. […] Odejście od zamiarów odsuwania z życia publicznego przy użyciu narzędzi władzy tzw. elit, czyli dowolnie wybranych ludzi i środowisk uważanych za twórców i obrońców owej III RP.
 
Panie prezydencie odwagi. Nadszedł czas na frontalną szarżę kończącą to niepotrzebnie przeciągające się oblężenie ostatniej reduty III RP. Trzeba uporządkować szybko nasze wewnętrzne sprawy, bo nad Rzeczpospolitą gromadzą się inne tym razem zewnętrzne zagrożenia. Wiem, że są ludzie, którzy dzisiaj modlą się o porozumienie na linii Kaczyński-Duda. Porozumienie w duchu szybkiej budowy IV RP, a nie reanimacji trupa III RP.  Parafrazując słowa księdza Kamińskiego z „Pana Wołodyjowskiego” wygłoszone z ambony nad katafalkiem z trumną małego rycerza zawołam: Panie Prezydencie! Dla Boga, panie Prezydencie! Larum grają! wojna! nieprzyjaciel w granicach! a ty się nie zrywasz? Szabli nie chwytasz? Na koń nie siadasz? Co się stało z tobą, żołnierzu? Zaliś swej dawnej przepomniał cnoty, że nas samych w żalu jeno i trwodze zostawiasz? Kościoły, o Panie, zmienią na meczety i koran śpiewać będą tam, gdzieśmy dotychczas Ewangelię śpiewali. Niezbadane Twoje wyroki, lecz kto, o Panie! teraz opór mu stawi? Ty, dla którego nic nie jest w świecie zakryte, Ty wiesz najlepiej, że nie masz nad naszą jazdę! Która Ci, Panie, tak skoczy, jako nasza skoczyć potrafi? Takichże obrońców się pozbywasz, za których plecami całe chrześcijaństwo mogło wysławiać imię Twoje? Ojcze dobrotliwy! nie opuszczaj nas! okaż miłosierdzie Twoje! ześlij nam obrońcę! ześlij sprosnego Mahometa pogromcę, niech tu przyjdzie, niech stanie między nami, niech podniesie upadłe serca nasze, ześlij go, Panie!...
                           
Artykuł ukazał się w „Warszawskiej Gazecie”
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

11-10-2017 [20:04] - Jabe | Link:

O czym właściwie pragnie Pan przypomnieć panu prezydentowi? On mówił, że reformy napotykają sprzeciw. To akurat było pewne, jakie by one nie były. No właśnie – jakie reformy? W Pańskim artykule jest mowa o przewinach III RP, ale o samych reformach mało, jakby wstydliwie. I nic dziwnego:

Andrzej Duda zachowuje się jak nawiedzony krupier w kasynie, który do zgarniającego całą pulę gracza mówi, że się nie zgadza na to, żeby zwycięzca zabrał ze stołu wszystkie żetony – Cóż, w tym zdaniu przynajmniej jest uczciwie powiedziane, o co tak na prawdę chodzi.

Obrazek użytkownika smieciu

11-10-2017 [21:06] - smieciu | Link:

Dobry wpis z fajnymi cytatami.
Tylko z tym pociągiem było chyba inaczej. Duda nie tyle kogoś w nim spotkał co cały pociąg został podstawiony, i czekał posłusznie na głównego pasażera.
Przytoczone cytaty rysują bowiem niewesoły obraz człowieka, który jak pokorne ciele, niejednego cycka zassie. A to wstąpi do UW, a to karierę zrobi u ministra Ziobry i L. Kaczyńskiego, by potem się pokłócić ze swoim pierwszym promotorem, zostawić na lodzie brata drugiego. Przy czym w międzyczasie Duda potrafi zdobyć zaufanie czy też wygłaszać odpowiednie przemowy.
Nawet jeśli Duda nie jest agentem to z pewnością jego charakter nie budzi zaufania. Jeśli do tego dodamy wątpliwe wietrzenie pałacu prezydenckiego to tylko ktoś naprawdę naiwny może pokładać w obecnym prezydencie jakieś nadzieje.
Zwłaszcza że prosta logika, łatwość z jaką się tam dostał wskazuje zdecydowanie na większe związki zaplecza obecnego prezydenta z poprzednim niż tylko słabość charakteru.

