Panie Premierze, RATUNKU !!!!!

Akurat w Wielki Piątek na stronie legislacja.gov.pl ukazał się projekt ustawy o tzw. „małym ZUSie”, skierowany do konsultacji społecznych: (http://legislacja.gov.pl/docs//2/12297459/12427910/12427911/dokument284786.pdf).
Nie da się ukryć, znakomicie dobrany moment, uwzględniając treść tego dzieła.
 
Piszę to w Wielką Sobotę, dziś jest czas oczekiwania na Święto Zmartwychwstania, jutro rezurekcja i zaczyna się oktawa Bożego Miłosierdzia, tak więc, zgodnie z zasadą „miłosierdzie przed sprawiedliwością”, teraz będzie jeszcze wyłącznie merytorycznie i wyłącznie o projekcie, ale błagam Pana, Panie Premierze, zdejmijcie to natychmiast z legislacji, zanim ta cała „opozycja totalna” rzuci się naszemu rządowi do gardeł za urzędnicze wybryki.
 
Odnoszę wrażenie, że to jest właśnie taki rodzaj pułapki, jaki opisany został we wpisie http://naszeblogi.pl/46069-afera-rywina-v-20 .
 
  Problem polega na tym, że ten projekt nie nadaje się do poprawek, nie nadaje się do konsultacji ani nawet omawiania, bo jest mentalnie zakorzeniony w komunistycznej logice Państwa jako nadzorcy bezmyślnego stada niewolników, co to „chytrze bydlą z pany kmiecie”, a w efekcie nie nadaje się KOMPLETNIE DO NICZEGO. Panie Premierze, pańscy biurokraci zmuszają mnie do marnowania pro publico bono świątecznego czasu na analizę funkcjonalną tego...

Przepraszam, obiecałem że teraz jeszcze będzie merytorycznie.

Więc po kolei:
Projekt miał doprowadzić do sytuacji, gdy stanie się na powrót w ogóle możliwe prowadzenie „legalnej” drobnej działalności gospodarczej. Słowo „legalnej” jest celowo w cudzysłowie, bo określenie to powinno dotyczyć wszelkiej działalności nie będącej działalnością stricte przestępczą, natomiast radosne prawotwórstwo w połączeniu ze świroZUSizmem (odmiana urojenia, przejawiającego się w chorobliwym dążeniu do obłożenia haraczem na bankrutujący system ubezpieczeń społecznych wszystkiego co się jeszcze rusza, w złudnym przekonaniu że to pomoże system uratować i mająca źródło w braku kompetencji matematycznych na poziomie szkoły podstawowej) doprowadziło do sytuacji, gdy ojciec rodziny próbujący po prostu zarobić jakoś na jakiekolwiek życie, jest stawiany w tym samym szeregu co handlarz kokainą.

Bardzo słusznie wreszcie dostrzeżono, że stawka w/w haraczu na poziomie 1.200 PLN miesięcznie „od łebka” za sam fakt, że komuś się chce, jest dość wygórowana, więc postanowiono – również zupełnie słusznie – powiązać jakoś jego wysokość z dochodami.

To znaczy w tym kierunku zmierzano, o czym świadczy już druga strona „Uzasadnienia do projektu” (http://legislacja.gov.pl/docs//2/12297459/12427910/12427911/dokument284788.pdf) gdzie bardzo ładnie napisano, iż: „...Przeciętny dochód (przed potrąceniem składek) przedsiębiorców (podatników PIT-36 i PIT-36L) o przychodach poniżej 50 000 zł w latach 2006-2015 mieścił się w przedziale od 4205 zł do 5850 zł (patrz: Wykres 2). Tym samym można stwierdzić, że poziom obciążeń daninami publicznymi przedsiębiorców o niskich przychodach jest nieadekwatny do ich możliwości finansowych co stoi w sprzeczności do konstytucyjnej zasady sprawiedliwości społecznej...”.

