Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Owoce zatrutego drzewa
Wysłane przez izabela w 24-07-2017 [13:53]
Owoce zatrutego drzewa( fruit of the poisonous tree) to dowody zdobyte z naruszeniem prawa. W systemie prawnym USA takie dowody nie mogą być użyte w sprawie karnej. Zakaz używania dowodów zdobytych nie tyle nawet bezprawnie co z naruszeniem obowiązujących procedur stawia prawa jednostki ponad bezpieczeństwem zbiorowości, a paradoksalnie -często prawa sprawcy ponad prawami jego ofiary.
Zasada wyłączania zdobytych nielegalnie dowodów (exclusionary rule) funkcjonowała w Polsce tylko w szczególnych okolicznościach. Pozwoliła na przykład uniknąć odpowiedzialności karnej specjalistce od kręcenia lodów, posłance PO, niejakiej Sawickiej. To typowe, że różne szlachetne zasady a także sprawdzone w innych systemach korzystne dla obywateli mechanizmy, były używane w IIIRP przeciwko tym obywatelom i służyły do ochrony złodziei i hochsztaplerów. Dobrym tego przykładem jest rabunek nieruchomości dla którego listkiem figowym było święte prawo własności i wynikająca z niego konieczność zwrotu przedwojennych nieruchomości, a podstawą prawną handel roszczeniami i rękojmia zaufania do ksiąg wieczystych. Sparaliżowani szacunkiem do „ świętego prawa własności” ludzie nie zauważyli, że funkcjonuje ono jako „święte prawo własności ukradzionej”. Nikomu nie śniło się przecież oddać prawowitym właścicielom mieszkań przy Szucha 16, w Alei Przyjaciół i Alei Róż zrabowanych i wykupionych za grosze przez prominentów i aparatczyków socjalistycznego systemu. Natomiast kamienica kupiona za 50 złotych przez oszusta od nieprzytomnej staruszki miała być własnością nabywcy chronioną najświętszym prawem. Ten cały oszukańczy proceder nie byłby możliwy gdyby nie współdziałanie członków palestry- sędziów, którzy decydowali o wydaniu nieruchomości złodziejom, notariuszy, którzy firmowali oszukańcze umowy i wreszcie adwokatów, którzy osobiście uczestniczyli w oszukańczym procederze.
Społeczeństwo nie ufa kaście prawniczej. Tej według Ireny Kamińskiej „nadzwyczajnej kaście ludzi”, dla których jak raczyła stwierdzić prezes sądu najwyższego Małgorzata Gersdorf, 10 tysięcy miesięcznie to za mało aby przeżyć. Społeczeństwo nie ufa sędziom, którzy chcą być niezależni to znaczy ferować wyroki według swego widzimisię albo pod dyktando wpływowych koterii. Sędziom, których immunitet ma chronić przed odpowiedzialnością za pospolite przestępstwa takie jak kradzież sprzętu elektronicznego w sklepach, prowadzenie samochodu w stanie upojenia alkoholowego czy wreszcie zwykłe łapówkarstwo. Można przytoczyć dziesiątki przypadków, w których sądy wydawały absurdalne i krzywdzące wyroki. Celowały w tym sady rodzinne odbierające dzieci z przyczyny znalezienia przez kuratora w mieszkaniu muszek owocówek albo kruszek na podłodze. Zdarzyło się, że sąd przyznał opiekę nad dzieckiem płatnej gosposi dlatego, że jak twierdziła bardzo się do dziecka przywiązała. Matka dziecka po śmierci męża musiała ratować zagrożoną firmę i tylko dlatego powierzała całodobową opiekę nad dzieckiem dobrze opłacanej gosposi. Jak napisał jeden z komentatorów wyroku -przy takim nastawieniu sądów strach zlecić komuś pastowanie podłogi, bo może się do tej podłogi zbytnio przywiązać.
