czyszczenie stajni Augiasza

 Znalezienie się Polski od 1945 roku  w strefie wpływów sowieckich odłożyło się grubą warstwą
 powstałej fałszywej wiedzy cały czas obecnej w świadomości Polaków

 
Jesteśmy  w okresie uwalniania się od narzuconego nam obcego systemu wartości.  Tym samym konieczności  czyszczenia  pozostałości tego systemu. Czyszczenie tego naszego domu przeprowadzić trzeba od fundamentów. Nie jest to łatwe. Napotyka  opór  nie tylko ze strony obecnej tu cały czas po utracie władzy pseudo elity.  Ale także, niestety ze strony znacznej rzeszy Polaków często nieświadomych istoty tego, co się obecnie dzieje.
   W roku 1920 bolszewicy napadając na Polskę siali propagandę – „wkraczamy w celu uwolnienia polskich chłopów od tyranii ich panów, uwolnienia polskich robotników od tyranii kapitalistów”
Propaganda ta rozbijała się o powszechną świadomość Polaków. Polacy wiedzieli kim są ci „wyzwoliciele” i co warte są ich apele i odezwy.  II wojna światowa, konsekwencja zawartego politycznego układu  stanowiącego zdradę wobec Polski., mającej swój ofiarny, krwawy wkład w walce z Niemcami „zaowocowała”  tworem określanym  PRL.  Obszar PRL stanowić miał ochronę dla bezpieczeństwa ZSRR. Było to wynagrodzenie Stalina za pomoc w realizacji celów jakie sobie stawiał ówczesny prezydent  Theodore Roosevelt.  Droga do Polski  jaką  sobie  otwierali polscy żołnierze krwawymi walkami na Monte Cassino została zablokowana. Plan  George Patton’a  wejścia do Europy Środkowej – niedopuszczenia do jej okupacji przez sowietów - został odrzucony.  W konsekwencji dziwnego wypadku samochodowego  George Patton  zakończył życie. Dywizja  powietrzno  desantowa generała  Stanisława Sosabowskiego  utworzona w Anglii mająca być użyta do walk w Polsce /sztandar tej dywizji został uszyty przez kobiety w Warszawie/ została zmarnowana w żle opracowanej przez aliantów operacji „Market Garden” pod Arnhem. Dopiero niedawno dowiedzieliśmy się, że Theodore Roosevelt natychmiast po ujawnieniu przez Niemców grobów polskich żołnierzy w Katyniu uzyskał od oficerów amerykańskich wiedzę kto był sprawcą tej zbrodni ludobójstwa. Nie została wówczas przez niego ta informacja ujawniona. Na procesie w Norymberdze rosyjski prokurator Rudenko dzięki temu mógł wmawiać Niemcom sprawstwo zbrodni katyńskiej. A w Polsce prawda o Katyniu przez dziesiątki lat była kłamstwem założycielskim tworu o nazwie  PRL. Jesteśmy teraz w takim oto momencie historii zataczającej koło do czasów George Smith Patton’a. Amerykańska brygada pancerna realizuje teraz w jakimś sensie jego zamysł. Może wypadało by nadać jakiejś ulicy np. w Żaganiu nazwę im. generała  George Smith Patton’a. Miało by to swoją aktualną wymowę. Miejmy nadzieję, że stan obecny jest rezultatem uświadomienia sobie administracji USA roli Europy Środkowej dla pokoju.
 
   Zaistnienie tej krypto okupacji sowieckiej w postaci PRL śmiertelnie zagroziło tożsamości Polaków. Wymordowanie polskiej elity najpierw przez Niemców, następnie wymordowanie jej w ramach utrwalania władzy ludowej przez NKWD, przez organa UB wytworzyło znaczną pustkę przywódczą. W to miejsce wstawiona została pod osłoną sowiecką obca niby polska warstwa przywódcza i utworzone zostało niby Polskie Wojsko. O polskości tego wojska niech świadczy list jaki otrzymała młoda kobieta z nowonarodzonym dzieckiem o śmierci męża, którego jedyną przewiną było to, że nie przyznał się do tego, że był wcześniej żołnierzem Armii Krajowej i musiał ukrywać się w lesie:
 
- „Okrył siebie, Was i Wasze dziecko hańbą. Zdradził sprawę narodową, naród i ojczyznę. Pomógł najgorszemu wrogowi Hitlerowi przez dywersję w naszych szeregach. Ziemię nad jego grobem wyrównano i niech nie szpeci ziemi ojczystej naszej grób zdrajcy. Wieczna hańba i nienawiść naszych żołnierzy i oficerów towarzyszy mu i poza grób. Kto czuje w sobie polską krew, przeklina go. Niech więc wyrzeknie się go własna żona i dziecko.”[1]
 
Tą warstwę przywódczą  rekrutowano w oparciu o błyskawiczny awans społeczny. Wmawiano tym ludziom, że jest to zasługą ich ludowego państwa i wielkiego przyjaciela, sojusznika ZSRR. Ta niby polska warstwa przywódcza wytworzyła swoją „kulturę” całkowicie opartą o obce Polsce wartości. Kryterium selekcji osób tej kadry, było - niezłomne przekonanie o niewzruszalnej przyjaźni ze Związkiem Radzieckim. Ta wyselekcjonowana warstwa położyła podwaliny pod tworzącą się kulturę socjalistyczną. Można tu przywołać twórczość Wisławy Szymborskiej sławiącej geniusz wielkiego wodza Stalina i wielu innych twórców tej epoki wiernie wspierających tą kulturę.
  Polska kultura zeszła do drugiego, podziemnego obiegu. Albo zaczęła przejawiać swoje istnienie poza granicami PRL. Przykładem „Paryska Kultura” Jerzego Giedroyc’a. Nie jest to miejsce na opisywanie tu historii Polskiej Kultury tego okresu. Chodzi o zarysowanie istotnych uwarunkowań, które miały wpływ na zniewolenie świadomości Polaków obcym systemem wartości, który miał służyć interesom ZSRR, nie Polaków.
   Przed nami długa droga wyzwalania się z tych różnych ciągle obecnych sowieckich pozostałości.
Do tego czyszczenia nieodzowny jest udział licznej rzeszy Polaków obecnie nie zainteresowanych koniecznością gruntownych zmian. Ta nieświadomość przekłada się jako konsekwencja nieobecnością w wyborach. Nieobecność  jest  skutkiem manipulacji pseudo elity narzucającej ludziom np. korzystną dla siebie narrację w posiadanych cały czas swoich publikatorach, mediach. Lub też narzucania korzystnej dla siebie  w danym momencie postawy Polaków poprzez manipulację.. Wyrazem czego może być słynne  „nie róbmy polityki”. Na bilbordach Tuska pisano tak w momencie posiadania przez PO władzy.  Bardzo często już na początku rozmowy jako skutek tej manipulacji,  można usłyszeć od Polaków - „jestem z daleka od polityki”, „tylko oszołomy zajmują się polityką”.  Kiedy obecnie łżaelita  utraciła władzę na obecnym etapie jej mądrości taka postawa ludzi jest już dla niej wielką wadą….
 
