Nowa ofensywa Platformy. Tym razem prawdziwy przełom.

 

Różni maniacy będą dowodzić, że to się zaczęło od wypadku Pani Premier Beaty Szydło - ta sprawa Seicento i zbiórki pieniędzy dla pokrzywdzonego przez pisowską machinę chłopaka. To prawda, był to zapalnik, ale Paweł Olszewski z PO, razem z Borysem Budką pracowali nad nową strategią dla partii już od dwóch lat. Teraz akcja opozycji przybrała realne kształty i wkrótce ruszy też wielki portal MyPOmagamy.pl  To będzie końcowy cios w pisowskie państwo, które zdaniem Tomasza Lisa (wpłacił stówę  dla Sebastiana, brawo!), jest "psychopatyczne i paranoiczne".  Dzieje się więc dużo, a nawet więcej, ludzie budzą się z letargu, po spektakularnych wpadkach Kijowskiego. Wróble ćwierkają, że 8 marca na ulice wyjdzie pół miliona kobiet i pół miliona mężczyzn, 50/50, w obronie tabletki "dzień po", ale będzie to zapewne tylko impuls do wielkiego wiosennego protestu społecznego. Platforma tym razem trafiła w punkt, a to co robią jej politycy budzi powszechny szacunek społeczny. Zgodnie ze słowami Pawła Olszewskiego wypowiedzianymi w "Minęła 20- ta", że "każdy od PO otrzymał pomoc, jeśli o nią wystąpił" ruszyła polityczna i społeczna lawina, o której mówi już cała Europa. Nie sposób oddać tego entuzjazmu, nie tylko polityków PO. Przyłączyła się Nowoczesna, znani aktorzy i celebryci, wkrótce dołączą zapewne dziennikarze TVN. Tak jak opozycji radzili socjologowie, potrzebny jest pozytywny program i pozytywne emocje. Nie sposób nawet opisać skali tej przełomowej ofensywy, więc tylko kilka przykładów z Polski.

Przemęczony Marek Zubła z Grójca poprosił o pomoc mecenasa Romana Giertycha, by ten pomógł jego ekipie budowlanej kopać rów wzdłuż drogi do Nasielska na odcinku 30 kilometrów. Giertych już od trzech dni wyrzuca szpadlem zwały ziemi: - Popełnialiśmy błędy, za dużo było teorii, a PiS niszczył państwo. Teraz kopię, pomagam i czuje się potrzebny - mówił "Faktom" znany mecenas, zaznaczając, że na razie nie będzie przychodził do studia. Samotna matka, Pani Krystyna Trzewa poprosiła Borysa Budkę, by ten zaopiekował się jej pięcioletnim Pawełkiem. Niestety, dziecko na widok posła, wyskoczyło przez okno, szczęście, że był to parter. - To się zdarza. Przemysł nienawiści, który stworzył PiS, może powodować takie wstrząsające reakcje nawet u dzieci - mówi psycholog Bernard Knap. Wielkim powodzeniem wśród elektoratu cieszy się Sławomir Nitras: - Trzy tygodnie, a ja skręciłem już cztery wesela i chrzciny - mówi jakże młody lider PO. Doceniła to Paulina Młynarska, która napisała do niego na TT: "Sławek, masz to co lubię". Wiele tych zdarzeń PO dopiero teraz masowo nagłaśnia, chodzi w końcu o efekt, ale to wszystko dzieje się już od blisko miesiąca. Ludzie proszą o pomoc, a polityk opozycji  spełnia prośbę.

Teraz Platforma zastanawia się, czy wspomóc "Hossa". Co prawda są to na razie jakieś niepotwierdzone zarzuty o przekrętach, ale sprawa może mieć podłoże rasowe, trzeba więc zebrać przynajmniej pół miliona złotych na jego obronę, a poza tym gdzieś go ukryć przed pisowską policją. Tak dalej być nie może! Poseł Kropiwnicki zaoferował ponoć swój lokal, ale potem jednak uznano, że jego mieszkanie trzeba uznać za spalone. Ludzie drzwiami i oknami walą do PO, bo czują, że ta partia, chyba jako pierwsza w postnowoczesnej Europie, tak mocno wyszła do zwykłych ludzi, których codziennie niszczy Jarosław Kaczyński. - Ludzie pokazują gest Kozakiewicza - powiedział w TOK FM redaktor Żakowski. On sam, po telefonie do radia, wyjechał do lasu i liczy stare drzewa, którymi nie interesuje się PiS. Magdalena Cielecka została z kolei na tydzień motorniczym tramwaju po apelu Pani Basi, która pojechała do Niemiec na zabieg aborcji. - To dla mnie bardzo traumatyczne, bo nadal czuję na plecach oddech Gestapo, ale jadę, kieruje tramwajem, bo wiem, że Platforma daje nam wiarę i nadzieję na koniec faszyzmu w Polsce - wyznała ze łzami w oczach słynna aktorka. Krystyna Janda poświęca teraz swoje wieczory na niewielkie, kameralne występy u zwykłych Warszawiaków. W perfekcyjny sposób, w specjalnie przygotowanych monologach, obnaża zbrodnie PiS, a ludzie, tak jak w pierwszych latach telewizji, schodzą się z różnych pięter do jednego mieszkania i tam słuchają wielkiej gwiazdy sceny w skupieniu.