Z tą konstytucją to jest naprawdę „z grubej rury” i zupełnie zresztą niepotrzebnie, skoro nieco wcześniej, pod koniec pierwszej strony i na początku drugiej, również słusznie zauważono, że: „...osoba fizyczna prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą odprowadzająca składki w minimalnej wysokości poniesie w 2017 r. wydatki z tych tytułów w wysokości 10 503,36 zł...”, bo jeżeli teraz te dwa zdania z oficjalnego "Uzasadnienia" przeanalizować razem, to widać że ludzie mający przychody (czyli obroty) na poziomie 50 tysięcy rocznie, wyciągają przed ZUSoharaczem 10% dochodu „na czysto”, czyli ok. 5 tysięcy rocznie, jednocześnie musząc zanieść do ZUSu ponad dychę.

Reasumując, za sam fakt chęci wzięcia losu we własne ręce muszą dopłacać do interesu drugie tyle co zarobili, więc oczywista jest konstatacja, że jest to bzdura totalna i żadna konstytucyjna zasada sprawiedliwości społecznej nie jest tu do niczego potrzebna, bo wystarczą palce u obydwu rąk i zwykły zdrowy rozsądek (czego – jako żywo – w „konstytucji Kwaśniewskiego” próżno szukać).

Jeszcze raz podkreślę co jest w „Uzasadnieniu”: dla przychodów 50 tys. PLN rocznie, osiągany jest dochód 5 tys. PLN rocznie (czyli 10%), a więc ciut ponad 400 PLN miesięcznie (ok. 100 USD) i to przed ZUSoharaczem (tak dla porządku: minimalna płaca na Białorusi wynosiła w 2015 r. 150 EUR, czyli ponad połowię więcej...).

Może warto przypomnieć urzędnikom, że ustawowe tzw. „minimum egzystencji” (czyli wyłącznie tyle, żeby z głodu nie zdechnąć) wynosi w Polsce dla „singla” 544 PLN miesięcznie, zaś dla trzyosobowej rodziny po 440 PLN miesięcznie na osobę czyli 1.320 PLN miesięcznie na rodzinę (jak obydwoje rodzice razem walczą o życie w ramach takiej „małej działalności”, to nawet zwiększając dochody dwukrotnie, jeszcze są „pod kreską” przetrwania biologicznego, a w dodatku „małżonek współpracujący” też płaci ZUSoharacz i to bez żadnych ulg) i naprawdę odwoływanie się do Konstytucji w takiej sytuacji jest jakąś aberracją.     

No i teraz postanowiono „złu zaradzić” poprzez progresywną stawkę ZUSoharaczu, żeby w ogóle „mała działalność” miała jakikolwiek sens i żeby nie zmuszać ludzi do funkcjonowania w „szarej strefie”. A w jakiż to przemyślny sposób postanowiono to zrobić? Ano, poprzez kolejną nowelizację Ustawy o ubezpieczeniach społecznych (która sama w sobie jest komunistycznym reliktem, dodatkowo przekształcanym przez 27 lat w makabryczne narzędzie zniewolenia do trzymania w ryzach ewentualnej konkurencji dla półpiśmiennych „elyt czeciej-erpe” i z racji wewnętrznej logiki w ogóle nie nadającej się do jakiegokolwiek sensownego poprawiania), zaś istotą projektu są trzy nowe artykuły: art. 18aa oraz art. 41a i 48c.

Otóż art. 18aa ust. 1 mówi o tym, że takim progresywnym ZUSoharaczem objęci będą ci, których (uwaga, uwaga !!!) prognozowany roczny przychód (czyli obrót) nie przekracza – znajcie łaskę Pańską – coś 62 tys. PLN. Od takiego poziomu rocznego przychodu (obrotu) zgodnie z projektem buli się już ZUSoharacz w pełnej wysokości, czyli na dziś (ze zdrowotnym) ponad 14 tys. rocznie. Jak wspominałem, już w "Uzasadnieniu" zauważono, że przy rocznych przychodach 50 tys. roczny dochód wynosi 5 tys. rocznie (czyli przy 62 tys. przychodu rocznego może uda się wyciągnąć nawet i 9 tys. rocznego dochodu), ale przepis jest jasny: masz odprowadzić te 14 tys. pełnego ZUSoharaczu i Twój problem, nieszczęśniku, skąd weźmiesz różnicę.

