Achtung! Lebensraun dla Isis!

Podobno dobrymi chęciami jest Piekło wybrukowane. Było. Teraz sterty kostek Bauma wypełniają całą kubaturę Hadesu. Z braku miejsca na kotły ze smołą szefostwo inferno musiało wydzierżawić kazamaty na męki w czyśćcu. A wszystko przez bezmiar empatii wszelkiej maści publicystów i ekspertów generatorów rzeczywistości urojonej dla władzy. Oni (i one naturalnie) znakomicie wiedzą co należy czynić, by Polska rosła w siłę, a ludziom żyło się dostatniej. I ze szczerego serca radzą, radzą, radzą… Gdyby rząd wcielał owe koncepty w życie, piekło zostałoby szybko odblokowane.
Pragnąc ogarnąć wysyp dobrointencyjnych rad w jakąś skondensowaną formę poleciłem
osobistemu komputerowi stworzyć specjalny program. Niestety, partacz poplątał projekt z pracą nad słowniczkiem gwary warszawskiego Powiśla i Czerniakowa, zainspirowanym wpisami mej admiratorki (admiratora?) Florentyny. Oto rezultat. Wedle dawnej poetyki tych okolic, aby osiągnąć unijną nirwanę, mordę w kubeł, krnąbrny rządzie, komisji europejskiej słuchać! Nie dyskutuj, nie podskakuj, siedź na tyłku i przytakuj! Ruki po szwam! A nie, to już jakaś resztówka z poprzedniego systemu, choć pasuje jak ulał do obecnej sytuacji, zwłaszcza po zaskakująco szczerych wyznaniach Borysa Budki. Okazuje się, że chłopaki puszczają farbę nawet bez kelnerskich podsłuchów. Na marginesie, ponoć Brigitte Bardot zamierza zmienić inicjały aby jej nie kojarzono z posłem B.
Pisząc serio zdumiewa mnie mentalność rabów opozycji totalnej. I ta nieukrywana satysfakcja z wszelkich nieprzyjaznych gestów wobec Polski. Kuleje projekt Trójmorza. Dobra nasza! Trójkąt Weimarski w letargu. Bingo! Różnice zdań w Grupie Wyszehradzkiej. Wybornie! Prezydent Macron w swej ekspedycji do Europy środkowej omija Warszawę. Brawo! Wypowiada się o sytuacji w naszym kraju z francuską arogancją. Fantastycznie! Zagraniczny koncern rezygnuje z inwestycji nad Wisłą. Cudownie!
A mnie unik Macrona przypomniał stary dowcip o lwie planującym swe menu. Najpierw spotkał zająca.
- Szaraku, zapisuję cię na śniadanie.
Potem dopadł w zagajniku sarnę.
- Ciebie, milutka, zapisuję na obiad.
Pod wieczór dostrzegł w gnieździe orła. I oblizał się łakomie.
- Ciebie, białopióry, zapisuję na kolację.
- A ja cię tniutniam - prychnął orzeł. - Możesz mi najwyżej nagwizdać!
- No to ja cię skreślam.
Otóż prezydent Francji wykreślił ze swej peregrynacji Polskę, by nie usłyszeć w Warszawie tego samego co lew. Niepotrzebnie dmuchał na zimne. Totalna opozycja przepraszałaby go na kolanach bijąc czołem.
Tak czy owak, odcedzając szum medialny, problemem Europy nie jest obecnie praworządność w Polsce, lecz wzbierająca fala uchodźców „niekompatybilnych” mentalnie i kulturowo z potomkami Greków, Rzymian i Sarmatów. A pani kanclerz Merkel wciąż przygarnia muzułmanów. Ośmielony radami ekspertów od wszystkiego, także dorzucę swoją kostkę Bauma do piekielnych zasobów. A może by tak Niemcy wykorzystali własny, no, nieco zmodyfikowany, patent sprzed lat? I zamiast upychać emigrantów na obecnym terytorium Bundesrepublik i wymuszać ich rozlokowanie po sąsiadach, poszerzyli swą lebensraun o kawał Afryki, Azji oraz na wszelki wypadek Marsa.
Natomiast mimo wzbierających chęci nie potrafię niczego ku pokrzepieniu notowań doradzić Nowoczesnej, poza imperatywem: tak trzymać! Chociaż na upartego mam jedno skojarzenie. Mój znajomy dostał niedawno palpitacji na meczu Legii, mniejsza z kim, gdy jego partnerka zaczęła po przerwie dopingować rywali. Nie skumała, nieszczęsna, że w drugiej połowie drużyny zamieniły się stronami boiska. Pointa: warto umieć czytać grę.
 
Sekator
 
PS.

- Tworząc słownik gwary doszedłem dopiero do litery E - zagaduje pojednawczo mój komputer. - I nie jarzę co ma do tego Florentyna?
- Dojdziesz do F to się przekonasz uśmiecham się dwuznacznie.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika michnikuremek

31-08-2017 [17:33] - michnikuremek | Link:

 - Pomyśl, że idziesz z żoną na nocny spacer po plaży w Jastarni i zostajesz napadnięty, pobity przez 4 islamistów, a twoja żona wielokrotnie, zbiorowo zgwałcona.
- Pomyśl, że twój mąż, kierowca ciężarówki, wychodzi z domu, by odbyć kurs na znanej mu od lat trasie Wrocław – Gdańsk i po kilku godzinach, podczas których jego komórka milczy, z mediów dowiadujesz się, że na parkingu w Gdańsku został zaszlachtowany przez islamistę, który jego ciężarówką wjechał potem w tłum turystów na Jarmarku Dominikańskim, zabijając kilkunastu z nich.
- Pomyśl, że na warszawskim lotnisku, z którego wraz z rodziną masz wylecieć na urlop na Kretę, islamista wysadzi się w powietrze, zabijając całą waszą rodzinę i wielu, wielu innych podróżnych.
- Pomyśl, ze na wrocławskiej ulicy podejdzie do twojego syna islamista i po prostu zadźga go nożem.
- Pomyśl, że Tusk, Schetyna, Budka, Petru, Kopacz, Adamowicz, Gronkiewicz-Waltz, Thun, cała masa grantojadów z sorosowskich organizacji pozarządowych z kardynałem Nyczem na doczepkę, chcą tobie i twoim bliskim, tę islamską dzicz na kark sprowadzić.... i potem pójdź na wybory i zagłosuj na nich, podaruj im 1% ze swoich podatków, a kardynałowi Nyczowi daj znowu na tacę.
Teraz możesz się poczuć prawdziwym Europejczykiem.
 

Obrazek użytkownika xena2012

31-08-2017 [20:44] - xena2012 | Link:

No,przeciez Niemcy mieli dla siebie kawał Afryki. To w skutek ich polityki kolonialnej wyginęły plemiona Herrerów.