PiS tyłem do wizji i do Internetu

Podejrzewam, i raczej słusznie, że w Prawie i Sprawiedliwości, nikt nie zawraca sobie głowy mediami, z wyjątkiem tych publicznych, które na naszych oczach dosłownie zdychają i nie jest to zdychanie na własne życzenie. Nie będę rzucał liczbami i budżetami, wiadomo jak jest. Nie będę skupiał się na tym, jak antypisowski jest TVN, bo cały świat mediów III RP jest generalnie antypisowski, no i  nie ma co lamentować. Ale o tym PiS wie od 12 lat. Dwanaście lat to szmat czasu, by przygotować własną strategię medialną, a blisko dwa to sporo, by uregulować sprawę abonamentu RTV. To co wyrabia w tej delikatnej materii Prawo i Sprawiedliwość to jest jak na razie jedna wielka porażka. Wzorce są: w Niemczech, w Hiszpanii, we Francji, w Finlandii, do wyboru, wszystkie dość skuteczne. Tam płacą, choć też czasami płaczą. Albo jest to często po prostu podatek, albo opłata za posiadanie urządzenia elektronicznego, odbierającego sygnał telewizyjny czy radiowy, ewentualnie – tak jak w Niemczech – abonament płaci każde gospodarstwo domowe i każda firma.

Telewizję zostawiono z tym problemem samej sobie, dopuszczając radosną twórczość Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, choć jest w nim Jarosław Sellin, znający się dobrze na mediach. W pocie czoła kombinuje się, jak w końcu naprawić demolkę Donalda Tuska. Jakieś abolicje, ściąganie danych od kablówek, cyrki, które nie tylko odbiją się na poparciu dla PiS (na własne życzenie), ale ostatecznie obrzydzą ludziom płacenie abonamentu, bo ten bałagan doskonale wykorzystuje opozycja. Już przekonała, śmiem twierdzić, że więcej niż połowę Polaków, że to jest „haracz dla Kurskiego”, że to są pieniądze na propagandę pisowską. Co robi sama TVP? Nic nie robi. Puszcza paski o obowiązku płacenia abonamentu i nieśmiało mówi o tym, że przecież to jest misja, teatr, ambitny film, że nowe seriale i takie inne, jakże słuszne i prawdziwe argumenty, ginące jednak dziwnym trafem w morzu oskarżeń o wielki skok na kasę tych Polaków, którzy przecież i tak płacą co miesiąc za kablówki, więc hola, hola, jaki abonament?
 
Opozycja w ogóle nie potrzebuje telewizji publicznej, bo ona nie jest jej, to znaczy nie są to jej „Wiadomości” i nie jest to jej TVP INFO, więc można zaorać całe media publiczne, które jednak, pomimo nędzy finansowej, zajmują się polską kulturą, promują polskie wartości, zajmują się naszą historią, są – choć to może niezbyt trafne określenie – strażnikiem naszej tożsamości kulturowej i narodowej, naszej wspólnoty – takie argumenty usłyszymy w każdym demokratycznym kraju. Po pewne produkcje komercja nigdy nie sięgnie, co nie znaczy, że ona z definicji jest antynarodowa. Zanim cokolwiek zrobiono w sprawie abonamentu, obowiązkiem TVP, Polskiego Radia  i Rady Mediów Narodowych była publikacja zestawienia, na co idą pieniądze, jakie dostają media publiczne. Ile na informację i publicystkę, ile na film, teatr, reportaż, administrację i tak dalej, ale krótko i jasno dla każdego. Już jest na to za późno. Należało powiedzieć widzom i słuchaczom, ile kosztuje owa „propaganda” w TVP w skali roku, jaką część budżetu pochłania informacja. A tak, cały ten skandaliczny raban opozycji, w tym i Kukiz `15, sprowadza się do 19.30. w TVP 1. No i wreszcie jeden konkretny projekt ustawy, bez prowizorki i grzebania po bazie danych kablówek. Nie dlatego, że to jest niezgodne z prawem, tylko dlatego, że to jest robienie zamętu.

