Skończyła się polska Pieta, ale…

UWAGA! Trudny przekaz, tylko dla kumatych,
dedykowany politykom nowej władzy dobrej zmiany, którym odbiła szajba,
gdyż podobnie jak niegdyś ludzie Tuska sądzą, że nie mają z kim przegrać

Jak podaje portal „wSieci” – vide: https://wpolityce.pl/polityka/357146-w-nowym-numerze-tygodnika-sieci-pogrzeb-platformy-obywatelskiej-jak-ludzie-tuska-skladaja-jego-partie-do-grobu w nowy sezon polityczny Platforma Obywatelska wchodzi podzielona, skłócona, z głosami, że truchło partii pora pogrzebać, a felieton zilustrowano zdjęciem pokazującym, jak ludzie Tuska składają jego partię do grobu.

Ale jednak, jak pokazało życie, wroga polskim wartościom narodowo chrześcijańskim partia Donalda Tuska mogła przez osiem lat dewastować Polskę na oczach uśpionego społeczeństwa.  Na szczęście jesienią 2015 Prawo i Sprawiedliwość po raz wtóry przejęło władzę (na jak długo?) z rąk Platformy Obywatelskiej. Więc uradowany tym nekrologiem, na który bez wstydu przyznaję z utęsknieniem czekałem, na wszelki wypadek, chciałbym teraz przypomnieć nowej władzy, której kibicuję, - co pisałem po przegranych przez Prawo i Sprawiedliwość wyborach w roku 2011 o zwycięskiej wtedy Platformie w notce pt. „Pieta Polska… vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/356648,pieta-polska-rzady-tuska-i-sposob-na-pojednanie, cytuję fragmenty:

Wszyscy liczą straty i zyski po wyborach, a ja się zaczynam zastanawiać jak ratować śmiertelnie okaleczoną Rzeczpospolitą. Bo choć kraj wypiękniał, coś się stało złego z naszą polską duszą. Polska choruje i coraz bardziej się boję, że nasza Ojczyzna z tej ciężkiej choroby już się nie podniesie. A jeszcze do tego dobiła nas tragedia smoleńska. Polska krwawi. Miliony rodaków czują się pod rządami Tuska intruzami we własnej Ojczyźnie. Mam na myśli „gorszą od lepszej” część społeczeństwa polskiego, którą pan Tusk niegdyś pogardliwie nazwał „moherowymi beretami”. Wyniszczająca kraj wojna pomiędzy Platformą i PISem zdaje się nie mieć końca. Trwa polska pieta. Na naszych rękach umiera zdawało się wiekopomne dziedzictwo tysiącletniej Rzeczpospolitej. Bo jak patrzę na te wszystkie świństwa, które wyrządza Polsce obóz władzy, gdy widzę jak premier Tusk wyłącza kolejne hamulce moralno etyczne w parciu do przejęcia rządów absolutnych, coraz częściej myślę, że chyba nawet za komuny nie było aż tak źle. Gorzkie to stwierdzenie, ale trzeba przypomnieć, że czerwoni przynajmniej stwarzali pozory, że liczą się z ludźmi. Natomiast arogancja, bezczelność i buta Platformy sprawiają, iż coraz częściej dochodzę do wniosku, iż ta partia w pomiataniu ludźmi i oszukiwaniu społeczeństwa posuwa się znacznie dalej, niż niegdyś Polska Zjednoczona Partia Robotnicza. Obiecano, że będzie inaczej. A co mamy, każde dziecko widzi. Co tam Polska. Co tam Bóg, honor i ojczyzna i temu podobne „banały”. Co tam narodowa pamięć i dziedzictwo kultury. Co tam przyzwoitość. Ważne jest tylko by wygrać kolejne wybory i utrzymać władzę. Nomen omen pan Tusk właśnie zapowiedział, że chce rządzić Polską do roku 2015-go. A ja nie mam cienia wątpliwości, że dla niego Polska to tylko etap przejściowy do kariery europejskiej. Niech tylko przypomnę, jak pisał, cytuję: „Pustka, tylko gdzieś w oddali przetaczają się husarie i ułani, powstańcy i marszałkowie, majaczą, Dzikie Pola i Jasna Góra... Polskość to nienormalność... Polskość nas ogłupia, zaślepia, prowadzi w krainę mitu. Sama jest mitem...” (Donald Tusk, Polak przełamany, Znak, 11/1987). Zdeptano polityczny obyczaj. W dążeniu do partyjnej hegemonii nie ma już poczucia wstydu. Nastało prawo dżungli. Kto silniejszy, ten lepszy. Cham chama chamem pogania. Wszystkie chwyty dozwolone. Byle tylko rządzić! Zagarnąć jak najwięcej stanowisk! Obsadzić przyczółki. Usunąć niewygodnych, choćby byli genialnymi fachowcami.

