M. Belka - program 500plus to największy sukces ...

M. Belka - program 500plus to największy sukces ekonomiczny, społeczny i polityczny PiS

1. Pochwała programu Rodzina 500plus przyszła ze strony bardzo do tej pory krytycznego wobec rządów Prawa i Sprawiedliwości, Marka Belki, byłego prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP).

W wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” powiedział on, ni mniej ni więcej tylko, że pogram Rodzina 500plus, to największy sukces ekonomiczny, społeczny i polityczny rządu Prawa i Sprawiedliwości.

Stwierdził między innymi, „że program Rodzina 500plus niewątpliwie zmniejszył obszary biedy w Polsce. Mówi się o tym, że szczególnie widać to rodzinach wielodzietnych, które były największym rezerwuarem nędzy. To zniknęło. Dla części ludzi te kilkaset złotych miesięcznie to znacząca suma. Dzisiaj ekonomista nie powinien ignorować takich spraw”.

2. Przypomnijmy tylko, że do końca 2016 roku z programu Rodzina 500 plus zostało wypłacone ponad 17,6 mld zł, czyli o 0,6 mld zł więcej niż wcześniej przewidywano w budżecie państwa, ponieważ zostało nim objęte aż 1,6 mln „pierwszych” dzieci (500 zł przysługuje takim dzieciom, jeżeli miesięczne dochody na członka rodziny nie przekraczają 800 zł, a w przypadku dziecka niepełnosprawnego 1200 zł na osobę).

Z programu na koniec 2016 roku korzystało już 3,8 mln dzieci i w związku z tym poprawia on znacznie sytuację materialną rodzin wychowujących dzieci, ponieważ zmniejsza się wyraźnie ilość takich rodzin obejmowanych pomocą społeczną.

Programem na koniec 2016 roku było objętych 55% wszystkich dzieci do 18 roku życia, przy czym w gminach wiejskich było to aż 63% dzieci, w gminach miejsko-wiejskich 58% dzieci i w gminach miejskich 48% dzieci, co tylko potwierdza, że do tej pory najwięcej wielodzietnych niezamożnych rodzin funkcjonowało w środowisku wiejskim.

3. Z kolei minister Rafalska mówiła o sukcesie programu Rodzina 500plus nie tylko, jeżeli chodzi o redukcję wręcz do zera skrajnego ubóstwa w rodzinach wychowujących dzieci, ale także pozytywnym oddziaływaniu tego programu na wzrost liczby urodzeń w naszym kraju.

Według już oficjalnych danych w roku 2016 urodziło się o ok. 17 tysięcy dzieci, więcej niż w roku poprzednim, a w roku 2017 spodziewamy się przekroczenia zaczarowanej granicy 400 tysięcy urodzeń rocznie.

Jeżeli tendencje z miesięcy listopad, grudzień poprzedniego roku, a także ze stycznia i lutego tego roku się utrzymają, to w roku 2017 liczba urodzeń może przekroczyć 420 tysięcy, co byłoby wręcz jeszcze niedawno nieprawdopodobnym rekordem na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat.

4. Minister Rafalska mówiła także, że pierwszy raz od wielu lat, rodziny wielodzietne w miastach i na wsi, stać na zakup nowej odzieży i obuwia dla dzieci, wyposażenia w przybory szkolne, a także na wspólny wyjazd, na chociaż krótkie wakacje, a obecnie ferie zimowe, poza miejsce swojego stałego zamieszkania.

W roku 2016 zniknęły z oferty banków i instytucji pożyczkowych reklamy kredytów i pożyczek na wyprawkę szkolną dla dzieci, co oznacza, że także w ocenie tych instytucji program Rodzina 500 plus w znaczący sposób poprawił sytuację materialną szczególnie rodzin wielodzietnych.

Minister Rafalska zaprzeczała także informacjom, że pieniądze wypłacane rodzinom w ramach programu Rodzina 500plus są marnotrawione, nic takiego nie ma miejsca, nie ma również mowy o negatywnym wpływie tego programu na rynek pracy, szczególnie kobiet.

