Ryk kretyna

”W czasie deszczu dzieci się nudzą.” Niegdyś zapewne słowa tej piosenki opisywały
rzeczywistość. Dziś czy ulewa czy upał, mróz czy odwilż dzieci ślęczą przed monitorami
komputerów. I podobno mają permanentną frajdę. Dorosłym deszcz nigdy nie wadził, zaś
określenie pogoda barowa zniechęcało jedynie abstynentów. Ot, taka grillowa refleksja naszła
mnie przed długim weekendem.
 
Funkcjonariusze generatorów alternatywnej rzeczywistości nie czekali na majówkę o suchej
gębie, bowiem już pod koniec kwietnia ogarnęła ich euforia sondażowa. Platforma 31, Pis 29!
Wprawdzie reszta opozycji totalnej tuż przy glebie, ale najważniejsze, że PO rośnie w siłę.
Ba, z Internetu dowiedziałem się, że w innym sondażu otrzymała aż 99 procent poparcia.
Skąd taki znakomity wynik? Po prostu ankietowanym zadano odpowiednie pytanie: „czy
robisz to przed czy PO?”. Konkrety łatwo znaleźć w sieci. Niech się obiektywne sondażownie
uczą, jak pytać respondentów przez telefon, żeby zamiast marnych 31 punktów procentowych
wymodzić najmarniej 120.
 
Fetę popsuła nieco wtyka prawicy w Mekce, raz jeszcze powtórzę z obawy przed
przejęzyczeniem, w Mekce postprawdy, uchodząca za celebrytkę frontmenka propagandy
medialnej. Okazuje się, że J 23 mógłby się od niej uczyć konspiracyjnej mimikry. Pochlebiam
sobie, że rozszyfrowałem tę szlachetną Matę Hari już wcześniej. Otóż gdy tylko w gnieździe
os opary szaleju wzniecają nadmierny entuzjazm ona wabi przed kamerę Wodza. I
rozpoczyna się farsowy samograj przebijający nawet groteskowe występy Stefana N.
Wówczas żyłuję potencjometr na full, by ryk kretyna wybrzmiał w pełnej skali. A potem
odczuwam zażenowanie, gdyż mimo wszystko Wódz to Wódz.
 
W tym momencie powinienem zakończyć, bo do głowy przychodzą mi same banały. Jednak
co tam. Przecież gdyby ze sfery publicznej, a i prywatnej, wyeliminować komunały i
odkrywanie Ameryki, ludzie musieliby zamilknąć, prasa świeciłaby białymi plamami, a
media elektroniczne wciąż emitowałyby wyłącznie obraz kontrolny. Chociaż z drugiej
strony rzeczywistość alternatywna stwarza nieograniczone możliwości kreacji.
Zatem banał pierwszy. Wybory przegrywa się i wygrywa w telewizji. Banał drugi. Sondaże
nie oddają rzeczywistości, lecz próbują ją kształtować. Banał trzeci. Ważniejsze od sukcesów
merytorycznych są kreacje piarowskie. Banał czwarty. Kilka konkretnych osiągnięć może
zniweczyć błaha wpadka wizerunkowa. Banał piąty. Nie wolno wycinać hołupców na polu
minowym. Wniosek. Jeśli po tylu incydentach, jak gdyby żywcem przeniesionych ze
scenariusza „Ucha prezesa”, PiS trzyma się mocno, przed zjednoczoną prawicą jawi się
świetlana przyszłość. Byle nie przesadzać, bowiem wyrozumiałość suwerena ma swoje
granice.
 
Sekator
 
PS.
 
- Aleś ty ostrożny - kpi mój komputer. - Czemu nie walisz po nazwiskach?!
- A tyś niby taki mało domyślny -  zbywam jego dociekliwość.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika RoK

28-04-2017 [22:52] - RoK | Link:

Hmm... a co ten Pański komputer taki ciekawski się nagle zrobił? Ja bym mu sprawdził co tam w kapowniku, to znaczy Notatniku sobie zapisuje.

Obrazek użytkownika Paweł

29-04-2017 [04:13] - Paweł | Link:

Gramatyka "hołubiec" - to z obcego języka pochodzi od gołębia.