  Obecnie czytamy -  Młodzi posłowie PO: Chcemy polityki bez agresji [2]
 – „Młodzi parlamentarzyści PO spotykają się z mieszkańcami Polski w ramach inicjatywy "Kluby Obywatelskie".
Komiczne jest to – „w ramach inicjatywy”. W istocie jest to kopiowanie inicjatywy „Gazety Polskiej” w tworzeniu  „Klubów Gazety Polskiej”. Dla tej elity jak widać  twórcza działalność to  czysty imposybilizm.  Inicjatywa Gazety Polskiej wynikała z potrzeby scalania społeczności Polaków po świadomej dywersyjnej działalności okupacyjnej elity mającej na celu atomizację Polaków, niszczenia polskości. Kluby Gazety Polskiej powstawały poprzez  odwoływanie się do wielosetletniej historii Polski do tożsamości narodowej  Polaków, do kultury wyrosłej z cywilizacji chrześcijańskiej.
Do czego ta post PRL-owska  elita chce się odwołać, do – работники всех классов Объединяйтесь ?
 
  Wszak  strzelała do tych co rzekomo broniła, strzelała do polskich robotników w 1970 roku, strzelała do polskich górników w 1981roku.  Nie strzelała, bo jak twierdzi była opozycją ? To dlaczego ta „opozycja” kiedy rządziła w ciągu 8 lat nie ukarała strzelających do bezbronnych ludzi ?  Dlaczego do Sądu Najwyższego w okresie rządów tej „opozycji” awansowali sędziowie z okresu stanu wojennego?
 
   Teraz ta młoda „opozycja” mówi - Chcemy rozmawiać z Polakami o polityce.
A  może należało by najpierw  rozmawiać z Polakami o odpowiedzialności za tamte zbrodnie.
 
 - „Ludzie zawsze unikali tematów politycznych, ale zauważyliśmy, że teraz chcą o nich rozmawiać”  podkreślił poseł Cezary Tomczyk.  Ludzie unikali polityki  dlatego, że rozlewające się polityczne szambo rozlicznych afer w wyniku sprawowania władzy Platformy Obywatelskiej odstręczało ich od  polityki. Zadziwiająca spostrzegawczość i wyjątkowe zakłamanie – Cezarego Tomczyka.
 – „Mamy takie poczucie, że ta nienawiść, agresja, która wylewa się w internecie, za chwilę może wydostać się na polskie ulice” - podkreśliła posłanka Agnieszka Pomaska.
           Piętrowa hipokryzja   – kiedy złodziej krzyczy łapaj złodzieja…
Przecież to Grzegorz Schetyna po utracie władzy przez PO wyznaczał ulicę jako miejsce walki.
I oczywiście realizował swoje słowa czynnie osobiście występując w czasie zamieszek ulicznych przed Sejmem. A Stefan Niesiołowski nawoływał do spowodowania sytuacji aby oni wyskakiwali przez okna…
  Nie ma sensu przywoływać  pozostałych  wypowiedzi . Wszystkie mają  wspólną cechę – cynizm, obłuda, manipulacja, polityczny infantylizm. Niebezpieczne jest jednak tutaj, przekroczenie wszelkich granic moralnych. Mamy do czynienia z  rakiem atakującym społeczną tkankę. Nadzieją w tym momencie jest to, że Polacy mają już spory tzw. materiał porównawczy tj. 8 lat rządzenia  polityków wywodzących się z tej pseudo elity.  Wyrazem tego jest stały utrzymujący się stan poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości.
   Pozostałości po tym systemie kłamstwa jest tyle, że nie będzie przesadą przyrównanie stanu z jakim mamy do czynienia ze stajnią Augiasza. Przedmiotem czyszczenia jest nie tylko przeszłość ale ostra teraźniejszość wypełniona „działalnością” młodej opozycji PO. Joanna Mucha użala się, że w Polsce „wyrzuca się tzw. poprawność polityczną do kosza”.
A przecież – „poprawność polityczna oznacza, że wyrażamy szacunek do ludzi, którzy są inni niż my. Do ludzi, którzy mają inne poglądy, inną orientację seksualną, inne wyznanie. Bez tej poprawności politycznej nie ma szacunku dla drugiego człowieka. A ten szacunek jest podstawową kategorią, która pozwala nam razem żyć i tworzyć społeczeństwa, które są w stanie ze sobą się dogadać” - zauważa Mucha.  Jaka jest prawda o skutkach stawiania na piedestał poprawności politycznej przekonały się Niemki napastowane i gwałcone przez ludzi o innych poglądach, o innym wyznaniu. W żaden sposób nie wyrażał się w tym szacunek, chęć wspólnego dogadania się. Czy Joanna Mucha nie czyta Gazet nie ogląda telewizji, nie słyszała o tych zdarzeniach w Niemczech ? Czy Joanna Mucha nie zna stanowiska polskiego rządu w sprawie imigrantów?
Co jest więc przyczyną wygłaszania takich poglądów przez Joannę Muchę ? Dobro Polaków, których rząd broni przed zalewem imigrantów ? Czy jakiś inny interes nie związany z Polską a z Niemcami.
Bo z tamtej strony słyszymy wychwalanie polityki Multi Kulti Czyją posłanką jest Joanna Mucha ?
Czy ten szacunek, który jej tak leży na sercu, który jest dla niej „podstawową kategorią, która pozwala nam żyć razem” wyraża jej kolega Stefan Niesiołowski słowami o wyskakiwaniu przez okna…?
 