Wyroki sądów są w powszechnej opinii nieprzewidywalne, niewspółmierne, najprościej powiedzieć wybiórcze. Dobrym tego przykładem jest historia niedawno zmarłego sędziego Lecha Morawskiego. Lech Morawski był kierownikiem Katedry Prawa i Państwa na wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Był również kierownikiem Katedry Filozofii Prawa na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Był członkiem komitetu naukowego II oraz III Konferencji Smoleńskiej. Członkiem Trybunału Konstytucyjnego został z rekomendacji Prawa i Sprawiedliwości. Andrzej Rzepliński odmówił dopuszczenia go do orzekania, dopuszczony został dopiero w grudniu 2016 roku przez Julię Przyłębską. 9 maja 2017 roku w Trinity College w Oksfordzie profesor Morawski bardzo rzeczowo opisał stan systemu prawnego w Polsce. Powiedział wprost że „ politycy i sędziowie biorą w Polsce łapówki”. Środowisko prawnicze zawrzało oburzeniem. Dziekan wydziału prawa UMK odwołał obronę pracy doktorskiej, której promotorem był profesor Morawski czyli rykoszetem oberwał Bogu ducha winny doktorant. Profesor Morawski został potępiony jako ten, kto kala własne gniazdo. Potępiający nie czytali chyba nigdy Norwida, który zadał zasadnicze pytanie: „ Czy ten ptak kala gniazdo co je kala, czy ten co mówić o tym nie pozwala?”. Głos profesora Morawskiego jest szczególnie ważny nie tylko dlatego, że był on specjalistą filozofii prawa. Przede wszystkim dlatego, że był to głos przedstawiciela środowiska prawniczego, który jak większość obywateli widział jego degrengoladę strukturalną i personalną.
Projekt samooczyszczenia się środowiska prawniczego z dyspozycyjnych wobec komuny sędziów skazujących patriotów polskich na śmierć, donosicieli, łapowników i pospolitych oszustów ma takie same szanse powodzenia jak wyciąganie się z bagna za włosy opisane przez słynnego barona Münchhausena. Najlepszy dowód, że po 1989 roku nie zabrakło „ rozgrzanych sędziów” skłonnych wydawać wyroki na zamówienie, a nawet doradzać opozycji jak zniszczyć politycznego przeciwnika.
System prawny III RP to drzewo zatrute od korzeni po najdrobniejszy listeczek. Aby zlikwidować narosłe patologie należy to drzewo wyciąć i wykarczować. Próbą tego są obecne działania PiS-u. Beneficjenci chorego i niszczącego obywateli systemu lamentują, że PiS niszczy demokrację. Tak to prawda - niszczy i wykorzenia demokrację socjalistyczną, która jak wiadomo ma tyle wspólnego z demokracją co krzesło elektryczne ze zwykłym krzesłem. Podstawową zasadą demokracji socjalistycznej było, że wszystkie zwierzęta są równe ale niektóre są równiejsze. Teraz te równiejsze zwierzęta walczą o swoje dziedziczne ich zdaniem przywileje, które mogły zachować po zmianie systemu tylko dzięki trzeciej władzy czyli sądom i całemu systemowi prawnemu, który nie poddał się lustracji ani dekomunizacji.
Tekst drukowany w Warszawskiej Gazecie
Komentarze
24-07-2017 [14:11] - wielkopolskizdzichu | Link: I w związku z tym połączyć
I w związku z tym połączyć trzeba sądy z prokuraturą, by duch prawa , czytaj Minister Ziobro wraz z usłużnymi mediami ferował wyroki zgodne z widzimisię Pani Izabeli.
24-07-2017 [16:32] - RinoCeronte | Link: Ździchu jedź na wakacje!
Ździchu jedź na wakacje! Najlepiej nad morze.
24-07-2017 [16:49] - izabela | Link: Ja też życzę miłych wakacji.
Ja też życzę Panu miłych wakacji.
24-07-2017 [17:03] - wielkopolskizdzichu | Link: Ja na morzu spędzam dużo
Ja nie jeżdżę na wakacje, ja od prawie ćwierć wieku, mam wieczne wakacje, na tym polega moja "robota" ale musiałem na to ciężko i uczciwie zapracować. I nie zamierzam godzić się by jakieś zakompleksione towarzycho, pseudopatriotyczne elyty skupione w PiS robiły ze mnie zdrajcę i kanalię.
24-07-2017 [17:20] - Imć Waszeć | Link: Fakt, nie muszą robić.
Fakt, nie muszą robić.
