Zbiórka na Seicento a art. 438 kodeksu cywilnego

Trudno uciec od sprawy wypadku w Oświęcimiu, gdy się czyta, że została zorganizowana zbiórka dla młodego człowieka na to aby sobie kupił nowego fiata seicento, i na koncie tej zbiórki została już zebrana kwota ponad 60.000 zł. To dość ciekawe z cywilnoprawnego punktu widzenia.

Załóżmy bowiem, że w sytuacji gdy wina za spowodowanie wypadku zostaje przypisana kierowcy BOR i Pan Sebastian zostaje uniewinniony w procesie karnym. Rozpoczyna się dochodzenia roszczeń cywilnych za zniszczone w wypadku Seicento. Młody kierowca zgłasza się do ubezpieczyciela aby ten wypłacił mu odszkodowanie w wysokości uszkodzeń w jego samochodzie, a ubezpieczyciel mu mówi: Ależ Panie Sebastianie, Pan nie poniósł żadnej szkody, bo z czego wiemy społeczeństwo „zrzuciło” się na nowy pojazd, na wieść o Pana wypadku, i w związku z tym nie ma szkody. Tak jak przed wypadkiem tak i po wypadku ma Pan samochód, a doszły nas wieści, że zebrano na Pana rzecz znacznie większą kwotę niż rzeczywista szkoda, więc jak mamy pokrywać szkodę, która już nie istnieje? A w ogóle to zastanawiamy się czy nie podać pana z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, bo to są korzyści z tytułu wypadku (zniszczony pojazd) które przynależą do nas.

Oczywiście Pan Sebastian może się zacząć bronić, że to on nie zbierał, że nie chciał. Ale taką obronę zawsze rozbija się pytaniem: czy przyjął Pan te pieniądze? Odpowiedź: „tak ale Budka z Sową mi kazali” nie zmienia tutaj stanu rzeczy.

Zrobi nam się jeszcze ciekawiej gdy Sąd ustali odmiennie, to znaczy stwierdzi że za wypadek nikt nie ponosi winy, kierowca zaś BOR unikając zderzenia z Panem Sebastianem działał w celu ratowania jego życia i zdrowia, które nieuchronnie byłoby zagrożone, gdyby doszło do staranowania Fiata Seicento przez rządowe Audi.
W takiej sytuacji w sprawach cywilnych rozważyć należy artykuł 438 kodeksu cywilnego, który mówi nam tak:

Kto w celu odwrócenia grożącej drugiemu szkody albo w celu odwrócenia wspólnego niebezpieczeństwa przymusowo lub nawet dobrowolnie poniósł szkodę majątkową, może żądać naprawienia poniesionych strat w odpowiednim stosunku od osób, które z tego odniosły korzyść.

Kierowca BOR działał tak aby uniknąć zderzenia z pojazdem Pana Sebastiana i nie narażać jego zdrowia i życia na niebezpieczeństwo, z tego tytułu poniósł szkodę w postaci utraty zdrowia (BOR jako Skarb Państwa poniósł szkodę w postaci zniszczonego Audi). Pan Sebastian zaś z tytułu wypadku uzyskał korzyść w postaci popularności wśród opozycji a także realną korzyść majątkową w postaci funduszy jakie zostały zebrane na jego rzecz na zakup nowego Fiata Seicento. Korzyść ta nie powstałaby, gdyby nie wypadek (czy ktoś wierzy, że ktoś zbierałby taki fundusz dla Pana Sebastiana tylko z uwagi na to, że ma już stare Seicento, albo gdyby tym Seicento wjechał w zderzak np. Posłowi Szczerbie?). W takiej sytuacji, w mojej ocenie, kierowcy BOR jak i BORowi jak najbardziej przysługiwać będzie roszczenie do Pana Sebastiana oto aby zapłacił za szkody kierowcy BOR oraz samego BOR, w granicach kwot jakie uzyskał w toku zbiórki.

Tym samym zbierając dla Pana Sebastiana de facto zbiera się na rzecz BOR, a to oznacza że istnieją jeszcze prawa w Rzeczypospolitej!

