Bezprawie i niesprawiedliwość

We wtorek 17 stycznia zmarła w domu opieki w Radości sędziwa pani Danuta Hofman. W domu opieki znalazła się nie z własnej woli lecz skazana na pobyt w nim przez urzędy i administrację. Jak powszechnie wiadomo pacjenci przymusowo oddani do domu opieki  przeżywają tam najwyżej kilka miesięcy. Pani Danuta Hofman pochodziła z przedwojennej inteligenckiej rodziny. Jej ojciec Franciszek Ksawery Latawiec był zawodowym wojskowym, kapitanem dyplomowanym Wojska Polskiego , uczestnikiem walk 1914- 1920 roku, a matka nauczycielką. Rodzice sprzedali dom na oficerskim  Żoliborzu i w 1933 roku przenieśli się do dużego mieszkania w Śródmieściu, przy ulicy Noakowskiego 12.  Dali odstępne właścicielowi kamienicy i w ten sposób stali się jego właścicielami. Taka forma współfinansowania nieruchomości była przed wojną bardzo popularna. Pani Danuta była sanitariuszką w Powstaniu Warszawskim. Opiekowała się rannymi w szpitalu powstańczym przy ulicy Wilczej.  Po wojnie pracowała w Polskiej Akademii Nauk. Dwa pokoje w ich mieszkaniu zajęła dokwaterowana im rodzina, ale po pewnym czasie ta rodzina się wyniosła.  Pani Danuta wyszła za mąż za Jana Nepomucena Hofmanna. W latach dziewięćdziesiątych Pani Hofman wystąpiła o wykup swego mieszkania ale otrzymała odmowę. Rodowici Warszawiacy najczęściej pod byle pretekstem otrzymywali odmowę wykupu własnych przedwojennych mieszkań zrabowanych dekretem Bieruta, podczas gdy prominentnym komunistom i ich progeniturze masowo sprzedawano za grosze  zrabowane prawowitym właścicielom lokale. Na przykład  w Alei Róż czy Alei Przyjaciół a także przy Szucha !6. Burmistrz Rutkiewicz wbrew przepisom ustawy  z 1985 roku przyznającej wówczas lokatorom wyłączność prawa wykupu zajmowanych mieszkań powprowadzał do kamienicy przy Noakowskiego 12 osoby , które nigdy tam nie mieszkały sprzedając im bezprawnie cudze mieszkania.
9.10.2000 roku kancelaria Nobel Investment zgłosiła zastrzeżenia do propozycji sprzedaży lokali w kamienicy przy ulicy Noakowskiego 12. Do tej kamienicy zgłosili roszczenia spadkobiercy Feliksa Korycińskiego oraz Marii Korycińskiej – Kulina, którym 70% tej nieruchomości sprzedał Leon Kalinowski aktem notarialnym 18 lipca 1952 roku. Ta sprzedaż była przestępcza co stwierdził sąd w 1953 roku. Roszczenia rzekomych spadkobierców do kamienicy przy ulicy Noakowskiego 12 zostały odkupione przez spółkę Plater reprezentowaną przez słynnego adwokata, niejakiego N, niedawno zatrzymanego w sprawach oszustw reprywatyzacyjnych.  W skardze kasacyjnej do Naczelnego sądu Administracyjnego w Warszawie rzeczony N. pisze:  „spółka wywodzi swój interes prawny z umów sprzedaży praw i roszczeń do przedmiotowej nieruchomości zawieranych przez kolejne podmioty począwszy od osób będących dawnymi właścicielami nieruchomości przy ulicy Noakowskiego 12 w Warszawie, skończywszy na umowie w której stroną była już sama Spółka”. Wywodzi dalej, że forma prawna kolejnych umów była właściwa  ( umowa zawarta przed notariuszem) zatem skutkiem prawnym powinno być przejście nieruchomości na nabywcę. Do tych czynności prawnych N zalicza akt notarialny z dnia 15 lutego mocą którego niejaki Leon Kalinowski nabył prawa do nieruchomości będącej przedmiotem sporu. .Leon Kalinowski zasłynął udziałem w przejęciu kamienicy przy ulicy Noakowskiego 16 , odzyskanej potem i sprzedanej z zyskiem przez rodzinę urzędującej prezydent miasta Warszawy.  