25-07-2017 [00:14] - RobertJerzy | Link: Na czym polega Pańska robota
Na czym polega ta "robota" (opatrzenie cudzysłowem zakrawa na pomyłkę freudowską ) - dla większości autorów i czytelników NB nie stanowi zagadki. Czekamy jeszcze na hasła: "K o n s t y t u c j a", "Precz z komuną!" i "Solidarność, solidarność" ale i bez tego mamy ubaw po pachy:-)
25-07-2017 [02:48] - wielkopolskizdzichu | Link: Moja praca polega głównie na
Moja praca polega głównie na wyjazdach w ramach tzw turystyki kwalifikowanej, głównie związanej z sportami wodnymi do różnych ciekawych miejsc na świecie, za które to wyjazdy ludzie mi płacą bym podzielił się z nimi swą wiedzą i umiejętnościami, nazywam to "robotą" nie robotą, nie jest to żadna pomyłka. Najciekawsze jest to, że wielu wyborców Kaczyńskiego powierza mi nawet swe latorośle, w celach rozwoju fizycznego i umysłowego.
Haseł nie będę wypisywać, bo nie potrzebuję tego by obnażyć Twoje i wielu innych pisowców zakorzenienie umysłów w bolszewickim systemie wartości. Wystarczy delikatny bodziec, jedno..dwa zdania niepasujące do wpojonego Tobie wiernopoddańczego stosunku do tzw autorytetów, by wylazł z Ciebie i reszty zgromadzonych na NB Prawdziwych Patriotów, człek gotowy do machania na oślep nahajką.
25-07-2017 [13:52] - xena2012 | Link: W miejscu pracy nie ma
W miejscu pracy nie ma pisowca czy platformersa czy innych zwolenników partii,przynajmniej nie powinno być-jest pracownik.Lepszy ,gorszy ,bardziej czy mniej kompetentny ale pracownik.Poglady powinny być pozostawione na boku,bo nie za poglądy płacą.Nie wiem dlaczego Pan uważa za ewenement,że pisowcy powierzają Panu swoje dzieci? Widocznie jest Pan kompetentny i to wystarcza i nie dociekają jakie sa Pańskie poglądy.Nie wiedza chyba nawet z jaka pogardą Pan się o nich wyraża. a cenia za dobra opiekę nad powierzonymi tej opiece dzećmi..
25-07-2017 [14:05] - wielkopolskizdzichu | Link: Jeśli uznać moje wypowiedzi
Jeśli uznać moje wypowiedzi za pełne pogardy w stosunku do pisowców, to jak określić ich słowa w stosunku do mnie i mi podobnych? Zacytować?
BTW Pisowcy którzy korzystają z moich usług mają możliwość dowiedzenia się co myślę o ich partii - nie tylko ich zresztą - ponieważ np na twarzoksiążce pod nazwiskiem dostatecznie brutalnie wyrażam się o ich aspiracjach tworzenia nowego człowieka na wzór sowiecki.
25-07-2017 [14:46] - xena2012 | Link: Tym bardziej powinien Pan sie
Tym bardziej powinien Pan sie cieszyć że korzystaja z Pana usług a nie patrza na poglądy. W moim środowisku mam znajomych o różnych poglądach na politykę i to nie przeszkadza we wzajemnych relacjach, spotkaniach dopóki (co zdarzylo mi sie raz) zachowanie nie przekracza dobrego obyczaju. Demonizowanie zwolenników PiS-u, traktowanie jako gorszych,,tych siermiężnych,niewykształconych weszło już w kanon standardów a powtarzanie tego w nieskończoność i popierane złosliwym śmiechem można traktować jako manipulację.
25-07-2017 [17:58] - RobertJerzy | Link: Ubaw po pachy trwa...ale w
Ubaw po pachy trwa...ale w drodze wyjątku odpiszę. Po żołniersku, w punktach.
1. "... wielu wyborców Kaczyńskiego powierza mi nawet swe latorośle, w celach rozwoju fizycznego i umysłowego..." - "zmodyfikowany" argumentum ad verecundiam kiepski i zupełnie nie trafiony.
2. Rozwój fizyczny w tym wieku jest jak najbardziej wskazany, chwała Panu za to. O resztę niech zatroszczą się inni. Po co brać na siebie ciężar nie do udźwignięcia?
