Czemu purpuraci milczą w sprawie Światowych Dni Młodzieży?

Zbliża się dzień Zmartwychwstania Pańskiego, najradośniejszego święta Kościoła Katolickiego, więc wracam myślami do szczęsnego czasu festiwalu radości młodych katolików, którzy latem ubiegłego roku przybyli do Krakowa na Światowe Dni Młodzieży z najodleglejszych zakątków naszego globu w sile blisko trzech milionów rozmodlonych „pięknych dwudziestoletnich”. Nigdy nie zapomnę tych zwołanych do Krakowa przez papieża Franciszka dziewczyn i chłopców demonstrujących dumnie flagami wszystkich narodów świata swą katolicką wiarę. Pięknych! Kolorowo odzianych! Uśmiechniętych! Rozśpiewanych! Radosnych!  

Szczególnie zapadła mi w pamięć noc, kiedy zrobiłem obchód otwartych dla wszystkich krakowskich kościołów zwykle o tej porze na cztery spusty zamkniętych. I bez wahania powiem, że był to najpiękniejszy w moim życiu spacer. W drodze do domu, w środku nocy, zajrzałem do Sanktuarium Matki Bożej Pani Krakowa przy ulicy Karmelickiej, gdzie jest kaplica Matki Boskiej Piaskowej. Wstąpiłem, bo zawsze tam zachodzę jak wracam z południowej kawy w mieście, gdyż do tej Parafii należało nasze III Liceum im. Jana Kochanowskiego w Krakowie, a matka Boska Pisakowa była naszą patronką. Wstępowałem tam także zawsze jak mi było ciężko.

Odkąd sięgam pamięcią w kościele tym panowała atmosfera powagi i dzwoniącej w uszach ciszy, której naruszenie, jak mi się zawsze zdawało byłoby śmiertelnym grzechem. Zaś po przekroczeniu progu tej świątyni pomyślałem w pierwszej chwili, że to chyba jakiś sen nocy letniej. Bowiem ów zwykle posępny kościół okazał się miejscem eucharystycznej ekstazy fantazyjnie odzianych młodych ludzi rozmodlonych w śpiewie i tańcu. W kościele rozbrzmiewała radosna muzyka grana na egzotycznych instrumentach, a przed ołtarzem spostrzegłem tańczącą grupę nastolatków o wszystkich kolorach skóry, klaszczące w rytm bębnów zakonnice i rozanielonych mnichów. Wszystko bajecznie kolorowe i szczęśliwością tętniące. Ale nie wszyscy tańczyli. Część klęczała w kościelnych ławach modląc się w głębokiej zadumie i o dziwo nie przeszkadzało im wcale, że o krok dalej odbywa się taneczne misterium. Słowem, obecni w kościele łączyli się z Bogiem na modłę swych narodowych obyczajów i potrzeb duchowych.   
Kościół był, jak nigdy rozświetlony i tak piękny, że dech mi zaparło, a Matka Boska Piaskowa z dzieciątkiem na ręku, zwykle pogrążona w półmroku i smutna, zdała się uśmiechać do tańczących, a ja dopiero wtenczas dostrzegłem, jaka ona piękna!

Jak przyszedłem do domu kończyło się właśnie spotkanie z papieżem Franciszkiem na krakowskich Błoniach, a że mieszkam opodal słyszałem przez otwarte okno odgłosy Mszy Świętej odprawianej dla dwu milionów kochających Boga dziewcząt i chłopców. Wracająca z Błoń młodzież wlała się na moją ulicę, jak wartka rzeka szumiąca wszystkimi językami świata, a ja stojąc w oknie machałem im polską flagą. Oni zaś odmachiwali narodowymi sztandarami z najbardziej egzotycznych zakątków kuli ziemskiej wołając do mnie entuzjastycznie: Alleluja!, Polska!, Poland!, Pologne!, Polen!…

Z telewizora zaś dobiegły mnie retransmitowane słowa homilii papieża Franciszka o hierarchii wartości, których nie odważę się powtórzyć, bo tak pięknie mówił, - normalnie, bez patosu i zadęcia, po ludzku, od serca. Czuło się, że Franciszek odnalazł kod komunikowania się z młodym pokoleniem, które porozumiewa się w języku dla ludzi sędziwych już niezrozumiałym. Franciszek mówił tak, jak chcą młodzi, a więc zwięźle, na temat i zgodnie z formami porozumiewania się, jakie młodzi preferują. Bez marudzenia, pouczania i moralizowania, krótko, migawkowo, z podaniem konkretnych przykładów, a jak trzeba, jak na papieża wręcz nieprzystojnie ostro. Franciszek mówił, że jak patrzy na tę radośnie rozmodloną młodzież, to On, namiestnik Chrystusa "chce się od nich uczyć nowej kultury modlitwy".