Prócz tej kamienicy przetrwały wojnę także dwa sąsiednie budynki należące do rodziny Oppenheimów i Regirerów: przy Noakowskiego 10 i 12.
Bezpośrednio po zakończeniu wojny nikt z dawnych właścicieli kamienic nie pojawił się w Warszawie. Z początkiem 1945 roku administrację budynków  zaczęło sprawować państwo, które w styczniu zawarło pierwsze umowy najmu z lokatorami komunalnymi.
W sierpniu 1945 roku na posadę w Służbie Bezpieczeństwa, w randze, jak sam to stwierdzał w zeznaniach sądowych - majora - został przyjęty Leon Kalinowski, syn Bonifacego i Leonardy z domu Keller, ur. w roku 1902 w Warszawie. Jego ojciec, Bonifacy', był woźnym Sądu Hipotecznego w Warszawie.
Od czasu wstąpienia Kalinowskiego do Służby Bezpieczeństwa zaczyna się jego niezwykła aktywność na rynku nieruchomości pożydowskich. W sierpniu 1945 roku, wspólnie z  notariuszem z Brzezin Łódzkich, Janem Norbertem Wierzbickim, dokonuje on fałszerstwa pełnomocnictwa (na swoje nazwisko) do pełnego dysponowania majątkiem rodziny Oppenheimów i Regirerów. Pełnomocnictwo zostało antydatowane na dwa dni przed wybuchem wojny.
Fakt, że Kalinowski przesiedział za swoje „czynności prawne” dobrych parę lat i że sąd nakazał  wykreślenie z wykazów hipotecznych wpisów dotyczących sprzedaży Leonowi Kalinowskiemu nieruchomości przy ulicy Noakowskiego 12 zupełnie nie zainteresował zarówno pana N. jak co gorsze kolejnych urzędów. Wyrok skazujący Leona Kalinowskiego na 4 lata pozbawienia wolności zapada w I instancji w październiku 1948 roku.
W marcu 1949 roku L. Kalinowski składa apelację od wyroku. W wyniku apelacji, w maju 1950 roku, wyrok zostaje w całości utrzymany w mocy. Dodatkowo sąd apelacyjny orzeka karę pozbawienia Kalinowskiego praw publicznych na 3 lata.
Z więzienia  Kalinowski praktycznie już nie wyszedł aż do śmierci w 1965 roku.  Na  jego oszustwach opierali się jednak skutecznie  beneficjenci oszukańczego procederu przejmowania cudzych kamienic. Nikt nie reagował na skargi lokatorów tych kamienic.
Przed śmiercią pani Hofman była nękana pomówieniami o rzekome duże ilości hodowanych kotów. Każdy pretekst był dobry żeby jej się pozbyć. W dwa dni po śmierci pani Hofman 19 stycznia jej mieszkanie zostało niezwykle brutalnie opróżnione z mebli i pamiątek wyrzuconych po prostu na śmietnik. Nikt nie zatroszczył się o ewentualnych spadkobierców. Zdjęłam ze ściany mały wojskowy ryngraf. Jest u mnie dla nich w depozycie.
Losy pani Danuty Hofman jak w soczewce pokazują losy prawdziwych Warszawiaków, walczących o swoje miasto w Powstaniu, pozbawionych przez komunę własności i brutalnie eksterminowanych przez władze III RP.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika minimax