Już pominę to, że w ogóle nie pomyślano o włączeniu w jakieś ulgi współmałżonka czy dzieci  (okazuje się, że urzędnicy nie mają pojęcia, że za współpracującego małżonka i pełnoletnie dzieci płaci się dziś pełny ZUSoharacz, więc trudno się dziwić że w nowelizacji nie ma o nich mowy, więc będzie ściganie i ściąganie "po całości", bez żadnych progresji), pominięto w ogóle jakiekolwiek odniesienie do rzeczywistości, po prostu z dobrego pomysłu urzędnicy zrobili nawet nie bubla, tylko złośliwą karykaturę.

Proszę przeczytać propozycję art. 18aa ust. 4 pkt 2: jeżeli nieszczęśniku trafi Ci się po trzech kwartałach taki fart, że uda się zarobić, ale przypadkiem Twoje obroty w tym jednym miesiącu o 1 grosz przekroczą dwuipółkrotność kwoty minimalnego wynagrodzenia, to nawet jeżeli to był w ogóle jedyny miesiąc przychodów i pomimo nieprzekroczenia limitu rocznego będzie trzeba zapłacić ZUSoharacz w pełnej wysokości i to za cały rok !!!

Panie Premierze, podobno we wiedeńskim parlamencie C.K. Austro-Węgier wprowadzono za Franciszka Józefa instytucję „urzędowego idioty”. Jego rolą było czytanie każdego projektu ustawy i opisywanie jej własnymi słowami i dopóty nie została osiągnięta pełna zgodność intencji projektodawcy i interpretacji, projekt był poprawiany.
Ale, na litość boską, rolą C.K. „urzędowego idioty” było ustaw CZYTANIE !!!  

Błagam Pana, zdejmijcie to coś z konsultacji póki jest jeszcze oktawa Bożego Miłosierdzia, uprzedzam że korci mnie, żeby w poniedziałek 24 kwietnia było już naprawdę serio, naprawdę złośliwie, z nazwiskami zaangażowanych w projekt urzędników, opisem ich kompetencji i – co najwięcej wyjaśni – życiorysami, bo to już zakrawa na dywersję, szczególnie w świetle wypowiedzi p. Premier w Toruniu o wspieraniu firm rodzinnych !!! 

Na szczęście dziś ukazały się też rozsądniejsze propozycje zbudowania od podstaw w ogóle nowego systemu (http://niezalezna.pl/97183-zarobki-polakow-w-gore-nawet-o-30-proc), oby zresztą jak najszybciej, więc może to choć medialnie przykryje ten wykwit "radosnej twórczości" pozostałości po starym.

Panie Premierze, RATUNKU !!!
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Gniewko

17-04-2017 [12:04] - Gniewko | Link:

Tak to jest, jak się trzyma urzędasów mianowanych przez POpaprańców, zamiast ich wycinać przy pierwszej sposobności. Urzędasy Robią rządowi na złość. Pisałem już o tym w moim wpisie; http://naszeblogi.pl/46153-wie...
 

Obrazek użytkownika Jabe

17-04-2017 [13:42] - Jabe | Link:

A gdzie jest centrum legislacyjne opływającej w dotacje partii rządzącej? Gdzie ono było przez ostatnie 10 lat? Rząd nie jest od pisania ustaw, tylko od ich wykonywania (egzekutywa). Przygotowywaniem prawa zajmują się (tzn. powinny) stronnictwa parlamentarne. Później przechodzi ono przez parlament (legislatura). Urzędnicy rządowi nie są do tego potrzebni, ewentualnie do zaopiniowania. Czemu u nas wszystko musi być postawione na głowie?

Obrazek użytkownika Gniewko

17-04-2017 [17:46] - Gniewko | Link:

To co, urzędnicy ministerstw są od nierobienia nic tylko od pobierania wypłat ??? Jak ktoś nic nie robi albo co gorsze podkłada świnię, to należy mu się zwolnienie. Wywalić na zbity pysk z wilczym biletem !!!

Obrazek użytkownika Jabe

17-04-2017 [18:06] - Jabe | Link:

Urzędnicy nie są od pisania ustaw, tylko od ich wykonywania. Tu są zresztą znacznie większe okazje do sabotażu. To, że większość urzędników trzeba wywalić, jest inną sprawą. Tylko że teraz postawiono na centralizm biuroktratyczny, a nasze wspaniałe urzędy są w awangardzie dobrej zmiany. Tak więc ewentualnie tylko wymieni się na „naszych”, co na dłuższą metę niczego nie zmieni.

