Trump - Putin w kuluarach G-20, Warszawa na pierwszym planie

Prezydenci Stanów Zjednoczonych i  Rosji, Donald Trump i Władimir Putin  spotkają się w  kuluarach szczytu G-20, który odbędzie się w dniach 7-8 lipca w Hamburgu. Tę informację przekazał rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Nie będzie jednak,  na co wcześniej liczył szef niemieckiej dyplomacji Sigmar Gabriel, odrębnego spotkania obu przywódców. "Prorosyjski" Trump ceni sobie natomiast "prorosyjski" rząd w Warszawie i dlatego dzień przed szczytem dojdzie do oficjalnej rozmowy z Prezydentem RP Andrzejem Dudą oraz przywódcami Trójmorza. Pisałem już kilka dni temu o szczególnym znaczeniu wizyty Donalda Trumpa w Polsce*, nie tylko ze względu na nasze relacje dwustronne, ale także ze względu na przyszłość Europy Środkowej i całego kontynentu. Wiadomo już, że przemówienie Prezydenta USA na placu Krasińskich będzie poświęcone polityce międzynarodowej, być może Trump odniesie się w nim bezpośrednio do inicjatywy Trójmorza, być może ją wesprze, nie wiemy. Ten projekt tak naprawdę dopiero powstaje, daleko mu jeszcze do silnego regionalnego sojuszu. Sporo niewiadomych, ale warto zauważyć, że będzie to po szczycie NATO w Brukseli, drugie tak ważne wystąpienie amerykańskiego prezydenta w Europie, właśnie w Warszawie, a nie w Berlinie czy w Paryżu. To nie przeszkadza mainstreamowym mediom na Zachodzie pisać już, że Trump będzie chciał podczas wizyty w Polsce rozbić jedność Unii Europejskiej (oczywiście tej w wersji niemiecko - francuskiej). Czy dlatego  Prezydent Macron pospiesznie zaprosił go, zaledwie kilka dni temu, na 14 lipca do  Paryża? Jak wiemy, zaproszenie zostało przyjęte.  

Symbole, gesty, mają znaczenie. Po Watykanie, Polska jest drugim państwem w Europie, które Prezydent USA odwiedzi w ramach  rozmów bilateralnych.Przemówienie na placu Krasińskich nie będzie jedynie okolicznościowym uznaniem zasług Polski w przemianach, jakie dokonały się po 1989 roku w Europie czy podkreśleniem wkładu naszego kraju w sojusz NATO. Można się jedynie domyślać, że wyznaczy ono kierunki polityki amerykańskiej wobec kontynentu europejskiego na najbliższe lata. Wizyta Trumpa będzie także oczywistym sukcesem obecnego rządu i prezydenta, Polski, czego nie może przełknąć ani opozycja, ani wspierające ją media. Od wystąpienia Beaty Szydło w Auschwitz po obrażane ponoć podczas wizyty w Polsce muzułmańskie uczennice, które przyjechały do nas po wiedzę na temat Holokaustu - cały ciąg potęgującej się agresji. Wszytko doprowadzone do absurdu i chętnie wykorzystywane  także przez niemieckie media, które na punkcie Polski doznały w ostatnich dniach prawdziwego amoku. Innymi słowy, skoordynowana akcja, żeby przed 6 lipca jak najwięcej namieszać. Ta histeria antypisowskich mediów jest robiona, bez względu na ich intencje, na użytek Niemiec i Rosji, głównych poszkodowanych nową polityką amerykańskiej administracji. 

