Piękno, ład i porządek

 

 
Blady świt. Najpiękniejszy moment każdego dnia. I latem i zimą. Lecz te letnie, o trzeciej nad ranem są wyjątkowo szczególne.
Zapowiada się piękny dzień...
Na wschodzie, na jasnym już nieboskłonie jaskrawy księżyc niemalże w nowiu. A na zachodzie mruga do mnie czerwonymi światłami maszt radiowy w Chwaszczynie. Ma on dla mnie szczególne znaczenie, bo gdy wracałem do domu samolotem z kolejnych rejsów, a jest to dla marynarza najwspanialszy moment w życiu, światła masztu, widziane już nieco z boku, mówiły, że za chwilę wyląduję i zobaczę najbliższych.
Obudziły się już poranne śpiewaki i jak zawsze na tym obszarze geograficznym prym wiodą trele kosów, które prześcigają się w układaniu nowych melodii. Pozostałe również mu wtórują w porannym chórze. Nie słychać tylko jeszcze kukułki, bo ta, nie mając kłopotów wychowawczych, śpi znacznie dłużej.
Delikatna poranna morka szeleści w liściach...
 
 
Chce się krzyknąć za Johannem Wolfgangiem Goethem – Trwaj piękna chwilo! – lecz jak wiemy, oznacza to sprzedanie duszy diabłu.
Czy stary Faust, podpisując cyrograf w poszukiwaniu sensu życia źle uczynił?
Kim jestem?
 [...]tej siły cząstką drobną, co zawsze złego chce i zawsze sprawia dobro...
 
Pytań jest zawsze więcej, niż odpowiedzi. A życie za krótkie, by choćby je wszystkie zadać.
 
Miałem bardzo budującą rozmowę z młodą i piękną artystką, malarką, która już została doceniona, na temat piękna w sztuce. Zgodziliśmy się bez sporów i dlugich dyskusji, że piękno jest nierozerwalnie związane z dobrem.
Boski porządek. Chyba to każdy odczuwa, choc zapewne na różne sposoby. Jednakże pewne rzeczy są niepodważalne i bezdyskusyjne. Złoty podział odcinka. Dlaczego zawsze stosując te kryteria mamy poczucie ładu i piekna? Co w tym jest, że pewne konkretne proporcje są piękne, a już inne stanowią zgrzyt i dysonans.
A już sam ład, dla mnie, człowieka bardzo nieporządnego jest to bardzo zadziwiające, jak wielką wartością jest samą w sobie. Ład przynosi spokój. Ład też cieszy nas.
 
Piękno i dobro jest mało warte, gdy jest oparte na fałszu. Zawsze jeszcze musi być prawda. To ona zawsze potwierdza, że wszystko jest w porządku. Gdy nie znamy prawdy, to jesteśmy zagubieni. Niemądrzy ludzie, którzy lubią upajać się swoimi słowami, tworzć świat pozorów, mówią, ze są różne prawdy. A to właśnie ewidentne kłamstwo. Prawda jest zawsze tylko jedna i każdy z nas ją natychmiast wyczuwa. Choc jedni szybciej, a inni wolniej.
Dochodzenie do prawdy jest ważnym elementem sensu życia. Dlatego kłamstwo zawsze będzie takie obrzydliwe. A ludzie posługujący się świadomie kłamstwem są ludźmi straconymi. Każde, bez wyjątku małe dziecko nie umie kłamać. Widocznie Bóg chciał, by człowiek rodził się zawsze w prawdzie. To zawsze bardzo ważne. Kłamać dziecko próbuje dopiero w piątym, szóstym roku życia. Bo wtedy, to, co Bóg stworzył, zostaje zepsute w obcowaniu z innym człowiekiem.
 
Dopiero wiele lat później, mały człowiek dorasta do chwili, by zrozumieć pojęcie sprawiedliwości. Trzeba niestety przyznać, że wielu nigdy nie dorasta do tego etapu. A jeżeli na dodatek w życiu wykorzystuje kłamstwo, to tworzy pokraczny obraz świata, pełn fałszu, oszustw i zakłamania.
 