Każde gospodarstwo domowe płaci rachunek za prąd. Był taki pomysł, prawda? Ale padł. Jednak gospodarstwa domowe w ogóle istnieją, jest ich w Polsce około 13 milionów. Niech to będzie więc raczej opłata elektroniczna, a nie abonament, jaką zapłacą lokatorzy każdego mieszkania, z wyjątkiem (tak jak do tej pory) osób starszych. I z bardzo jasnym przesłaniem, bez ściemniania: to będzie raczej powszechny podatek od posiadania urządzeń elektronicznych odbierających sygnał radiowo – telewizyjny, który państwo przeznacza na rozwój polskiego rynku medialnego, polskiej kultury, polskiego punktu widzenia, a byłoby jeszcze pewnie możliwe i to, że także na powszechny i szybki dostęp do Internetu. I tak sieć przejmuje w błyskawicznym tempie młodych widzów, którzy jeśli już w ogóle oglądają TVP czy słuchają Polskiego Radia, to korzystają z laptopów czy smartfonów. Przy ściągalności opłaty elektronicznej na poziomie choćby i nawet 60-70% można ograniczyć w TVP emisję reklam, a w przyszłości w ogóle z nich zrezygnować. W tle toczy się też spór o wysokość nowego abonamentu. Biorąc pod uwagę nasze dochody na tle bogatych krajów Unii Europejskiej, nie może być ona wyższa niż 15-17 złotych miesięcznie, z możliwością zniżki przy opłacie jednorazowej. Raz na rok 120 złotych i koniec. Tak byłoby najlepiej. To gwarantuje wpływy na poziomie co najmniej 4-5 miliardów złotych rocznie.    

 Chaos z abonamentem, to tylko niestety fragment niemocy Prawa i Sprawiedliwości na rynku medialnym w Polsce, o czym za moment. Bo będzie pewnie tak, że to uszczelnienie zostanie przepchnięte, a ludzie będą kląć, szczególnie ci z wielkich miast, że płacą na Kurskiego. Mam takie głębokie przekonanie, że można było tego uniknąć, ale już się stało. Odpuszczam wiele grzechów TVP, bo ona nie ma dziś pieniędzy na to, żeby stworzyć serwisy informacyjne na światowym poziomie, żeby produkować wysokobudżetowe seriale, bo jak napisałem na początku, telewizja publiczna zdycha, podobnie jak publiczne radio. Pisząc o niemocy mam na myśli wybitną bezradność prawicy w tworzeniu mediów konkurujących na rynku ze stacjami komercyjnymi i „antypisowskimi” portalami. Rynek gazet lokalnych zajęty przez koncerny niemieckie – stało się, stacje komercyjne antypisowskie – jakieś i tak by były, żyjemy jeszcze w III RP dla przypomnienia, wreszcie portale informacyjne – arcyważne dziś w tworzeniu obrazu rzeczywistości. One już zresztą z powodzeniem zastępują ludziom serwisy TVP czy TVN, bo uruchamiają własne studia telewizyjne, mają swoje dzienniki i publicystykę, wywiady z politykami i gwiazdami.

Dominują trzy: Onet.pl, WP.pl, Interia.pl, potem jest gazeta.pl*(dane CBOS – 15.05.2017r.). Zajmują one ponad połowę polskiego rynku, czyli większość osób w Polsce interesujących się polityką i wiadomościami ze świata czy z kraju, sięga w Internecie po ich informacje. Po prawej stronie, jak się zbierze wszystkie portale, to będziemy mieli razem niewiele ponad 6% udziału w rynku. Tak to wygląda proszę PiS. Ja rozumiem, że do stworzenia komercyjnej telewizji informacyjnej, reprezentującej polską stronę sporu trzeba sporego kapitału i LUDZI. Ale duży portal informacyjny będący odtrutką na internetowe „parówki i podroby” już powinien działać. Nie umniejszam roli Niezależna.pl czy wPolityce.pl. Robią swoje, na tyle na ile mogą, ale po ich informacje sięga łącznie 3,2% odbiorców. Na tym polu jest dezercja PiS. Ale jasne, fajnie jest, że mamy „nasze” portale w Internecie, tylko jaki Panowie one mają zasięg? Dlatego „Gazeta Wyborcza”, dziś na pierwszej stronie, tryumfuje, że trwa wielki bunt w telewizjach kablowych i buntują się ich widzowie. Że się odłączą od TVP, a może zablokują nawet satelity, a poza tym dane osobowe rzecz święta i nie damy ich poczcie. Tylko z winy rządu udało się przekonać wielu Polaków, że płacenie abonamentu to wspieranie „pisowskiej propagandy”. No i jak minister kultury, Piotr Gliński, mówi w porze największej oglądalności o operatorach telewizji kablowych per „kablarze”, to może właśnie dlatego, między innymi, mamy ten zbędny cyrk.                                
 

*http://niezalezna.pl/98776-pol...
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

08-06-2017 [20:51] - Jabe | Link:

Magiczna opozycja nie musi przekonywać, że ten rzekomy abonament jest „haraczem dla Kurskiego”, czyli dla PiS-u. Wystarczy zaglądnąć do TVP Info, żeby się o tym dowiedzieć. Po to jest państwowa telewizja, żeby szczekać dla władzy. Teraz jest tylko więcej tego samego. Nie ma co mydlić oczu misją. A rzewne seriale może komercha kręcić.

