Czy jesteśmy gotowi na zmiany?

Konflikt wewnątrz UE, nagonka na Polskę, ale też i na inne kraje, które chociażby w minimalnym stopniu usiłują uzyskać samodzielność, wojna Niemiec z Trumpem, kontrowersje na wschodzie Europy – wszystko to składa się na duże prawdopodobieństwo zmian w europejskim układzie.
W pierwszej kolejności mogą one dotyczyć organizacji UE, której struktura mimo formalnie niewielu lat istnienia, coraz bardziej oddala się od rzeczywistości warunków bytu europejskich narodów.
Najbardziej spektakularnym jest zjawisko imigracji z poza Europy stanowiące de facto inwazję.
Nie mniej groźne jest utrzymywanie stanu kolosalnej różnicy w poziomie dochodów ludności poszczególnych krajów unijnych, w skrajnych przypadkach ponad dziesięciokrotna.
Również koncentracja aktywności gospodarczej w określonych regionach, przy równoczesnej redukcji w krajach najuboższych wpływa na osłabianie wewnętrznej spójności.
Nadmierne zagęszczenie osiedleńcze niektórych regionów zachodniej Europy przy równoczesnej koncentracji działalności przemysłowej i wysoce chemizowanej uprawie ziemi powoduje rosnący stan zagrożenia dla zdrowia i życia ludzkiego.
 
Dyktat biurokracji unijnej służącej wyłącznie bardzo egoistycznie pojętym interesom niemieckim wytwarza rosnący stan oporu nie tylko w społeczeństwach europejskich, ale nawet wśród poddanych temu dyktatowi rządzących elitach.
Najniebezpieczniejszym objawem jest jawne i bezwzględne zwalczanie europejskiej kultury wyrosłej na chrześcijańskich korzeniach.
To działanie oznacza samobójczą śmierć dla Europy.
 
W czasie istnienia apartheidu w RPA cały cywilizowany świat potępiał to zjawisko i domagał się stworzenia demokratycznych warunków ustrojowych w tym kraju.
Po pokojowej rezygnacji Afrykanerów ze sprawowania rządów nastąpił oczekiwany, zbawienny ustrój demokracji w efekcie którego zamożni ludzie muszą mieszkać w zabarykadowanych fortecach, a jak oświadczyła w programie telewizyjnym jakaś młoda obywatelka tego kraju / czarnoskóra!/ policja doskonale wie kto dokonuje napadów, ale nie reaguje, a ofiarami napadów i mordów są także ci, którzy działali w kierunku zmian ustrojowych.
Podobny obraz stosunków w Europie jest całkiem prawdopodobny przy dalszym kontynuowaniu praktycznie niekontrolowanej imigracji pozaeuropejskiej.
    
W UE pomija się za to problem wewnętrznych ruchów ludności wywołanych rosnącym bezrobociem w najuboższych krajach unijnych.
W samej Polsce w wyniku procesów „dostosowawczych” ubyło 3 miliony miejsc pracy, ale dotyczy to krajów bałtyckich, Rumunii, Bułgarii i innych.
Niedawno mój znajomy odwiedził Litwę kowieńską i stwierdził, że całe połacie kraju opustoszały, ubytek 2 – 3 milionów Polaków jest ciężkim ciosem dla polskiego narodu, ale ubytek paruset tysięcy Litwinów stanowi nieodwracalną klęskę dla tego narodu.
A przecież ten problem dotyczy właściwie całej środkowo wschodniej Europy.
UE nie zajmuje się nim, a to przecież jej podstawowe zadanie, a nie przyjmowanie imigrantów pozaeuropejskich niosących zapowiedź zagłady Europy.
Administracja unijna nawet nie nawiązała kontaktów z bogatymi krajami islamskimi w sprawie przyjmowanie przez nie muzułmańskich „uchodźców”.
Pisałem niedawno o możliwościach wpływu na te kraje przez władze UE i USA.
UE przeżywa totalną degrengoladę i jeżeli zamieni Europę w ruinę to będzie wyłączna zasługa czynników faktycznie nią rządzących i posłusznej im administracji unijnej.
 
