Liczę na Panią Premier

       Sytuacja jest przedziwna – mamy dobrego Prezydenta dbającego o interes Rzeczypospolitej i świetną Premier z niezłym rządem - wg mnie w sumie jest to najlepsza ekipa po 1989roku. I mimo wszystko doszło do jakiejś niesłychanej i obrzydliwej nagonki na Prezydenta RP. Próbuje się bezpodstawnie wmówić ludziom, że jest on zdrajcą, że hamuje reformy, że działa w interesie Berlina, establishmentu IIIRP, WSI i Bóg jeden wie kogo jeszcze. No i że jest osamotniony, elektorat go opuścił (zaś jedynymi, którzy go popierają są rzekomo zwolennicy ancien regime’u) a na dodatek, że jest skonfliktowany z Panią Premier, PiSem i Kaczyńskim na dodatek. Taką oto atmosferę tworzą niektórzy komentatorzy w mediach „profesjonalnych” oraz społecznościowych. Nie będę tutaj wnikać w motywy i interesy wszystkich komentujących, bo te są zapewne bardzo różne, pozostanę jedynie przy faktach.
       Pierwszy, interesujący fakt, to nagły brak sondaży. W innych sytuacjach instytucje i telewizje przelicytowywały się w zarzucaniu społeczeństwa sondażowymi mądrościami a tu nagle nie ma. Poznikało, wcięło - cisza. Chcąc nie chcąc pozostaje się oprzeć na sondażu Oko Press. Różnie wprawdzie o nich mówią ale nie ma wyjścia, nawet jak „różnie mówią” i coś jest zawyżone czy zaniżone, to można wyjść z założenia, że jakaś wewnętrzna logika sondażu działa. A ta mówi, że PiS cieszy się największym poparciem wśród partii politycznych (ponad 40%) i byłby bezapelacyjnym zwycięzcą wyborców oraz że działalność Prezydenta (po zawetowaniu ustaw) ma poparcie 70%. I to jest kolejny fakt, z którego wynika, że Polacy chcą dalej obecnego Rządu (pod kierownictwem Premier Beaty Szydło – bo tak Polacy zagłosowali) i chcą obecnego Prezydenta. I można wyć i krzyczeć po mediach - w arytmetyce nic to nie zmieni. Można mieć tylko nadzieję, że partyjni i medialni intryganci w końcu uszanują wolę społeczeństwa i będą w dalszym ciągu działać w zgodzie z nią (podkreślam jeszcze raz – wola społeczeństwa jest prędzej do odczytania z sondaży niż z krzyku pojedynczych komentatorów – jakby ktoś się chciał tutaj ze mną spierać).
       Kolejnym nieprzyjemnym faktem w tej układance jest to, że totalnej opozycji oraz kilku szczególnie głośnym jednostkom w partii i w mediach udało się zepchnąć dyskusję na tory i tematy, które są dla obozu władzy wyjątkowo niekorzystne. Wie o tym każdy, kto choć trochę poznał zasady i mechanizmy medialnych manipulacji. I wie o tym każdym, który wspierał w różnych formach obecnie rządzących w kampanii prezydenckiej i parlamentarnej i włożył wiele trudu w to, żeby dyskusja nie toczyła się wokół strasznych oczu kogoś tam tudzież nienawistnego milczenia kogoś innego czy innych podobnych bzdetów a żeby zamiast tego dyskutować o konkretach, w szczególności o gospodarce. I to właśnie obecna ekipa z Andrzejem Dudą, Beatą Szydło oraz Jarosławem Kaczyńskim miała do zaoferowania program, którym udało się przekonać Polaków podczas gdy jedyną ofertą ówczesnych rządzących było straszenie jakimiś psychoupiorami tudzież owymi „strasznymi oczami”.  Polacy wybrali program, w tym przede wszystkim program gospodarczy w miejsce psychicznych rojeń, gdyż większość rozumnych ludzi wie, że bez silnej gospodarki nie będzie silnego państwa. I ten program jest realizowany w wielu wymiarach przez Rząd Premier Beaty Szydło (z naciskiem na Premier Beatę Szydło).
       Niestety – o tym cisza, za to znów wszyscy zajmują się rojeniami. Wskutek działań opozycji totalnej, wszelkiej możliwej agentury oraz ludzi zwyczajnie niemądrych znów przestano zupełnie zajmować się tym, co Premier Beata Szydło ze swym Rządem robią dobrze i z powodu czego wygrali ostatnie wybory. Przestano mówić o tym, co w przyszłości będzie decydować o sile lub słabości Polski. Zaczęto natomiast zajmować się dokładnie tym, co chce wałkować opozycja i wszelcy wrogowie Polski a co dla obecnej władzy jest po prostu toksyczne. Ten temat to podgryzania, intrygi i potyczki personalne. Tak więc wałkuje się od kilku dni ile PiSu jest w Kancelarii Prezydenta i ile PiSu jest w ogóle w PiSie. Kto od Kaczyńskiego a kto nie od Kaczyńskiego, kto od agentury a kto od – za przeproszeniem – cholera wie kogo. Kto gdzie z kim i dlaczego, kto gdzie i o kim. Gospodarka? Inwestycje? Projekty? Kontrakty? Miejsca pracy? A co tam, po co to komu, skoro mamy rozrywkę kto z kim i czy Duda jest zdrajcą. Rozrywkę tanią, łatwą i przyjemną – nie trzeba nawet się wysilać, nie trzeba nic liczyć ani niczego rozumieć, ględzić może sobie każdy.
       I dlatego liczę tutaj na Panią Premier. Jeszcze może nie teraz i nie już w tej chwili – po pierwsze są wakacje a głowy rozgrzane więc trzeba nieco odczekać, aż przyjdzie choć trochę uspokojenia. Zmaganie się już dziś na jakiejś przypadkowej konferencji prasowej z zadaniową ferajną i z pytaniami spreparowanymi specjalnie w ten sposób, że każda odpowiedź byłaby zła (bo albo pretensje miałby tzw.”środek” albo tzw.”żelazny elektorat” – szkodnicy tylko na taką okazję czekają) na pewno niewiele by dała. Liczę jednak, że zaraz po wakacjach Pani Premier zabierze głos w sprawach ważnych i podstawowych dla Polaków, w których obecny Rząd naprawdę dużo robi i porządkuje bałagan zostawiony przez poprzedników. Jednym słowem liczę na ponowne przekierowanie dyskursu publicznego z nawiedzonych rojeń i intryg personalnych na dyskusję o gospodarczych konkretach. Dziś, niestety, mało kto o nich informuje i mówi (Halo, gdzie są rzecznicy prasowi? Na urlopach? My też a jednak zasuwamy tutaj:))))))). I jestem przekonana, że liczy na to też duża część Polaków, która tak jak ja i z podobnych motywów głosowała na obecną Ekipę. Może i większość, choć nie jesteśmy aż tak krzykliwi.:))))))))
       A na koniec uwaga osobista – Pani Premier, z tematami gospodarczymi jest Pani wyjątkowo „do twarzy”:)))))))))))) - i w tym bijecie konkurencję na głowę (w głupich pyskówkach i intrygach, niestety, zwycięzcą jest zwykle zło).