Pech chce, że w Polsce mamy teraz HGW i Amber Gold, tematy przykuwające uwagę opinii publicznej, bulwersujące i jednoznacznie obciążające PO. Warto byłoby coś zmontować przed 6 lipca, ale co? To może po wizycie, 10 lipca, pokażemy światu wynoszonego Wałęsę? Kombinują, kombinują.  Ekipa PiS nie nagłaśnia poufnych rozmów na temat wizyty Donalda Trumpa w Polsce i bardzo dobrze, zdaje sobie sprawę z tego, że jest ona w niesmak  całej europejskiej liberalnej lewicy, że jej przesłanie może poważnie naruszyć interesy Niemiec w Europie. Gdyby tak nie było, nie mielibyśmy tej całej fali wielkiego wzmożenia skierowanego przeciwko PiS. Tych fakenewsów i manipulacji, histerii o końcu demokracji i "nadchodzącej brunatnej fali". Donald Trump nie będzie realizował naszej wizji Unii Europejskiej, ale jego polityka w wielu kwestiach jest zbieżna z naszymi interesami narodowymi, wystarczy wspomnieć o sankcjach na firmy, które chcą przystąpić do realizacji projektu Nord Stream II. W tej sytuacji, wydawałoby się, że czymś naturalnym będzie konsensus wokół wizyty Prezydenta USA w Warszawie, choćby docenienie przez opozycję jej znaczenia dla naszego bezpieczeństwa. Próżno szukać takiej postawy wśród liderów opozycji. Żyją obroną HGW, są wstrząśnięci Radomiem, a w aferę Amber Gold chcą wplątać.. SKOK-i. Dla Prawa i Sprawiedliwości to najtrudniejszy i najbardziej odpowiedzialny moment sprawowania rządów od wyborów w 2015 roku. Nie przesadzam. Na dziś, to Warszawa jest na pierwszym planie Waszyngtonu, może tylko na chwilę, a takiej chwili nie wolno przegapić.

*http://benevolus.salon24.pl/78...  
Źródło: rp.pl
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika michnikuremek

29-06-2017 [21:23] - michnikuremek | Link:

Obecnie przed Polską otwiera się historyczne okno – problem tylko czy potrafimy to wykorzystać.....

Możemy stać się dla USA tym czym dla nich na Bliskim Wschodzie jest Izrael, a na Dalekim – Korea Południowa. NIGDY jeszcze w historii Amerykanie nie mieli do Polski takiego INTERESU jak obecnie. Oni  wiedzą, że jeżeli powstanie Unia Euroazjatycka (Chiny, Rosja, Niemcy), to  zostaną wyparci z Europy i przestaną być mocarstwem światowym.
Tym samym idea  Międzymorza z Polską jako jego liderem zaczyna przybierać realne kształty. Dlaczego rząd PISu jeszcze nie upadł mimo wściekłych ataków rosyjsko-niemieckiej esbecji? Bo ma wsparcie Amerykanów (to oni ostrzegli Kaczyńskiego o mającym 16 grudnia nastąpić zamachu stanu), którzy stopniowo wypierają niemiecką i rosyjską agenturę. Niebawem od Amerykanów dowiemy się prawdy o Smoleńsku co będzie ostatecznym ciosem w PO, Tuska i WSIorzy.

Międzymorze pod amerykańską kuratelą będzie dla nas bardzo korzystne, bo zabezpieczy nas przed zakusami Niemiec i Rosji (Niemcy chcą zwrotu ziem zachodnich, a Rosja pragnie z reszty zrobić strefę buforową) oraz stworzy ochronę przed naporem islamu.
 

Obrazek użytkownika anakonda

30-06-2017 [10:35] - anakonda | Link:

O swieta polska naiwnosci, Donald Trump jest Niemcem i na 100% nie zrobi nic co mialoby szkodzic Niemcom
lub byc przeciwne niemieckiej racji stanu.
Poza tym, USA potrzebuja niemieckiego wkladu w realizowaniu swoich strategicznych celow jako swiatowe mocarstwo,
Polska ze swoja mikra gospodarka ( mikra w skali swiatowej ) nie ma nic do zaoferowania Amerykanon procz deklaracji
o " dobrych checiach ".

Obrazek użytkownika paparazzi

01-07-2017 [01:19] - paparazzi | Link:

Zawiła jesteś jak żmija. USA potrzebują więcej niż ci się wydaje.

Obrazek użytkownika Piotr Węcław

30-06-2017 [19:46] - Piotr Węcław | Link:

Panie Grzegorzu, gratuluję świetnego tekstu.   "Dla Prawa i Sprawiedliwości to najtrudniejszy i najbardziej odpowiedzialny moment sprawowania rządów od wyborów w 2015 roku. Nie przesadzam. "  Ma Pan rację.  Od obecnych rozmów z Amerykanami będzie zależała najbliższa przyszlość Polski. 100/100