16-02-2017 [00:56] - minimax | Link:

Witam Gospodynię i gości..

Przykład budzący gniew, a jednocześnie wskazujący, iż szmalcownikami stają się nawet ci rzekomo z elity, z warstw wykształconych, profesji zaufania społecznego.
Tylko nie wiem, a chetnie bym się dowiedział, czy ci dzisiejsi szmalcownicy, to jest to nowe pokolenie zrodzone ze starego, ocalałego z wojny ścierwa, czy też jest to nowy narybek, zdegenerowany nie w rodzinie a w chorym społeczeństwie czeciejerpe.

Obrazek użytkownika izabela

16-02-2017 [09:52] - izabela | Link:

Wuj męża urzędującej pani prezydent to szmalcownik świeżo powojenny. Nie wiem co robił w czasie okupacji niemieckiej więc nie będę się wypowiadać. Podobnie jak Leon Kalinowski,esbek, który z rabowania pożydowskich nieruchomości uczynił sobie źródło dochodów. Jak pisałam jednak nawet za wczesnego PRL władze właściwie oceniły jego działania zamykając go praktycznie dożywotnio w pudle. ( Po pierwszych fałszerstwach była recydywa). Obecne władze mają ciężki orzech do zgryzienia bo szmalcownictwem zajmuje się elita palestry i urzędnicy ratusza. Jak inaczej nazwać honorowanie odkupienia roszczeń do kamienicy za 50 złotych od dotkniętej demencją staruszki i wyrzucenie dosłownie na bruk tej kamienicy lokatorów. W kamienicy przy Noakowskiego 12 kilka wyrzuconych osób błąkało się bezradnie po piwnicach i podwórzach po czym zmarli- jeden pan na schodach , inny w piwnicy. Znam ich nazwiska, ale nie będę podawać ze względu na ich dobra osobiste. Zostali upokorzeni zamienieniem ich w ciągu kilku dni w śmierdzących meneli z którymi nikt nawet nie chciał rozmawiać. Każdy z nas niech sobie uczciwie odpowie po ilu dniach bezdomności nie miałby wstępu nawet do baru mlecznego.

Obrazek użytkownika minimax

16-02-2017 [10:02] - minimax | Link:

Jeśli coś woła o pomstę do nieba, to właśnie to.
Nie byłbym sobą, gdybym nie zapytał o "duchową rodzinę" jak często siebie lubią nazywać parafie ustami swoich proboszczów.
Jaką pomoc dostali od swojej "duchowej rodziny" owi zmiażdżeni pogardą ludzie w potrzebie?

Obrazek użytkownika minimax

16-02-2017 [10:12] - minimax | Link:

"szmalcownictwem zajmuje się elita palestry i urzędnicy ratusza"
Tak myślałem...
Niech to będzie podsumowaniem czeciejerpe vel PRLbis [choć czuję dyskomfort tak zestawiając te dwa byty państwowe.Chyba jednak PRL przy całym swoim serwiliźmie i łajdactwie miała w sobie więcej troski o społeczeństwo. Głodny nikt nie chodził - vide hasło ze stanu wojennego "jedzcie dorsze - goovno gorsze". Czekolady nie bylo ani miesa nie bylo, ale byly ryby, ser, chleb i mleko, wszystko nawet na kieszeń "emerytów starego portfela"].

Obrazek użytkownika eska

16-02-2017 [01:18] - eska | Link:

Mój ślubny od lat mąż na każde moje wzmożenie kolejnym draństwem odpowiada zawsze tak samo > nie zawracaj mi głowy, daj znać, kiedy trzeba będzie do nich strzelać.
I coraz częściej mam wrażenie, że on ma rację...
Bezradność "państwa prawnego" zapisana została w konstytucji, całkiem celowo i skutecznie.

Obrazek użytkownika minimax

16-02-2017 [09:56] - minimax | Link:

Witam serdecznie
To nie "Bezradność " została zapisana w prawie, bo bezradność zakłada chęć przy braku narzędzi. Sęk w tym, że prawo zostało popsute poprzez BRAK SYMETRII. Symetria jest jedną z cech dobra i piękna, istnieje także w fizyce, choć nie wiemy dlaczego. Jest zakładana przez ludzi zupełnie intuicyjnie, jako milczące założenie sprawiedliwości.
Dlatego tak bałamutne jest stwierdzenie o "równości wobec prawa". "Równość" owa jest tylko wabikiem, zmyłką krętaczy, którzy największe nierówności pozaszywali w zestawie reguł dyskryminacyjnych, nie wiedzieć czemu wciąż nazywanym prawem. Bo dlaczego nazwanym to wiemy - dla zmyły.
Obrazowo mówiąc - jeśli istnieje reguła zabraniająca zbierać inne owoce jak tylko te z czubka, to jest ona sprawiedliwa, gdy dotyczy wszystkich JEDNAKO, czyli symetrycznie prawodawców jak i podporządkowanych.
Ale jeśli gdzie indziej zakopana jest zasada, iż prawodawcy moga poruszać się na szczudłach, to zasada 1, pomimo iż w niczym nie narusza rowności wobec prawa, przestaje być sprawiedliwa, gdyż siłą rzeczy ograniczenie dostępności owoców dotyczy tylko jednej strony - czyli jest asymetryczne.
Stąd podporządkowani mają wszelkie prawo czuć się oszukani.
I tak, w wielkim skrócie, wygląda polskie prawo, zestaw reguł uprzywilejowujących jedną kastę [vide ustawa o np. notariacie] kosztem całego społeczeństwa, a tak naprawdę kosztem tych BEZ PRZYWILEJÓW.Bo kast z przywilejami jest wiele.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika izabela

16-02-2017 [10:28] - izabela | Link:

Przeczytałam kilka dni temu pamiętniki niemieckiego lekarza. Był to Hans Friedrich von Lehndorff jeden z właścicieli Januszewa, które znalazło się po wojnie w polskich rękach. Hans jako lekarz usiłował służyć ludziom w zajmowanym przez sowietów Królewcu, wielokrotnie aresztowany przez NKWD przedostał się w rodzinne strony będące już w sowieckim władaniu. Wstrząsający jest opis jak przemarznięty i przemoczony błądzi nocą po zamarzniętym Jezioraku pomiędzy dzisiejszymi Siemianami i Wieprzem. Hans nie rozczula się nad sobą,bada z naukową dociekliwością granice ludzkiej wytrzymałości. Pomimo, że jego rodzina brała udział w spisku przeciwko Hitlerowi a na pewno nie należała do jego zwolenników, ciekawe jest rejestrowanie jak wolno ten światły lekarz dochodzi do rozumu i stwierdza, że to okoliczności zewnętrzne budzą w ludziach demony zła. Czytałam te wspomnienia mieszkając blisko Siemian w ciepłym domu, znam doskonale te okolice, zdarzyło mi się spędzić Sylwestra nad Jeziorakiem, na mrozie w rezerwacie Widłągi. Była to jednak tylko fantazja czy wybryk i w każdej chwili mogliśmy się wycofać. Nie zrobiliśmy tego i mieszkaliśmy w namiocie na śniegu 6 następnych dni. Było bardzo pięknie ale każdy chyba rozumie, że gdyby to była sytuacja przymusowa byłoby zdecydowanie mniej pięknie. Wracaliśmy do Warszawy pociągiem z Iławy, konduktor przyglądał nam się podejrzliwie i zastanawiałam się czy nas nie wywali z pociągu. Cały czas myślę o starym człowieku wyrzuconym z własnego mieszkania przy Noakowskiego i umierającym z zimna w piwnicy. Piszę o tym bo niemiecki lekarz, choć pacyfista i przeciwnik przemocy patrząc na gwałty dokonywane przez sowietów powiada mniej więcej to co Pani ślubny.

Obrazek użytkownika minimax

16-02-2017 [10:42] - minimax | Link:

"lekarz, choć pacyfista i przeciwnik przemocy patrząc na gwałty dokonywane przez sowietów powiada mniej więcej to co Pani ślubny"

Myślę, że niejeden świadek tego co na wschodzie wyrabiały "einsatzgruppen SS" przeszedłby tę samą metamorfozę.
I, dajmy na to, obu takich lekarzy staje ze sobą oko w oko, jeden w budionówce pijany nienawiścią za zbrodnie SS, i drugi, z totenkopfem na czapce, z nienawiścia i strachem gonionego szczura w sercu. Co zrobiliby?

