Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
SOJUSZE, SOJUSZE...
Wysłane przez Lech Makowiecki w 17-02-2017 [10:32]
Pamiętacie Państwo wierszyk Ignacego Krasickiego „Przyjaciele”, ze znamienną puentą: „(…) wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły...” Historia naszych sojuszy miewała równie tragiczne następstwa.
Czuję się bezpieczniejszy mając w Polsce amerykańską brygadę pancerną. Jednakże militarne sojusze są zawsze aktualną grą interesów. Z jakichś powodów opłaca się dziś wysyłać w świat sygnał, że Polska i kraje nadbałtyckie są pod kuratelą USA.
Ale musimy liczyć się z każdym zwrotem „sympatii politycznych”. Jeśli więc w nieodległej przyszłości Stany Zjednoczone sprzymierzą się przykładowo z Rosją przeciw Chinom czy światowemu terroryzmowi – to będzie ich priorytetowy kierunek działania. I odwrotnie – gdy na linii Putin-Trump zaiskrzy – możemy być znienacka wciągnięci w wojnę gigantów! I to być może wbrew polskiej racji stanu.
Dlatego – korzystając z chwilowego parasola ochronnego – optuję za szybką odbudową własnych zdolności obronnych. Wtedy liczyć się będą z nami i nasi sojusznicy, i nasi wrogowie.
Od zawsze sami broniliśmy swego kraju. Dziś chcemy to scedować na profesjonalnych najemników? Oni zawsze walczą dla tych, którzy im więcej zapłacą. Zresztą nie ma takiego żołdu, który byłby godziwą zapłatą za poświęcenie swego życia. Zupełnie inaczej myślą np. chłopcy i dziewczęta z Wojsk Obrony Terytorialnej, potencjalnie broniący swoich domów i swych rodzin...
Najwyższa pora, by stać się podmiotem w tej grze. Jedyna nadzieja w odbudowie naszego przemysłu obronnego i masowym szkoleniu młodych Polaków (i Polek) w obsłudze podstawowego sprzętu do niszczenia czołgów, samolotów i tzw. „siły żywej przeciwnika”.
Hybrydowa wojna na Ukrainie pokazuje, że nadal walkę rozstrzygają zdeterminowani, dobrze uzbrojeni i wyszkoleni obywatele. Apeluję do młodzieży, aby na własną rękę podnosiła swoją tzw. „wartość bojową”; na strzelnicach, treningach walki wręcz, torach przeszkód. Żarty się kończą. Zagrożenie może nadejść w każdej chwili. A czas ucieka...
Z tomiku „Ja tu zostaję”:
CISZA PRZED BURZĄ
Jestem wielkim szczęściarzem. Zrodzonym po wojnie.
Życie moje minęło nad wyraz spokojnie.
(Nie pamięta ta ziemia tak długiego trwania
Bez nalotów, ostrzałów, wysiedleń, powstania...)
Wiem – te czasy nie były całkiem idealne.
Ale w miarę bezpieczne. I przewidywalne...
Nikt nas tu nie mordował (nie w wojennej skali)
I – mimo narzuconej „przyjaźni” Moskali –
Żyło się tu z dnia na dzień w ciszy (choć ubogo),
Bez krwawej hekatomby czynionej przez wroga...
Nic nigdy nie trwa wiecznie. Ten czas już przemija.
Nabrzmiewają konflikty... Znów będą zabijać...
Wschód napiera na Zachód. Islam w świecie miesza.
Dzieli wiara, zachłanność, sprzeczność interesów...
To wybuchnie, bo musi. Są pierwsze symptomy.
Od rzezi nie uciekniesz. Nie przeczekasz w domu...
Każda kolejna wojna jawi się straszniejszą!
Doskonalą się bronie, w mordach skuteczniejsze...
Indoktrynacja litość żelazem wypali;
Nie będzie zmiłowania dla tych, co przegrali!
Lepiej to już tu było, teraz będzie gorzej...