Jak podsumowała minister Rafalska program Rodzina 500plus ma także ważny aspekt psychologiczny, dzięki niemu następuje odbudowywanie więzi rodzinnych i społecznych, a w rodzinach wychowujących dzieci w tym w szczególności tych wielodzietnych, wzrasta poczucie godności, wysokiej samooceny, zaradności i bezpieczeństwa.

Teraz okazuje się, że także osoby bardzo krytyczne wobec rządu Prawa i Sprawiedliwości, a w przeszłości zajmujące ważne stanowiska publiczne, takie jak były prezes NBP Marek Belka, bardzo pozytywnie oceniają program Rodzina 500plus.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

09-05-2017 [10:55] - Jabe | Link:

Mówiłem, że 500+ to nic dobrego. Nawet Marek Belka go chwali.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

09-05-2017 [11:41] - Imć Waszeć | Link:

Belka ma rację z tym chwaleniem, ponieważ pierwszy wpadł na taki pomysł posmarowania trybów gospodarki w Polsce przed problematycznymi wyborami, żeby wyszedł pic na wodę fotomontaż i fatamorgana zielonej wyspy. Wiedział po prostu z góry co się stanie w Polsce, gdy dosypie pieniądza. Tyle, że on chciał zrobić 500+ wyłącznie dla działaczy PO, na waciki oraz cele wyborcze i przy okazji wymiany wzoru banknotów. Jego rozmówca bowiem, zakąszając ośmiorniczkami, słusznie ocenił sytuację inwestycyjną w Polsce jako "ch d i kk", wspominając przy tym finansowe zacięcia w lokalnym inwestowaniu w Orliki, akwaparki, centra konferencyjne, kilometry dróg asfaltowych na wieś do mamy POsła, pałace urzędów gminnych, lotniska oraz pierdyliony innych gadżetów wynikłych z ustawicznego dojenia Brukselki.

Obrazek użytkownika Jabe

09-05-2017 [19:26] - Jabe | Link:

Czyli to nie pisowscy ekonomiści a Marek Belka jest autorem rewolucyjnej idei ekonomicznej, zawierającej się w haśle: Wydawaj, wydawaj, wydawaj.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

09-05-2017 [21:20] - Imć Waszeć | Link:

Pamięta Pan lata 90-te, czy już wracanie wspomnieniami do nich w propagandzie liberalnej jest zakazane? Wtedy nie było liberalizmu, ale było szereg wolności, no i kupa kasy na rynku. Gdzieś od roku 1999-2000 zaczął się czas określany przez Sienkiewicza "ch d i kk". Wiem, co się stało bo miałem firmę w usługach informatycznych i wtedy rynek zaawansowanych usług gwałtownie się załamał (nie mówię o prostych typu prostytucja i propaganda, chwilówki i ściąganie długów, bo te wręcz przeciwnie, nagle zaczęły niezwykle rozkwitać). Do roku 2004 wyraźnie było widać jakieś ssanie zabierające pieniądze z rynku, aż wreszcie zaczęły się problemy z płatnościami. Niech Pan teraz sobie to poukłada w głowie i nałoży na ścieżkę czasu: SLD, Balcerowicz, AWS, liberałowie, Unia Europejska, niemieckie montownie i markety, wreszcie pauperyzacja społeczeństwa, brak fizycznego pieniądza na polskim rynku, ogromne zaległości w płatnościach, długi, bezrobocie i chamstwo PO, które o wszystko to oskarża mityczny ciemnogród. Nie proszę Pana, to liberałowie z KLD i niedobitki liberałów od Korwina są winni tego "nagłego" załamania. Jak napisałem gdzieś indziej, zostało przez miejscową agenturę wykonane zlecenie niemieckie na Polskę. Fakt, że zjawił się tu w dziwnych okolicznościach niejaki Giuliani, którego polska filia firmy ściśle kradła z rozmaitymi Kulczykami, wskazuje, że również "starsi i mądrzejsi" z USA mieszali w tym kotle, ale nagle coś niepokojącego dostrzegli na horyzoncie i robią teraz zygzakiem cofkę rakiem.

https://www.youtube.com/watch?...

PS. Balcerowicz wszedł do gry, bo "starsi i mądrzejsi" dostrzegli, że Polska chce coś osiągnąć w światowej gospodarce bez pytania ich o zgodę, a nawet bez uregulowania "należności" za kamienice, a bez ich zgody nic w świecie nie wolno robić, żadnych Hong Kongów.

