OPOLSKIE HARCE NIEŚMIERTELNEJ MARYLI

Opolskie festiwale to historia polskiej muzyki popularnej. Powołane za czasów PRL miały edukować społeczeństwo PRL – ale w szczególny sposób. W cenie były piosenki melodyjne i optymistyczne; społeczeństwu ludowej ojczyzny należała się lekka, łatwa i przyjemna rozrywka. Wszelkie objawy artystycznego sprzeciwu wobec socjalistycznej władzy tłumione były w zarodku. O prawomyślność przekazu dbała wszechwładna cenzura. Wyłapywane były wszelkie podteksty, wycinano każdy objaw buntu czy nawet zakamuflowanej krytyki wobec rządzących. Szczególnie ostro traktowano kabarety i niepokornych bardów. Czego jak czego, ale celnej satyry i pieśni z przesłaniem komuniści obawiali się najbardziej. Ponadto tępili u artystów wszelkie objawy „zachodniej zgnilizny”: kolorowe stroje, długie włosy, zbytni luz...

Fakt, że wykonawcy, dyrygenci i orkiestry brani byli z najwyższej półki. Ale faktem jest i to, że oczekiwania Polaków diametralnie rozmijały się z tym, co brylowało na opolskiej scenie. Z ekranów telewizorów płynęła radosna i bezrefleksyjna muzyka, a ludzie słuchali z kaset ballad Jana Pietrzaka, Jacka Kaczmarskiego czy Jana Kelusa.

Jedyny raz estrada opolska stałą się naprawdę polską, gdy w 1981r., w ramach karnawału „Solidarności” dopuszczono w Opolu do głosu bardów i kabarety podziemnej opozycji. I publika oszalała...

Chwilę potem ogłoszono stan wojenny i znowu przykręcono śrubę. Ponieważ część artystów zbojkotowała telewizję, komunistyczni decydenci medialni – ratując zagrożoną rozrywkę i własny interes propagandowy – wpuścili na antenę … nowe, nieznane zupełnie zespoły rockowe!

Nieważne już były długie włosy czy kolorowe szatki wyśmiewanych i flekowanych wcześniej „szarpidrutów”. Co ciekawe – młodzieży to się spodobało, a z eteru popłynęła nowoczesna, ożywcza muzyka. Ten "piarowy" zabieg zadziałał tylko częściowo: anteny radiowe i tv wypełniły przebojowe, rockowe kawałki, ale część kapel wymknęła się spod kontroli cenzury i zeszła do podziemia. Walka ideologiczna przeniosła się w inny wymiar dźwięków: w obszary muzyki punk, folk, reggae...

To, co obserwujemy dziś w Opolu (demonstracyjne wycofanie się Maryli Rodowicz z koncertu opolskiego, ostentacyjna rezygnacja Piaska i in.) jest próbą powrotu do stanu „by znów było, jak było”. W polityce i w rozrywce. I - podobnie jak za komuny – mamy tutaj totalne rozminięcie się repertuaru mainstreamowych gwiazd z tym, czym żyje i czym pasjonuje się na co dzień prawdziwie wolny, muzyczny internet!

Hermetyczne środowisko „uznanych”, „etatowych” wręcz wykonawców festiwalu opolskiego blokuje od lat dostęp „świeżej krwi” na opolską scenę. Tymczasem na You Tube aż kipi od oryginalnej i przebojowej twórczości młodych i zdolnych artystów. I nowych trendów – choćby typowo polskiej specjalności – patriotycznego hip-hopu...

Młodzież nie ogląda już zupełnie festiwalu opolskiego, często nie ma w domu ani radia, ani telewizora. I całą muzykę, która ją kręci znajduje dziś w sieci!

Gdyby kierownictwo TVP zorientowało się prędzej w nowych nurtach muzycznych, uniknęlibyśmy tej żałosnej sytuacji „bojkotu” FPP Opole'2017. I wpuścili trochę ożywczego powietrza do tego zatęchłego, muzycznego grajdołka...

PS W tamtym roku, tuż po festiwalu opolskim zamieściłem we „W Sieci” felieton z moimi sugestiami, by Festiwal Piosenki Polskiej Opole stał się naprawdę POLSKI, a nie tylko z nazwy. Szkoda, że nikt z TVP SA nie wziął sobie tych podpowiedzi do serca... A tak mają teraz problem... Poniżej – przypomnienie artykułu:

OPOLE, OPOLE...

Nie wiem, kiedy wreszcie aktualna władza zwróci uwagę na to, że muzyka rozrywkowa posiada ogromny potencjał edukacyjny i wychowawczy. Lekka, łatwa, przyjemna – a jednocześnie niezwykle skuteczna – prawie zupełnie nie jest wykorzystywana do realizacji tzw. misji mediów publicznych (że o polityce historycznej rządu nie wspomnę). Młodzież nie chce dziś oglądać w telewizji gadających głów. I nigdy nie przeczyta tych wszystkich opasłych i mądrych ksiąg historycznych. Ale z przyjemnością wysłucha piosenek z przesłaniem i obejrzy przebojowe teledyski.