Przyjęto, jak we wielu innych dziedzinach – architekturze, sztuce, technice,że aby sprawiedliwość była powszechna i skuteczna, musi w niej istnieć pewien porzadek. Tak powstało prawo. Zawsze jest to zbiór reguł, według którego dążymy do sprawiedliwości. Są to więc przeróżne kodeksy i regulaminy. Mądrzy, naprawdę mądrzy ludzie dbają o to, by byłu one jak najbardziej proste i jednoznaczne. Mają oddawać sprawiedliwość. Chyba, jak dotychczas najdoskonalszym wytworem umysłu jest prawo rzymskie. Może za wyjątkiem słynnego stwierdzenia dura lex, sed lex , czyli twarde prawo, ale prawo.
Wieki całe udowodniły, że na podstawie tej sentencji dokonano ogromnych niesprawiedliwości. Mordowano niewinnych ludzi, bo spisane prawo dawało taką wykładnię sprawiedliwości.
Tymczasem sprawiedliwością się nie frymaczy. Sprawiedliwość jest zawsze jedna i ta sama. Zmieniały się epoki, zmieniali się władcy i zmieniały się ideologie. I każdy, kto miał władzę ustanawiał nowe prawo – takie, jakie jemu najbardziej pasowało. Często miało one niewiele wspólnego ze sprawiedliwością.
Miałem wczoraj wymianę zdań z pewnym prawnikiem, który starał się przekonać o wyższości spisanego prawa, nad sprawiedliwością. To według mnie paskudny dogmat wywodzący się z systemów totalitarnych.
Niestety, tego uczą polskie uniwersytety i dlatego mamy taki kłopot ze sprawiedliwością w kraju. Kodeksy i regulaminy są święte i wara komukolwiek je podważać. Co z tego, że zmieni się władza i napisze nowe kodeksy?
Proszę zwrócić uwagę, jaka potężna wrzawa i skowyt "prawników" się rozległ, gdy prezydent Duda ułaskawił Mariusza Kamińskiego. Przecież on zastosował sprawiedliwość w czystej postaci. Nikt o zdrowych zmysłach nie wierzył w winę tego uczciwego i na wskroś prawego człowieka. Mimo to, dęte procesy i użycie prawa w kontrze do sprawiedliwości spowodowały reakcję prezydenta. Reakcję ze wszech miar słuszną i dobrą. Skąd więc takie niesłychane oburzenie?
Bo ci co stosują prawo i częściowo ci, co te prawo tworzą, fałszywie uważają, że ład i porządek jest tylko wtedy, gdy spełnia się paragrafy i punkty spisane w kodeksach i regulaminach. A sprawiedliwość nie ma z tym nic wspólnego.
 
Potrafimy wiele zepsuć w tym Boskim Stworzeniu. Wymyślamy sobie zasady, które nie mają wiele wspólnego z ogólną harmonią świata. Robimy interpretacje, a potem wydajemy fałszywe wyroki.
 
Oto cały zestaw dla każdego, na dobre życie, na spokój, radość i poczucie bezpieczeństwa: dobro, piękno, ład i porządek, prawda i sprawiedliwość.
 
 
Od wieczora miałem w sypialni talerz truskawek, za którymi przepadam. Te niestety nie były bardzo dobre więc ich nie zjadłem. Bo to nie nasze, kaszubskie, które są najlepsze na świecie. Przez noc powoli się psuły. Ale za to jak cudownie pachniały! W zamian za niedobry smak oddały niebiański zapach.
Świat wokół jest sprawiedliwy.
 
 
.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Wiśtawio

19-06-2017 [08:59] - Wiśtawio | Link:

Oj wyszła dusza marynarza .

Obrazek użytkownika jazgdyni

19-06-2017 [10:09] - jazgdyni | Link:

"Ludzie się dzielą na żywych, nartwych i marynarzy"  Gabriel Garcia Marques

Obrazek użytkownika szara_komórka

19-06-2017 [11:08] - szara_komórka | Link:

"dura lex, sed lex"
Później dodano jeszcze: "nieznajomość prawa szkodzi" ( w przełożeniu na język prawniczy i powstające lawinowo "prawo" - "zawsze możemy Cię ukarać" :)

Dawniej wystarczyło tylko "Dziesięć przykazań Bożych", bo każdy rodząc się, żyjąc i wychowując w NORMALNEJ rodzinie nie potrzebował znać innego prawa.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

19-06-2017 [17:37] - Imć Waszeć | Link:

Ma Pan rację. Nic nie jest w stanie oddać tego, co się czuje bladym świtem o godzinie 3:00. Ostatnio mam regularne budzenie o tej porze, gdyż koło domu mieszka kilka kosów, a kot, jak je tylko usłyszy, to przebiera zaraz łapkami, żeby się im przyjrzeć z bliska. Słońca jeszcze nie ma tylko ta różowa poświata zapowiadająca nadejście. Pamiętam właśnie takie wstające zza horyzontu słońce, gdy spałem w samochodzie w ruinach zamku Olsztyn, w drodze do Częstochowy. Wszystko wokoło lśniło w kroplach rosy, a z góry widać było małe baseny mgły w obniżeniach pól. Pamiętam też inny wschód słońca w Białowieży, kiedy obudziło mnie światło po całonocnym koncercie na święcie Kupały. Zrobiłem wtedy długi spacer wokół zalewu. Magia starych drzew urzekła nie tylko mnie - widziałem wielu ludzi spacerujących tam o 4:00 nad ranem. Jednak nigdy nie uda mi się zapomnieć poranka spędzonego w środku lasu w namiocie rozbitym wprost na leśnej trybie gdzieś pod Siemiatyczami. Spałbym wtedy chyba do południa, gdyby nie huk wystrzału i uciekający niemal przez namiot dzik. Jakieś 100 metrów dalej stała myśliwska ambona. Gdy się zerwałem na równe nogi nie było w ogóle lasu, tylko gęsta jak mleko mgła. Zapach mokrej ściółki, grzybni i kwiatów po prostu powalał. W żadnym ogrodzie nie ma takiego zapachu.

Zagadnienie piękna nie jest mi obce. Patrzę często na nie przez pryzmat matematyki. Złoty podział to nie jest zagadnienie abstrakcyjne albo jakiś cud mniemany. Złoty podział jest konsekwencją reguły opisującej ciąg Fibonacciego: F(n)+F(n+1)=F(n+2). To oznacza, że "w przybliżeniu" stosunki kolejnych wyrazów będą podobne. Innym ciągiem, który ma lepsze własności jest ciąg Lucasa. Różni się od ciągu Fibonacciego tym, że startuje od innej wartości początkowej. Jeśli weźmie Pan dowolne dwa wyrazy początkowe, np. F(0)=3 i F(1)=-2, to otrzyma Pan ciąg o podobnych własnościach "złotego dzielenia" wyrazów. Dzieje się tak dlatego, ponieważ rozwiązujemy pewne równanie rekurencyjne z warunkiem początkowym, czyli postępujemy podobnie jak w teorii równań różniczkowych zwyczajnych, gdzie rozwiązania również odnosimy do tzw. warunków początkowych. Złoty podział jest więc własnością, którą można wyrazić wzorem: x^2-x-1. To jest po prostu równanie charakterystyczne dla równania różnicowego: F(n+2)=F(n+1)+F(n), pierwiastki równania charakterystycznego to: a=(1+sqrt(5))/2, b=(1-sqrt(5))/2, a ogólna postać rozwiązania, to: a(n)=Aa^n + Bb^n. Drugi wyraz asymptotycznie robi się bardzo mały, a więc znajomość pierwszego wystarczy do oszacowania dużych liczb w ciągu Fibonacciego. Nie jest to jednak najprostszy ciąg dany zależnością rekurencyjną i pewnie nie najciekawszy. Podobne zależności znajdzie Pan we fraktalach i różnych L-systemach, czyli w matematycznych modelach geometrii natury.

Obrazek użytkownika wilniuk

19-06-2017 [15:20] - wilniuk | Link:

Jest Pan uosobieniem definicji duszy Polaka - romantyzm i wrażliwość, głębokie poczucie sprawiedliwości i determinacja w jej obronie, walka o prawde bez względu na straty i odwieczne zmaganie  "aby Polska !". Niestety, zawsze sławę, władzę, i uznanie uzyskują kłamcy, oszuści, złodzieje , zbrodniarze i ludobójcy. (Dotyczy osób jak i narodów ).   Co wybrać, skuteczność czy sprawiedliwość, uległość czy prawdę, niewolniczy spokój czy niebezpieczną wolność ?  Polak wybrać potrafi - no więc policzmy się, ilu nas jest ?  
   A dusza marynarza pasuje do tego, co wyżej.       Pozdrawiam Panie Januszu, pływać już nie będziemy, ale pogadać trzeba,  

Obrazek użytkownika Pers

19-06-2017 [15:24] - Pers | Link:

Ale dostałeś wczoraj bęcki na niepopkach :) Aż przykro było patrzeć.