Dziury w mózgu

Jestem po dość burzliwej dyskusji na temat roli państwa, obecnych naszych perspektyw na przyszłość i rozumienia własnej historii. I muszę stwierdzić, że ze świadomości wyjęto nam: 1. II RP, w której działy się rzeczy fundamentalne, a które dziś, z pewną korektą, muszą być kontynuowane (opisywałem je już wcześniej), 2. mechanizmy polskiej kultury – skąd się wzięły i jak się tworzyły. Te dziury w mózgu nie pozwalają nam logicznie myśleć i logicznie prognozować. Winę ponosi PRL i popeerelowska szkoła, popeerelowskie media i popeerelowska mentalność Polaków. W sposób administracyjny likwidujemy komunizm, ale drugą ręką budujemy jego cień, bo nie wyobrażamy sobie innego świata. I trzeba powiedzieć wprost: zapomnieliśmy co to znaczy niewola, co niepodległość, państwo i czym jest kultura. Niestety. Ale może po kolei:

  1. II RP w prostych słowach.

Powstałe po 123 latach niewoli niepodległe państwo polskie nie mogło być idealne, tak samo, jak nie może być idealna Polska po odejściu PO. I teraz banały, które trzeba powtarzać: proces naprawy wymaga nie tylko czasu, ale przede wszystkim dojrzałej myśli, zdecydowanych liderów i konsekwentnego współdziałania społeczeństwa. W II RP taka materia była; w tzw. III RP coś takiego dopiero się rodzi.

Zanim powstała II RP, jej inteligencja musiała dokonać ogromnego wysiłku intelektualnego, musiała wokół siebie zgrupować odpowiednią ilość zdecydowanych na wszystko i odważnych ludzi dobrej woli, musiała tworzyć fakty dokonane – programy polityczne i partie; na dobrym poziomie literaturę piękną i naukową rozbudzającą świadomość narodową jako budulec przyszłej Polski. Jeszcze „pokolenie 1920” znakomicie rozumiało czym są cnoty obywatelskie (dyscyplina wewnętrzna, odpowiedzialność, tolerancja, uspołecznienie, uczciwość, sprawiedliwość), cnoty teologiczne (wiara, nadzieja, miłość) i kardynalne (roztropność, umiarkowanie, męstwo, i… trzeba dodać - honor). Pisze o nich w „Utopii europejskiej…” Krzysztof Szczerski. Ale warto zapytać, ilu obywateli współczesnej Polski cnoty te rozumie tak samo, jak pokolenie II RP? Gdy to pokolenie zaczęło wymierać, umierać zaczęła też tamta Polska. Dziś „Kolumbów: już nie ma, ale czy ich wnukowie potrafią rozróżnić rzeczywistość wirtualną od fizycznej?

Jeszcze w 1914 r. kieleccy chłopi widząc polskie wojsko zamykali okiennice. A Ilu dziś zamyka oczy na oczywistą prawdę? W 1918 r. ówczesna inteligencja potrafiła chwycić mocnymi rękami nadchodzącą niepodległość i obronić ją. W 1989 r. odzyskaliśmy „suwerenność”, ale do dziś nie bardzo wiedziemy, co z nią zrobić ile jej oddać a ile zatrzymać? Ktoś powie, że 1918 i 1989 r., to dwie różne rzeczywistości. Oczywiście, ale te dwie rzeczywistości posiadają jeden wspólny pień – polską historię i wypracowaną przez 1000-letnie dzieje polską kulturę, a więc polskie doświadczenie, które daje odpowiedź na wszystkie pytania. Wszystkie, dlatego, że to, co dzieje się dziś, w przeszłości już było, a to, co będzie, zależy od świadomości i znajomości dziejów własnych. I tego właśnie tragicznie nie rozumiemy. Większość z nas nie może pojąć, że poza PRL-em jest jeszcze inny świat – właśnie ten, który PRL i komunizm chcieli nam wybić z głowy. I w dużej mierze wybili. Nie zdajemy sobie sprawy ze stopnia swojego zniewolenia. Stan naszego umysłu jest zaśmiecony skrajnie liberalnymi hasłami i sztucznym światem, którego nie ma; sztuczną terminologią; żyjemy w świecie destabilizacji pojęciowej, uczuciowej i ideologicznej. Na to pomieszanie pracowało wiele ośrodków przez wiele lat i z tego one wciąż żyją, naszym kosztem. Podświadomie bronimy tego, czego nie chcemy, łudząc się, że święty spokój wróci.
 