Obrazek użytkownika jazgdyni

16-02-2017 [02:15] - jazgdyni | Link:

Witaj Izo

Wydaje mi się, że posiadając tak dobrze udokumentowane fakty, sprawa powinna być prosta i jasna. Ale nie jest. Współczuję Tobie, że mieszkasz w Gotham City - mieście bezprawia i korupcji.
A działania i szum wokół ustawy metropolitalnej dowodzą, że banda rządząca stolicą broni się mocno.

Serdeczności.

Obrazek użytkownika izabela

16-02-2017 [10:40] - izabela | Link:

Ta sprawa nie dotyczy tylko Warszawy.Wasz "budyń" i jego pretorianie też mają swoje osiągi. Mam dokumentację różnych podejrzanych przedsięwzięć w Sopocie. To samo dzieje się w każdym dużym mieście. Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika minimax

16-02-2017 [10:49] - minimax | Link:

No ja mam cichą nadzieję, że ZZ otworzy wreszcie okno i przewietrzy stęchłą krakówkową atmosferę, bo niewietrzone było od czasów GeneralGouvernement...A jest CO WIETRZYĆ, oj, jest ....

Obrazek użytkownika jazgdyni

16-02-2017 [11:32] - jazgdyni | Link:

Tym Sopotem byłbym bardzo zainteresowany.
Bardzo, bardzo.

Obrazek użytkownika lala

17-02-2017 [01:04] - lala | Link:

wstrząsająca historia, wydaje się, że w bardzo wielu przypadkach szmalcownicy przetrwali,
a już ci "sprytniejsi" zadbali, aby sporządzic akty notarialne czy zmiany w księgach wieczystych,
dobrze widać takie, że tak się wyrażę, małomiasteczkowe szmalconictwo w ogłoszeniach, które od kilku
lat pojawiaja się masowo, chodzi o "potwierdzenie prawa własności przez zasiedzenie"....
to bardzo interesujący wątek -
bywa, że o przywłaszczaniu piszą naukowcy, polecam ksiązkę pt. Klucze i kasa, niedawno wydaną

Obrazek użytkownika gorylisko

17-02-2017 [01:54] - gorylisko | Link:

witam Szanowną Panią... ostatnie trzydzieści lat, może trochę więcej, może trochę mnie nie myślałem, że będę miał trochę ciepłych myśli o prl-u...ale jednak, czytając tekst pani autorstwa, musiałem przyznąć, że w tym prl-u tak się NIE postępowało z ludzmi starszymi jak postąpiono w przypadkach które pani opisała i w innych o których być może mało kto wie, bo wielu tych ludzi zwyczajnie się wstydzi poprosić o ciepły kąt, żeby zejść z tego świata jak ludzie... inna sprawa, że może wtedy rządząca komuna miała jakieś resztki przyzwoitości... ale wychowała swoje generacje bez fundamentu moralnego...w efekcie mamy takie elyty jakie mamy... osobiście nie dziwi mnie propagowanie eutanazji... w swoim otoczeniu ma kuriozalny przypadek, kobieta przechwalająca się na fb córką, śliczną dziewuszką, bywająca w kościele, wściekła zwolenniczka prawa do aborcji...

Obrazek użytkownika HenrykInny

17-02-2017 [05:57] - HenrykInny | Link:

Przerazajace. Mysle ze dosc tej bezczynnosci , dosc tej porazajacej niemocy.

Obrazek użytkownika Leonarda

17-02-2017 [07:09] - Leonarda | Link:

Jak się to czyta, to pozostaje tylko jedno wrażenie - przekręty i złodziejstwa w wykonaniu bolszewickiej i postbolszewickiej dziczy.
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika paparazzi

17-02-2017 [17:26] - paparazzi | Link:

 Wierzyć się nie chce. Tyle niesprawiedliwości i braku przyzwoitości.