  Czyszczenie i zmienianie stanu trzeba zacząć od poziomu szkoły. Stąd tak konieczna reforma szkolnictwa. A w niej położony szczególny nacisk na przedmiot – historia.
Ta powstała gruba warstwa fałszywej wiedzy jako skutek obecności Polski w strefie wpływów sowieckich cały czas obecna w świadomości Polaków. objawia się w różnych sytuacjach  Przykładem może być  stosunek sporej liczby Polaków do stanu wojennego. Stosunek do Wojciecha Jaruzelskiego. czy do Jerzego Kuklińskiego.  Mimo, że  już do tej strefy nie należymy, mentalnie dalej jesteśmy – dotyczy to sporej rzeszy Polaków - pod jej ideologicznym  wpływem. Wskazuje na to 15 milionów Polaków nieobecnych w czasie ostatnich wyborów.
  Utrudnieniem w tym wychodzeniu jest obecność  elity która się  wytworzyła w okresie braku niepodległości, obowiązujący system prawny, stworzony na jej potrzeby. To utrudnienie dało o sobie znać w grudniu 2016 roku w parlamencie. Niestety ta pseudo elita ma silne wsparcie. Jedyne skuteczne antidotum na nie – 0 reakcji społecznej. Ale Polacy musza na bieżąco znać zamierzenia rządu.
Odniesieniem w tym uwalnianiu się jest wielosetletnia historia naszej kultury, historia naszego kraju w znacznej mierze usunięta z publicznego obiegu względnie spychana na margines przez obce elity wyrosłe na gruncie okupacyjnego systemu politycznego.
  Bieżący kontekst geopolityczny, zachodzące przemiany zdają się sprzyjać temu naszemu uwalnianiu się. Pojawiają się nawet możliwości wpływania w jakimś stopniu na kierunek i charakter zmian.
Bo tak się składa, że ich charakter jest  zbieżny z naszymi postulatami formułowanymi wielokrotnie w momentach ujawniających się kryzysów politycznych.
 
 
 

  [1] https://wzzw.wordpress.com/2012/04/04/kim-naprawde-byli-zolnierze-wykleci/ [2] http://fakty.interia.pl/raporty/raport-kryzys-sejmowy/aktualnosci/news-mlodzi-poslowie-po-chcemy-polityki-bez-agresji,nId,2339963
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

23-01-2017 [17:49] - Jabe | Link:

„Do tego czyszczenia nieodzowny jest udział licznej rzeszy Polaków obecnie nie zainteresowanych koniecznością gruntownych zmian. Ta nieświadomość przekłada się jako konsekwencja nieobecnością w wyborach”.

Racja. Zwracam tylko uwagę, że partie wysokoprocentowe generalnie nie potrzebują zaanażowania obywateli. Wyjątkiem są właśnie wybory, gdy „trzeba spełnić swój obywatelski obowiązek”. Trudno jednak oczekiwać, żeby tubylcy, którym daje się do zrozumienia, że to nie ich kraj, byli zainteresowani udziałem w obrzędzie wyborczym. Połowa dawno machnęła ręką. Partie pieniądze mają z budżetu, więc nie potrzebują członków. Ludzie aktywni mogliby, nie daj Boże, mieć jakieś oczekiwania wobec zawodowego aktywu. Bierność jest elementem systemu. Gdy partia przegrywa wybory, zaczyna się bezradnie rozglądać, co robić. Wtedy powstają takie kluby. Teraz oni są w tej sytuacji.

Czyszczenie stajni Augiasza, czyli właściwie co?

Obrazek użytkownika Janusz Morski

23-01-2017 [21:18] - Janusz Morski | Link:

Jabe
Sam Pan pisze w swoim komentarzu – „Bierność jest elementem systemu.”
Ja piszę - Czyszczenie tego naszego domu przeprowadzić trzeba od fundamentów.
Mam na myśli właśnie zmiany systemowe wymagające udziału tych 15 milionów
Czyli przede wszystkim zmiana konstytucji.
Dalej w tekście jest
– utrudnieniem jest obowiązujący system prawny stworzony na potrzeby tej elity.
I wiele, wiele innych pozostałości po sowieckich. Długie było by to wyliczanie.
A Pan się pyta - czyli właściwie co czyścić ?

Obrazek użytkownika Jabe

23-01-2017 [22:52] - Jabe | Link:

Pisze Pan o dość mglistym obcym systemie wartości. Trudno mi to powiązać ze zmianą konstytucji. Ale, fakt, to jest powiązane z szerokim udziałem w sprawach państwowych. Tylko że akurat ze strony PiS-u nie było propozycji, ani zmiany konstytucji, ani próby wyjścia za mury pisowskiej twierdzy, że tak powiem. Owszem, była mowa, że konstytucję trzeba zmienić, ale na jaką, nie wiadomo. Znowu mgliście. Więc skąd nadzieja?

Natomiast był zdecydowany sprzeciw wobec konkretnych propozycji Pawła Kukiza. Mniejsza o to, czy on ma rację. Tylko on sprawy fundamentalne poruszył. Ze strony PiS-u była mowa o zmianie ludzi na stanowiskach. I to się dzieje. Ale czy to fundamentalna zmiana ustrojowa? Nie. Tym bardziej nie jest to zmiana systemu wartości, cokolwiek to miałoby konkretnie oznaczać. Obecnie społeczeństwo jest zaledwie przedmiotem działań państwa. Proszę nie mieć oczekiwań wobec przedmiotów.