Obrazek użytkownika Jabe

09-05-2017 [21:38] - Jabe | Link:

Ch. d. i k. k. zaczęła się moim zdaniem pod koniec lat 80, kiedy ówcześni opiekunowie „naszego” majątku uznali, że lepiej będzie, gdy zakres słowa „nasz” się nieco zawęzi. Zajęli się więc szabrowaniem, zamiast przewodnią rolą, oddając władzę nieudolnym solidaruchom. Zaś spadochroniarze z KLD wybrali liberalizm, bo był modny. Od razu zabrali się za wprowadzanie przepisów i podatków.

Nie wiem, kto ssał pieniądze do 2004 roku. Wątpię żeby dziś było za mało pieniądza na rynku. W każdym razie życie na kredyt by wydawać i wydawać to nic dobrego.

To nie Polska chciała coś osiągnąć. Tzn. może i chciała, ale kogo obchodzi, czego chce byt abstrakcyjny? Polacy chcieli (mam na myśli nadwiślańskich tubylców). Nie sądzę, żeby to akurat przeszkadzało starszym i mądrzejszym za granicą. Jednak ci w kraju doskonale wiedzą, że system, w którym szaraczek ma szansę uczciwie coś osiągnąć, daje mało synekur i okazji do kradzieży. To są sprzeczne interesy.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

10-05-2017 [01:11] - Imć Waszeć | Link:

No właśnie. Chdikk zaczęło się już na samym wstępie, ale entuzjazm w narodzie był taki, że spokojnie z tym walczył. Już kilkakrotnie tu pisałem o powstawianiu spółek nomenklaturowych - jednym trafiały się srebra, a innym GWna. Ten, kto mimo wszystko potrafił wyciągnąć firmę na szerokie wody, był zaraz obsiadany przez służby wojskowe (WSI brały haracze i nasycały spółeczki agentami, było o tym w jakimś artykule o Pawlaku), albo lądował w kiciu jak Kluska. Chociaż Kluska to może być zły przykład, bo on chyba nie zaczynał od "prywatyzacji" gminnej mleczarni, POM-u, GS-u itp. Chodzi o to, że pomimo przeciwności wezbrała niesamowita fala przedsiębiorczości i sygnatariusze nowego ładu gospodarczo-politycznego w Europie musieli się tego przestraszyć. Nie tak było ustalone i nie po to papiery sterników gospodarki dostali fulbrightowcy, żeby w Polsce zdarzał się przypadkowy cud gospodarczy bez zgody sanhedrynu finansjery. Wtedy wyciągnęli za uszy przeciętnego belfra z SGPiS, Balcerowicza, a ten zrobił swoje.

A ja akurat wiem kto. Któregoś pięknego dnia w 1998 moja księgowa, która miała także pod opieką duże hurtownie, markety i firmy nomenklaturowe (powiem tylko, że duże, bardzo duże, bo np. Geant był duży, nieprawdaż?), zaproponowała mi mały kredycik na rozwój. Najpierw kusiła kredytem we frankach szwajcarkich, potem w USD - drobnostka, o ile pamiętam można było spokojnie wziąć coś koło 250 tys. do bodaj 10 mln. Miała po prostu wyrobioną renomę w bankach i byłoby to czystą formalnością. Na szczęście wymówiłem się innymi planami, bo zaraz potem sektor usług zaczął dziwnie kolapsować. Praktycznie w 1999 nie miałem już wiele do roboty, bo klienci przestali mieć wolny szmal do wydania. Pamiętam jak negocjowałem z filią niemieckiego producenta okien i drzwi zapłatę faktury za odzyskanie danych. Wtedy to było warte nawet do kilkunastu tysięcy zł. zwłaszcza, że facetowi wirus zjadł laptopa i wszystkie dokumenty do certyfikacji ISO 9000. Przy tym, co ten śmieszny facecik proponował, zapłata pod stołem, bez papierów, poza moją macierzystą firmą (gdzie byłem jako działalność nota bene), był chyba nawet skłonny zapłacić za hotel w Marriotcie i dziwkę w koszu konfetti ;), to korupcja polszewików zdałaby się normalnym biznesem. Po godzinie ględzenia stanęło, że nie chce już wykonanej usługi ale zapłacił w końcu fakturę za fatygę. Te kredyty to było pierwsze z serii betonowych kół ratunkowych dla biznesu, potem nadmuchano bańkę kredytów mieszkaniowych, poszły w ruch opcje i takie tam giełdy. W końcu firma matka się rozleciała w drzazgi przez knucie prezesa i łaziłem po Warszawie jak zombie robiąc jakieś drobiazgi. Gdzieś koło 2003 musiałem zwiewać na etat w szkole. Tak się definitywnie skończył okres prosperity w Polsce. Czerwoni zaczęli zwijać dywan. Pozostaje tylko ustalenie, kto się z nimi dogadał w latach 80-90 na Polskę w obecnej postaci i roli. W to, że nie było planów, a Wałęsa sam obalył komunizm, to ja nigdy nie uwierzę, bo za dużo w życiu widziałem ;)