Czas szukać mężów stanu w kolejnym wyborze.
Pora armię zbudować i zjednoczyć naród!
(Wtedy – by hordy wstrzymać – starczy sił i wiary...)
Trzeba nam ludzi mądrych. I wielkich wyrzeczeń,
Co przyszłym pokoleniom pokój zabezpieczą
Tak, by też mogły kiedyś, gdy świat ich przeminie,
Wyznać: „Nam się udało! Nikt nie musiał ginąć...”
PS Zapraszam wszystkich zainteresowanych dziś, 17.02.br na godz. 22.50. do TVP2 na recital muzyczny pt. „Paweł Piekarczyk i Przyjaciele” z moim skromnym, przyjacielskim udziałem. A na zachętę polecam coś z mojego repertuaru, emitowanego w telewizji przy okazji Święta Niepodległości:
ROK 966
YouTube:
Komentarze
17-02-2017 [11:17] - Lech Makowiecki | Link: ADMIN! Co za koszmarny układ
ADMIN! Co za koszmarny układ "blokowy"! Wiersze znikają zupełnie w takim formacie... Zróbcie coś z tym!!!
17-02-2017 [13:37] - Imć Waszeć | Link: Pomogę doraźnie:
Pomogę doraźnie:
CISZA PRZED BURZĄ
Lech Makowiecki
Jestem wielkim szczęściarzem. Zrodzonym po wojnie.
Życie moje minęło nad wyraz spokojnie.
(Nie pamięta ta ziemia tak długiego trwania
Bez nalotów, ostrzałów, wysiedleń, powstania...)
Wiem – te czasy nie były całkiem idealne.
Ale w miarę bezpieczne. I przewidywalne...
Nikt nas tu nie mordował (nie w wojennej skali)
I – mimo narzuconej „przyjaźni” Moskali –
Żyło się tu z dnia na dzień w ciszy (choć ubogo),
Bez krwawej hekatomby czynionej przez wroga...
Nic nigdy nie trwa wiecznie. Ten czas już przemija.
Nabrzmiewają konflikty... Znów będą zabijać...
Wschód napiera na Zachód. Islam w świecie miesza.
Dzieli wiara, zachłanność, sprzeczność interesów...
To wybuchnie, bo musi. Są pierwsze symptomy.
Od rzezi nie uciekniesz. Nie przeczekasz w domu...
Każda kolejna wojna jawi się straszniejszą!
Doskonalą się bronie, w mordach skuteczniejsze...
Indoktrynacja litość żelazem wypali;
Nie będzie zmiłowania dla tych, co przegrali!
Lepiej to już tu było, teraz będzie gorzej...
Czas szukać mężów stanu w kolejnym wyborze.
Pora armię zbudować i zjednoczyć naród!
(Wtedy – by hordy wstrzymać – starczy sił i wiary...)
Trzeba nam ludzi mądrych. I wielkich wyrzeczeń,
Co przyszłym pokoleniom pokój zabezpieczą
Tak, by też mogły kiedyś, gdy świat ich przeminie,
Wyznać: „Nam się udało! Nikt nie musiał ginąć...”
17-02-2017 [18:16] - Lech Makowiecki | Link: Dzięki! Już się naprawiło...
Dzięki! Już się naprawiło...
17-02-2017 [17:43] - michnikuremek | Link: W tej chwili pojawiła się
W tej chwili pojawiła się szansa dla Polski, którą jest Międzymorze pod protektoratem USA z Polską jako liderem Jeżeli to sie nie uda to pozostanie nam tylko rola strefy buforowej pomiędzy Rosja a Niemcami. Coś takiego zresztą montowali zdrajcy z PO/PSL.
Wszystko jest to trochę ryzykowne, ale życie w ogóle jest ryzykowne, a w tej części świata szczególnie.....
19-02-2017 [11:17] - RinoCeronte | Link: Bingo ! Nic dodać...
Bingo ! Nic dodać...