List Towarzystwa Dziennikarzy do Ministerium Propagandy

List otwarty do dziennikarzy i opinii publicznej Niemiec:

Drodzy Przyjaciele, dziennikarze i pracownicy Reichsministerium fur Volksaufklarung und Propaganda. 

Budowane od lat partnerstwo i przyjaźń polsko-niemiecka są dziś zagrożone przez falę kłamliwej i agresywnej propagandy antyniemieckiej, zainicjowanej przez  władze sanacyjne. Na pierwszych stronach prorządowych, polskich gazet widzimy obraźliwe karykatury  przedstawiające niemieckich przywódców  w mundurach Wehrmachtu w scenerii z czasów I wojny światowej.

Kpina i szyderstwo -  z  kanclerza Niemiec - wylewa się z warszawskich kabaretów “ Qui pro Quo “ czy “ Morskie Oko “ Mnożą się incydenty, na które rząd sanacyjny nie reaguje z odpowiednią stanowczością. Z  ust najważniejszych polityków polskiego obozu rządowego padają wobec Niemiec, państwa przyjaznego Polsce, oskarżenia o dominację i narzucanie swej woli Europie. Dzieje się tak mimo obowiązującego między naszymi krajami paktu o nieagresji. Wierzymy, że bolesna, w tych dniach, kwestia Wolnego Miasta Gdańska i " korytarza " zostanie rozwiązana w zgodzie z prawem międzynarodowym i historycznym poczuciem  sprawiedliwości. 

Drodzy niemieccy Przyjaciele, wiemy, jak bolesne i krzywdzące są wszystkie te kłamstwa i oszczerstwa padające pod Waszym adresem. Zapewniamy, że są one tak samo bolesne dla nas, obrońców polskiego państwa prawa i polskiej demokracji. Choć nie jesteśmy osobiście odpowiedzialni za tę nikczemną kampanię propagandową, której ofiarą padamy także my, kierujemy do Was słowa przeprosin i ubolewania.

My, sygnatariusze tego listu jesteśmy dziennikarzami, publicystami i redaktorami gazet przywiązanych do idei demokracji i państwa prawa. Podziwiamy społeczeństwo i państwo niemieckie za respektowanie standardów demokratycznych i moralnych i za solidarność z prześladowanymi. Jesteśmy przekonani, że większość polskiej opinii publicznej okaże się odporna na szerzoną w złej wierze antyniemiecką propagandę i że będzie to tylko bolesny i wstydliwy epizod w historii przyjaznych stosunków polsko-niemieckich.
W imieniu Towarzyszy  Dziennikarskich : Red. Veresyn Steinblum von dem Schwangerchaft, red. Jaroslav  Besser von Skikur, red. Żaczek Jackowski, red. Adalbert Maziartschyk, red. Adam Steifenbruder, red. Agnes Kablik, red. Adalbert Czujnowski, red. Tomasz Fuchs... und so weiter.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Swisspola

19-03-2017 [11:54] - Swisspola | Link:

Moja odpowiedź.

Szanowni niemieccy koledzy, o ile wolno mi się tak do państwa wracać. Samo nazywanie obecnych władz polskich sanacyjnymi równoważy się z nazywaniem przez nas władz niemieckich, faszystowskimi. Po doświadczeniach naszych narodów z przeszłości i ostatnim szczycie RE śmiem nawet twierdzić, że jednak my jesteśmy bliżej prawdy. Przypomnę kolegom tylko permanentne używanie w niemieckich mediach "polnische Konzentrationslager". Nieustannie i konsekwentnie probujecie obarczyć Polaków całą winą za okropności II WŚ, przypomnę naród ofiar. Temu właśnie służą takie propagandowe filmy jak "Unsere Mütter, unsere Väter" rozpowszechniane po całym świecie. Samo porównanie filmu triumfalnego wjazdu Hitlera do Berlina z filmem spychania buldożerami ciał, ofiar KZ, do dołów, pozwoli zrozumieć, gdzie byli nasi Ojcowie i Matki a gdzie byli wasi! Gdzie wtedy była wasza wrażliwość na rzetelność mediów, prawdę, wartości. Czyżby naprawdę zasada różnych kryteriów oceny już tak weszła w niemiecką mentalność i krew, a może w ogóle od niepamiętnych czasów wcale z niej nie wychodziła.