Piszę o tym kolejny raz, po obejrzeniu przewidywalnego do bólu FPP w Opolu. Finansowany m.in. z abonamentu telewidzów – od wielu lat oferuje widzom te same twarze i odwieczne przeboje. Trudno mi już zliczyć występy i benefisy „nieśmiertelnych” gwiazd naszej estrady. Rozumiem potrzebę nieskomplikowanej rozrywki, ale tym niech lepiej zajmie się Polsat (niezłe „Top Trendy”) czy celebrycki TVN. Telewizja publiczna powinna wyznaczać zupełnie inne standardy! W tym roku zmarnowano szansę na muzyczne uczczenie 1050. rocznicy Chrztu Polski. Tak, tak proszę mainstreamu! Festiwal POLSKIEJ piosenki mógłby (a nawet powinien) wystawić przy tej okazji monumentalne i odjechane widowisko muzyczne pt. „966”! I ogłosić konkurs na przebój o tematyce historycznej! Wiem, to wymaga od decydentów wizji i odwagi w przełamywaniu stereotypów. Ale wyłanianie polskich „Sabatonów” warte jest takiego eksperymentu!

Pamiętam szczególny festiwal – Opole'81 – płynący na fali karnawału „Solidarności”. Nigdy przedtem ani nigdy potem nie widziałem na widowni takiej euforii! Pietrzak, Kaczmarski, Gintrowski, Pietrzyk, Wójtowicz, „Wały Jagiellońskie” etc. etc. Publika odpłynęła!

Dziś przeżywamy okres podobnego, szlachetnego przełomu. Internet pełen jest balladowych, hip-hopowych czy rockowych utworów traktujących o naszym trudnym dochodzeniu do wolności, o odzyskiwanych bohaterach narodowych, o nadchodzących zagrożeniach wymagających zjednoczenia i … pieśni! Ci wszyscy młodzi i starzy wykonawcy wciąż czekają na swój Festiwal Wolności! Czy dostaną go w 2018 roku, na stulecie odrodzenia Rzeczypospolitej? Czy w 2020 roku będziemy mogli w Opolu śpiewem świętować okrągły Jubileusz Cudu nad Wisłą?
Czy też znowu obejrzymy laurkę na cześć nieśmiertelnej Maryli Rodowicz? „Patriotyczne” śpiewanie à la Maria Peszek? Kolejny benefis Wojciecha Młynarskiego?

I my mamy za to wszystko płacić abonament?!

A w muzycznym kąciku przypomnienie superhitu Sabatonu „40:1” - o bohaterskiej walce polskich żołnierzy w bitwie pod Wizną. Można połączyć polski patriotyzm z przebojową muzyką? Można! A nawet trzeba!
https://www.youtube.com/watch?v=epeQwq-aYV0
 

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika xena2012

20-05-2017 [22:49] - xena2012 | Link:

no cóż ,może dla organizatorów festiwalu sytuacja nie jest komfortowa,ale czas chyba przewietrzyć odwieczna formułę festiwalu,dopuścić młodych wykonawców,ciekawe chwytliwe utwory ale bez martyrologii.A bojkotujacy niech się duszą we własnym świecie. Najsmieśniejsze ,że ci wszyscy piosenkarze i piosenkarki na codzień podgryzający się a nawet szczerze nienawidzący teraz nagle zapałali wielka solidarnością i sympatią do siebie.Istne cuda.

Obrazek użytkownika bolesław

20-05-2017 [23:47] - bolesław | Link:

Szanowny Panie Lechu.
Stare przysłowie mówi: "Nie ma złego co by na dobre nie wyszło".
I tego się trzymajmy! Jestem przekonany, że ludzie odpowiedzialni za festiwal
wyciągną odpowiednie wnioski i mimo krótkiego okresu Opole przygotują na
wysokim poziomie przez chociażby przez napływ "nowej krwi". Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

21-05-2017 [14:51] - wielkopolskizdzichu | Link:

Obrazek użytkownika Ziomal Ojczyźniany

21-05-2017 [02:27] - Ziomal Ojczyźniany | Link:

Opole zatęchło, to prawda. Ale propozycje patriotyczno discopolowe mogą zyskać poklask - starych zgredów kombatanckich i niewymagających kibolo-patriotów.

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

21-05-2017 [05:47] - wielkopolskizdzichu | Link:

Panu Piosenkarzowi nie przeszkadzała Maryla śpiewająca dla Prezesa Kurskiego, ale Maryla nie śpiewająca dla niego staje się synonimem kiczu. Przy okazji warto przypomnieć że Pan Piosenkarz też, nie najświeższym tfurcą jest, który nagrody z niejednych rączek z ochotą przyjmował.  Podobnych Panu Piosenkarzowi arbitrów elegancji mnoży się nad wyraz dużo ostatnimi czasy. 

Obrazek użytkownika Wiśtawio

21-05-2017 [09:33] - Wiśtawio | Link:

Zapominamy że to są komedianci i taką rolę w swiecie kultury pełnią. Ich czas już minął posłuchajmy coś nowego niemusi być lepsze

Obrazek użytkownika eska

21-05-2017 [14:15] - eska | Link:

I po co się czepiać Maryli? Wszak chciała, ale ją koledzy olali, a do tego zmarła jej mama...
To Kayah rozpętała aferę.

Maryla, znana z powiedzenia > "d... sobie zedrę, a karierę zrobię",  nigdy żadnej władzy nie odmawia :))

Obrazek użytkownika xena2012

21-05-2017 [18:37] - xena2012 | Link:

I po co te lamenty nad nieobecnoscią i ciężkim losem Maryli Rodowicz,wszak Owsiak już jej dał konkurencyjną propozycję.