Marynarka Wojenna czeka na nowe okręty podwodne

Minął rok odkąd francuski koncern zbrojeniowy, DCNS, wygrał przetarg na budowę 12. okrętów podwodnych dla Australii za ok. 35 mld euro. Jak podał Le Monde budowa pierwszego - rozpocznie się w 2021 r. W Polsce Francuzi biorą udział w przetargu MON na dostawę dla Marynarki Wojennej trzech takich jednostek, oferując dodatkowo dostawę pocisków manewrujących NCM oraz ich integrację na okrętach.
DCNS będzie stopniowo przekazywała swoją wiedzę australijskiej filii. Jej zatrudnienie wzrośnie od 50. pracowników do 200. pod koniec br., a potem stopniowo do 2 tysięcy - w stoczni w Adelajdzie (Australia Południowa). Jednocześnie we francuskim Cherbourgu liczba zatrudnionych pracujących przy pracach koncepcyjnych okrętu podwodnego podwoi się pod koniec br., osiągając liczbę 200. osób, w tym 50. Australijczyków i ok. dziesięciu Amerykanów, a potem ok. 500 osób w szczycie programu w roku 2023.  
W Polsce wiadomo, że jak do tej pory, trzy firmy złożyły MON zapytania ofertowe dotyczące budowy okrętów podwodnych: francuski koncern DCNS, szwedzki SAAB oraz niemiecka firma ThyssenKrupp. - Wszystkie propozycje mają swoje plusy dodatnie i plusy ujemne. Warunkiem koniecznym do wyboru oferty jest możliwość zainstalowania na okręcie podwodnym pocisków manewrujących. Jeśli nie uda się pozyskać amerykańskich tomahawków, to wtedy niemiecka i szwedzka oferta staje się mniej atrakcyjna - zaznaczył, jak podała PAP, przed miesiącem w Szczecinie, w rozmowie z dziennikarzami Michał Jach, szef sejmowej komisji obrony narodowej.
W jego opinii do końca 2017 r. zostanie podjęta decyzja przez MON o wyborze oferenta, który wybuduje trzy okręty podwodne. - Pierwszy okręt będzie powstawał przez ok. 6 lat, jego cena waha się w granicach 500 mln dol. - dodał poseł. Jego zdaniem okręty podwodne powinny być budowane w Szczecinie. Dodał, że MON oczekuje, aby co najmniej 50 proc. kosztów zakupów okrętów było wydatkowane w Polsce.
Francuska oferta obejmuje - obok budowy trzech okrętów i dostawy pocisków manewrujących -  wykonanie okrętów przez polski przemysł. Oprócz podzespołów, które są wykonywane w stoczniach francuskich, takie jak np. wyrzutnie torpedowe czy kadłub, reszta wyposażenia może z powodzeniem być wykonywana w Polsce, przez przemysł polski.
Potwierdził to w niedawnym wywiadzie dla Defence24.pl Janusz Przyklang, Dyrektor Przedstawicielstwa DCNS w Polsce. Podkreślił także, iż jego firma dokonała analizy wszystkich stoczni należących do Polskiej Grupy Zbrojeniowej oraz ponad stu jej kooperantów. Jak zaznaczył, wykazała ona, że większa część wyposażenia może być „z powodzeniem” produkowana w Polsce.
Przypomnę, że jeszcze w styczniu pisałem na blogu, że Polska Grupa Zbrojeniowa już podpisała umowę o współpracy z francuskim koncernem DCNS na wypadek, gdyby to jego okręty Scorpene miały zostać zakupione. Niemal jednocześnie polskie władze podjęły decyzję o odbudowie, przez podległą MON Polską Grupę Zbrojeniową (poprzez fundusz inwestycyjny MARS), Stoczni Szczecińskiej i stworzeniu największej na Bałtyku i jednej z największych w Europie grup stoczniowych.
Przypomnijmy również, że jak podawała z górą rok temu Gazeta Polska, praktycznie wszystkie pięć łodzi podwodnych należących obecnie do polskiej Marynarki Wojennej, nadaje się do muzeum. Cztery z nich (norweskie, typu Kobben) skończyły, lub wkrótce skończą pół wieku, piąta (jeszcze sowiecka) – ma już 30 lat, zaś w 2018 r. ostatecznie utracą techniczną zdolność do funkcjonowania.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika mmisiek

28-04-2017 [00:26] - mmisiek | Link:

Dla właściwej perspektywy, zanim zaczniemy wydawać miliardy, może warto przypomnieć jaką rolę odegrały nasze okręty podwodne we wrześniu 39?
 