To były niesamowite dni. Pamiętam, jak nazajutrz spotkałem na krakowskim Rynku Przyjaciela, legendarnego tenisistę Andrzeja Faruzela, który jeszcze grywał z polską finalistką Wimbledonu Jadwigą Jędrzejowską, który na mój widok krzyknął: "Krzysiek! Popatrz, jaki Kraków piękny! Wszystkie diabły pouciekały spod Wawelu". A gdy go spytałem, co zacz, odpowiedział: "Co ja ci będę dużo gadał! Chodź to ci pokażę". I zrobił ze mną obchód kultowych krakowskich kawiarni, gdzie jak to pod Wawelem bywa, zawsze ci sami ludzie piją kawę niezmiennie o tej samej porze. Byliśmy w „RIO”, „DYMIE”, „VIS a VIS”, „Pod Kurantem”… I rzeczywiście, ani jednego komucha i żadnego platformersa nie było, a przecież zawsze tam siedzą o tej porze. Ani śladu po walecznych szwadronach bojowników KOD-u, którzy na czas ŚDM uciekli za miasto. Zostali sami przyzwoici krakowianie. Oczy przecierałem ze zdumienia, bo Kraków zrobił się jakiś taki dostojniejszy i lepszy, a ludzie stali się znów dla siebie mili, życzliwi i uśmiechnięci, jak podczas wizyt Jana Pawła II w ich Królewskim Mieście – pamiętacie jeszcze te rozradowane twarze? - vide: https://www.youtube.com/watch?v=he0Bt00_RLA

Jako krakowianin z zapartym tchem obserwowałem bacznie od początku do końca ten fascynujący młodzieżowy festiwal wiary katolickiej i bez cienia przesady powiem, że to niezwyczajne wydarzenie, jak chodzi o skalę i medialną nośność można porównać tylko z letnimi olimpiadami, gdzie również króluje młodość. Ale po każdej olimpiadzie media gospodarza igrzysk przez kilka następnych lat o nich mówią, rozpisują się na ich temat i tworzą filmy pokazujące piękno sportu.  

Natomiast zastanawiającym jest, że, mimo, iż Światowe Dni Młodzieży 2016 pokazały Polakom zupełnie nową jakość eucharystycznego obrządku, piękno radosnej modlitwy i niepomierną siłę wiary katolickiej tkwiącej w młodych sercach, po zakończeniu ŚDM, oprócz kilku wydań albumowych, wokół tego święta zapadła jakaś złowróżbna cisza w polskich mediach, także prawicowo katolickich, a Kościół polski w sprawie tego epokowego zlotu młodych katolików, jak Sfinks milczy tak, jakby tego wydarzenia w ogóle nie było. A przecież ŚDM były nie tylko spektaklem religijnym, ale także największą z możliwych promocją Krakowa, Polski i Polaków, którzy okazali się wspaniałomyślnie gościnnymi i szczodrymi gospodarzami dla młodych katolików, którzy przywieźli do Polski inną od naszej kulturę modlitwy.

Niestety milczenie Kościoła zaprzepaściło szansę podtrzymania życzliwej atmosfery z czasu ŚDM, co skutkuje tym, że zwaśnieni Polacy znów patrzą na siebie wilkiem i do gardeł sobie skaczą. Więc samoistnie nasuwają się pytania, dlaczego polski Kościół Katolicki nabrał wody w usta w sprawie Światowych Dni Młodzieży? Czemu w tej sprawie milczy telewizja publiczna? Gdzie są media prawicowe? Z jakich przyczyn Episkopat ignoruje największe przeżycie eucharystyczne w Polsce w czasie ostatniej dekady? Dlaczego znakomita większość polskich purpuratów okryła ŚDM swoistą zmową milczenia?  