Ryszard Petru, lider Nowoczesnej, zdał sobie sprawę z tego, że PO może całkowicie zatopić jego niewielki polityczny okręt, więc przyłączył się do ofensywy partii Grzegorza Schetyny. Zresztą dostał od razu ponad 3000 próśb, głównie związanych z wyjazdami, ale nie dal się zwieść tej obrzydliwej i głupiej pisowskiej prowokacji. Zaopiekował się Klaudią Eron, studentką z Uniwersytetu Warszawskiego, która oblała egzamin z Geografii Polski. Kolejne wieczory spędzają razem, a Pan Ryszard stoi przy mapie i wszystko jej pokazuje. Sukces w sesji poprawkowej pewny. Dużo jest w tym wszystkim ciepła, empatii, a także prawdziwego poświęcenia. W studiach TVN prawdziwe pustki, nikt nie ma już czasu i ochoty ciskać obelgami na PiS, bo ludzie opozycji wyszli z cienia. Pomagają każdemu, kto zwróci się do nich z prośbą o pomoc. Choćby taki Jerzy Wacik. Szedł z zakupami, popchnął go jakiś prostak z PiS i rozbił słoik z buraczkami. Zadzwonił do Borysa Budki, ten od razu przyjechał i dał mu trzy słoiki nowych buraczków i swój niezastąpiony uśmiech. Czuje się, że nadchodzi nowy rozdział w historii III RP, a już z pewnością czuje się, że to koniec rządów PiS. Rząd zaniemówił, TVP założyła blokadę na każdą informację o akcji Platformy. - Czuję moc w moich mięśniach, w mojej szczęce - mówi do kamer Roman Giertych i wesoło podskakuje ze szpadlem.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika michnikuremek

17-02-2017 [17:31] - michnikuremek | Link:

Ja mam dwie tony węgla do wrzucenia do piwnicy. Nie wiecie do kogo z PO mam się zwrócić w tej sprawie?

Obrazek użytkownika eska

17-02-2017 [17:37] - eska | Link:

Łomatko, co Pan też pisze! Oni gotowi to faktycznie zrobić!
Nie daj Boże zapomnę kupić chleb, a w spiżarni już stoi Budka, razem z całym workiem pieczywa, zatnę się w palec - z apteczki wyskakuje Giertych....:)))

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

17-02-2017 [18:54] - zbieracz śmieci | Link:

Ależ oni byli zawsze otwarci na społeczeństwo ,dla nich nie było limitu ani wyskości kwoty jaka można zajumać a to się p[o pewnym czasie przestało podobać.
Wsłuchiwali się w glos ludu i proszę -fakt kradniemy i o was zapomnieliśmy i macie teraz  możliwo kraśc do woli ale jest limit -kazdy moze zajumac do 400 zł i zadnej kary nie poniesie,ot pogrożą paluszkiem i mozesz ponownie siegnąc po 4 stówy i tak bez końca.
Ukraść milion będie wam trudno metodą składkową ale bez pracy i osobistego zaangażowania do niczego nie dojdziecie rodacy!

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

17-02-2017 [20:51] - Imć Waszeć | Link:

Trzeba to koniecznie uzupełnić o wątek niemiecki.