Historia zatoczyła błędne koło. Pod koniec lat siedemdziesiątych ceny poszły w górę. Dziesięć lat później naród się zbuntował. Zrodziła się Solidarność. „Upadła” komuna. Odzyskaliśmy wolność. Wywalczyliśmy sobie demokrację, za co wielu zapłaciło życiem. A co było dalej? Pewien zegarmistrz światła purpurowy rezydujący przy ulicy Czerskiej zabełtał tak Polakom w głowach, iż ani się obejrzeli, gdy wrócili do modelu zarządzania Państwem prawie identycznego, jak przed czerwcem 89. Wszystko znów jak za komuny. Tylko ludzie przefarbowani i wystrój zmieniony. Ktoś teraz może spytać, dlaczego tak się stało. Jak do tego doszło? Myślę, że odpowiedź jest prosta. Po raz kolejny oszukano ludzi. Ale tym razem jest to szachrajstwo na gigantyczną skalę, którego skutki mogą trwać latami. Już tłumaczę. Gruba kreska Mazowieckiego i blokada lustracji przez Michnika pozostawiły komunistów u władzy de facto na kilka pokoleń. W efekcie post-komuniści przez cały czas dzierżyli i nadal dzierżą w swoich rękach decyzyjne stanowiska we wszystkich instytucjach kluczowych dla Państwa. Żadnemu z tych gagatków włos nie spadł z głowy do dnia dzisiejszego. Po upadku komuny, żeby ludziom zamydlić oczy, post-komuniści rozdzielili swoje role. Jedni schronili się pod płaszczykiem „prawicowej” Unii Demokratycznej, potem Unii Wolności, a obecnie Platformy Obywatelskiej, drudzy natomiast poszli do tak zwanych partii lewicowych. I choć stwarzano pozory, że tak nie jest, te paczki wypróbowanych kolesiów harmonijnie współpracowały ze sobą przez ostatnie dwadzieścia lat tyle, że w formie sprytnie zakamuflowanej. Obecnie uznano, że ludzie są już dostatecznie ogłupieni by się znowu oficjalnie się połączyć. Polsce grozi koalicja Platformy z PSL-em. Czyli post-komuniści chcą znów wziąć w swoje łapska Polskę na całe dekady, zarządzając krajem jak za starych dobrych czasów. Bo jak widać komuna nie do końca upadła, a przyczaiła się tylko czekając na lepsze czasy, które właśnie nadchodzą. Wróciła propaganda sukcesu partii stanowiącej przewodnią siłę narodu, patrz Wikipedia, cytuję: „Dla okresu rządów Edwarda Gierka charakterystyczna była propaganda sukcesu, której głównym celem było wyolbrzymianie dokonań ekipy rządzącej, oraz maskowanie niepowodzeń i porażek rządu, zwłaszcza w sferze gospodarczej. Posługiwano się frazesami o "dynamicznym rozwoju", "cudzie gospodarczym" i "budowaniu nowej Polski"...” - tyle cytatu z Wikipedii. A przecież każde dziecko widzi, że jeśli zamienić PZPR na Platformę Obywatelską, a nazwisko towarzysza Gierka zastąpić nazwiskiem Premiera Tuska - wszystko pasuje jak ulał.