Jeśli chodzi o żarty, kpiny i karykatury, to powiem tak: Szkoda, że koledzy nie protestowali, kiedy w niemieckiej prasie, przed dziesięciu laty, drukowała karykatury braci Kaczyńskich jako kartofli? Gdzie byli koledzy, kiedy niemieckie pisma w Polsce obrażają polskich polityków nie jednokrotnie obrzydliwymi i obraźliwymi karykaturami? Czy może nie słyszeliście o ostatniej próbie pouczania niemieckich właścicieli polskich czasopism, jak zwalczać praworządny i demokratycznie wybrany rząd w Polsce? Czy w ogóle jest dla was do pomyślenia, żeby coś takiego robiłyby będące w obcych rekach media w Niemczech. Oczywiście, że są to oburzające fakty, niestety z powodu braku, również waszej reakcji, weszły one do kanonów życia politycznego i medialnego. Absolutnie karygodnym jest ingerowanie w media obcego państwa. Szanowni koledzy to nie jest szczyt RE i na szczęście obowiązują tutaj jeszcze równoprawne reguły i zasady. Chyba że koledzy uważają, że Niemcom znowu wolno więcej! Na koniec chciałbym zwrócić uwagę, że świat będzie dopiero wtedy lepszy, kiedy jego naprawę zaczniemy od siebie.

PS: Jeszcze dwa słowa wyjaśnienie. Mimo że nie przeżyłem okropności II WŚ, to pozwolę sobie wyrazić w imienia moich rodaków, ofiar tej wojny, tezę, że najbardziej o holokauście zapomnieć chciałyby jego ofiary. Jednak postawa samych Niemców, mających ciągle racje, mogących ciągle więcej i ciągle wszystkim narzucających swoja wole, nie pozwala nam zapomnieć o tych okropnościach. Najlepszym dowodem jest właśnie wasz list, jak i immanentne próby zrzucania z siebie winy za te okropności i obciążania nimi swoich ofiar. To są fakty, które nakazuje nam ciągle pamiętać, kto zgotował nam ten los. Nie wystarczy mówić, ze się żałuje i postępować dokładnie tak samo, jak wasze ofiary mają was w pamięci! Pomimo wszystko mam nadzieje, że pozostaniemy jednak kolegami!

Obrazek użytkownika Jan1797

19-03-2017 [19:30] - Jan1797 | Link:

Szanowny Siukumie,
Repolonizacja mediów musi nastąpić przede wszystkim, w celu poprawienia kondycji intelektualnej, a przez to finansowej europejskich koncernów ;), kropka.
Pozdrawiam serdecznie.

Obrazek użytkownika Biedronka

19-03-2017 [16:38] - Biedronka | Link:

:) Kpina ale jakże zasłużona...

Pozdrawiam Siukumie

"W imieniu Towarzyszy  Dziennikarskich : Red. Veresyn Steinblum von dem Schwangerchaft, red. Jaroslav  Besser von Skikur, red. Żaczek Jackowski, red. Adalbert Maziartschyk, red. Adam Steifenbruder, red. Agnes Kablik, red. Adalbert Czujnowski, red. Tomasz Fuchs... und so weiter."

Piękne :))))))
 

Obrazek użytkownika Biedronka

19-03-2017 [19:01] - Biedronka | Link:

By zaś kontynuować pomyślną autowpadkę panów spod znaku "Żaczka Jackowskiego" warto w prasie niemieckiej przytoczyć opinię tego pana na temat Hamasu i tego czym tacy jak on sam powinni się zajmować.

To tak w kwestii p. ministry rządu niemieckiego wystosowanej w odpowiedzi na słuszny zarzut p. Trumpa.

Jak walczą z terroryzmem jak są środki na publikacje zachęcających do terroryzmu w innych krajach?

Wtedy nam wszystkim będzie bardzo wesoło. Warto bo w końcu to nie Erdogan tak bardzo prze do Europy jak ci co są jego przeciwnikami.

Warto zapoznać niezorientowaną publiczność niemiecką z postacią "Żaczka Jackowskiego" oj warto ;)

Może p. Rybińska zechce przetłumaczyć? chyba warto.