Kształt polityki czy kształt Polski?

Artykuł zamieszczony w „Niezależnej” o charakterze polskiej polityki wskazuje na słabości sił politycznych reprezentowanych przez określonych działaczy.
Zresztą niezależnie od poglądów autora z obserwacji tego co się dzieje, a szczególnie doniesień medialnych można wysnuć wniosek, że w Polsce nie działają ugrupowania polityczne, a jedynie poszczególne osoby.
Osobiste sukcesy lub porażki stanowią istotną treść życia politycznego, a decydują o nich sympatie i antypatie wyborców, lub tzw. „opinii publicznej”, czyli głos mediów.
Na wyrobienie tych opinii nie wpływają czyny czy głoszone idee, ale odbiór wizualny /l’image, lub image/ zupełnie jak u aktorów filmowych.
 
Podobnie wygląda to w całej Europie i jest oznaką upadku życia politycznego.
Partie polityczne tworzy się na poczekaniu dla „załatwienia” jakiejś sprawy, ukoronowaniem tego procederu jest „France en Marche” „maszerująca” po pełnię władzy dla Macrona. Jutro już tej partii może nie być skoro spełniła swoje zadanie, a na to miejsce stworzy się inną partię i to całkiem możliwe z zupełnie innym programem, który jak poprzedni będzie dostosowany do mody, zupełnie jak strój.
Bo też chodzi wyłącznie o dekorację, treść nie ma najmniejszego znaczenia, liczy się wyłącznie wygląd.
W swoim czasie Hitler podał idealny wzór Niemca, z czego zrobiono dowcip wskazując, że młody Niemiec powinien to być – blondyn jak Hitler, szczupły jak Goering, wysoki i postawny jak Goebels itp. Współczesny „modny” polityk powinien być młody, szczupły, wysoki, umieć robić sympatyczne miny i mieś pewną swobodę wypowiedzi, a treść jest zupełnie nieważna.
Mamy zatem do czynienia z teatrzykiem kukiełek reprezentującym prawdziwych matadorów życia politycznego ukrywających się za kulisami przedstawienia.
 
Jest to nic innego jak tylko kontynuacja wzorców z „realnego socjalizmu” tylko że w farsowym wydaniu.
Bolszewicy swoją organizację polityczną wywodzili z konspiracji i przenieśli jej metody do działalności po zdobyciu władzy.
Dominowały dwie zasady:
- wszystkie zasadnicze decyzje zapadają w trybie tajnym
-instytucje reprezentujące oficjalnie władzę mają wyłącznie charakter fasadowy 
-hierarchia rzeczywistej władzy nie musi być ujawniana i zależy wyłącznie od układu stosunków w najwyższym kręgu wtajemniczonych.
 
W ostatnim okresie życia Lenina władzę sprawowało biuro polityczne WKP /b w składzie Lenin, Trocki, Zinowiew, Kamieniew, Stalin ze stopniem wpływów odpowiadającym przedstawionej kolejności. Jednakże faktyczna władza kształtowała się nieco inaczej, bowiem z dwóch zastępców członków biura politycznego Dzierżyńskiego i Ordżonikidze, szef GPU Feliks Edmundowicz posiadał zakres władzy w dziedzinie bezpieczeństwa przekraczający uprawnienia wszystkich pozostałych niezależnie od ich funkcji. Mógł spreparować oskarżenie przeciwko każdemu nie wyłączając członków biura politycznego, nie wykorzystał jednak tego dla własnej kariery, ale w walce o władzę udzielił poparcia temu, który był w tym towarzystwie zdecydowanie najsłabszy i dawał największą gwarancję na możliwość sterowania nim – czyli Stalinowi.
 
Ten model bandycko mafijny sprawowania władzy został przyjęty jako obowiązujący z zastrzeżeniem specjalnej pozycji nadzorującego bezpiekę. Tę rolę przejął osobiście Stalin mianując po tajemniczej śmierci Dzierżyńskiego na jego stanowisko swoje posłuszne kreatury takie jak Jagoda czy Jeżow, łatwe do usunięcia.
Dopiero nominacja Berii okazała się błędem, gdyż ten nie dał się zlikwidować, lecz wprost przeciwnie sam zlikwidował Stalina w momencie gdy ten postanowił dokonać totalnej czystki w swoim otoczeniu.
 