Obrazek użytkownika Mind Service

24-01-2017 [05:15] - Mind Service | Link:

A ja myślę, że my jako obywatele powinnismy wymóc zmianę konstytucji. Do tego nie potrzeba wiele, trochę dobrej woli, kilka miesięcy prac, i już na jesieni moglibyśmy cieszyć się nową konstytucją. Mityczna większość 2/3 to tylko wymówka dla gawiedzi. Tyle, że ja uważam, że powinna to być konstytucja obywatelska, a nie ten projekt konstytucji PiS-u z 2010 roku. O tym powinniśmy coraz głośniej rozmawiać, to i PiS w końcu się ugnie i pójdzie po rozum do głowy.

Obrazek użytkownika Jabe

24-01-2017 [18:54] - Jabe | Link:

Proszę się tu rozglądnąć. Na Naszych Blogach właściwie nikogo to nie interesuje. To są sprawy właścicieli Polski i nic tubylcom do tego. Podstawowym tematem jest, co dziś porabia pan Petru & Co.

2/3 jest jak najbardziej konieczne. Jednak już sama dyskusja na temat przebudowy mogłaby być ważnym krokiem w tym kierunku.

Co do konkretnego wyglądu przyszłej konstytucji, skłaniam się ku modelowi amerykańskiemu, bo jest prosty i się sprawdził. To powinna być ustawa rządowa. Ma regulować funkcjonowanie mechanizmu państwowego. Bez obiecanek cacanek, bez lania wody i pustych deklaracji. Plus preambuła z invocatio dei i gwarancje praw obywatelskich.

Obrazek użytkownika Mind Service

24-01-2017 [19:46] - Mind Service | Link:

"Na Naszych Blogach właściwie nikogo to nie interesuje" - I to jest dla mnie przerażające. Ludzie zajmują się bzdurami zamiast kwestiami fundamentalnymi. Najwięcej komentarzy pojawia się pod notkami zupełnie nic nie wnoszącymi; mnie już nie chce się zabierać głosu ani prostować bzdur jakie niektórzy tu wypisują. Co do przyszłej konstytucji to wg mnie musi być bardzo krótka, rzeczowa i jednoznaczna, czyli nie dająca pretekstu do dowolnej interpretacji. Z tego względu projekt konstytucji PiS z 2010-go roku nie nadaje się do poważnej dyskusji. Nadzieję za to pokładam w różnych inicjatywach obywatelskich. Warto jednak było by zainicjować dyskusję aby zmobilizować obywateli do refleksji nad kształtem przyszłego prawa i ustroju Rzeczypospolitej. To mogło by przymusić niejako PiS do rozpoczęcia poważnej debaty publicznej i prac w tej kwestii. Wg mnie nie ma na co czekać. 

Obrazek użytkownika Jabe

24-01-2017 [21:14] - Jabe | Link:

Ważne żeby przeciętny człowiek rozumiał prawo. Dziś, gdy pojawia się spór, każda strona wyciąga z kapelusza tuzin ekspertów, którzy głoszą akurat im wygodne prawdy objawione. Dlatego prostota powinna być jednym z celów, nie tylko przy pisaniu konstytucji zresztą.

Temat przymuszania PiS-u przemilczę.

Obrazek użytkownika Janusz Morski

24-01-2017 [16:57] - Janusz Morski | Link:

Jabe

Ten obcy system wcale nie był i nie jest mglisty.  
 
- „Tylko, że akurat ze strony PiS-u nie było propozycji, ani zmiany konstytucji, ani próby wyjścia za mury pisowskiej twierdzy, że tak powiem. Owszem, była mowa, że konstytucję trzeba zmienić, ale na jaką, nie wiadomo”.
 
Te dwa zdania pomijają fundamentalną zasadę  – mierz siły na zamiary.
Paweł Kukiz być może wie, że trzeba coś mówić. Ale od mówienia do czynu czasami długa droga. Dlatego pojawiło się w moim tekście – „  Przed nami długa droga wyzwalania się z tych różnych ciągle obecnych sowieckich pozostałości.
 
Polacy muszą osiągnąć świadomość – Jak ta Polska ma być. Ten proces to nie jest kwestia jednego roku czy dwóch. Polaków trzeba przekonać do włączenia się, ale świadomego.
Wtedy to świadome włączenie - będzie siłą  nie słabością.
- „Obecnie społeczeństwo jest zaledwie przedmiotem działań państwa. Proszę nie mieć oczekiwań wobec przedmiotów.
Dziecko dla rodziców jest przedmiotem troski. Ale potem to się zmienia prawda ?
A nawet – jak to ostatnio trafnie ujął Jarosław Kaczyński – niektórzy wymagają specjalnej troski…
A co nam innego nie pozostaje jak nadzieja – na świecie wieją wichry zmian….

Obrazek użytkownika Jabe

24-01-2017 [18:42] - Jabe | Link:

Czyli ten przedmiot ma być przemodelowany przez władzę. Skoro jego udział ma być bierny, to jak to pogodzić z postulatem świadomego włączenia się? A może świadoma część społeczeństwa („Wolność to uświadomiona konieczność”) ma pod dyktando władzy uświadamiać resztę? OK, przełknąwszy zakalcowaty paternalizm, pytam, jak to może się udać, skoro władza nie daje wytycznych? A może sam pomysł, że oświecenie ma iść z góry, jest nietrafiony? Ja tak właśnie sądzę.

A Paweł Kukiz mówił o paru konkretnych sprawach. To po Pańskiej stronie są hałdy ogólników i frazesów, z których niczego ulepić się nie da. Jeśli nie znajdzie się jakiś trybun ludowy, który zatęchłe wody ruszy, to zajmą się nami obcy. Na elity liczyć nie można, bo się ich metodami administracyjnymi nie stworzy. W dodatku władza sama wymaga leczenia. Wszystko tam trzyma się na jednym człowieku, a reszta ma tyle świadomości, żeby się ledwie połapać w jego oczekiwaniach.