Ktoś teraz spyta jak można temu złu zaradzić? Otóż moim zdaniem, obecnie nadrzędnie ważną rolą polskich publicystów, także społecznych nazywanych blogerami jest wytłumaczenie inteligentom Trzeciej Rzeczpospolitej, że choć są całkiem nieźle wykształceni, stanowią jednakże grupę inteligencji przeciętnej, której daleko do krajowych elit. Więcej, trzeba tych ludzi przekonać, że utrata ich nieuprawnionego statusu przynależności do elity to nie żadna klęska, ale wręcz przeciwnie, powrót na sprawiedliwie im przynależny szczebel w hierarchii społecznej. Że jeśli się z tą myślą pogodzą, staną się bardziej autentyczni, a co za tym idzie bardziej wiarygodni. Że nie będą się już musieli bać o utratę nienależnego im statusu. Że nie będą już musieli brnąć w zakłamanie. No i co najważniejsze, będzie im wtedy łatwiej się porozumieć z resztą społeczeństwa. Że staną się znowu częścią narodowej wspólnoty.

Nie należy więc bagatelizować blogerów, bo robią wspaniałą i ważną dla Polski robotę. A sens blogowania leży w tym, że ludzie mogą wymieniać między sobą myśli i opinie poza wpływem i kontrolą polityków. Blogerzy to ogromna siła. Dlatego uczciwi publicyści i blogerzy powinni stanąć na głowie by obnażyć zakłamanie i pretensjonalność elit III RP. Jeśli się tego uda dokonać, stojąca na glinianych nogach bezideowa doktryna Donalda Tuska i jego kolegów z boiska piłkarskiego rozpadnie się jak domek z kart. Rodzi się, więc pytanie, jak to zrobić? Otóż uważam, że obecnie naczelnym zadaniem publicystów, a także blogerów, jest demaskowanie, wszystkimi możliwymi sposobami, wątpliwej jakości post-komunistycznych elit III RP. Trzeba konsekwentnie obnażać ich prawdziwy rodowód, mierny poziom, zakłamanie, miałkość ideową i bezpardonową hipokryzję. Bezlitośnie i konsekwentnie demaskować, ale, co bardzo ważne, bez agresji, starając się unikać nadmiernego patosu i nut martyrologicznych, co bardzo drażni i zniechęca młodych.

Co zatem robić? – zapytacie. Podpowiadam. Uczmy się od wspomnianego nad-redaktora wszechwiedzącej niegdyś gazety. I tu zwracam się do rzetelnych publicystów i blogerów. Trzeba pisać prawdę i mówić uczciwie, jak jest. Pisać! Pisać! I jeszcze raz, pisać! Do znudzenia. Pisać śmiało, dziesiątki, setki artykułów nawet, gdy tak rządzący będą was regularnie opluwać, niszczyć i wyszydzać. Piszcie prawdę! Odważnie! Nie bacząc, że inteligencja z awansu będzie robić wszystko by zabić naruszających podstawy jej egzystencji posłańców złej nowiny. Więcej, uczcie młodych kolegów cywilnej odwagi, uczciwości oraz odporności na niesprawiedliwą krytykę i wredną intrygę. Pójdźmy dalej. Trzeba koniecznie odkłamać wylansowany ostatnimi laty stereotyp myślowy, że „lewactwo to cnota, a patriotyzm to obciach”. Uważam to za jedno z najważniejszych obecnie wyzwań dla uczciwych publicystów i blogerów. I należy zapomnieć o dumnej zasadzie nie zniżania się do poziomu przeciwnika, bo w ten sposób zostawiamy drugiej stronie monopol na bezkarność i jedynie słuszną rację. Samą dumą nigdy się nie wygra.