Po śmierci Stalina i zlikwidowaniu Berii - najgroźniejszego z kandydatów do spadku system złagodniał, ale zasady pozostały te same, tylko że odsunięcie od władzy nie oznaczało fizycznej likwidacji, czego najlepszym dowodem był sam Chruszczow.
Rozgrywka o władzę dokonywała się w zakulisowej walce między najsilniejszymi i najbezwzględniejszymi prowodyrami gangu tak jak to się dzieje we wszystkich organizacjach przestępczych.
Elementy tego systemu zostały przeniesione do ustrojów postkomunistycznych wraz z całym dobrodziejstwem odziedziczonego inwentarza.
Mało tego, zostały one przeniesione do zachodnich demokracji wraz z upadkiem „żelaznej kurtyny”. Koronnym dowodem są kariery polityczne osób nieposiadających żadnego stażu politycznego, najwyraźniej wysunięte przez działania zakulisowe jak choćby Angela Merkel czy ostatnio Macron.
 
W Polsce objawiło się to wysunięciem na pierwszy plan większości premierów, prezydentura Komorowskiego czy czołowe stanowiska Geremka, Balcerowicza i wielu innych.
Dorobek polityczny tych ludzi był żaden, a przeszłość częstokroć ukrywana, ale niezbyt chwalebna.
Trzeba przyznać, że do tych wzorców sięgnął też Jarosław Kaczyński wysuwając na stanowisko premiera Marcinkiewicza, co kosztowało w konsekwencji utratę władzy przez PiS i co znacznie gorsze, ośmioletniej zapaści Polski pod rządami PO – PSL.
 
Polska tradycja polityczna wykształciła się zarówno na gruncie walki o niepodległość jak i na próbach uzyskania ustępstw ze strony zaborców na rzecz uciemiężonego narodu.
Klasycznym przykładem stronnictwa niepodległościowego jest PPS – frakcja rewolucyjna z Piłsudskim na czele, co zmusiło ją do działań nielegalnych wg praw zaborców, natomiast ruch ludowy i narodowy reprezentowane przez Witosa, Dmowskiego i Korfantego opierały się na działalności legalnej, chociaż nie ukrywały, że docelowo zmierzają do odzyskania niepodległości rezygnując jednak z użycia siły.
Na postawę polskich ugrupowań politycznych w czasie zaborów wpłynęła klęska powstania styczniowego i poszukiwanie innych dróg poprawy położenia narodu.
Z takim dorobkiem politycznym weszliśmy w stan niepodległości, w której główne nurty polityczne stanowiły kontynuację działalności z czasów zaborów.
Były to partie lewicowe reprezentowane przede wszystkim przez PPS /Polska Partia Socjalistyczna/, centrowe ze Stronnictwem Ludowym i Chrześcijańską Demokracją oraz prawicowe Stronnictwo Narodowe.
Niezależnie od różnych konfiguracji doraźnych te cztery partie obrazowały cały przekrój polskiego życia politycznego, do którego po zdobyciu władzy przez Piłsudskiego włączyło się ugrupowanie „wodzowskie” popierające działania zwycięskiego obozu marszałka. Były nimi kolejno BBWR /Bezpartyjny Blok Współpracy z Rządem/, pozbawiony konkretnego wyrazu politycznego i jego następca OZN /Obóz Zjednoczenia Narodowego/ popularnie zwany „Ozonem” najwyraźniej grawitujący w stronę narodową.
Niezależnie od oceny postaw poszczególnych partii można stwierdzić, że ich charakterystyczną cechą nie była reprezentacja interesów różnych grup społecznych, ale przede wszystkim reprezentacja bardziej ogólnych poglądów na sprawy narodu i państwa.
Dotyczyło to nawet tak wyraźnie klasowo zarysowanych partii jak PPS czy SL.
Dało to podstawę do rozwoju myśli politycznej, przyciągnięcia do partii ludzi o dość szerokim wachlarzu poglądów i wieloletniej egzystencji partii niezależnie od rozwoju wypadków historycznych.
Wszystkie niezależne polskie ugrupowania polityczne, które przetrwały wojnę i okupację niemiecką dając wielki wkład w walkę o odzyskanie wolności zostały zniszczone przez bolszewików i ich agentury w Polsce. Symbolem wielkich ofiar, jakie poniosły były męczeńskie śmierci Jana Stanisława Jankowskiego szefa Delegatury Rządu na Kraj / „rządu krajowego”/ i Kazimierza Pużaka przewodniczącego Rady Jedności Narodowej.
 