Obrazek użytkownika Janusz Morski

24-01-2017 [20:09] - Janusz Morski | Link:

Jabe
tym zdaniem - „W dodatku władza sama wymaga leczenia.”
opisałeś całkowicie kim jesteś.
No i czekaj – może pojawi się wymarzony trybun l  u  d  o  w  y.
Pomarzyć każdy może.

Obrazek użytkownika ogrodnik

23-01-2017 [17:57] - ogrodnik | Link:

Prezydentem który "zasłużył się inaczej" dla Polski był Franklin Delano Roosevelt.Nie Theodore. Warto by więc ulice czy place nazwane jego imieniem przemianować na cześć tych prezydentów, polityków czy generałów USA którzy na to zasługują. Generał Patton jak najbardziej.

Obrazek użytkownika Marek1taki

24-01-2017 [20:11] - Marek1taki | Link:

Uwikłanie sowieckie uległo transformacji na uwikłanie w socjalizm unijno-pruski. I konsekwencje widać we wszystkich przejawach życia. Przywrócenie normalności w pojęciu cywilizacji, z której Polska i Europa czerpały siłę to zamiar na kilka pokoleń.

Niestety od roku jesteśmy świadkami jak PiS w ramach zmiany kontynuuje politykę swoich przeciwników politycznych z PO/PSLu. Nie ma nawet złudzeń, że robi to bezwiednie, ponieważ jest pełna konsekwencja działań pogrążających nas w socjalizm z ludzką twarzą, którego kompromitacja w Europie Zachodniej osiągnęła pełnię gdy sprowadzono na socjal watahy terrorystycznej tłuszczy.

Obrazek użytkownika Mind Service

24-01-2017 [21:21] - Mind Service | Link:

No tak, tylko że przeciwieństwem socjalizmu jest liberalizm (gospodarczy oczywiście), który pokazał swoją wredną mordę w ostatnich latach i ludzie głosowali głównie przeciwko temu. To prawda, że PiS jest partią socjalistyczną i to głównie ludziom się podoba. - To po pierwsze. Po drugie tak się dziwnie składa, że najbogatsze państwa to są państwa socjalistyczne, a nie liberalne. I wcale nie o to chodzi, żeby wszystko było prywatne. Zresztą liberalizm to utopia i w 100% nie występuje nigdzie na świecie. Zaś jej główna ideolog Ayn Rand (powieściopisarka, która uważa się za filozofa, ale nią nie jest) to pomylona wariatka, która plecie takie bzdury, że trzeba by prostować wręcz każde jej zdanie. Tak wiec liberalizm już się przeżył i wystarczająco skompromitował. I nie są w stanie tego przykryć libertarianie, którzy propagują "liberalizm z ludzką twarzą", podpierając się nawet chrześcijaństwem. Na NB i innych blogach czasami się odzywa GPS, który jest przedstawicielem tego kierunku, jednak nie znajduje żadnego zrozumienia dla swych poronionych koncepcji - o czym to świadczy? 

PiS więc musi realizować rozwiązania socjalne w gospodarce, jak chce się utrzymać przy władzy. Zresztą zasiłki np. 500+ nie są wcale takie złe, bo pobudzają popyt wewnętrzny i rozwój gospodarki; tylko trzeba stosować to mądrze i z umiarem. Ja Morawieckiemu przyznaję rację. Wolny rynek, kapitał prywatny ale i państwowy, konkurencja, deregulacja i decentralizacja - jak najbardziej, i ja to popieram, ale to wcale nie musi oznaczać dominującego liberalizmu.

Społeczeństwo obywatelskie, świadomość bycia gospodarzem we własnym kraju wcale nie musi wynikać z prywatyzacji wszystkiego co się rusza, likwidacji wszelkich zasiłków i hasła "martw się o siebie sam".

/odpowiadałem na poprzedni, ten dłuższy komentarz, który był się zniknął, więc zamieszczam tutaj.../

Obrazek użytkownika Marek1taki

24-01-2017 [22:37] - Marek1taki | Link:

Przeciwieństwem socjalizmu są zasady cywilizacji łacińskiej, której liberalizm w sensie konserwatywnym, a nie lewicowym, jest częścią nieodłączną bo oznacza wolność, własność i odpowiedzialność, która bez Boga i ojczyzny byłaby niczym.
Za mojego życia nie spotkałem się z liberalizmem jako formą bytu państwa albo zasadą gospodarczą. Chyba bym słyszał gdyby się gdzieś przejawił.
Żyjemy w czasach dominacji cywilizacji socjalistycznej. Minęło sto lat odkąd Prusy w imię interesu socjalizmu światowego rozpętały I wojnę światową by obalić wcześniejszy ład.
Nie chodzi aby wszystko było prywatne, ale by prywatność nie była marginesem. Celem bytu państwa jest człowiek a nie państwo dla państwa.
Czym jest 100% liberalizm? To jak ciało doskonale czarne?
Nie znam Ayn Rand ale nie ma monopolu na liberalizm.
Możliwe, że homo sapiens został już ubezwłasnowolniony skutecznie i wolność nie żyje. Czym niby się skompromitował?
GPS ma prawo do własnych poglądów. Z wieloma się zgadzam.

Możliwe, że PiS zaprzedał duszę dla idei wolności Polski.
Zasiłki mają wiele zalet, tylko nikt nie widzi wad, których jest więcej. Pobudzają popyt jak u alkoholika. Państwo ma dochód z akcyzy i podatku a wartością dodaną jest chwilowa ulga. Kaca i utraconych korzyści z wydania pieniędzy na inny cel się nie liczy.
Nie oczekuję od różnych Morawieckich, że będą jak Kasparow i Korcznoj, i będą przewidywać na wiele ruchów do przodu na kilku szachownicach. Problem, że im się wydaje, że są.
Wolny rynek, kapitał prywatny ale i państwowy, konkurencja, deregulacja i decentralizacja - jak najbardziej... oznaczają liberalizm. Jesteś liberałem nic o tym nie wiedząc.