"Warszawa nie padła, Warszawa nadal się broni" - donosi korespondent niemieckiej gazety, zakonspirowany gdzieś na Bródnie przez działaczy KOD. Pomimo wielokrotnych prób przeczesywania dzielnicy przez karne brygady pisowskich szalikowców, z wyszytym emblematem totalitarnej kotwicy na ramieniu, udaje mu się nawet czasem skontaktować ze Śródmieściem. Radiostacja wpadła w zeszłym miesiącu, bo okazało się, że przetrzymywana pół roku w podziemiach byłej Gazety Wyborczej, nasiąkła specyficznym odorem. Na nic zdała się zaawansowana skrytka w podłodze, przygotowana przez wielkiej sławy konspiratora Stonogę. Wraz z radiostacją wpadły też szkice scenariuszy zamachu na ulubionego kota Tyrana, inspirowane akcją pod Arsenałem.

Dziękować Architektowi, w Śródmieściu sytuacja bez zmian. Hannie Gronkiewicz-Waltz, dowodzącej elitarnym korpusem prawników z UW okopanych w Rathausie, ciągle udaje się odpierać kolejne fale wściekłych szturmów pisowskiej Pierwszej Elitarnej Nadwiślańskiej, wspieranej czołgami i dowodzonej przez błyskotliwego stratega - generała Sasina. Podobno Bundeswehra szykuje kolejny zrzut zaopatrzenia na skraju Puszczy Kampinoskiej, więc jest szansa, że wytrwają do wiosny.

Tymczasem w Sopocie dzień w dzień trwa ostrzał z morza i z powietrza. Z wieżowca w eksterytorialnym Danzig widać ogromny słup czarnego dymu, unoszący się ponad lasem i płynący wolno w stronę zatoki. Dowódca obrońców major Karnowski poprosił centralę o posiłki, ale z Berlina podesłali mu jedynie dziesięciu Syryjczyków. Ich waleczność i skuteczność w walce szybko została doceniona stosownym określeniem "sieroty z Aleppo". Chodzą słuchy, że jak nie nadejdzie realna pomoc, to poddadzą placówkę o świcie.

Tymczasem pisowcy dywersanci już próbowali w całym tym zamieszaniu uprzedzić fakty i zdobyć przyczółek w centrum Trójmiasta, łamiąc tym samym unijne postanowienia pokojowej Konferencji Poczdamskiej "O statusie ziem Pommern und Schlesien". Przez dziurę w wysadzonej ścianie siłowali wedrzeć się do budynku urzędu zagospodarowania przestrzennego i wynieś dokumenty, ale wzięci w kleszcze przez Budyńswehrę i dwa bataliony POlskdojczów wycofali się jak niesmaczni do pobliskiego budynku poczty. Tam zostali pojmani, rozbrojeni i przesłuchani brutalną metodą za pomocą piórka łaskoczącego pięty. W reakcji na to, reżim zapowiedział krwawy odwet.

Zaalarmowani odgłosami walk mieszkańcy pobliskich miejscowości, wylegli na drogi i poruszają się wraz z dobytkiem w kierunku najbliższej wolnej enklawy, czyli Kaliningradu. Jest wśród nich wielu przedsiębiorców niemieckich, artystów, turystów, a nawet pracownice agencji towarzyskich. Jeśli konflikt będzie się przeciągał, to w końcu tyłek ruszy Gajowy Marucha i wypędzi wszystkich z lasu.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

18-02-2017 [16:45] - Imć Waszeć | Link:

Z ostatniej chwili. Właśnie niemiecka telewizja ZDF podaje najnowsze informacje z Warszawy. Podobno dokonano zamachu pod "Arsenałem". "Arsenałem" opozycja totalna nazwała pewną willę na Żoliborzu z powodu potężnej ochrony. Jakaś grupa POwstańców o kryptonimie "Peru II" próbowała dobić Rudego, ulubionego kota Tyrana, którego ochrona willi eskortowała na spacer.

Do programu "Cały Czas Cała Prawda" (CCCP), zaproszono znamienitych gości, żeby omówić tę sprawę. Pojawił się tajny kurier z Warszawy pan Halicki oraz szef Związku POlaków w Niemczech, Gerhard Steinbach, nieodrodny wnuk swojej słynnej babki. Zwrócono uwagę, że podkopie to morale reżimu, ale doprowadzi jednocześnie do wzmożenia represji przeciwko zakonspirowanym obrońcom demokracji. W sposób grubiański żartowano ze zwłok zwierzęcia, którego rudy zezwłok pokazywała właśnie kamera reżimowej TV.

