Wyprawieni, skulturalnieni, wypisani…

Kongres prawników odbył się w atmosferze „kulturalnego” skandalu. Zaprosić gości, a potem podczas wystąpienia ostentacyjnie i gremialnie wyjść, o buczeniu nie wspominając, bo to już norma – oto nowy sznyt, nowy kod kulturowy prawniczych elit w Polsce. Festiwal Opole, zanim się zaczął, już się skończył. Wykonawcy jeden po drugim w hucpiarski sposób wycofali się z występów, a prezydent Opola wypowiedział TVP umowę. Czy bojkot tej imprezy to przypadek? Nie. Wygląda na ustawkę tych, którzy chcą należeć do artystycznych elit, a wypinają tyłki. Dosłownie i w przenośni.

Już wiele takich manifestacji za nami i jeszcze więcej przed. Nad przyczynami tego zjawiska rozwodzić się nie będę, wielu o tym pisało i pisać będzie. Skonstatuję tylko, że obserwując te różne sceny i scenki: polityczną, artystyczną, prawniczych kongresów, czy uliczne występy KOD-performance i spółka, można odnieść wrażenie, iż w Polsce toczy się wojna. I to nie jest wrażenie. Ta wojna rzeczywiście się toczy. I to z Polską, a nie z jakimś państwem PiS, jak to próbuje się ludziom wmawiać, prowadzi ją, ramię w ramię z ponowoczesnymi politykami, ta część elit, która teraz męczeńsko odgrywa scenki „buntu i oporu”, a są hybrydą sowiecko-PRL-owskiego nasienia i zepsutych miazmatów liberalno-lewackich ideologii. I to ta grupa ludzi jest najbardziej hałaśliwa, choć śmiem twierdzić, że wcale nie tak liczna, jak się może wydawać.

Niestety głos wielu, którzy z tą wojną nie chcą mieć nic wspólnego, ale widzą potrzebę zmian, choć nawet nie popierają PiS, ginie w tej kakofonii żalów, jęków, krzyków, jojczeń, obrzydliwych haseł, coraz to głupszych wygłaszanych manifestów i czego tam jeszcze. A hybrydowym elitom o to właśnie chodzi – chcą wykreować obraz Polski, jako reżimowego państwa PiS, by mieć legitymację do frontalnego już, a nie z zaplecza, ataku na nią. Ale moim zdaniem jeszcze bardziej chcą zagłuszyć sumienia swoje i innych, i tą chorobą nienawiści do wszystkiego, co kojarzy im się z tradycyjną Polską, chcą zarazić wszystkich.

Są optymiści, którzy w tych scenicznych podrygach ponowoczesnych polityków i hybrydowych elit widzą już ich agonalne konwulsje. Ale ja powiem – to wcale nie koniec. To nawet nie jest przesilenie choroby. Oni wszyscy posuną się dalej, gdyż dla nich jest to wojna na śmierć i życie. Niestety, na śmierć Polski. A kiedy już tak zupełnie się „wyprawią” i nie będą uznawać stanowionego teraz prawa, uważając to za cnotę, kiedy się „skulturalnią” tak, że ich coraz bardziej absurdalne bunty zamieniać się będą za każdym razem w hucpę, i kiedy ostatecznie się „wypiszą” z uznania wyników demokratycznych wyborów i już bez ogródek zanegują Naród, jako suwerena, to „tenkraj”, za którym tak tęsknią, nie będzie już tylko cenzuralną metaforą III RP, podsumowanej niecenzuralnym sienkiewiczowskim określeniem „ch…, dupa i kamieni kupa”. „Tenkraj” stanie się dla nich alternatywną rzeczywistością, która ostatecznie będzie miała zastąpić Polskę.

Do cna wyprawieni, skulturalnieni i wypisani zrobią wszystko, by tak się stało i będą nieobliczalni. A przecież i oni mieli swój dobry czas na bunt, gdy podejmując go, rzeczywiście trzeba było wykazać się odwagą, zaryzykować karierę, a nawet swoje życie. Niestety, niektórzy go zmarnowali, najpierw układając się nieprzyzwoicie z czerwoną władzą, potem konserwując okrągłostołowy układ, by wreszcie rozwinąć sieć „pożywnych” powiązań w III RP. Choć teraz rwie się ona, to wciąż jest silna, a ludzie ją tworzący – niebezpieczni.