Proszę zrozumieć, że w dorosłe życie wchodzi pokolenie, które wiedziało telewizor u babci. To takie coś w którym jazgoczą reklamy, jazgoczą jacyś dziwni ludzie (polityka), czasem można zobaczyć jakąś ciekawostkę. Sytuację ratują kanały z kreskówkami, z których się wyrasta. Państwową telewizję trzeba zlikwidować.

Ale duży portal informacyjny będący odtrutką na internetowe „parówki i podroby” już powinien działać. – Nie łaska zrobić ściepy wśród swoich?

Podatek na telewizję jest absurdem samym w sobie. Czy ktoś każe płacić abonament na państwowe kopalnie, np.? A może jest przymus wyku akcji spółki przekopującej mierzeję? Nie! Takie rzeczy są płacone z budżetu. Nie powinny, ale są. Skoro już ten XX-wieczny anachronizm ma być, niech też będzie opłacany ze zwykłych podatków.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

08-06-2017 [21:37] - Imć Waszeć | Link:

"Państwową telewizję trzeba zlikwidować". W tym jest jakaś myśl, ale wcale nie chodzi tu o liberalną ideologię, tylko o rzeczywiste rozdzielenie władzy pierwszej, drugiej, ...entej. Problem w tym, że najpierw musimy skutecznie odpępowić obce wywiady od naszych mediów prywatnych i jakimś sposobem zabezpieczyć ten odcinek na przyszłość. Potem niech każdy gada w mediach co mu ślina na język przyniesie, ale pod czujnym okiem państwowego kontrwywiadu.

Obrazek użytkownika Jabe

08-06-2017 [22:05] - Jabe | Link:

Jeśli to odpępowianie ma polegać na tym, że wszyscy będą mówili jednym głosem, a kiedy trzeba – milczeli, to ja wolę obce wywiady. Gdy była debata o śmierci na komisariacie, TVP Info przynudzało jakąś komisją, ale dzięki istnieniu niezwykle pożytecznej telewizji o nazwie TVN, mogłem ją oglądnąć. Nawiasem mówiąc, przestałem tę telewizję oglądać dawno temu, bo przemilczała fakty niewygodne dla władzy, ale teraz się poprawiła, i to jej się chwali.

Każdy organizm potrzebuje systemu odpornościowego, więc co do kontrwywiadu – zgoda.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

08-06-2017 [23:23] - Imć Waszeć | Link:

Fakt. Szympansy z Wymiaru S. nie ograniczają się do wykonywania czynności służbowych, ale biorą zlecenia na człowieka, które wystawia kwiat miejscowej czerwonej burżuazji, czyli kolesie, którzy przez lata flirtowali z WSI i teraz mają wystarczającą kupę szmalu i firmy utworzone ze starych PGR-ów, kotłowni i GS-ów. Faktów potwierdzających powyższą tezę jest tysiące w całym kraju. Co do Błaszczaka, to biedny chłopak nawet nie orientuje się co to za klika i bagno. To właśnie starsi kolesie tychże wymuszali haracze w firmach w latach 90' (często to są rodziny resortowe), a młodsi rozstawiają tirówki przy drogach.

Obrazek użytkownika Secesh

08-06-2017 [23:45] - Secesh | Link:

Niezwykle pożyteczna telewizjia o nazwie TVN czekała z ujawnieniem tego faktu rok. Zapewne coś pożytecznego chciała ugrać.

Obrazek użytkownika Jabe

09-06-2017 [00:05] - Jabe | Link:

Może z sympatii do rządu, dała ministrowi czas na dobrą zmianę, a może nie miała nagrania. Nie wiem. Możliwe, że ma Pan rację. Jej też dobra zmiana należy się.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

09-06-2017 [00:17] - Imć Waszeć | Link:

Owszem. Chciała zablokować grzebanie w sprawach szeregu śmierci na komisariatach za czasów PO. Typowe działanie wyprzedzające tajnych służb.

Obrazek użytkownika mmisiek

09-06-2017 [00:42] - mmisiek | Link:

Jest pytanie po co w ogóle sięgać do kieszeni Kowalskiego (ze wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami) skoro jest inne doskonałe źródło.
Bo sprawa jest prosta - można było obłożyć akcyzą prąd i węgiel to dlaczego nie można reklam, których i tak jest wszędzie za dużo i juz wszystkim wychodzą nosem?
Żadna krzywda nikomu się przez to nie stanie, a korzyść jest co najmniej podwójna - cudownie znajdzie się kasa i jednocześnie przytnie się zyski antypolskich szczujni. Trzeba tylko chcieć.

I druga kwestia - rezygnacja z reklam w TVP mimo niewątpliwej atrakcyjności to byłby fatalny błąd bo wówczas cały strumień pieniędzy popłynie do stacji typu TVN czy Polsat, a chyba nie o to nam chodzi.