To zagadkowe milczenie Kościoła sprawia, że czasem odnoszę wrażenie, iż zamknięty na świat, konserwatywny i nie ma, co ukrywać opływający w luksusy polski Kościół, co prawda odrobił wzorowo zadaną mu przez papieża Franciszka lekcję na temat „Światowe Dni Młodzieży”, lecz natychmiast po ich zakończeniu począł wdrażać projekt o nazwie „Wymażmy te dni jak najszybciej z naszej pamięci!”. I nie mogę oprzeć się myślom, czy aby nie dzieje się tak, dlatego, że poza nielicznymi wyjątkami cechującym się mentalnym zastojem purpuratom nadwiślańskim papież Franciszek się po prostu nie spodobał, bo im na zamkniętym spotkaniu do słuchu nagadał, że w luksusie się pławiąc zapominają o swojej kapłańskiej powinności skromnego życia i oddania się bez reszty wiernym? A jeszcze do tego przywiózł im do Polski zdającą się im cudaczną kulturę radośnie wyzwolonej modlitwy, jakże inną od tej gorzko frasobliwej, którą oni uznają za jedynie słuszną? A może nasi purpuraci zwyczajnie się obawiają, że papież Franciszek skradnie im wyłączność na rząd dusz w sferze władzy nad młodymi Polakami?

Wiem, że kościelnym dostojnikom i starszemu pokoleniu Polaków preferujących modlitwę w ciszy i skupieniu moja notka może się wydać kontrowersyjną, a nawet obrazoburczą. Więc, na swoją obronę chciałbym przypomnieć, że te Światowe Dni Młodzieży nie dla mentalnie skostniałych seniorów były urządzone, lecz dla młodych wiernych, których, czy się to komuś podoba, czy nie, tylko ta nowa kultura modlitwy właśnie może przy Kościele zatrzymać!!!

Franciszek to wie, bo pamięta, że wiedział to już młody ks. Karol Wojtyła, gdy na Kopiej Górce w Krościenku nad Dunajcem ruch oazowy zakładał – vide: Jego słynna „powtórka z geografii”: https://www.youtube.com/watch?v=6-BzRsMMqfM, - a potem już, jako papież Jan Paweł II nie bez przyczyny przecież wymyślił i wprowadził w życie zrodzoną w Pieninach ideę Światowych Dni Młodzieży każdorazowo w innej części świata obchodzonych.

Zostawiam Państwa z tą refleksją na Święta licząc na przemyślane i merytoryczne komentarze, a także ożywioną dyskusję pomiędzy Gośćmi komentującymi na moim blogu.

Alleluja!

Krzysztof Pasierbiewicz (bierzmowany w krakowskim Kościele pod wezwaniem św. Stanisława Kostki przez ks. Karola Wojtyłę dębnicki andrus, któremu nawet do głowy nie przyszło, że przyszły Święty go konsekruje)

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika HenrykHenry

31-03-2017 [19:01] - HenrykHenry | Link:

)))-"Krzysztof Pasierbiewicz (bierzmowany w krakowskim Kościele pod wezwaniem św. Stanisława Kostki przez ks. Karola Wojtyłę dębnicki andrus, któremu nawet do głowy nie przyszło, że przyszły Święty go konsekruje)"-(((

Nie wiem ... to ma nas przekonac ?! ,  do czego ?! . Za chwile bedzie pisane ze "wielka znajomosc " za tym faktem szla ...

Ale zaraz od poczatku .... mysle ze to kolejna konfabulacja p.pasierbiewicza. Dlaczego ?!

Prosty Ksiadz , a takim w tym czasie o ktorym mowi  bloger byl Karol Wojtyla. Nie udzielal sakramentu bierzmowania . Nie udzielal bo taki sakrament byl udzialem kogos wyzszego w hierarchi koscielnej  , wyzszego wtedy i dzis. Przewaznie (ba , zawsze) byl to Biskup. Prosty Ksiadz z Parafii w ktorym odbywalo sie bierzmowanie dzieci jako gospodarz asystowal.
W zyciu Ks.K.Wojtyly praca w Parafii w Debnikach byla bardzo krotkim okresem poslugi ... ale moze asystowal. Natomiast nie mogl bierzmowac. Na pewno.
W pozniejszym okresie kiedy K.Wojtyla byl Biskupem w Krakowie , jezdzil duzo i bierzmowal mlodziez , bardzo licznie . Malo kto z tamtych czasow w Krakowie nie dostapil tej laski z rak Biskupa K.Wojtyly. Tez naleze do bierzmowanych przez Biskupa Krakowskiego Karola Wojtyle w kosciele Niepokalanego Poczecia Najswietszej Marii Panny przy ul. Rakowieckiej , ale w zyciu , naprawde nigdy , by mi przez glowe nie przeszlo by sie tym faktem "uwiarygadniac" .

jeszcze jedno ...