Powiało pesymizmem. Może dlatego, że są takie dni, kiedy w szczególny sposób doświadcza się przemijania i pojawia się pytanie – co po nas zostanie? "Przemija bowiem postać tego świata" (1 Kor 7,31)”. Jest w tym smutek i przestroga, ale jest też nadzieja: „A ja chciałbym, żebyście byli wolni od utrapień. Oby Polskę udało się uwolnić od niszczących ją utrapień jeszcze za naszego życia. Wiele możemy zrobić sami, zanim przeminiemy.

Ale tej mądrości wyboru najlepszej z możliwych metody uwolnienia naszej Ojczyzny należy oczekiwać też od rządzących, szczególnie gdy elity zawodzą. Ostatecznie to z tej mądrości rządzenia, likwidującej patologie, ale nieniszczącej wspólnotowych więzi międzyludzkich, każda władza jest wcześniej czy później rozliczana. I z tej odpowiedzialności wypisać się nie może.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika ilona

23-05-2017 [09:48] - ilona | Link:

Wczoraj finał polskiej rady biznesu:Panowie Wałęsa, Marcinkiewicz(bez Isabelle), Pawlak, pod okiem pana Balcerowicza.
Duma , buta i pokaz:co nam możecie zrobić?
Trzymajcie z nami to będziecie pokazywaniu w TVN, my  wynajmiemy sale i pokażemy tym maluczkim ,że siła nas ,nasz sukces i nasza innowacja. 
Jesteśmy silni, zwarci, klaszczemy i spijamy sobie z dziubków.
Pani Janda trzymająca pod depo (przywitanego godnie) Pana Wałęsę w Cannes.
Śmieją się prosto w twarz!!!-
— Nalewaj drugi! — krzyknął Dyzma — no, na pohybel sukinsynom!

Obrazek użytkownika xena2012

23-05-2017 [10:03] - xena2012 | Link:

Hucpa z Opolem była przygotowywane już wcześniej,niezastąpiona Wielgusowa nie utrzymała jęzora za zębami mówiąc o innej lokalizacji festiwalu niż Opole.Podejrzewam,że miasto wraz ze sponsorami ( czyzby zaproszeni przez Nowoczesną  goście)  chce urzadzić swój festiwal na którym ,,gwiazdy'' piosenki z tragizmem w oczach będą manipulowac widzami. 

Obrazek użytkownika tomo1958

23-05-2017 [10:49] - tomo1958 | Link:

Ma Pani całkowitą rację, pozdrawiam w nadziei na lepsze jutro, mądrość i aktywność zdrowej tkanki narodu. 

Obrazek użytkownika Domasuł

23-05-2017 [13:42] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

Widze, ze poszla Pani po obowiazujacej linii ideologicznej Naszych Blogow.

Ja się z ta linia absolutnie nie zgadzam. Nie ma zadnej wojny. Na wojne chce isc PiS, ale z tych wszystkich "znakow na niebie i ziemi" widać, ze polamie sobie zęby. Już na poczatku roku - w trakcie atmosfery wielkiego entuzjazmu w blogosferze, ze "PiS nie ma z kim przegrać" - pisałem, ze przez caly ten rok ataki na PiS tylko się skumulują i będą absolutnie bezkompromisowe. I ze blogosfera obudzi się z reka w nocniku.

Nie ma zadnej wojny. Jest państwo, które jest jakie jest. Ono było urządzane przez dziesiątki lat: jest wielka siecia najrozmaitszych powiazan, które ludzie pokroju np naszego Jabego chcieliby widzieć jako sterowana przez kogos osmiornice. To nie jest przez nikogo sterowane - to jest po prostu srodowisko w którym zyjemy, podtrzymywane przez nas wszystkich, przez bez mala 40 milionow ludzi. PiS w swojej wielkiej naiwności chciałby to zmienić w 1 kadencje. Blogerzy i przyklaskujący im komentatorzy chcieliby to zmienić w 1 rok. Nawet nie ma co tego komentować...