Na co zatem musimy być przygotowani?
Po pierwsze na rozpad Unii spowodowany izolacją najbogatszych, którzy ograbiwszy najbiedniejszych porzucą ich na pastwę losu.
 Po drugie na totalny upadek całej UE pogrążonej w chaosie dywersyjnego działania wewnętrznego i zewnętrznego.
Po trzecie na przedłużanie obecnego stanu, który jest stanem agonalnym, ale może potrwać jeszcze wiele lat.
Po czwarte na wejście do bezbronnej Europy trzeciej siły likwidującej resztki jej kultury.
 
Na realizację tych wszystkich możliwości pracuje intensywnie cała olbrzymia administracja unijna, która zamiast zajmować się podstawowymi problemami Europy, a szczególnie jej odstawaniem w światowym wyścigu gospodarczym i związanymi z tym skutkami politycznymi, oddaje się procesowi jej niszczenia.
 
W tej dramatycznej sytuacji Polska i inne kraje dostrzegające stan zagrożenia powinny ogłosić memoriał wzywający do wprowadzenia zasadniczych zmian w trybie budowania zjednoczonej Europy.
Pierwszym warunkiem jest ustanowienie zasady suwerenności krajów europejskich, a zjednoczenie winno obejmować wspólnie uzgodniony zakres działań.
Jedynym organem stanowiącym może być Rada Europejska funkcjonująca na zasadzie równości głosów, a organem wykonawczym biuro koordynacyjne.
Wszystkie inne instytucje UE powinny być zlikwidowane jako że naruszają zasadę suwerenności państw europejskich.
 
Podstawową formą zjednoczenia europejskiego powinien być wspólny rynek funkcjonujący na zasadzie równości członków oraz prawo obywateli państw członkowskich swobodnego przemieszczania się w granicach zjednoczonej Europy.
Szczególnie ważne jest przestrzeganie wspólnej polityki w zakresie energetyki, komunikacji i ochrony środowiska
Ewentualne łączenie się państw we wspólny organizm obejmujący szerszy zakres zjednoczenia może wynikać z ich dobrowolnej inicjatywy i nie może naruszać zasad funkcjonowania wspólnego rynku i wolności podróży.
Dalsze zmiany w sposobie zjednoczenia europejskiego mogą być wyłącznie rezultatem solidarnych decyzji państw członkowskich.
 
Taka forma zjednoczenia europejskiego obejmująca kraje obecnej UE i włączone na zasadzie dobrowolności pozostałe kraje Europy jest jedynym ratunkiem przed nieuchronnym upadkiem obecnego układu europejskiego.
 
Niezależnie od kierunku zmian Polska powinna być przygotowana na różne warianty rozwiązań.
Będzie to wymagać zwiększenia autonomii naszej gospodarki i zdolności podejmowania samodzielnych decyzji ze strony rządu.
Na przeszkodzie tym wymaganiom stoją obecnie obwiązujące przepisy, z których najgorszy jest podrzutek postkomunistyczny zwany konstytucją.
Najlepszym rozwiązaniem byłoby uznanie zgodnie ze stanem prawnym, że jest ona aktem bezprawnym, a w szczególności bezprawna jest bezpośrednia percepcja prawa zewnętrznego zastosowana w myśl przepisów tej konstytucji.
Jeżeli zabraknie sił na takie postawienie sprawy to przynajmniej wymagane jest wejście na ścieżkę zmian konstytucyjnych, a przede wszystkim postanowienie, że w Polsce może obowiązywać wyłącznie prawo stanowione przez polskie organy prawodawcze. Stąd wszystkie postanowienia międzynarodowe muszą podlegać procesowi ratyfikacji.
 
Stan prawny jest niezbędnym punktem wyjścia, ale potrzebne jest odpowiednie przygotowanie gospodarcze głównie przez znacznie wyższy stopień wykorzystania naszych własnych potencjalnych możliwości i zabezpieczenie przed ewentualnością spadku obrotów z Niemcami, od których jesteśmy zbytnio zależni.
Musi być też wzmocniona nasza siła obronna przed agresją zewnętrzną i dywersją wewnętrzną.
 