Tu chodzi zapewne "niuniunkowi" o to ze wytknalem mu , a wrecz zaprotestowalem przy uzywaniu w podpisie na tym "blagierskim" blogu imienia AKO im.L.Kaczynskiego. 
Podpis taki sugeruje ze p.pasierbiewicz pisze w imieniu tej ze wszech miar pozadanej i szacownej inicjatywy. Jest to  naduzyciem.
Dlatego zmienia by zatrzec negatywne wrazenie . To co pisze a raczej czym "szczuje" na swym blogu p.pasierbiewicz daleko odbiega od idei czy zalozen tego Komitetu.
Zreszta ten podpis  , nie wiem ma to byc "Bibliograficzny" w jego mniemaniu ?! , tez jest mocno klamliwy.

Zadalem pytanie jednemu z  ... wiem ze ... i z przykroscia to stwierdzam ... jast male zaangazowanie czlonkow AKO w Krakowie i nawet spotkalem sie z opinia zadowolenia ze jest ktos , doslownie , kto  " lata z tymi kwiatkami po ... "

 

Obrazek użytkownika Tarantoga

31-03-2017 [19:54] - Tarantoga (niezweryfikowany) | Link:

Panie Henryku! z 19.09
W Krakowie nie ma ulicy Rakowieckiej...jest Rakowicka...można to jeszcze poprawić.
Biskup Karol Wojtyła mnie bierzmował w Kaplicy [barak drewniany] bo Nowa Huta przegrała wojnę o Kościół na osiedlu Teatralnym
Teraz na miejscu tego drewniaka...stoi Arka Pana...pod która to walczył Echo 24.:-)))
Ta jego notka jest wtórna....publikowana po raz n-ty...albo Alzheimer,albo rozpad funkcji.

Pzdr. 

Obrazek użytkownika HenrykHenry

31-03-2017 [20:35] - HenrykHenry | Link:

Ma Pan racje to moja literowka. Co do reszty ... tak jak pisalem , Biskup bierzmowal ... nie mogl bierzmowac Ks.Karol Wojtyla. W Debnikach to byl bardzo krotki okres poslugi ksiedza. Mogl jako Kaplan parafialny co najwyzej asystowac.
Napisalem o tym by pokazac jak p.pasierbiewicz potrafi naginac fakty ze swojego zyciorysu ... zreszta prosze zauwazyc jak po swoich "szczujnych" wpisach zaraz przechodzi do tekstow majacych go "uwiarygadniac". Tu nie ma zadnych oporow . Naginanie faktow z przeszlosci , manipulacje , zwykle klamstwa. Wszystko zrobi ....

Obrazek użytkownika paparazzi

01-04-2017 [03:44] - paparazzi | Link:

:-)

Obrazek użytkownika paparazzi

31-03-2017 [22:58] - paparazzi | Link:

A to nie poprawiłeś "polska,żona se wymyśliła jazdę"

Obrazek użytkownika Marek1taki

31-03-2017 [19:07] - Marek1taki | Link:

Złowróżbna cisza to była na krakowskich ulicach w pierwszych dniach tej pielgrzymki. To było rozsądne rozśrodkowanie, ale trochę wyglądało jakby Krakowianie pouciekali ze strachu. Tym większy entuzjazm budzili w przybyłej młodzieży pozostali tubylcy.
Warto przypomnieć niezwykłą transmisję chyba ze środy. Operator TV prowadził swego rodzaju polowanie z kamerą. To urozmaiciło przekaz o spontaniczność i indywidualizm młodzieży. Dzięki telebimom delikwenci mogli się zorientować, że oglądają ich miliardy na całym świecie. Dla mnie było to wspaniałe. Nigdy wcześniej nie spotkałem równie udanego zastosowania street foto w transmisji TV i chyba w ogóle jedyny raz gdy było to zaplanowaną formą realizacji przekazu.
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Lektor

31-03-2017 [19:14] - Lektor | Link:

Panie, napisz pan coś o czerwonych,  o tym waszym Prezydencie Krakowa, profesorze Hartmanie i innych czerwonych gnidach - a odczep pan się od purpurowych.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

31-03-2017 [19:30] - Krzysztof Pasie... | Link:

@ALL

W wyrazie szacunku dla czasu zbliżającego się Wielkiego Tygodnia zwracam się z uprzejmą prośbą o nie dodawanie komentarzy toksycznych i nienawistnych.

Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika spike

31-03-2017 [20:03] - spike | Link:

"To zagadkowe milczenie Kościoła sprawia, że czasem odnoszę wrażenie, iż zamknięty na świat, konserwatywny i nie ma, co ukrywać opływający w luksusy polski Kościół, bla, ........ bla."

by na koniec dodać:
"W wyrazie szacunku dla czasu zbliżającego się Wielkiego Tygodnia zwracam się z uprzejmą prośbą o nie dodawanie komentarzy toksycznych i nienawistnych."
--------------
a czymże jest cały tekst, jak nie toksycznym i nienawistnym względem Kościoła i Jego hierarchów, tym bardziej że jak się mają ŚDM do Wielkanocy?
nie pomijając blogerów, których bez zmrużenia oka obrzuca inwektywami!
Czy to tylko hipokryzja, czy coś więcej, przypominając, że to nie pierwszy raz, pozostawiam czytelnikom.

PS
Z całą pewnością Pan dr nie ogląda Trwam, więc nie ma pojęcia, że tam była pełna transmisja, programy i pogadanki z tej okazji, co ma do katolickiego świętowania TV publiczna, a szczególnie politycy wszystkich opcji ???
Młodzież polska ma swoje krajowe zloty, niczym nie odbiegające od tych ŚDM, jest zabawa śpiew i modlitwa, ale tego już Pan dr nie zauważa, bo nie dbywają się w Krakowie.

Obrazek użytkownika HenrykHenry

31-03-2017 [20:43] - HenrykHenry | Link:

"Z całą pewnością Pan dr nie ogląda Trwam"

pan dr. zaloze sie to chyba nawet nie wie ze cos takiego jak TVTrwam istnieje. Zapewne mu sie kojarzy ze to pseudonim O.Rydzyka.
A tak po prawdzie to pokazales jaki "niuniuniek" jest wiarygodny ... wszystko sobie nagnie do swoich zamierzen i pogladow. Bedzie pomstowal na kosciol by zaraz potem sie naten kosciol powolywac. Po Krakowsku ... taki "bajtlok"

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

31-03-2017 [20:53] - Krzysztof Pasie... | Link:

@spike

"Młodzież polska ma swoje krajowe zloty, niczym nie odbiegające od tych ŚDM..."
----------------------------
Może według Pana nie odbiegające od ŚDM, ale ja jestem innego zdania - przykładowo: https://www.youtube.com/watch?...

Więc proszę mnie nie rozśmieszać.

Obrazek użytkownika spike

31-03-2017 [23:05] - spike | Link:

Panie Pasierbiewicz, Pana wszystko rozśmiesza, szczególnie to o czym nie ma pojęcia, słyszał Pan o Ogólnopolskim Spotkaniu Młodych w Lednicy???
Młodzież spotyka się tam co roku, spotkaniom towarzyszą śpiewy i tańce, zbiera się tam młodzież z całej Polski i zagranicy, w niczym nie ustępuje ŚDM, tylko skalą.
Niech Pan sobie poszuka na YT i zobaczy, może w końcu przestanie marudzić i złorzeczyć.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

01-04-2017 [11:55] - Krzysztof Pasie... | Link:

Kończę odpowiadanie na komentarze, bo tu, poza nielicznymi wyjątkami, nie ma już komu odpowiadać, a o ironio! ci zionący nienawiścią "komentatorzy" za katolików się mają. To już nie moi ludzie, lecz jakieś mickiewiczowskie "żywiołki drobniejszego płazu".

Krzysztof Pasierbiewicz

PS. Zapraszam na Salon24 - http://salonowcy.salon24.pl/76...
 