Społeczeństwo obywatelskie nie musi wynikać z prywatyzacji wszystkiego - nie może z braku wolności, własności, odpowiedzialności. Emerytury i renty państwowe nie muszą oznaczać szastania. Upaństwowienie zmartwień ma sens - na pewnym poziomie bogactwa (bo jesteśmy dzięki dorobkowi pokoleń bogaczami) wtedy gdy przynosi korzyść obywatelowi a nie darcie łacha z niego. Wspólnota przynosi człowiekowi korzyść ale indywidualizm również. Granica jest określona przez sprawność tych mechanizmów i wynika z istoty ludzkiej. Socjalizm to rzekomy idealizm wbrew stworzeniu.

(poprawiałem literówki)

Obrazek użytkownika Mind Service

24-01-2017 [23:59] - Mind Service | Link:

"Wolny rynek, kapitał prywatny ale i państwowy, konkurencja, deregulacja i decentralizacja - jak najbardziej... oznaczają liberalizm. Jesteś liberałem nic o tym nie wiedząc." - nie jestem. Chodzi o te proporcje, o których wspomniałeś. Prawdziwy liberalizm (wg mnie oczywiście) przejawia się w oczekiwaniu, że wszystko ureguluje "niewidzialna ręka rynku", a to jest właśnie utopia. 

Co do "państwa opiekuńczego", ochrony najsłabszych, sprawiedliwości społecznej, zasady pomocniczości, itd., to wynika to z personalizmu chrześcijańskiego i katolickiej nauki społecznej, która nie tyle dba o własność i wolność osoby co jej wartość i podmiotowość.

Trzeba pamiętać, że personalizm chrześcijański wyrósł na gruncie krytyki gospodarki kapitalistycznej, cywilizacji burżuazyjnej i wartości mieszczańskich, które opierały się prymacie posiadania, a nie na samej osobie ludzkiej. W tych warunkach stanowił swojego rodzaju protest przeciw poświęcaniu jednostki w imię takich wartości jak naród bądź klasa społeczna, a także przeciw zyskowi rozumianemu jako najwyższa wartość. Więc w tym punkcie nie da się pogodzić katolickiej nauki społecznej z założeniami liberalizmu w gospodarce i społeczeństwie. 

Tak więc przeciwieństwem socjalizmu nie musi być liberalizm, a nawet libertarianizm, tylko ...sprawiedliwe państwo...

Obrazek użytkownika Marek1taki

25-01-2017 [11:04] - Marek1taki | Link:

Wolny rynek, kapitał prywatny ale i państwowy, konkurencja, deregulacja i decentralizacja, które popierasz nie stoją w sprzeczności z niewidzialną ręką rynku a na jej mechanizmie się opierają.
Niewidzialna ręka rynku nie jest utopią, ani celem samym w sobie, jest efektem naturalnych skłonności człowieka. Najogólniej wynikających z prawa zachowania życia i prawa zachowania gatunku.
Te skłonności mają też inne przejawy, jak dążenie do celu z pogwałceniem prawa naturalnego chroniącego przed działaniami kosztem cudzej krzywdy. Takim działaniem jest kradzież, ale też dążenie do monopolu.
Nie twierdzę dlatego, że niewidzialna ręka rynku będzie działać w próżni. Będzie działać w państwie prawa.

Wolność wymaga nakładów na jej obronę. Dlatego wolność bez własności jest fizycznie stanem niestabilnym. Wolność oparta na własności i odpowiedzialności wypływa z zasad chrześcijaństwa. Nie stoi w opozycji do wartości i podmiotowości człowieka. To wszelkie tzw. "nauki społeczne", które wywodzą się z marksizmu, a które przeniknęły też do katolicyzmu, czynią nas przedmiotami działań państwa socjalnego.
Manipulacją jest zatem dowód niezgodności wyżej opisanego liberalizmu z "naukami społecznymi" występującymi pod fałszywą flagą katolicyzmu. Ta metoda jest zastosowana w polityce i propagandzie gdzie prowadzona jest ustawiona walka polityczna między lewicowym chrześcijaństwem i lewicowym liberalizmem.

Konkluzja stwarza wrażenie, że liberalizm (oparty na wartościach katolickich i patriotycznych) nie prowadzi do sprawiedliwego państwa, z czym się nie mogę zgodzić.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

25-01-2017 [17:04] - Imć Waszeć | Link:

W tym rejonie świata niewidzialna ręka rynku ma skrót BND albo pochodny. Zamiast odwoływać się do praw zachowania gatunku, proszę sobie odtworzyć film o niemieckiej mgle patentowej. Nowy start gospodarki a la Adam Słodowy już u nas nie jest możliwe. To jest jak szarpanie się z wirem wielkości Niemiec. Celowe rozdrabnianie polskiej gospodarki i przesuwanie jej w kierunku sektora usług oraz produkcji śmieci, zostało już wykryte i opisane na konferencji szefów firm polskich.

Obrazek użytkownika Marek1taki

25-01-2017 [19:13] - Marek1taki | Link:

Szefowie wielkich firm polskich, których Pan wspomina, potrafią się rozwijać tylko kosztem walki gospodarczej z Polakami na gruncie chamskiego zamordyzmu ustawowo-fiskalnego. Na wolnym rynku nie mogliby rozwijać działań, do których zostali wyznaczeni, a czy przez BND czy kogo innego to osobna sprawa. Są za krótcy na wielkich, mogą przywalić średniakom, aby doić maluczkich.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

25-01-2017 [19:37] - Imć Waszeć | Link:

Czy przez BND to się dopiero okaże, kiedy tym okresem wreszcie zajmą się prawdziwie polskie służby. Na razie wiemy tyle, że ojciec Kulczyka sprzedawał w Polsce pastę BHP, wszedł w transport, był dilerem Volkswagena. Z łatwością wszedł wtedy na rynek niemiecki. Znalazłem taki cytat: "KWMO w Bydgoszczy zainteresowała się Henrykiem Kulczykiem w 1961 roku z racji kontaktów z rodziną licznie przebywającą w NRF i prowadzenia tam interesów." Tymczasem z innego źródła wynika, że Henryk był po prostu rezydentem peerelowskich służb. Ze wspomnianej dobrotliwości Niemców może wynikać, że nie tylko:

http://natemat.pl/109021,kim-b...