Obrazek użytkownika Ptr

11-10-2017 [23:38] - Ptr | Link:

mala dygresja -
Jeżeli mówimy np. o czterech pociągach to świadczy o tym ,że już mamy niepożądaną wieloznaczność. Znaczenie słów - przemówień - również może okazać się w rezultacie niejednoznaczne.
Pomiar przywraca lokalny realizm, a odpowiednio częsta obserwacja hamuje ewolucję układu. Pomiar w polityce określany jest czasem słowem "sprawdzam".
 

Obrazek użytkownika ExWroclawianin

12-10-2017 [04:14] - ExWroclawianin | Link:

Autor kokos26

100/100

Bardzo dobry tekst oddajacy "meritum sprawy"........niestety PAD na tych swoich "zagrywkach stracil i straci" bardzo wielu wyborcow.....Polska na dzisiaj zaslugiwala i zasluguje na lepszego Prezydenta ktory dopiero tak naprawde "pokazal swoje oblicze" 2 miesiace temu...mysle ze gdyby prezes pan dr Jaroslaw Kaczynski to wiedzial wczesniej jak zachowa sie prezydent w sprawie NAJWAZNIEJSZEJ, bo w sprawie reformy sadownictwa to zaloze sie ze NIGDY by nie promowal go na prezydenta. PAD majac tak wielka wladze SPRZECIWIA SIE SRODOWISKU KTORE NA NIEGO LICZYLO I DZIEKI KTOREMU ZOSTAL WYBRANY NA Prezydenta RP. Mojego glosu juz nigdy nie dostanie. Polska musi w koncu dokonac 100% DEUBEKIZACJI I LUSTRACJI osob publicznych, Polske musza reprezentowac POLACY a nie "wewnetrzni Moskale" czy "volksdeutsche"......pamietajmy o jednym: Bolszewicy sowieckiego chowu nie traciliby czasu na swoja opozycje tylko strzelaliby w piwnicach wieziennych w potylice raz, dwa i trzy, wiec dlaczego my cackamy sie z nimi??? Nie sugeruje by tak samo postepowac jak oni, ale przynajmniej SKUTECZNIE ODSUNAC ICH OD WLADZY, WSZELKIEJ WLADZY.......ZERO TOLERANCJI dla wrogow Polski. Czy prezydent Duda tego nie rozumie???

Obrazek użytkownika jazgdyni

12-10-2017 [06:27] - jazgdyni | Link:

Witaj
Dobre i w pełni popieram.
Jednakże wolta prez. Dudy martwi i jest zastanawiająca.
Czyżby słynne bismarkowskie "Acht und ach achtzig Professoren..."?

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

12-10-2017 [07:21] - zbieracz śmieci | Link:

Wodzisław Śląski,rynek a na rynku orkiestra górnicza ,górnicy w paradnych mudurkach ale nielczne grono ,niewiele publiki spędzonej przez burmistrza a ta publika jak na rozkaz w jednej chwili i tylko raz pomachała papierowymi flagami czyli normalna ustawka.
3/5 i trzy weta wygłasza płomienie o czymś tam ale warto się wsłuchać -chwali samorządy bo szuka zaplecza wetując ustawę o RIO mówi coś znacznie grozniejszego budząc stare demony na Sląsku-Śląsk dawał wszystko Polsce nic w zamian nie otrzymując,miodzio na serce rasiowców i innych zimali,
Ani myslę dociekac dlaczego jest tak inny i dlaczego depcze to co mówił przed wyborami ,wiem jedno ten człowiek jest niebezpieczny dla Polski i trzeba go usunąć nim nie narobi większego gnoju'Jedyna droga to wczesniesze wybory bo większośc konstytucyjna i to bezpieczna leży na ulicy i natychmiast zmieniąć kostytucję i nie w całości ale punktowo a jednym z punktów to skrócenie jego kadencjii wybór nowego na czas określony przez Zgromadzenie Narodowe.
Ta smutna ustawka w Wodzisławiu Śląskim świadczy i potwierdza moja opinię ,że 70 % poparcia dla niego to tylko robota sondażowni.