Osobnym zagadnieniem jest zjawisko, które zwykłem nazywać „terrorem poprawności politycznej”, którym zastąpiono niegdysiejszą cenzurę. Ludzie znów zaczynają się bać głośnego artykułowania myśli, które mogłyby zostać uznane za „niepoprawne politycznie”. Boją ostracyzmu salonu i bojkotów towarzyskich. Zatem kolejnym zadaniem publicystów i blogerów jest odważne i systematyczne uświadamianie Polakom, że jesteśmy już od paru dobrych lat krajem formalnie demokratycznym, w którym prawo nie zabrania głośnego mówienia o swoich przekonaniach. Uważam, że większość rodaków nadal sobie tego nie uświadamia. Komuna zrobiła swoje. Trzeba, więc ludziom tłumaczyć, że swobodne wyrażanie myśli nie jest już przestępstwem. Trzeba ludziom przypominać, że już wolno głośno mówić. Więcej. Że czasem warto się nawet odrobinę narazić w imię dobrej sprawy, w razie potrzeby także tym, z którymi sympatyzujemy…”,  koniec cytatu.

No i Pan Bóg wysłuchał tej polskiej skargi, bo w roku 2015 Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory prezydenckie i parlamentarne, w dodatku z przewagą sejmową. Ale ostatnie miesiące pokazały, że ta sejmowa dominacja może być dla rządzących w równym stopniu zbawienna, co zgubna, czego przykładem był nadmierny pośpiech w naprawianiu Rzeczpospolitej przez Prawo i Sprawiedliwość, a niektórym politykom partii Jarosława Kaczyńskiego zbyt szybko odrosły skrzydła i podobnie, jak niegdyś dęciaki z Platformy Obywatelskiej trochę zanadto się ostatnio rozdokazywali. I dlatego właśnie w ostatnich miesiącach napisałem całą serię konstruktywnie krytycznych notek pod adresem PIS-u, bo urodziłem się pod sam koniec wojny, przeżyłem wszystkie rządy od Bieruta począwszy i wiem, że nadmiar niekontrolowanej władzy demoralizuje i częstokroć odbiera rządzącym zdolność racjonalnego postrzegania rzeczywistości. Przyszły los Polski jest obecnie w rękach Prawa i Sprawiedliwości i tej dziejowej szansy nie wolno Wam zaprzepaścić Panie i Panowie, bo jak znów oddacie władzę Platformie, to tym razem Pan Bóg już się od Polski odwróci na zawsze.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika U1

11-09-2017 [20:55] - U1 | Link:

Wreszcie wpis który da się czytac . Jednak istnieje różnica i to zasadnicza. Ci nie są oszustami.Pozdrowienia.

Obrazek użytkownika Domasuł

11-09-2017 [22:20] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

W 2011 r. nalezalo co innego pisać. Co ciekawe, jakims cudem, czesc politykow PiS-u poszla później po rozum do glowy. Wynik wyborczy w 2015 to nie jest żadna divine intervention, tylko przesilenie kadrowe w PiS-ie: do glosu doszli ludzie, którzy... hmm mowiac krotko sa przeciewienstwem osob wyglaszajacych opinie na NB (poza kilkoma wyjątkami). Wciąż jednak stara mentalna konserwa ma się tam dobrze, dlatego przyszlosc jest niepewna.

Obrazek użytkownika ruisdael

12-09-2017 [07:14] - ruisdael | Link:

Pan mówi o nadmiernym pośpiechu w naprawianiu kraju? Chyba się przesłyszałem- wyborcy PiS nie mogą się doczekać na program "cela+", rozwalenie nadzwyczajnej kasty prawniczej, repolonizację mediów etc. Beznadzieja  pedagogu.

Obrazek użytkownika Tarantoga

12-09-2017 [09:32] - Tarantoga (niezweryfikowany) | Link:

echo 24 jest juz na etapie---MY! JA I PAN BÓG!
Przebił Wałęsę...czy jest gdzieś granica głupoty Pasierbiewicza?:

Obrazek użytkownika Lektor

12-09-2017 [10:57] - Lektor | Link:

Nie ma takiej granicy i nie będzie - zresztą jak u Wałęsy.