Oczywiście Pan Sebastian może w toku procesu karnego pójść całkowicie jeszcze inną drogą. Czekam zatem na taki chwytliwy proces „młodego człowieka” przeciwko „Pisowskiemu Państwu”, gdzie młodzieniec będzie tłumaczył, że jego uderzenie w samochód Pani Premier było jego głosem w debacie publicznej i sprzeciwem przeciwko planom regimu na zniszczenie Sądów i zniesienie ich niezależności. Że został do tego kroku zmuszony codziennym cierpieniem, gdy widzi jak Państwo PiS niszczy cały dorobek III Rzeczypospolitej. Istnieje szansa, że Sąd ustali że Pan Sebastian czyniąc wypadek działał z pobudek politycznych, a to oznaczałoby że w razie skazanie na karę pozbawienia wolności (mało prawdopodobne) mógłby korzystać ze statusu więźnia politycznego i być zwolnionym z obowiązku pracy. Ale na to się nie zapowiada. W każdym bądź razie prędzej czy później się PO na pomocy temu pechowcowi przejdzie, bo jak już komuś pomagać, to pomagać DLA NIEGO, a nie przeciwko Komuś - w tym wypadku przeciwko PiSowi. 
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika smieciu

15-02-2017 [22:24] - smieciu | Link:

Mnie to tylko dziwi że PiS nie zapłaci parę złotym jakimś ludkom, które po prostu z tego groteskowego kabaretu nie zrobią jakiegoś TV szoł pokazującego ogólne zidiocenie. Przecież prawie nic nie trzeba robić. Temat jak na dłoni: nawiedzona opozycja chce postawić pomnik człowiekowi, który nieświadomie, przypadkiem zdołał doprowadzić do wypadku rządowej limuzyny.
Przecież to jakiś obłęd jest. Można sobie wyobrazić łatwo taką kabaretową scenę. W psychiatryku. Gdzie jacyś ludzie walczą o palmę pierwszeństwa najbardziej nawiedzonego antypisowca a gdzieś z góry przyglądają się temu lekarze kiwając z politowaniem głową rzucając jakieś dowcipy dotyczące smutnej acz nieuleczalnej choroby.

Tak swoją drogą to jakieś ogólnoświatowe szaleństwo jest. Może te wszystkie chemitrailsy, opryski serwowane z nieba mają coś na rzeczy?

Obrazek użytkownika eska

16-02-2017 [01:54] - eska | Link:

Mówiąc w skrócie - jeśli szczeniak chce dostać tę kasę, to musi przyznać, że działał celowo z uzasadnionych pobudek politycznych.
No i mamy kapitalną sprawę > albo kasa i zamach, albo wypadek i zero kasy!
Absolutnie cudna notka! Gratulacje!!!

Obrazek użytkownika michnikuremek

16-02-2017 [12:37] - michnikuremek | Link:

Histeryczna opozycja wysyła czytelny sygnał: przyp**** jakiemuś pisowcowi, a zapłacimy ci za to oraz damy osłonę prawną. Podobny sygnał do środowiska przestępczego wysłał sędzia Tuleya dając bandziorowi blisko 300 tysięcy "odszkodowania" za niedogodności odsiadki... Nie jest wykluczone, że już gdzieś się czai jakiś nowy Cyba....

Obrazek użytkownika spike

18-02-2017 [00:23] - spike | Link:

kierowca fiacika nie zastosował zasady "ograniczonego zaufania", nie upewnił, że droga jest wolna, a przepuszczając pierwszy samochód BOR, wiedział, że pas drogi jest zajęty, odległości między nimi nie były duże, wystarczyło spojrzeć w lusterko, czy spojrzeć przez ramię, widać że z góry założył przejazd jednego samochodu.

Co do samej zbiórki pieniędzy, zbiera je osoba prywatna, nie mająca pozwolenia na taką akcję, ciekawe czy będą z tego konsekwencje karnoskarbowe?
do tego jeszcze czeka podatek od darowizny, będzie jatka, oj będzie.

Kierowca fiacika jest winien, ale jak trafi na sędziego Tulejkę, czy podobnego rozgrzanego, wszystko jest możliwe.