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

12-10-2017 [10:32] - zbieracz śmieci | Link:

Jest jeszcze jedno wyjście które by pozwoliło obalić trzy weta  ale gorsze od pierwszego.
Powinien ktoś znaczacy w PIS ,niekoniecznie Pan Prezes i wygłosić taki spicz-totalniacy chcemy obalic trzy weta i nie mamy 3/5 ale prosic nie bedziemy ani kupować  i mam y dpwas cała opozycjo propozycję albo sami nam pomożecie obalic weta albo w najblizszym mozliwym termoinie wcześniejsze wybory!
Stawiam dolary przeciwko orzechom ,że 3/5 z nakładm by sie znalazło bo czego jak czego ale nikt tam nie pragnie wczesniejszych wyborów gdy tak niskie notowania ,niekt orzy ju z poznali co to smak bycia posłem i odejście w niebyt to nie to o czym marzą a większość  to czeka tak czy siak.Dwa lata wczesniej z powodu dwóch wet to ja na ich miejscu bym 
głosował za obaleniem.
To gorsza wersja od pierszej bo tamta pomogła by wyczyscic przedpole przed wyborami samorządowymi  z zsl ,nowoczesnej ,kukizowców i poskromiło by apetyt platfusów ,wyrugowac ich całkowicie sie nie da ale nie dostana tyle ile mieli .
Dla nieobecnych w sejmie to śmierć na rok przed wyborami bo niby co zaoferuja wyborcą...!?
Granie larum nic nie da bo to zwykłe biadolenie ale trzeba działać bo samo nic nie przyjdzie a na zmianę postawy lokatora pałacu bym nie liczył.

Obrazek użytkownika OLI

13-10-2017 [00:16] - OLI | Link:

Do samorozwiązania sejmu, skutkującego skróceniem kadencji i nowymi wyborami, potrzebne jest 2/3 głosujących posłów.. Raczej się nie znajdzie, zbyt wielu ma kredyty i plany inwestycyjne, żeby się dobrowolnie pozbawić pewnego dochodu.Tym bardziej, że wielu może podejrzewać, że się na następną kadencję nie załapie.Poza tym takie rzucenie się w ciemno we wcześniejsze wybory PiS-owi także nie musi się opłacić.
Dla Kaczyńskiego od strony PR-owej lepiej jest nie być tego rozwiązania inicjatorem, choć pewnie opłaciłoby się obstawiać ten kolor. Co rozumiem w ten sposób, że nie powinien otwarcie grać na wcześniejsze wybory, ale nie powinien bać się sytuacji je uzasadniających - jak najbardziej.
Inaczej mówiąc - nie pomysłodawca wcześniejszych wyborów, ale ofiara zdrajców. Jak śpiewał pewien poeta : "Bo w życiu po prostu no nie ma innego wyjścia".
Podanie rządu do dymisji to oczywista pułapka, i Kaczyński nie da się na to złapać.
Nie podlegająca dyskusji szkodliwość Dudy i jego coraz większe rozzuchwalenie w mojej ocenie działa jednak na jego niekorzyść, bo jest czytelne i dobrze rozpoznawane przez coraz szerszą rzeszę wyborców, a nie tylko przez tzw. "twardy elektorat".
Gdyby jednak Kaczyński uznał, że wcześniejsze wybory to za duże ryzyko, i lepiej się męczyć i motać, bo wynik wyborów to jednak zbyt wielka niewiadoma - Duda na tym nie zyskuje.
Utracił swoją początkową wiarygodność, i jego tzw. narracje nie są już przekonywujące. Im więcej mówi, tym bardziej widać, że kłamie i mataczy. Jego doradcy zostali zdekonspirowani jako wiadomej proweniencji wichrzyciele i też jest to wiedza coraz bardziej powszechna.
Tylko Polski szkoda, nas wszystkich szkoda, bo marnuje nasz cenny czas dany nam, żeby myśleć o naszym ratunku.
I na to na razie raczej nie ma co wymyślić.
Jest jeszcze nadzieja w Amerykanach - że oni wiedza więcej,niż my, mogą więcej, niż my, i że poważnie grają swoją grę. Jeśli faktycznie tak jest, to myślę, że nie poruszają się po omacku i jacyś ich saperzy rozbrajają miny.