Obrazek użytkownika Natura Polaca

12-09-2017 [15:33] - Natura Polaca | Link:

(...) i wiem, że nadmiar niekontrolowanej władzy demoralizuje i częstokroć odbiera rządzącym zdolność racjonalnego postrzegania rzeczywistości (...).

Właściwie do tego zdania  stanowiącego konkluzję całego wpisu sprowadza się jego przesłanie i tę konkluzję ( jakże obiekywnie trafną) zaatakowali stali "komentatorzy", nie bez racji nazywani przez autora "ortodoksyjnymi pisowcami". Szkoda tylko, że autor znowu daje im pożywkę do szyderstw i ataków stałym cytowaniem swoich dawniejszych publikacji.

Obrazek użytkownika spike

12-09-2017 [16:23] - spike | Link:

"No i Pan Bóg wysłuchał tej polskiej skargi,"

to już nie Panu zawdzięczamy to zwycięstwo PiSu ??
początkowo tak brzmiał ten cytat:
"No i Pan Bóg wysłuchał tej mojej skargi, bo w roku 2015 Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory prezydenckie i parlamentarne, w dodatku z przewagą sejmową."

Zapomniał pan dodać, że "tymi rencami" wymodlił to zwycięstwo.
Myślałem że tylko kobieta zmienną jest :)))))))

Obrazek użytkownika Natura Polaca

12-09-2017 [16:48] - Natura Polaca | Link:

(...)jak znów oddacie władzę Platformie, to tym razem Pan Bóg już się od Polski odwróci na zawsze.

Nie mieszałbym w to Pana Boga, zwłaszcza, że PO nie była Jego wrogiem i nie posługiwała się religią i Kościołem do osiągnięcia politycznych celów.

Obrazek użytkownika wilniuk

12-09-2017 [17:31] - wilniuk | Link:

Do Pana K.P. osobiście.
Mam wiele uwag, pretensji, żalu, jestem rozczarowany i jak przyznałem onegdaj "byłem naiwny", to mimo wszystko czytam na NB przede wszystkim blogi Pana uznając kunszt i sztukę prezentacji swoich intencji, choć są często wbrew moim przekonaniom. Umie Pan chwytać nie tylko za umysł ale i za serce. Ciągle mam nadzieję, że ma Pan na względzie dobro Polski, ale nie tej, którą na sprzedaż przeznaczyli antypolscy działacze PO, N, KOD i innych. Czasem to wynika z Pana wypowiedzi, czasem im zaprzecza, Jak jest na prawdę ?  Nie lubię tracić autorytetów, których dziś tak mało.
Z uszanowaniem i pozdrowieniami - S.Ł. 
 
 

Obrazek użytkownika gorylisko

13-09-2017 [03:19] - gorylisko | Link:

panie... a pan tak na serio czy dla jaj ?
 

Obrazek użytkownika wilniuk

13-09-2017 [14:25] - wilniuk | Link:

<gorylisko>
Wiem, że przez kilku komentatorów będę uznany za durnia, ale jestem szczery, lubię Pana Krzysztofa, jego talent pisarski, dowcip, zdolność przekonywania, wspomnienia z młodości zgodne z moimi przeżyciami z tamtych lat, ergo - jest dla mnie autorytetem. Ostatnio niektóre blogi Pana K. są mi obce, na przemian się wykluczają, coś w rodzaju "jestem za, a nawet przeciw".  Dlatego mój wpis, prośba o wyjaśnienie, a nie agresywna krytyka jakiej na NB wiele (aż czytać hadko!).   To tyle, i aż tyle.    Pozdrawiam. 

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

12-09-2017 [17:57] - zbieracz śmieci | Link:

Jacuś Kurski to jednak zdolniacha,co środe Liga Mistrzów i na pięc lat mecze reprezentacji ,powoli wybija zęby polszmatowi i tefałenowi ,jeszcze troche i z gołym tyłkiem zostana bo kto rozumny zamieści reklamy w łze 24 czy podobnym dziadostwie polszmatu.