Jakos tam kibicując PiS-owi mam nadzieje, ze politycy tej partii nie wzorują się na opiniach wygłaszanych w internecie. Wrecz przeciwnie - ze jako partia w końcu dojrzeją i wydorosleja.

Obrazek użytkownika xena2012

23-05-2017 [15:20] - xena2012 | Link:

No to jest wojna czy jej nie jest? Pisze Pan/Pani że na wojnę chce iść PiS zapewne z kaprysu jak mniemam,Potem  czytamy:,,pisałem ,że ataki na PiS się skumulują i będą bezkompromisowe'' tzn.że jednak wojna jest a może tylko partyzantka ? I czy nie sadzi Pan/Pani że zmiany które chce dokonać PiS nawet łamiąc sobie zęby o stopień trudności są Polsce potrzebne i konieczne?

Obrazek użytkownika Domasuł

23-05-2017 [16:17] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

Pani Kseniu, Domasuł jest imieniem męskim. Ponadto jezyk polski jest jezykiem fleksyjnym, wiec choćby po koncowkach czasownikowych widać, ze jestem facetem.

Te wojne, o jakiej pisze pani blogerka, ja zrozumialem jako te mityczna wojne polsko-polska - zupełnie fantastyczny twor publicystyczny, który nie ma miejsca w rzeczywistości.

Natomiast wszystkie znaki na niebie i ziemi mowia mi, ze faktycznie PiS wybral się na wojne "z państwem" - nieistotne czy z kaprysu, istotne ze z własnej woli. Nie wiem dlaczego. Czasami mam wrazenie, ze politycy tej partii naczytali się beletrystyki blogerskiej w internecie :) Tak naprawdę nie interesuje mnie dlaczego. To jest polityka, wiec takie ma prawo. Tak czy inaczej, co jest istotne to ze wypowiadając wojne trzeba te wojne wygrac. 

Nie ma znaczenia, czy według mnie to co PiS chce zrobić jest potrzebne. Co z tego ze powiem ze tak, jeśli nie będzie na to zadnych szans? Czy pamięta Pani, jak w roku 2005 Platforma szla do wyborow w zasadzie z identycznymi haslami jak PiS? Mysli Pani, ze to była sciema? A jeśli nie? Jeśli faktycznie wtedy mieli takie zamiary?

Obrazek użytkownika xena2012

23-05-2017 [17:03] - xena2012 | Link:

PiS nie wybrał się na wojnę z państwem tylko z patologią która to państwo drąży i jest w tej wojnie osamatnione.Każda zmiana,każdy projekt nawet dobry i potrzebny jest wyśmiany,skrytykowany przez opozycję a rząd zdołowany i otoczony nienawiścią . Czasami zastanawiam się czy warto coś dla Polski robić czy poddać się w myśl hasełka ,,aby było tak jak było''. Wcale też nie uważam,że politycy PiS naczytali się publicystyki blogerskiej w internecie. Myślę że właśnie internet jest wskaźnikiem nastrojów społecznych których nie można lekceważyć.

Obrazek użytkownika Domasuł

23-05-2017 [21:04] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

Internet pokazuje tylko pewien wycinek nastrojow społecznych i dla zadnej poważnej partii nie powinien być miernikiem czegokolwiek. Może oprócz (kolejnych) partii Korwina - jego zwolennicy sa nadaktywni w necie. Już nie mowiac o tym, ze internet jest pelen wszelkiej masci szajbusów, nawiedzencow, samozwanczych jezdzcow apokalipsy i domorosłych wizjonerow. Internet to ich żerowisko i srodowisko naturalne :) W normalnym, prawdziwym swiecie egzystują na marginesie.

Obrazek użytkownika Kazimierz Koziorowski

23-05-2017 [22:20] - Kazimierz Kozio... | Link:

oczywiscie ze to jest wojna wypowiedziasna Polakom przez resortowe dzieci i obwieszczona publicznie jeszcze przez A.Wajde. gdyby PIS nie przejal wladzy, niespodziewanie dla resortowych,  to Polacy juz by te wojne przegrali.
ale sa mgliste perspektywy czy uda sie ja wygrac trzymajac sie demokracji i UE. juz bysmy dawno przegrali ale sa znaki ze Opatrznosc ingeruje w proces odnowy