Obrazek użytkownika latalata

12-10-2017 [08:46] - latalata | Link:

Dziekuje za wspanialy analityczny artykul. Moze warto pomaszerowac pod Palac i przypomniec Panu Prezydentowi, ze czekamy na jego decyzje. Wowczas zobaczymy czyja wola jest dla Prezydenta waxniejsza.
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

12-10-2017 [11:48] - rolnik z mazur | Link:

Tekst świetny. A nie można tak po prostu ten człowiek nie nadaje się na prezydenta Rybnika nie mówiąc o prl . Polacy nie mamy już czasu na eksperymenty.Albo wolność albo niewola bez końca.pozdro Ro z m nic przeciwko Rybnikowi

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

12-10-2017 [17:38] - zbieracz śmieci | Link:

Notaka w treści słuszna ale mam mała uwage dotycząca Pana motto'Drzewko wolności trzeba podlewać krwia patriotów i tyranów" co do krwi tyranów to i owszem ale niech Pan nie szafuje moja krwia bo uważam sie za patriotę i to drzewko niech bedzie podlane krwia tyranów ale krewm patriotów to nich bedzie od tych co po drugiej stronie frontu .
Generałowi Pattonowi zadał pytanie szeregowy żółnierz -czy mam zginąc za swoja ojczyznę a ten mu odpowiedział ,masz zrobić wszystko aby ten po drugiej stronie zginał za swoją .
To lepsze rozwiązanie Panie Kokos ,nieprawdaż !?

Obrazek użytkownika Goral Supreme

12-10-2017 [20:02] - Goral Supreme | Link:

Znamiennym jest fakt,ze PAD zatakowal 2 najwazniejsze ministerstwa ,"silowe" MON i MS...
Silne Panstwo oparte jest na Armi i Prawie...
To ,ze kieruja nimi Min. Macierewich i Min. Ziobro nie ma znaczenia..Atak poprzez oslabienie Panstwa jest wyraznie ukierunkowany i przyniosl juz konkretne efekty..Nie mam najnmniejszej watpliwosci,ze Reforma Sadownictwa nie dojdzie do skutku w zamierzonej formie i zgodnie z potrzebami spolecznymi. Armia sie broni ale nie dojdzie do oczekiwanych nominacji Generalskich i wyzszych oficerow przez PAD  w Listopadzie...czyli "stare" zachowalo 'status quo"
PAD w mojej opini jest sterowanym hamulcowym na zlecenie...kogo ?..oto jest pytanie..
 

Obrazek użytkownika Jabe

12-10-2017 [22:27] - Jabe | Link:

O ministrze Macierewiczu zdanie zmieniłem, gdy poznałem zdanie prof. Wolniewicza o nim (na YouTube). Wobec tego uważam, że nie jest to atak ze strony prezydenta, a raczej obrona. Natomiast reformy sądownictwa prawie nie tknięto, bo te zawetowane ustawy (podobnie jak RIO) służyły jedynie zagarnianiu władzy. Sądzę jednak, że prezydent doskonale się w tym orientuje, a niesnaski są stąd, że w neosanacyjnym państwie będzie zbędny.

Obrazek użytkownika Ptr

13-10-2017 [13:08] - Ptr | Link:

O czymś zapomniało pokolenie wchodzące w życie razem z III RP.         ( I o świętości nie wyniesionej na ołtarze ).
Czy AD  miał jakieś życiowe doświadczenie , jakieś wykraczające poza karierę prawniczą i polityczną w środowisku królewsko-papieskiego miasta Krakowa ? Czy zanim został prezydentem los dał mu powód , aby rozumieć życie nie tylko w sposób akademicki ? Wiele osiągnął przed prezydenturą z pewnością dzieki swoim umiejętnościom, ale czy przeżył i zaznał tego, czego zaznali Polacy. Czy "wolna Polska" stała się wygodnym miejscem zwróconym ku przyszłości , odgrodzona grubą kreską od niewygodnych narodowych rachunków ?