Nawiasem mówiąc, faktycznie (w drodze wyjątku) przydałby się urząd Wysokiego Naczelnego Idioty RP. Do czytania, nie pisania, oczywiście.

Obrazek użytkownika Gniewko

17-04-2017 [18:44] - Gniewko | Link:

Urzędnicy ministerstwa są właśnie od przygotowywanie ustaw pod względem merytorycznym a politycy tylko od koncepcji. Jeśli jakiś urzędnik myli przychów z dochodem, to nie zasługuje na pracę w ministerstwie. Wywalić takich urzędników na zbity pyski, tylko takie jest rozwiązanie.

Obrazek użytkownika Jabe

17-04-2017 [20:03] - Jabe | Link:

Gdy ktoś ma się zajmować, nie tym, do czego został powołany, tylko czymś innym, to jest problem systemowy. Sytuacja staje się jednak beznadziejna, gdy większość poczytuje to za stan normalny.

Obrazek użytkownika Jabe

17-04-2017 [13:35] - Jabe | Link:

Po połataniu poboru podatków można było zabrać się za gruntowną zmianę systemu danin. Zamiast tego pieniądze przeznaczono na projekty rozdawnicze. Tak to kupiono teraźniejszość kosztem przyszłości. Aż się ciśnie na usta pewne zdanie z Wesela.

Obrazek użytkownika twardek

17-04-2017 [16:43] - twardek | Link:

Wszystkiemu winien Kaczyński. Albo Putin, albo Trump.

Obrazek użytkownika Marek1taki

17-04-2017 [18:30] - Marek1taki | Link:

Szkoda, ale to sabotaż a nie błąd. Bilionowe zadłużenie jest gwarancją sterowalności, bo w razie niesubordynacji można odpalić krach, a podporządkowanie prowadzi do niewolnictwa. Już nam Morawiecki obiecał, że nas pozbawi gotówki, a na wszelki wypadek zamierza unieważnić wynalazek Gutenberga ustawowo.

Obrazek użytkownika Gniewko

17-04-2017 [18:50] - Gniewko | Link:

Jaką przyszłość będzie miała Polska, jeśli wszyscy Polacy wymrą !!! Żadnej, więc nie mąć trollu. Ja nie mam małych dzieci, ale się na to rozdawnictwo się godzę, bo jestem polskim patriotą, a ty kim jesteś trollu ???

Obrazek użytkownika twardek

17-04-2017 [16:50] - twardek | Link:

Założenia zespołu Abramowicza zawierają rewolucyjne wręcz zmiany. Trzeba mieć nadzieję, że dobre, skonsultowane, techniczne rozpracowanie zostanie w miarę szybko wdrożone. Nie bardzo rozumiem w tej sytuacji inicjatywy małego ZUS.  Jeśli już, to trzeba by przyjąć  założenie, że jakiekolwiek wpływy do budżetu pozyskane z „ujawnienia” się tego sektora szarej strefy są pożądane. Zatem konieczne jest ustalenie poziomu obciążenia granicznego dla decyzji: „ujawnić się, czy nie” – by obciążenia wypadły tuż  pod poziomem.
Jest tu pewien problem, otóż podmiotów objętych regulacją nie można wyodrębnić jako izolowaną grupę płatników – „ci, co do tej pory nie płacili”. Swoimi przychodami/dochodami zachodzą na grupę jawnych płatników objętych dotychczasowymi regulacjami. Rzecz więc pewno w tym by nową regulacją nie pomniejszyć danin tych właśnie dotychczasowych płatników. Per saldo mogłoby okazać się to bardzo przykre.
Robić coś, aby zrobić, bez szans na niewielki choćby, ale jednak sukces, jest oczywiście pozbawione sensu.
---
Ewentualny list do Szacownej Osoby proponuję opatrzyć zwrotem Pani Premier, Ratunku
 

Obrazek użytkownika Jabe

17-04-2017 [18:12] - Jabe | Link:

Rzecz więc pewno w tym by nową regulacją nie pomniejszyć danin tych właśnie dotychczasowych płatników. – To jest myślenie okupanta.

Obrazek użytkownika Gniewko

17-04-2017 [18:52] - Gniewko | Link:

Ty trollu jesteś potomkiem okupantów, tego jestem po twoich wpisach pewny kacapie.