Obrazek użytkownika michnikuremek

28-04-2017 [09:09] - michnikuremek | Link:

Okręty podwodne miałyby sens gdyby były zastosowane na tej samej zasadzie jak to robi Izrael. Ich okręty podwodne leżą sobie gdzieś na dnie Morza Śródziemnego, Morza Czerwonego, Oceanu Indyjskiego..... Wrogowie Izraela wiedzą, że one mają na pokładach rakiety z głowicami atomowymi... I to w zupełności wystarcza, by Izraela nikt nie zaatakował....
Jednak najrozsądniej byłoby już dziś zacząć inwestować w kutry patrolowe wyposażone w karabiny maszynowe... Bo ten potop, który nadejdzie z Kalifatu Szwecji będzie gorszy od tego poprzedniego.....

Obrazek użytkownika Zdzichu

28-04-2017 [10:35] - Zdzichu | Link:

Sprawa niestety się komplikuje. P. Soloch z BBN zaprezentował 23.03.2017 na Sejmowej Komisji Obrony Narodowej „Strategiczną Koncepcję Bezpieczeństwa Morskiego Rzeczypospolitej Polskiej” (podpisaną i opatrzoną wstępem przez PAD). Wg tej koncepcji założono m.in., że „przyszła polska flota wojenna nie powinna mieć zdolności odstraszania strategicznego i wymuszania”, czyli zakłada rezygnację z umieszczenia długodystansowych rakiet manewrujących na okrętach podwodnych (co zakłada MON), zamiast tego ew. na łatwiejszych do zniszczenia nawodnych okrętach, platformach kołowych czy samolotach. W związku z tym do gry wracają stocznie niemieckie z ich ofertą. Prezentacji na komisji dokonał m.in. dokonał m.in. komandor, który w 1985 r. uzyskał stopień doktora nauk wojskowych (specjalność operacyjno-taktyczna marynarki wojennej) w Akademii Marynarki Wojennej w Leningradzie).
Wiadomości na ten temat można znaleźć na Defence24.pl.

Obrazek użytkownika Zunrin

28-04-2017 [15:59] - Zunrin | Link:

Dlaczego zaraz "niestety się komplikuje"? Ktoś w MON ma idee fixe w kwestii pocisków manewrujących, co znacznie ogranicza wybór i podnosi koszty. Jeszcze może sobie lotniskowiec sprawmy...
Jakoś Norwegia w miejsce swoich starzejących się jednostek wybrała okręty bez pocisków manewrujących i nikt z tego nie robi afery.

Obrazek użytkownika Zdzichu

28-04-2017 [16:58] - Zdzichu | Link:

To problem Norwegii. Zakup rakiet dalekiego zasięgu dla okrętów podwodnych był w planach MON także za poprzedniego rządu. Obecnie kupujemy rakiety samosterujące JASSM-ER powietrze-ziemia dla samolotów. Dlaczego mielibyśmy rezygnować z możliwości umieszczenia pocisków manewrujących na okrętach podwodnych - dających większą skuteczność ataku?

Obrazek użytkownika Olivier Jankowski

02-05-2017 [15:52] - Olivier Jankowski | Link:

Napisze krótko gra jest warta świeczki ponieważ, marynarka potrzebuje tych podwodnych okrętów

Obrazek użytkownika Taniec Towarzyski

02-05-2017 [17:29] - Taniec Towarzyski | Link:

Marynarka wojenna potrzebuje tych okrętów podwodnych ponieważ pomogą one również odbudować stocznie Szczecińską

Obrazek użytkownika Filip Wawerczak

02-05-2017 [18:35] - Filip Wawerczak | Link:

Po przeczytaniu tego artykułu nasuwa się pytanie czy w ogóle marynarka wojenna doczeka się okrętów podwodnych?

Obrazek użytkownika Joanna Królikowska

02-05-2017 [19:49] - Joanna Królikowska | Link:

Trzymam kciuki, aby marynarka wojenna otrzymała okręty podwodne 

Obrazek użytkownika Mikołaj Grocholski

02-05-2017 [22:06] - Mikołaj Grocholski | Link:

Ważny temat z przysłością