Podobnie syn, zaczynał z Berlinie zachodnim u boku ojca, m.in. reprezentował w Polsce koncern Kruppa:

http://manager.money.pl/ludzie...

To nie tylko oni flirtowali z niemieckimi koncernami, które dziś okazują się być specyficznie niemiecką rezydenturą BND. Podobnie było z innymi:

http://blogpublika.com/2014/07...

Pamięta Pan może taki epizod z lat 80-tych, jak w całej Polsce powstawały wypożyczalnie kaset wideo z filmami? Ja pamiętam. Wtedy widziałem głównie filmy VHS na nośnikach BASF (Badische Anilin- und Soda-Fabrik), a zwróciłem na to uwagę, bo ta sama firma produkowała kasety do magnetofonu i dyskietki komputerowe, których używałem. To było na długo przed tym, jak w kablówkach pojawiła się telewizja RTL ze swoimi wesołymi programami ;)

Obrazek użytkownika Marek1taki

25-01-2017 [20:23] - Marek1taki | Link:

Mamy zgodność w ocenie sytuacji. Problem, że polskie służby nie wypełniają swojej funkcji tylko próbują sił w gospodarce. Swój interes przedstawiają jako obronę polskiej racji stanu. Biznesowy zgiełk jest robiony przez absolwentów kursów darcia łacha i power pointa. Te wielkie firmy gospodarować mogą przy aktywnej pomocy państwa rugującej innych polskich przedsiębiorców. Na koniec okazuje się, że to nie była ochrona polskiego kapitału wielkiego formatu, tylko zwalczanie konkurencji i skubanie podatnika.
Dlatego im bardziej wolny rynek tym mniejsza możliwość gry służb. Im więcej dotacji, regulacji, koncesji, tym większe szanse na bezkosztowe inwestycje służb w opanowanie rynku.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

25-01-2017 [18:05] - Imć Waszeć | Link:

Oczywiście, że tak. Te wymienione nazwy "socjalizm", "liberalizm", "kapitalizm", "demokracja", to są tylko składniki, które dokłada się do gara, zgodnie z podanym przepisem, w efekcie otrzymując ustrój polityczny/gospodarczy. W angielskiej Wiki jest to pokazane perfekcyjnie. Mamy atrybuty ustroju, podzielona ne: 1) kto podejmuje decyzje: arystokratyczne, despotyczne, monarchiczne, pejoratywne; 2) kto wybiera: autorytarne, demokratyczne, oligarchiczne, anarchizujące; 3) ze względu na rozkład: republikańskie, federalistyczne, z przesuniętym środkiem ciężkości ku jakiejś grupie; 4) oraz ze względu na inne aspekty. Dopiero po opisaniu tych wszystkich wektorów i określeniu ich długości, mamy jakieś podstawy do stwierdzenia, że nasz ustrój jest taki i taki. Kapitalizm i socjalizm to są takie durne etykietki, które się nakleja na wszystkim jak leci, ale całkiem bez ładu i składu. Podział Left-Right jest tylko jednym z punktów widzenia politycznego spektrum, podobnie jak podział produktów AGD ze względu na klasę energooszczędności lub kolor obudowy:

https://en.wikipedia.org/wiki/...
https://en.wikipedia.org/wiki/...
https://en.wikipedia.org/wiki/...

Pojęcie "niewidzialnej ręki rynku" zostało użyte przez Adama Smitha jako metafora w czasach ekonomicznej starożytności (1776). Wtedy uważano, że wszelkie systemy potrafią się same dostroić do warunków. Czysty mechanicyzm, który przeszedł w determinizm i materializm. Właśnie dlatego Adam Smith widział ekonomię jako maszynę, a do maszyny trzeba było wtedy sypać węgiel, żeby utrzymać jakiś cykl Carnota :). Tymczasem dziś wiemy, że tak nie jest i że większość modeli mających takie silne własności sprzężenia zwrotnego jak gospodarka, mają raczej tendencje do rozregulowywania się i implozji niż do optymalizacji i poszukiwania globalnego punktu równowagi w formie stacjonarnego cyklu.

Ja mam dobry przykład w matematyce: przypadkowe błądzenie, czyli taki ruch Browna po kracie. W wymiarach 1 i 2 zawsze mamy jakieś prawdopodobieństwo powrotu do wybranego stanu. W wymiarach od 3 w górę możemy nie wrócić już nigdy. Gdybyśmy oparli na tym model alokacji kapitału, to koniunktura przy wymiarze 3 nigdy by nie zawitała do sektora, w którym właśnie zainwestowaliśmy pieniądze. To nawet nie ruletka, ale przerżnięcie zamrożonego kapitału z prawdopodobieństwem bliskim 1.