  1. Znajomość mechanizmów tworzących kulturę.

Są one tak samo potrzebna, jak znajomość dziejów swojej rodziny. One pozwalają rozumieć przyczynowość wydarzeń i ich skutki – dobre lub złe. To waśnie one budują świadomość, wiedzę, wspólnotę, naukę, sztukę, przyszłość, pozwalają odróżniać dobro od zła, piękno od brzydoty, uczciwość od fałszu, bohaterstwo od zdrady, honor od tchórzostwa.

Polska Piastów pozwala nam poznać prawdę o stosunkach polsko-niemieckich, zrozumieć swoje miejsce na świecie i motywację walki. Polska Jagiellonów dała nam najwyższy poziom kultury, zbudowała wspólnotę unijną pozbawioną elementów chciwości kolonialnej – zbudowała przestrzeń zgody i wytyczyła szlaki i uwarunkowania na przyszłość, również obecną. Okres zaborów uświadomił nam destrukcyjną role totalitaryzmów, potrzebę szanowania aspiracji swojego i innych narodów, a także wartość państwa, jako organizacji własnej przestrzeni narodowej. Druga RP była już nowoczesną syntezą państwa i wielkim sukcesem Polaków: gospodarczym, technologicznym, edukacyjnym, formacyjnym, naukowym, medycznym itd. Polskie Państwo Podziemne nie mogłoby powstać z próżni. To właśnie Polskie Państwo Podziemne oparło się o własne doświadczenia i wystawiło nam najwyższe świadectwo jego skuteczności i właściwego kierunku rozwoju. Czy dziś takie Państwo mogłoby powstać? Kto tego nie rozumie, jest (przepraszam) kiep.

Kultura jest wyższa i niższa. Za niższą powszechnie uznaje się tę chłopską i robotniczą, która jest bazą dla wyższej i na tym polega ich związek. Ale ta wyższa daje nam międzynarodowy paszport. Na jej płaszczyźnie rozwija się myśl narodowa, poczucie niezależności i wspólnoty. W polskiej wyższej kulturze nie było pogardy dla kultury chłopskiej czy robotniczej. Tradycyjny polski inteligent czuł się zobowiązany do określonej spolegliwości wobec nich. Ta spolegliwość była różnie odczytywana przez chłopów czy robotników, ale nie było w niej złej woli. Jeszcze w okresie międzywojennym wzorzec kulturowy dostosowywany był do stylu szlacheckiego i inteligenckiego. I ten proces był naturalny. Wrogość do szlachty i inteligencji wprowadziła komuna i PRL. Dziś hasło „szlachta” lub „inteligencja” natychmiast budzi bolszewickie skojarzenia: bili chłopów, krwiopijcy, pijaki, nieroby, liberum veto, wymachiwanie szabelką itd. I na tym się wszystko kończy. Zero refleksji. Mało komu przychodzi do głowy, że to właśnie szlachta i później inteligencja tworzyli wyższą polska kulturę, że pisarze, poeci, mężowie stanu, narodowi bohaterowie, to głównie szlachta i inteligencja. Jak wyglądałaby nasza kultura bez tej warstwy? No, ale w środku, jak ćwiek, kołyszą się opary bolszewii.

Taka nieracjonalna postawa prowadzi oczywiście do równania w dół. Po II wojnie wzorcem kulturowym nie jest już opluty karzeł reakcji, lecz proletariusz, chłopo-robotnik spokojnie czekający w kolejce na swój przydział: mieszkania, wczasów, malucha itd. Ale okres czekania można było przyspieszyć bolszewickim gestem. Zachowanie to choć niewiele miało wspólnego z bolszewizmem, tak nasiąkło jego osoczem, że przerodziło się w powszechną prawdę. I dzisiaj pojecie „szlachta”, „inteligencja” kojarzy się bardziej z papierem toaletowym niż źródłem wspólnej nam wszystkim kultury. I właśnie tego też wielu z nas nie może pojąć. Ba, nabytą niechęć przekłada na pogardę do własnego dziedzictwa zamykając się w peerelowskiej perspektywie.

***
Pomiędzy Niemcami a Rosją państwo może powstać tylko w oparciu o polskie doświadczenie, polską tożsamość i poczucie wzajemnej odpowiedzialności za wspólnotę – jak w II RP. To poczucie odpowiedzialności w czasie II wojny pozwoliło ograniczyć ilość ofiar i zbudować niepowtarzalny opór wobec okupanta. Państwo oparte wyłącznie na dobrobycie nie ma spoiwa i jest bańką mydlaną, którą pierwszym podmuchem zniszczy historię. Nie ma państwa, nie ma obrony, nie ma stanu posiadania, ani życia, ani niezależności. Kończy się wszystko, jak w 1795 r. Ale kto o tym pamięta?