Obowiązkiem jest szukanie sojuszników, co jest ułatwione faktem, że w podobnym do Polski położeniu znajduje się wiele krajów europejskich. Niestety doświadczenie historyczne poucza, że nie wszyscy okażą się solidarni i między innymi dla tego należy rozszerzyć działania w tym kierunku poza ramy „międzymorza”.
Można liczyć na przebudzenie ze stanu odrętwienia wielu krajów łącznie z Francją, której wyraźnie szykuje się los „Vichy”.
 
Cokolwiek będzie się działo w najbliższej przyszłości nie możemy ulegać poczuciu pewności tego stanu, w którym się obecnie znajdujemy, mam w pamięci obraz Polski przed wybuchem II wojny światowej, wówczas też wielu polityków dało się zwieść pozorom.
I nie chodzi tu o powtórkę biegu wypadków, ale o cały wachlarz zagrożeń, z których wystarczy, że tylko część się zrealizuje ażeby przynieść klęski nieodwracalne.
Wzmocnienie siły państwa i stanu gotowości społeczeństwa do walki z przeciwnościami stanowiącymi śmiertelne zagrożenie, jest w tej chwili najwyższym nakazem chwili.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika mjk1

17-06-2017 [10:41] - mjk1 | Link:

Jedynym rozwiązaniem większości opisanych przez Pana problemów jest większa integracja państw wspólnoty. Tego jednak akurat my nie chcemy.

Obrazek użytkownika szara_komórka

17-06-2017 [17:45] - szara_komórka | Link:

"Jedynym rozwiązaniem większości opisanych przez Pana problemów jest większa integracja państw wspólnoty."
No to walnął Pan jak Juncker po kilku głębszych.

Obrazek użytkownika mjk1

17-06-2017 [21:02] - mjk1 | Link:

Jeżeli wg Ciebie, większa integracja jest czymś niedobrym dla nas, wypadałoby wymienić co w tym takiego złego? Nie, bo nie, to raczej argument używany w piaskownicy a nie na poważnym portalu.

Obrazek użytkownika Kaciszek

17-06-2017 [22:27] - Kaciszek (niezweryfikowany) | Link:

Po prostu trzeba nauczyć się czytać ze zrozumieniem (choć to dla niektórych niełatwe) - w samym artykule jest jak byk napisane z jakimi obciążeniami związana jest większa integracja. Otóż Autor pisze wyraźnie, że bogaci okradłszy kraje biedniejsze po prostu wejdą na pięterko i wciągną za sobą drabinę. Najlepszym przykładem jest sytuacja polskich stoczni, które zostały wyrżnięte w inetersie stoczni niemieckich i holenderskich - a bogaci Niemcy i Holendrzy umyli rączki. Drugim znakomitym przykładem destrukcyjnej (oszukańczej) integracji jest sprawa Nordstream i Nordstream 2

Obrazek użytkownika szara_komórka

18-06-2017 [11:35] - szara_komórka | Link:

A nie odnosząc tego do Polski (chociaż to jest dla nas najważniejsze) warto przytoczyć przypadek Grecji.
mjk1 nie potrafi skojarzyć sytuacji i wyciągnąć logicznych wniosków.

Obrazek użytkownika mjk1

18-06-2017 [21:26] - mjk1 | Link:

Kojarzmy więc i wyciągajmy logiczne wnioski. Unia Europejska a najbardziej Niemcy, poprzez integrację zadłużyły Grecję. Teraz ta sama Unia Europejska a najbardziej Niemcy, proponują Grecji wspólny budżet, czyli przyjęcie na siebie spłatę części greckich długów. Jak myślisz, szara Ty moja komóreczko. Wszystkie unijne kraje a szczególnie Niemcy, są aż tak głupie, żeby najpierw zadłużać Grecję a potem spłacać ich zadłużenie, czy ci co Tobie ten kit wciskają, robią z Ciebie głupka?

Obrazek użytkownika szara_komórka

18-06-2017 [23:21] - szara_komórka | Link:

Tępy jesteś jak żyletka Polsilwer.
Tobie idiotyzmów nawciskali w głowę, że Niemcy i UE spłacają zadłużenie Grecji.
Zadłużenie spłaca Grecja wyprzedając co się da i korzystając z kolejnych transz pożyczek na spłatę zadłużenia. Jeszcze bardziej się zadłuża wpadając w spiralę zadłużenia.
Moja szara komóreczka wystarczy na wszystkie twoje.
Widać myślenie sprawia ci straszny ból.