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Domasuł

12-08-2017 [22:11] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

No widzi Pani, zaskoczyla Panią reakcja mediów i komentatorow, a tak po prostu wygląda amok prawicowej ekstremy. Proszę się nie bac rzeczywistości - tak ona po prostu wygląda :)

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

12-08-2017 [22:11] - Imć Waszeć | Link:

Oj tak sytuacja jest przedziwna, bo jeśli - nie bójmy się technik obliczeniowych profesora ekonomii Rzońcy - 70%+40% = 110% społeczeństwa popiera PIS i prezydenta, to skąd biorą się ci malkontenci i obrzydliwi nagonkarze? To musi być niechybnie jakiś szwindel zza granicy, bo poparcie jest FAKTEM, pomimo pochodzenia sądażu (nie poprawiać ą) z Oko Press. Może jednak zastanówmy się wstępnie, co jest faktem realnym, a co "faktem" wirtualnym, bo już raz PIS przerżnął kadencję przez takie "badania" opinii i wyrażanie "woli społeczeństwa".

Obrazek użytkownika Domasuł

12-08-2017 [22:14] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

Imć Waszeć et consortes daja PiS-owi jakies 3% potencjalnych wyborców do zagospodarowania. Warto o nich zabiegac? Hmm...

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

13-08-2017 [00:22] - Imć Waszeć | Link:

Jakby to ode mnie zależało, to dałbym PIS-owi zero, a utworzył w to miejsce partię czysto zadaniową z większością konstytucyjną, której czas trwania wynosiłby jedną kadencję. PIS jest jak zegar szafowy po dziadku, wielki, toporny, zbyt cenny, żeby go poświęcić, ale wykonać zaplanowaną robotę. Niestety, w obecnym systemie trzeba uważać, bo Niemcy z Brukselą mają znacznie więcej szmalu do wydania na brużdżenie, niż my kiedykolwiek na fachowców. Brukselczycy mogą sobie nawet kupić u nas partię antyzadaniową z większością konstytucyjną i stąd trzeba na razie trzymać się PIS-u. To jest po prostu rozsądne.

Z drugiej strony, mnie nie interesuje ile procent będzie miał w przyszłych wyborach jakiś WIC (partia modelowa), o ile ze strachu przed utratą większości nie zrobi dla Polski kompletnie nic. Jaki ja miałbym interes w głosowaniu na takie coś, skoro głosowanie na cokolwiek, prócz targowicy i agentury da dokładnie ten sam efekt? Oczywiście jeżeli nie ma na scenie politycznej w danym momencie kompletnie nic prócz WIC-a, to jedynym rozsądnym wyborem jest przeczekanie z WIC-em. Chyba to proste, co?

Pan w dziwny sposób traktuje każdego jak Scrooge'a McDucka przywiązanego do walorów brzęczących i kąpiącego się w swoich politycznych złotych dolcach, który będzie się zębami i pazurami trzymał choćby samych ich lśnień na ścianie. To złe założenie. Ważny jest cel, a nie środek do celu. Celem jest suwerenność Polski. Jeśli PIS przestanie realizować cel, to przestanie być mi potrzebny w roli innej, niż chwilowy szpunt przed zalewem kodziarstwa.

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

13-08-2017 [15:33] - zbieracz śmieci | Link:

Tyle tego ,że na kidawę tylko stoperan!
Szykiujcie sie kodziarki z nowego KOD do obrony Pałacu Namiestnikowskiego.