Żadne z historycznych stronnictw politycznych nie odzyskało swojej pozycji po roku 1989, mimo wielu wysiłków nie udało się nawet odzyskać choćby części zagrabionego majątku.
Tworzono natomiast chętnie różnego rodzaju atrapy mające imitować te partie, a w tych, którym udało się zachować ciągłość umieszczano agentury zmierzające do rozsadzenia partii od wewnątrz nie szczędząc przy tym szykan zewnętrznych.
Skąd wzięła się taka zawziętość w niszczeniu polskiego niezawisłego życia politycznego, którego reprezentantami są polskie historyczne partie polityczne?
Wynikało to z zamierzonego i konsekwentnie realizowanego programu kontynuowania polskiej państwowości, jako tworu niesamodzielnego - przedłużenia roli PRL ze zmienionymi tylko ośrodkami decyzyjnymi z Moskwy na układ niemiecko rosyjski, w którym najwyraźniej Polska została przypisana Berlinowi.
Pozwolono zatem na mnożenie różnego rodzaju partii tworzonych doraźnie i mających jako zadania walkę o władzę, a raczej o stołki i apanaże.
Na szczególne poparcie mogą liczyć tylko te partie, które realizują posłusznie polecenia zewnętrzne. W celu nadania tym poleceniom stosownej formy posłużono się specjalnie powołaną i karykaturalnie rozbudowaną biurokracją unijną.
Współcześnie, w dobie rządów niedostatecznie pokornej partii, obserwujemy już bez obsłonek natężenie nacisku na przywrócenie stanu pełnego podporządkowania.
Wprawdzie formalnie chodzi o podporządkowanie unijnej biurokracji, ale nawet nie bardzo jest to osłonięte, że chodzi realnie o podporządkowanie Berlinowi.
 
Nie mamy zatem normalnego stanu niezależnej państwowości, w której moglibyśmy rozwijać nasze własne życie polityczne według naszych preferencji społecznych.
Walka, która się toczy o odzyskanie stanu niezawisłości państwowej wymaga zupełnie innego kształtu zaangażowania społecznego aniżeli normalna działalność polityczna w wolnym kraju.
Nie możemy zatem mieć pretensji do niedoskonałości form reprezentacji politycznej, problem leży gdzie indziej, a mianowicie w zdolności mobilizacyjnej narodu do walki o odzyskanie niepodległości.
Niestety w tym względzie mamy kolosalne zaległości wynikające z imitowania „normalnego” życia politycznego.
Stąd biorą się zastępcze tematy działań pochłaniające mnóstwo energii i przesłaniające właściwy przedmiot walki politycznej, między innymi dlatego nie dopuszczono do udziału w scenie politycznej / a raczej obscenie/ partii reprezentujących niepodległe państwo polskie.
Ich obecność stanowiłaby przypomnienie czym jest obecna państwowość w Polsce i do czego powinniśmy zmierzać.
Jednakże cokolwiek by się nie robiło w kierunku maskowania stanu rzeczywistego nie da się uniknąć konfrontacji i ujawnienia prawdziwego oblicza obecnego ustroju odziedziczonego po PRL.
Konsekwencją może być tylko odkrycie oblicza prawdziwej walki o odzyskanie niezawisłego państwa polskiego.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

27-08-2017 [19:59] - Jabe | Link:

Sądziłem, że Pan sympatyzuje z partią rządzącą. Nie spodziewałem się takiego ataku.

Obrazek użytkownika Marek1taki

27-08-2017 [23:41] - Marek1taki | Link:

To nie atak. To są rozważania o rzeczywistości.

Obrazek użytkownika Jabe

28-08-2017 [13:25] - Jabe | Link:

Rzeczywistość atakuje, a Autor to tylko odnotował?

Obrazek użytkownika Marek1taki

28-08-2017 [22:41] - Marek1taki | Link:

Rzeczywistość jest, a Autor wskazał jej mechanizmy polityczne jako na przyczyny skutków.
Wystarczy zastosować przytoczony mechanizm wzięty z partii bolszewickiej
"- wszystkie zasadnicze decyzje zapadają w trybie tajnym
-instytucje reprezentujące oficjalnie władzę mają wyłącznie charakter fasadowy 
-hierarchia rzeczywistej władzy nie musi być ujawniana i zależy wyłącznie od układu stosunków w najwyższym kręgu wtajemniczonych."
aby tłumaczyć niewiarygodne wydarzenia absurdalnie tłumaczone przez polityczne i dziennikarskie pacynki.
Np. sprowadzenie rewolucyjnej tłuszczy objaśniane jest nam jako przyjmowanie uchodźców, obecnie migrantów w celu asymilacji,/wielokulturowości, wzbogacenia rynku pracy, pomocy biednym w imię solidarności i miłosierdzia. To nie mogłoby zafunkcjonować z powodu nawet zbiorowego obłędu grona polityków, bo zostałoby wyhamowane w iluś mechanizmach. Spróbujmy cokolwiek załatwić to opór mechanizmów administracyjnych jest wyczuwalny, a w takich Włoszech urzędnicy ministerialni potrafią się wykazać aktywnością i zadbać o dach nad głową terrorystów w centrum Rzymu obezwładniając policję, która próbowała dokonać eksmisji na bruk, nie wiedzieć czemu nie deportacji po odbyciu kary więzienia.
Inny przykład: Tusk z Pawlakiem i umowa z Gazpromem. Właśnie, o faktach znanych z mediów, dowiedziała się prokuratura. Ja to od dawna nazywałem podatkiem gazowym i podawałem za przykład jednego z kierunków poddaństwa Polski.
Kolejne: Tusk przelewa na Grecję 6mld Euro, a Duda na Ukraińców 4mldPLN. Tacy hojni nie ze swojego. Prostego dyrektora i księgowego w spółce za działanie na szkodę by w takiej sytuacji osądzono gdyby nie byli z układu.
Tak więc Autor wskazuje na mechanizmy teatru cieni.
Osobna kwestia czy to jest mechanizm prostolinijnie wywodzący się od bolszewików, czy uniwersalny mechanizm pierwotny w stosunku do działania demokracji, a nie wtórny, bo wynikający z mechanizmów władzy.

Obrazek użytkownika Jabe

29-08-2017 [16:02] - Jabe | Link:

Zmiany w sądownictwie, przepychane kolanem, po cichu, bez dyskusji, przy braku zainteresowania nawet zwolenników, miał podpisać fasadowy prezydent. Ta koncepcja rządzenia pasuje do wyliczenia Autora. Dlatego napisałem, że to atak na partię rządzącą. Ostry atak, skoro zawiera porównanie do bolszewików. Naturalnie nie PiS jeden pasuje. UE została oparta na tym modelu mętnej wody, ale przecież wzajemna niechęć wcale podobieństw nie wyklucza, są inne, jak choćby oparcie władzy o rozdawnictwo pieniędzy (w UE rękami ubezwłasnowolnionych rządów, u nas takichż samorządów).

Obrazek użytkownika Domasuł

27-08-2017 [23:08] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

L'image, image lub une image :)

Zolnierzu, czas zlozyc bron. Walka naprawdę już dawno się skonczyla. Czas się pogodzić z tym, ze teraz zyjemy w demokracji, jakkolwiek bylaby nieidealna.

Obrazek użytkownika Marek1taki

28-08-2017 [23:10] - Marek1taki | Link:

Napisał Pan, że:
"Walka, która się toczy o odzyskanie stanu niezawisłości państwowej wymaga zupełnie innego kształtu zaangażowania społecznego aniżeli normalna działalność polityczna w wolnym kraju."
Z charakterystyki życia politycznego, którą wywodzi Pan od bolszewików, może wynikać, że ta forma nie ma na celu suwerenności jakiegokolwiek kraju, bo jej celem jest wszechświatowa rewolucja i zniszczenie ładu cywilizacji łacińskiej. Każda próba wpisania w ten mechanizm dążeń do suwerenności Polski jest skazana na porażkę, bo nasza rola w rewolucji jest rolą "siedemnastej republiki" niezależnie czy w stosunku do Moskwy, czy Brukseli/Berlina.
Dlatego Pański wniosek o uwolnienie rzeczywistości z kamuflażu jest słuszny, bo inaczej nie da się zmobilizować kogokolwiek do czegokolwiek. Obywatele są dzisiaj widzami w teatrze i cała aktywność może polegać na przeżywaniu i oklaskiwaniu, a nie na uczestnictwie. Prawdy potrzeba, również takiej prostej finansowej: ile mamy, ile jesteśmy sobie nawzajem winni,żeby nie brać udziału w fikcji ekonomicznej pod pozorem powszechnych beneficjów.

Obrazek użytkownika Marek1taki

28-08-2017 [23:24] - Marek1taki | Link:

P.S. Nie ma w IIIRP miejsca dla partii IIRP z tych samych powodów, dla których w IIRP nie było miejsca dla reprezentantów IRP. Celem rewolucji nie jest powrót do tradycyjnych wartości lecz ich wywracanie. Sanacji za dużo było rewolucji, do której sama idąc po niepodległość przyłożyła rękę. Teraz PiS dokonuje ekwilibrystyki w sytuacji, która przeszła wyobrażenie o miejscu Polski we "wspólnej europie".

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

29-08-2017 [12:15] - Ryszard Surmacz | Link:

Bardzo dobry tekst wymagający głębokiego zastanowienia. Pozdrawiam Autora