Obrazek użytkownika Domasuł

10-05-2017 [01:37] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

Jesus Christ, "fulbrightowcy", "sanhedryn finansjery", cuda na kiju. Coz za bajkopisarstwo. Pan się powinien poważnie zastanowić nad pisaniem powieści. Koniecznie długich. Dan Brown to zwykly neptek w porównaniu, gowniarz. Widzac rozmach to sam je Pan będzie tlumaczyl na 24 jezyki.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

10-05-2017 [12:55] - Imć Waszeć | Link:

A czemu nie, coś Panu w tym przeszkadza, żebym ja mógł to robić? Może nie dopełniłem jakichś komunistycznych formalności, nie zgromadziłem odpowiednich papierów i kart rowerowych od postkomunistycznych urzędów i instytucji, czy muszę wystąpić o zgodę do sekretarza Penklubu, żeby móc nadać tekstom tytuły zgodnie z normą unijną, czy mam długopis zgodny z normą ISO?

Obrazek użytkownika Domasuł

09-05-2017 [22:28] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

No jasne, Ameryka (i w ogole caly swiat) nie myśli o niczym innym dniami i nocami, tylko jak sobie z tymi Polakami poradzić. Pan zdaje się nigdy nie mieszkal za granica. Nie ma Pan dystansu do polskich spraw. Reprezentuje Pan - typowy dla NB - skrajny polonocentryzm.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

10-05-2017 [00:27] - Imć Waszeć | Link:

Tjaa Saks z Friedmanem był przecież Marsjaninem, mój błąd.

Obrazek użytkownika Marek1taki

09-05-2017 [20:17] - Marek1taki | Link:

To fenomenalne, że Belka jest idolem ekonomistów PiSowskich. Ach, zapomniałem. Czyż PiS nie glosował z PO w kwestii dealu Sienkiewicza z Belką znanego z taśm? Proszę nam to głosowanie przybliżyć, bo to ważne.

Aspekt psychologiczny 500+ jest niebagatelny. Nic tak nie buduje samooceny i więzi społecznych jak życie na socjalu. Ważniejsze jest tylko indukowanie poczucia uzależnienia od pomocy państwa od kołyski aż po grób. Z tą ideą chyba Rafalską najlepiej wydelegować na rozmowy z naszym przyjacielem Macronem.

Obrazek użytkownika Jabe

09-05-2017 [20:49] - Jabe | Link:

Socjal wśród amerykańskich murzynów przyczynił się do powstania nowego modelu rodziny. Młódka się puszcza, rodzi dzieci, ale jest za młoda, by się nimi zajmować. To zadanie babci. Dzieci szybko dorastają, a matka wraz z nimi dorasta do opiekowania się potomstwem, ich potomstwem. Faceci zajmują się zapładnianiem, a nic tak nie podnieca jak odrobina gangsterki.

To nie jest kwestia koloru skóry oczywiście. Ten model może się przyjąć i u nas. Jego zaletą jest szybkie następstwo pokoleń. Dodatkowo chłopcy redukują swoją liczebność, co zwiększa efektywność finansową programu reprodukcji. Dwa plusy. Dlatego daję go rządowi pod rozwagę.