Obrazek użytkownika mjk1

19-06-2017 [09:31] - mjk1 | Link:

Jak widać jedna szara komóreczka, to trochę za mało. Nigdzie nie napisałem, że teraz ktokolwiek spłaca greckie zadłużenie. Napisałem dokładnie, że Unia Europejska a najbardziej Niemcy, proponują Grecji wspólny budżet. Jak myślisz, w przypadku wspólnego budżetu, kto będzie zaciągał zobowiązania wobec Grecji i kto będzie spłacał te zobowiązania? Wysil więc trochę tę jedną komóreczkę, albo dokup następną.

Obrazek użytkownika szara_komórka

19-06-2017 [10:48] - szara_komórka | Link:

"przypadku wspólnego budżetu, kto będzie zaciągał zobowiązania wobec Grecji i kto będzie spłacał te zobowiązania?"

Pytanie pomocnicze: w takim przypadku Grecja będzie istniała jeszcze jako państwo czy już nie?
Myśl wszystkimi komórkami!

Obrazek użytkownika mjk1

19-06-2017 [11:58] - mjk1 | Link:

A co niby miałoby się zmienić w przypadku wspólnego budżetu w Grecji czy w Niemczech. Jeszcze nie tak dawno był taki kraj jak Czechosłowacja. Czy wtedy w tym państwie nie było Czechów i Słowaków? Ktoś był dyskryminowany? Jakby znowu się połączyli, to co zmieniłoby się na lepsze, czy gorsze? Wydaje mi się, że wszystko zależy od wzajemnych uzgodnień i chęci każdej ze stron. Dlaczego mieliby się nie dogadać?

Obrazek użytkownika szara_komórka

19-06-2017 [18:19] - szara_komórka | Link:

"Dlaczego mieliby się nie dogadać?"
Tak jak dupa z batem?
Rozumiesz na czym polega to dogadanie się?

Obrazek użytkownika mjk1

19-06-2017 [21:29] - mjk1 | Link:

Napisałeś, ze jesteś dupą i nie masz zamiaru dogadywać się z batem. Wybacz, ale nie rozumiem, dlaczego nie chcesz przynajmniej pogadać z tym batem, aby przestał Cię tłuc. Co Ci z tego przyjdzie, że do końca Świata będziesz dupą i ten bat będzie Cię tłukł?

Obrazek użytkownika szara_komórka

19-06-2017 [18:57] - szara_komórka | Link:

Miałem już ie ciągnąć tej próby zmobilizowania Ciebie do myślenia, ale jeszcze na koniec podrzucę link
https://toyah1.blogspot.com/
Może po przeczytaniu przemyślisz co to jest Europa.

Obrazek użytkownika mjk1

18-06-2017 [21:11] - mjk1 | Link:

Szanowny Kaciszku. Jak najbardziej trzeba czytać ze zrozumieniem, ale wszystko a nie tylko to, co akurat pasuje Ci do udowodnienia założonej tezy. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że bogaci okradli biedniejsze kraje, ale nie wszystkie. Na pewno jednak okradli nasz kraj. Do okradzenia kogokolwiek potrzeba dwóch stron. Złodzieja i tego frajera, który pozwoli się okraść.
I teraz proszę się skupić. Złodzieje, którzy ukradli nam majątek, są znani z imienia i nazwiska. Nie można ich jednak ruszyć. Ciekawe dlaczego? Ci którzy „sprzedawali” im ten majątek, za symboliczną złotówkę, bo nikt nie chciał dać więcej, brylują na europejskich salonach i włos im z głowy nie spada. Niecałe dwa lata temu, do władzy doszło podobno prawe i sprawiedliwe ugrupowanie, które miało zrobić z tym porządek. A co robi? Nic! Nie tylko nic nie zrobili, ale dalej robi dokładnie to samo co poprzednicy. Teraz akurat likwiduje nam resztę przemysłu górnictwa węglowego, pozbawiając nas suwerenności energetycznej. Czym to argumentują? Koniecznością dostosowania się do wymogów unijnych! Dokładnie do wymogów Unii Europejskiej do której to prawe i sprawiedliwe ugrupowanie nie chce należeć i przekonuje nas, że z Unii Europejskiej powinniśmy wystąpić.
Na razie tyle o obciążeniach związanych z integracją. Teraz o samej integracji.
Dania Szwecja, czy Finlandia na integracji zyskały. Oczywiście odbije mi Pan, że dlatego iż były bogatsze i należały do innej strefy wpływów niż my. Przeanalizujmy więc kraj mniejszy i biedniejszy od nas, z naszej strefy wpływów, który jako jedyny w pełni z Unią się zintegrował.
Tym krajem była Niemiecka Republika Demokratyczna. W tejże NRD nie likwidowano stoczni. Nie tylko nie likwidowano, ale dopłacano z budżetu. Do naszych stoczni podobno nie można było dopłacać z budżetu, bo zabraniali tego Niemcy, którzy sami z budżetu dopłacali do własnych stoczni. Najciekawsze jest jednak to, że nikt do dzisiaj nie znalazł tego Niemca, który tej pomocy nam zabraniał.
Tak było nie tylko w przemyśle stoczniowym. Dzisiaj kraj uboższy od nas i z naszej strefy wpływów jest w pełni zintegrowany a ludzie żyją na takim samym poziomie jak w najbogatszych krajach UE.
I teraz najważniejsze. Proszę wymienić jakiegokolwiek polskiego polityka, z jakiegokolwiek ugrupowania, który chciałby pełnej integracji, na takich samych zasadach jakie wynegocjowała Niemiecka Republika Demokratyczna?
Chyba, że tego nie chcemy i wolimy być dalej dziadami Europy i do tych najbogatszych
krajów należeć nie chcemy. Wtedy taki polityk naprawdę nie jest nam potrzebny.

Obrazek użytkownika szara_komórka

18-06-2017 [23:27] - szara_komórka | Link:

Podając przykład NRD w kontekście integracji trzeba chyba nie mieć wszystkich w domu.
Większych idiotyzmów nie czytałem.

Obrazek użytkownika mjk1

19-06-2017 [09:36] - mjk1 | Link:

Jakbyś jeszcze potrafił napisać co jest idiotyzmem i dlaczego, jak również dlaczego przykład NRD jest nietrafiony, nie tylko ja byłbym Ci wdzięczny. Opluć i uciec, to każdy głupi potrafi a na tym portalu jest to, nie tylko niemile widziane, ale również niewskazane.

Obrazek użytkownika szara_komórka

19-06-2017 [10:45] - szara_komórka | Link:

Dowiedz się najpierw co to było NRD, pomyśl i dopiero wtedy zgłoś się do dyskusji.
Zadaj sobie pytanie: "kiedy NRD została przyjęta do UE"?:)) Może wygrzebiesz taki fakt z historii (może będziesz miał szczęście), grzeb.
Pomyśl INTENSYWNIE to może wtedy wpadnie ci dlaczego "przykład NRD jest nietrafiony".
:):) Śmiechu warte.
Widzisz już śmieszność swoich wywodów?
A może jeszcze nie?

Obrazek użytkownika mjk1

19-06-2017 [12:12] - mjk1 | Link:

Nie ja a Ty twierdzisz, że przykład NRD jest nietrafiony! Wydaje mi się, że powinieneś uzasadnić dlaczego jest nietrafiony.
Zadałem też pytanie, dlaczego żaden polski polityk nie wysunął propozycji integracji na takich samych zasadach na jakich zintegrowało się NRD? Byłoby w tym cokolwiek złego? Polska przestałaby istnieć? W Rzeczpospolitej Obojga Narodów, to kogo nie było Polaków czy Litwinów? Byliśmy wtedy potęgą gospodarczą i militarną. Dlaczego nie możemy tego powtórzyć? Byłoby w tym coś złego, czy nie chcemy, bo nie?