Obrazek użytkownika HenrykHenry

31-03-2017 [22:11] - HenrykHenry | Link:

przeczytalem te "dyskusje" na portalu Echo24 i mowie wam "Fakty i Mity" to sa ... potwierdzam tez , tam pan pasierbiewicz pasuje jak ulal. Tam jest jego Towarzystwo.

Obrazek użytkownika spike

31-03-2017 [23:32] - spike | Link:

"...nie ma już komu odpowiadać, gdyż ci zionący nienawiścią "komentatorzy" za katolików się mają. To już nie moi ludzie, lecz jakieś żywiołki drobniejszego płazu."

odpowiedź iście "katolika",
Pan to już "dorodny gad" z drobnicą nie będzie się zadawał, wyższa półka :))))

Obrazek użytkownika gorylisko

31-03-2017 [22:28] - gorylisko | Link:

myślę, że milcza dlatego, że obawiają się, że drrrr... zostanie arcybiskupem a może nawet prymasem... ;-)

Obrazek użytkownika spike

01-04-2017 [00:33] - spike | Link:

"drrrr... zostanie arcybiskupem a może nawet prymasem... ;-)"

nie zostanie, ale uzurpuje sobie prawo z wyłącznością na "konstruktywną krytykę", zaczął od Jarosława Kaczyńskiego, potem PiS, dokoptował sobie Prezydenta, Kościół teraz purpuratów, patrzeć jak samego Boga będzie okładał.
:)))))

Obrazek użytkownika HenrykHenry

01-04-2017 [01:28] - HenrykHenry | Link:

w PiS nie słuchają "swiatlych" rad zatroskanca to wziął się za kościół... może Episkopat zauważy...

Obrazek użytkownika gorylisko

01-04-2017 [02:41] - gorylisko | Link:

i może zrobią go biskupem...

Obrazek użytkownika spike

01-04-2017 [11:05] - spike | Link:

na biskupa szans nie ma, za bardzo grzeszył, ale takim consigliere to kto wie :)))

Obrazek użytkownika xena2012

01-04-2017 [16:06] - xena2012 | Link:

Takie uroczyste spotkania jak ŚDM są organizowane raz na kilka lat i rządzą się szczególnymi prawami.To tak jak po niedzieli przychodzi tydzień i związane z nim obowiązki.Nie rozumiem więc o co pretensje do purpuratów.Kościół specjalnie się nie chwali swoim zaangażowaniem w sprawy społeczne ale to nie znaczy że nic nie robi a purpuraci milczą. Nie zapominajmy o wolontariacie ,posiłkach dla biednych zaangażowaniu w misje charytatywne na całym świecie wychodząc z założenia że zamiast niepotrzebnie gadać lepiej milczeć i coś robić .  

Obrazek użytkownika Sacrapedro

02-04-2017 [02:00] - Sacrapedro | Link:

Opowieść Pana Autor prawdopodobnie miała wzruszać i skruszać serca , jak zwykle licznych krytyków (albo krytykantów) i jak zwykle się nie udało.Nie mam zamiaru dołączać do tego tłumku, zwłaszcza że komentarze  niemal wszystkie mnie tylko śmieszą. Chciałbym jednak zwrócić Autorowi uwagę, że w oczywisty sposób  sam sobie odpowiedział ( i zgodnie z faktami) na stawiane  przez siebie pytania o brak reakcji naszych purpuratów. Oczywiście, że w przeważającej części niezbyt kochają oni wspaniałego papieża Franciszka, któremu zachciało się lansować tezę o ubogim Kościele dla ubogich. Kościół poza tym zraził sobie wielu wspaniałych wolontariuszy żądając od nich zapłaty 50 zł za ich pracę, bo przecież trzeba było jakoś ich nakarmić w czasie z całodniowej harówki.  I jeszcze wytknę tylko pewną drobną przesadę: nie 3 miliony, ale połowa z tej liczby uczestników ŚDM nawiedziła Kraków. Widać jednak, że Autorowi przeszła już radosna emfaza z czasów ŚDM, bo z iście chrześcijańską miłością bliźniego orzekł, że w czasie Dni pozostali w Krakowie tylko sami porządni ludzie, a reszta pouciekała, pewnie przed  Franciszkiem. Był to jednak okres urlopowy, a władze skutecznie wystraszyły mieszkańców przed rzekomym zalewem pielgrzymów, których, zwłaszcza na początku, starano się  ściśle odgraniczać od tubylców.