A tak, przy okazji, co oznacza słowo 'obkład' ? Bo chyba nie nawóz miał Pan na myśli... A może chodzi o słomę z butów?
3. Przyłączam się do życzeń. Udanych, dłuuugich wakacji:-)
25-07-2017 [22:36] - wielkopolskizdzichu | Link: Obkład to w gwarze
Obkład to w gwarze poznańskiej plaster sera lub wędliny na skibce, ale też opatrunek na przykład z babki lekarskiej.na obolałą część ciała,
W przypadku Pańskiego kolegi , niejakiego Goral Supreme taki właśnie opatrunek zaleciłem , nie z babki lecz z chusteczki rozprowadzanej przez podległy Ojcowi Dyrektorowi Rydzykowi sklep internetowy
Nie ma nic to wspólnego z nawozem, a tym bardziej ze słomą. W Wielkopolsce zabezpieczanie roślin przed mrozami np słomą zowie się ogaceniem.
Warto znać regionalizmy są one bowiem czynnikiem wzbogacającym język polski i przechowalnikiem tradycji, do których tak chętnie się tzw Prawdziwi Polacy odwołują.
25-07-2017 [00:26] - Goral Supreme | Link: "zdzisiu" czy jak ci tam..
"zdzisiu" czy jak ci tam...Nikt nie robi z ciebie "zdrajcy czy kanali" Ty jestes "zdzisiu" Zdrajca i Kanalia...
25-07-2017 [03:01] - wielkopolskizdzichu | Link: Na rozgorączkowane vetami
Na rozgorączkowane vetami prezydenckimi, czoło proponuję obkład, z tego oto kawałka materiału https://www.splendor24.pl/pl/p...
25-07-2017 [04:07] - Art | Link: Szwedzi i polskich sądach:
Szwedzi i polskich sądach:
Sądownictwo w Polsce stało się środkiem utrzymania dla całych rodzin komunistycznych, i często klanów, sięgających drugiego i trzeciego pokolenia komunistów. Typowy przykład: ojciec orzeka w Sądzie Najwyższym, najstarszy syn w Sądzie Okręgowym, a matka w Sądzie Apelacyjnym. Córka jest z sędzią Sądu Rejonowego, zaś najmłodszy syn komornikiem sądowym.
Przeczytaj Zdzisiek i jedź jednak na te zasłużone wakacje.
25-07-2017 [13:04] - wielkopolskizdzichu | Link: I rozwiązaniem tej
I rozwiązaniem tej patologicznej sytuacji będzie osadzanie stanowisk rodzinami z nadania pisowskiego, a kontrolę nad ich działaniami będzie sprawować PiS, natomiast wszelkie nieprawidłowości opisywać będą media pisowskie. Idealna sytuacja dla dalszego utrzymywania patologi, która tym razem przynosić będzie beneficja dla Panów Kryże, Piotrowicza, kolegów Pana Ziobry, Czarneckiego, Macierewicza, dyrektorów i właścicieli biznesów trzymających z Nowogrodzką. Co ma mieć z tego układu zwykły obywatel?
25-07-2017 [14:57] - Mikołaj Kwibuzda | Link: Cała doktryna "owoców
Cała doktryna "owoców zatrutego drzewa" została do polskiej judykatury wzięta z amerykańskich filmów, bez żadnego umocowania kodeksowego. Kilka lat temu już niestety udało się ją wprowadzić ustawowo, bo świetnie nadaje się do ochrony łapowników. Tymczasem ma ona sens w amerykańskim systemie prawnym, w polskim siedzi jak Piłat w Kredzie.
25-07-2017 [21:25] - cyborg59 (niezweryfikowany) | Link: Jak Piłat w KREDO ! (bez
Jak Piłat w KREDO ! (bez odmiany). Nawet nie doktrynę wzięli ! Zrobili zwykłą propagandową dupokrytkę. Papuga zaczyna od bardzo medialnego ataku na zebrane dowody.
26-07-2017 [06:05] - Mikołaj Kwibuzda | Link: Dokładnie "Jak Piłat w Credo"
Dokładnie "Jak Piłat w Credo", ale proszę mi pozwolić na stylizację językową, dobrze?