Islam jest nowotworem - mówi J. Fransen

„Winston Churcill kiedyś powiedział, że w przyszłości prawdziwi faszyści będą siebie nazywać anty-faszystami” – przypomina Jayda Fransen, wiceszefowa Britain First. Każdy kto uważa, że w Polsce zagrożona jest demokracja musi poznać jej historię. Niedawno jej partia, której w zgodzie z histeryczną poprawnością polityczną już dawno przyklejono łatkę „faszystów”, „rasistów” i „islamofobów”, zorganizowała w Luton marsz w obronie tradycyjnych wartości. Grupa działaczy i sympatyków przeszła główną ulicą, niosąc krzyże i prostestując przeciwko postępującej islamizacji ich kraju. I właśnie za to Fransen razem z szefem BF Paulem Goldingiem… otrzymała policyjny zakaz wjazdu do miasta. Ot tak, po prostu. A teraz wyobraźcie sobie, że Mateusz Kijowski, lider KOD, dostaje zakaz wjazdu do Warszawy. Britain First, jak łatwo można się domyślić, jest określana odmienianym na przez wszystkie przypadki słowem-pałką „faszyzm”. Oczywiście z prawdą ma to niewiele wspólnego. O swojej partii, islamie i o zagrożeniach związanych z nielegalną emigracją, w pierwszej części rozmowy z Piotrem Szlachtowiczem, specjalnie dla NPS, opowiada Jayda Fransen. http://thenowypolskishow.co.uk...
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

23-05-2017 [21:29] - Imć Waszeć | Link:

Sprawa jest zupełnie prosta. Ponieważ rzeczywiści faszyści (Ein Reich Ein Volk Ein Führer), czyli rozmaici lewacy i federaści sterowani z Brukseli, używają takich słów, więc i my ich używajmy wobec nich. W końcu powstanie taki jazgot i mętlik, że słowo to przestanie cokolwiek znaczyć. Ważne, żeby robić to konsekwentnie. Można nazywać ich też bolszewikami, bo mają podobne plany co do narodów Europy. Tu nie chodzi o zgodność z definicją, ale o zabicie Zonka. Czyli odebranie lewactwu ich najlepszych zabawek.

Przede wszystkim nie należy ulegać ich propagandzie i wierzyć w to, że ktoś tu kogoś dzieli, piętnuje, wyklucza. Oni już podzielili, co chcieli podzielić, napiętnowali każdego innego niż oni, wykluczyli normalność i "jak se pościelili tak niech se tera śpio". Ich sposób uprawiania "polityki" świetnie zobrazował pewien robotnik układający płytki, choć raczej chodziło mu o swój stosunek do ludzi go zaczepiających, wrednych i nie mających w tym żadnej miary: "Jak stanie mi na nogę to wytrzymam, jak wejdzie mi na plecy też wytrzymam, jak wlezie dalej na ramiona chyba wytrzymam, ale jak jeszcze wskoczy mi na głowę i zacznie tańczyć, to tak mu przyp..., że zbudzi go głos kontrolera z NY udzielający pozwolenia na lądowanie". To oczywiście błędna filozofia życiowa, bo zareagować trzeba już w momencie podeptania butów, żeby nie dochodziło do sytuacji, że śmieci zablokują korytarze powietrzne dla ruchu lotniczego.