W którymś momencie zaczął się dziwny ruch w studio. Prowadząca program Gesine Spam wyszła na chwilę i natychmiast został puszczony odmóżdżający blok reklamowy środków na przeczyszczenie. Prowadząca wróciła z naręczem kartek, które rozdała uczestnikom panelu. Ci zapoznali się z treścią i wrócono do dyskusji. Pierwsza zagaiła pani Gesine:

"A więc, jak już mówiliśmy, siły kaczystowskie właśnie dokonały prowokacji pod "Arsenałem". Próbowano spreparować zamach, za który następnie oskarżono by POwstańców i dokonano ostatecznego rozwiązania kwestii... To jest wszelkich kwestii. Grupa szalikowców, przebrana w dziergane czapeczki z sierści lamy, próbowała dobić Rudego. Seria z kałasznikowa trafiła jednak przyczajonego na słupku ogrodzenia Lisa w rudym futrze. Co robił Lis na ogrodzeniu?"

W tym momencie do dyskusji włączył się pan Halicki. Źrenice jego oczu były tak szeroko rozwarte, że przypominały spojrzenie Wernyhory na tripie.

"On próbował zdobyć tajne informacje o Tyranie. Prawa ręka Tyrana, Moneo, podobno został wyznaczony do zorganizowania wielkiej defilady, ale obawiano się ataku Ixian i Tancerzy Oblicza. Były masowe aresztowania. Podobno szef sztabu Tyrana, Duncan Idaho, kręci ze Żwirkiem i Muchomorkiem. Pan Lis pseudonim "Fiona" właśnie to sprawdzał, otoczony zewsząd sforą agresywnych wartowniczych automatów zwanych koty-Z. Nie mógł zejść z płotu, bo koty-Z by go rozszarpały w jednej chwili, więc dopadli go tam siepacze."

Wszyscy w studio spojrzeli w wymowny sposób w stronę interlokutora, a następnie został puszczony film z pogrzebu. Spleceni łokciami, ubrani na czarno w stroje chasydów, brodaci opozycjoniści, skakali tam w rytm haseł wykrzykiwanych przez brodatego wodzireja Romana Gie "kto nie skacze ten za kaczką, hop hop hop". Na lewej flance żywiołowo podskakiwał pan Kuczyński ps. "Belzebub", aż musiał przytrzymywać wolną ręką spadający na oczy kapelutek. Obok w czarnych szpilkach, z włosami ufarbowanymi na czarno, splecionymi w warkoczyki i z powiewającą sztuczną brodą skakała Monika z O nad I łamane przez OM, czyli szyfrantka partyzantów o mocno zakodowanym pseudonimie.

Obrazek użytkownika Lektor

18-02-2017 [12:29] - Lektor | Link:

Totalna opozycja (PO i Now.) to nie jest żadna opozycja, a polityczna ekstrema w amoku beznadziejności. To są ludzie chorzy na autyzm. Oni uważają, że to co robią inni jest w 100% złe, natomiast to wszystko byłoby dobre, ale pod ich rządami.
Prawda jest taka, że nie pozbędziemy się ich, przynajmniej do następnych wyborów, a zatem należy się nauczyć obchodzić z tymi psychami. Jak najmniej pisać o nich i pokazywać ich. Nie zapraszać do programów telewizyjnych. Trzeba niektórym redaktorom wbić do gąów, że skoro "totalna", to będą w każdej sytuacji przeciwni i do wszystkiego przeciwni. Skoro tak, to po co nam ich jałowa dyskusja. Do takich programów powinni być zapraszani mądrzy ludzie, którzy potrafią nam zapewnić merytorychną dyskusję i mówić prawdę.
A więc skończmy wreszcie z reklamowaniem tych przygłupów !

Obrazek użytkownika Domasuł

18-02-2017 [14:06] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

To nie działa w ten sposób. Ci ludzie zostali wybrani w powszechnych wyborach, wiec tak czy inaczej przysługuje im prawo do wypowiedzenia się. Poza tym każdy może sam ocenic jakie bzdury gadaja widzac to na własne oczy.

Obrazek użytkownika Lektor

18-02-2017 [16:36] - Lektor | Link:

Niech się wypowiadają w TVN, u Lisa lub Olejnik.

Obrazek użytkownika Mariusz Czajkowski

20-02-2017 [13:58] - Mariusz Czajkowski | Link:

To te telewizje trzeba zamknąć bo w PIS-ie nie ma mądrych ludzi.
O przepraszam! Jest Pani Anna Streżyńska.
Jednak Jej jakoś do TV pislamowskiej nie zapraszają;-)