Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Polskie PKB urośnie powyżej 4 proc.?
Wysłane przez Maciej Pawlak w 29-09-2017 [17:51]
Po lipcowych prognozach międzynarodowej agencji ratingowej Standard’s &Poor i wrześniowej austriackiego Erste Bank, także te opublikowane dzisiaj - międzynarodowych banków inwestycyjnych Morgan Stanley oraz Goldman Sachs nie pozostawiają złudzeń. Gospodarka Polski ma się wciąż dobrze, a nawet bardzo dobrze.
Co interesujące, przewidywania wymienionych międzynarodowych instytucji finansowych dotyczące wzrostu PKB naszego kraju w br. przekraczają w większości poziom 4 proc. wzrostu w porównaniu z 2016 r. - są zatem wyższe niż te, zawarte w ustawie budżetowej na obecny rok (3,6 proc.).
Zgodna z tym poziomem była jedynie lipcowa prognoza Standard & Poor’s, dla którego 3,6-proc. wzrost PKB oznaczał zresztą wzrost wcześniejszych oczekiwań (3,3 proc.). Z kolei według austriackiego banku Erste wzrost PKB Polski w 2017 r. osiągnie poziom 4,1 proc., będzie więc wyższy od poprzedniej prognozy tej instytucji (3,8 proc.).
Jeszcze większe okazały się dziś opublikowane prognozy międzynarodowych banków inwestycyjnych Morgan Stanley oraz Goldman Sachs. Z prognozy ekonomistów GS wynika, że dynamika PKB Polski w 2017 r. sięgnie 4,4 proc. (w 2018 r. - 3,6 proc.) – będzie więc jedną z najwyższych w ostatnich latach. Warto zacytować (za PAP) ich komentarz: „wzrost gospodarczy w Polsce przyspieszył w pierwszej połowie 2017 r. i spodziewamy się, że tempo to utrzyma się do końca roku i w 2018 r. wspierany będzie przez cztery czynniki: łagodne warunki finansowe, procykliczną politykę fiskalną, solidny popyt zewnętrzny i zwiększony napływ funduszy unijnych. Nasza prognoza zakłada dynamikę PKB na poziomie 4,4 proc. w 2017 r. i 3,6 proc. w 2018 r.”.
Podobne opinie formułują eksperci Morgan Stanley. Ci jednak zakładają, ze w tym roku przyrost naszego PKB – w stosunku do ub. roku – wyniesie 4,1 proc. (ich wcześniejsza prognoza mówiła o wzroście na poziomie 3,1 proc.). Zdaniem MS „zasadniczymi filarami, wspierającymi naszą prognozę są mocne dane makroekonomiczne, zdrowy rynek pracy i prawdopodobny wzrost absorbcji funduszy europejskich”.
Wszystko wskazuje więc na to, że wicepremier Mateusz Morawiecki nie pomylił się, mówiąc, podczas ubiegłorocznego pierwszego czytania w Sejmie projektu tegorocznej ustawy budżetowej, że: - (…)ten budżet jest budżetem bezpiecznym, jest budżetem stabilnym, jest budżetem wzrostu gospodarczego, który nie hamuje naszych możliwości rozwojowych”.
Komentarze
29-09-2017 [23:45] - Imć Waszeć | Link: "prawdopodobny wzrost
"prawdopodobny wzrost absorbcji funduszy europejskich" - czyli jeśli jeszcze weźmiemy kilka kredytów w Morganie i pobudujemy więcej lotnisk oraz akwaparków, to możliwy jest wzrost nawet do 6 procent ;)
Na krótko, ale zawsze coś. Prawda? :)))
Ja bym tym czarodziejom z USA za bardzo nie dowierzał. Pomyłka rzędu punktu procentowego w tak krótkim czasie mówi wszystko o ich fachowości.
30-09-2017 [11:11] - Jabe | Link: Hiszpania przeżyła okres
Hiszpania przeżyła okres takiego sterydowego wzrostu, nieprawdaż?
30-09-2017 [14:51] - Imć Waszeć | Link: Dokładnie. Wybudowano wtedy
Dokładnie. Wybudowano wtedy całe miasta widma na odludziach, a potem całe domy były tam do kupienia za 1 euro. Przecież już pisałem, że PKB nie rozróżnia skąd biorą się pieniądze na inwestycje powodujące wzrost produkcji dóbr i usług. Spece od rankingów również to wiedzą, ale rżną głupa, bo na frajerach można dobrze zarobić.