I na koniec, każdy ma jakieś dziury w mózgu, ale nie można ich po proletariacku eksponować, lecz trzeba zalepiać własnym wysiłkiem i pracą – czasami bez zapłaty. Tak się tworzy kulturę.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Domasuł

05-09-2017 [01:42] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

Podobnie jak wiekszosc blogerow jest Pan teoretykiem i pisarzem, bajkopisarzem. To nie ma najmniejszego znaczenia, czy II Rplta była idealna czy nieidealna. Była taka jaka była, ponieważ była umiejscowiona w konkretnej czasoprzestrzeni. Podobnie jest i dzisiaj. Nie ma dosłownych paraleli. A Pan chce przepychac kolanem jakies utopie.

Wieloletnie porażki PiS-u braly się wlasnie z prob wciskania ludziom na sile roznych (prawicowych) ideologii. Podobnie jak cala prawica jest Pan bezsilny i sfrustrowany. I nawet Pan nie wiem, skad się to bierze.

Obrazek użytkownika ruisdael

05-09-2017 [07:42] - ruisdael | Link:

No cóż, trzeba było czekać, aż te różne prawicowe ideologie wyprą  liberalno-lewicowy bełkot z głów przeciętnego umysłu zniewolonego komunizmem Polaka, bo umysły światłe zgniły w dołach na nieludzkiej ziemi czy polskich "Łączkach".

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

05-09-2017 [18:00] - Ryszard Surmacz | Link:

@ ruisdael
Dokładnie tak.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

05-09-2017 [11:03] - Ryszard Surmacz | Link:

@ Domasuł
No cóż, nie lubi Pan II RP. Twierdzi Pan, że nie ma dosłownych paraleli. Ale dlaczego zaraz mają być dosłowne?
Nie mówię, że artykuł jest  rewelacyjny, ale wiem, że przeczytał go Pan pobieżnie. Granice się zmieniają, geopolityka się zmienia, system się zmienia i jeszcze wiele innych rzeczy, ale charakter narodowy, doświadczenie historyczne, kanon myśli politycznej pozostają bez zmian, I to jest ta niezmienna baza. Nawet kultura się nie zmienia, choć nakładane są na nią nowe warstwy - niekoniecznie korzystne.Temu Pan chyba nie zaprzeczy?. A skoro tak, to nawet PRL był kontynuacją ludzkich losów. I to wszystko składa się w jedną całość.Różnica wynika albo z niechęci, albo z innej perspektywy patrzenia.
A z PiS-em to jest tak, że czekał, czekał, robił błędy i dalej czekał. Aż się doczekał! I są efekty. PO samo już się pogrzebało. Władzy nie odzyska i tu frustracja aż bulgocze swoją bezsilną energią.Musi Pan przyjąć do wiadomości, że świat zmienił opcję (przelało się) i idzie w kierunku, jak to Pan nazywa - prawicy, i tu nie ma żadnego docisku kolanem. Ten trend może zmienić tylko brutalna siła. Na krótko.
A czy ja jestem sfrustrowany?  Nie widzę u siebie żadnych oznak w tym względzie.

Obrazek użytkownika Domasuł

05-09-2017 [20:30] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

Świat idzie w kierunku prawicy? No dajmy spokoj. To jest fiction i wishful thinking w jednym. No chyba ze ktoś mentalnie siedzi w dualizmie prawica-lewica i zauwazyl, ze lekko się zachwialy proporcje miedzy tymi ideologiami. Zwyczajni, normalni ludzie, czyli 90% ludzi, maja jednak ten dualizm w du...

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

05-09-2017 [23:38] - Ryszard Surmacz | Link:

@ Domasuł
Z tą prawicą chciałem wejść w Pański sposób myślenia, ale i to się nie udało. Europa ze swoją interpretacją świata zabrnęła już w takie meandry, że już nawet sam Pan Bóg niewiele może tu pomóc. Ilu Pan tych "zwyczajnych ludzi" zna?

Obrazek użytkownika Domasuł

06-09-2017 [00:40] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

Tych "nienormalnych" znam tylko z blogosfery :)

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

06-09-2017 [11:32] - Ryszard Surmacz | Link:

Skoro sami "wariaci" gnieżdżą się w blogosferze, to logicznym jest pytanie, po co się Pan z nimi kontaktuje?