Obrazek użytkownika szara_komórka

19-06-2017 [18:17] - szara_komórka | Link:

"Wydaje mi się, że powinieneś uzasadnić dlaczego jest nietrafiony."
Odpowiedz na pytanie (bo to ty dawałeś przykład pięknej integracji NRD w ramach UE) : "kiedy NRD została przyjęta do UE"!
Nie możesz na nie odpowiedzieć, bo twój wcześniejszy wywód nie ma sensu. Nie ma też sensu dłużej z tobą dyskutować. Staje się to nudnei pozbawione sensu. Walenie grochem o ścianę przynosi więcej pożytku.

Obrazek użytkownika mjk1

19-06-2017 [21:46] - mjk1 | Link:

Oczywiście, że dałem przykład pięknej integracji NRD i dalej nie rozumiem, dlaczego nie chcemy integracji na tych samych zasadach!!! Co w tym takiego fantastycznego, że w porównaniu z byłymi NRD-dowcami jesteśmy dzisiaj totalnymi szmaciarzami a byłym .....manom, córki i wnuczki naszych sanitariuszek dupy podcierają. Na miłość Boską, dlaczego nie chcemy przestać być gołodupcami i nie chcemy nawet spróbować żyć na takim samym poziomie? Wybacz, ale nie rozumiem.

Obrazek użytkownika Domasuł

17-06-2017 [18:09] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

Panie Andrzeju, to tragiczne co Pan pisze - wpisując się zresztą w narracje prawicowej ekstremy. To jest perspektywa okopanej prawicowej twierdzy. Panie Andrzeju, proszę się otworzyć na swiat, jechać gdzies jeśli ma Pan taka mozliwosc. Oczywiście ze Europa ma problemy, swiat ma problemy - ale kiedy tych problemów nie było? W czasach komuny i zimnej wojny? W czasie pierwszej i drugiej wojny swiatowej? Panie Andrzeju, nigdy nie jest za pozno, żeby wyjść do swiata, wyjrzeć z tej prawicowo-katolickiej skorupy.

Obrazek użytkownika Lektor

18-06-2017 [14:59] - Lektor | Link:

Panie Domasuł, jak zwykle link pokazujący pana IQ:  https://scontent.ftxl1-1.fna.f...

 

Obrazek użytkownika Domasuł

18-06-2017 [18:52] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

Lektor, gdzie ty lektorzysz, jak ty jesteś zwykłym analfabeta? W jakiejś Koziej Wolce? Zwykle nie potrafisz dwóch zdan napisac bez bledow.

Obrazek użytkownika Marek1taki

18-06-2017 [23:52] - Marek1taki | Link:

"Dyktat biurokracji unijnej służącej wyłącznie bardzo egoistycznie pojętym interesom niemieckim..."
To nie są interesy niemieckie. Niemcy, jako państwo pod pruskim butem, realizują herezję socjalizmu. Niemcy, jako ludzie - pomijam na ile świadomie - walczą z okupacją przez rząd Merkel wrzucając butelki z benzyną do domów przygotowywanych dla tzw.migrantów w wyludnionych miejscowościach dawnej NRD.

Obrazek użytkownika Marek1taki

19-06-2017 [00:10] - Marek1taki | Link:

Nie zgodzę się z częścią przesłanek, ale Pańska idea jest cenna:
"Pierwszym warunkiem jest ustanowienie zasady suwerenności krajów europejskich, a zjednoczenie winno obejmować wspólnie uzgodniony zakres działań.
Jedynym organem stanowiącym może być Rada Europejska funkcjonująca na zasadzie równości głosów, a organem wykonawczym biuro koordynacyjne.
Wszystkie inne instytucje UE powinny być zlikwidowane jako że naruszają zasadę suwerenności państw europejskich."
To wydawałoby się oczywistym, a jednak nie jest i UE funkcjonuje wbrew zasadom prawa międzynarodowego a nawet własnym przepisom.
Nie jest możliwe zreformowanie unii ale możliwe jest tworzenie w obrębie jej państw członkowskich form współpracy międzynarodowej, które unieważnią ją, a potem wystarczy przestać na nią płacić podatki, o których nasze władze kochane ani słowem się nigdy nie zająkną. Chyba nie przez przypadek.
Nawiasem mówiąc historia samej UE wskazuje na metodę działania - jest ona kolejną "wylinką" wspólnot europejskich po II wojnie światowej. Przynajmniej część z nich nie jest rozwiązana i funkcjonuje formalnie.