Obrazek użytkownika Jabe

25-01-2017 [15:37] - Jabe | Link:

500+ jest przepompownią pieniędzy. Jeśli rząd nie bierze na to chwilówek, pobudzają popyt w jednym miejscu kosztem innego. Na przykład może być tak, że zwiększając zapotrzebowanie na pralki (dobre, niemieckie), zmniejsza się rynek budowlańcom (dobrym, polskim). Taka to życiodajna stymulacja.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

25-01-2017 [16:51] - Imć Waszeć | Link:

Proszę mi wybaczyć tę uwagę, ale zwyczajnie wkurzają mnie argumenty typu "fakjuto" zamiast normalnych "de facto". To najlepiej nic nie robić, żeby wszyscy musieli zwiewać przed ryżym liberalizmem do Niemiec czerebat' burakie? Chyba dobrze, że zwiększa się siłę nabywczą zwykłych Polaków, a nie napycha kabzy tylko różnym Kulczykom, żeby sobie kupili kolejną posiadłość na jakichś Hawajach? Myśli Pan, że na utrzymanie poziomu istotności światowych wędrówek oligarchów państwo nie musi zaciągać chwilówek? No to skąd na to bierze? Ich mobilność bierze się z drenowania Polski, która musi następnie się zadłużać, żeby w oczach ludzi wyglądać jak państwo, a nie jak tani burdel. To właśnie na to ryżelcy gwizdnęli nam rezerwę demograficzną, emerytury i OFE. Takie właśnie efekty finalne dała gospodarcza stymulacja wg liberałów z KLD.

Obrazek użytkownika Jabe

25-01-2017 [18:03] - Jabe | Link:

To się Pan ze mną zgadza czy się nie zgadza? Jeśli nie, proszę o wyjaśnienie swojego stanowiska. Załatwiwszy tę sprawę możemy porozmawiać o tym, co Pana wkurza.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

25-01-2017 [18:34] - Imć Waszeć | Link:

Zgadzam się, że pieniądze przepływają z miejsca w miejsce, ale nie zgadzam się z konkluzją, że jest to tylko czysta strata. Tu nie o to chodzi.

Słyszał Pan zapewne o dzielnych reformatorach z różnych krajów świata, którzy postanowili coś naprawić odciągając pieniądze z rynku. Np. w Indiach i Rosji użyto demonetyzacji do walki z korupcją. Efekty w obu przypadkach są straszliwe.

W Polsce również mamy do czynienia z brakiem środków pieniężnych w obrocie, choć każdy inaczej to tłumaczy. Ja widziałem takie zjawisko na wschodzie kraju, kiedy za ziemniaki płaciło się samochodem, wymieniało świnię na rower. I to całkiem niedawno, a nie zaraz po wojnie, jak w filmie o Pawlakach i Kargulach.

Pieniądz jest wprowadzony do obrotu po to właśnie, żeby był używany w zastępstwie towarów wymienianych barterem. Pieniądz ma krążyć i wielokrotnie zmieniać adres kieszeni, a nie tylko na trasie bank-prekariusz-bank (mokry sen Balcerowiczów), jak to dzieje się u nas współcześnie. Im częściej dana złotówka bierze udział w transakcjach, tym mniej fizycznych złotówek potrzeba, a w efekcie finalnym do wskaźników ekonomicznych i tak bierze się obroty.

Wyznawcom starożytnej ekonomii socjalizmo-kapitalizmu wciska się do głów, że w państwie istnieje jakaś konkretna górka blaszanych złotówek (albo złota) i zmiany wielkości tej górki wpływają jakoś na inflację. Ale to bzdura. My nigdy nie zobaczymy tej górki i wszystko rozegra się w zaciszu banku. Jak zechce, to dodrukuje pieniądza, jak zechce to zezłomuje. Tam jest tylko zapis księgowy i po prostu ma nie wyjść w księgach więcej niż ustalona z góry liczba N, bo inaczej wkurzy się jakiś cerber w "ONZ" ;)

Obrazek użytkownika Jabe

25-01-2017 [20:41] - Jabe | Link:

Nie pisałem, że strata, tylko że 500+ nie pobudza popytu, a gdyby pobudzał, to niekoniecznie wewnętrzny. Ja w każdym razie nie znam przesłanek do takich wniosków. Środków pieniężnych od tego nie przybywa, tylko zmieniają miejsce. Nie ma powodu sądzić, że ci którym odebrano pieniądze na 500+ trzymaliby je w skarpetach.

Jeśli brakuje pieniądza, to się go zwyczajnie emituje. Czy jest go za mało? Wątpię. Niektórym wygodnie tak myśleć. W każdym razie 500+ nie ma nic do tego. Nawiasem mówiąc, władza stara się, żeby możliwie dużo transakcji szło przez banki.

Skoro już o bankach, pozwolę sobie zwrócić uwagę, że zapisy księgowe nie są dowolne, bo inaczej mógłby Pan założyć Imć Waszeć Bank Gold, wklepać sobie do Excela dowolne sumy i twierdzić, że jest wypłacalny. Te zapisy mają mieć uzasadnienie, by były wiarygodne. Uważam tę sprawę za dygresję ledwie.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

25-01-2017 [22:56] - Imć Waszeć | Link:

1) Kulczyk nie zwiększa popytu na dobra takie jak rogaliki i miód. To dzieje się wtedy, gdy rodzina z 500+ może sobie pozwolić na to, zamiast w kółko tylko chleb z margaryną. Czy to nie jest pobudzanie popytu? Kulczyk co najwyżej nie kupi sobie pancernego samochodu do wożenia psa i nie kupią tego też normalni ludzie. Ale Kulczyk jest jeden, a ludzi są miliony, stąd zapotrzebowanie na stylowe taksówki dla psów jest żadne, a na miód ogromne.

2) To co Pan tu pisze kłóci się z kolejnym akapitem. Jeśli zapisy księgowe nie są dowolne (czyli liczba pieniądza), to bank nie może sobie go zwyczajnie emitować. Może co najwyżej kontrolować ilość konkretnego brzęczącego pieniądza w obrocie i jak trzeba, to zamienić część zapisów księgowych w monety albo odwrotnie.

Na marginesie, wpadłem już kiedyś na pomysł z "zapisami" i monetami bitymi przy okazji wymyślania systemu ekonomicznego dla gry MMO. Zauważyłem przy tym, że monety staną się wtedy bardziej pożądane, czyli o większej wartości, gdyż "zapisów" nie będzie można przenosić z miejsca w miejsce bez pośrednictwa np. banku. Już nie mówiąc o banicji. Ta różnica w wartości byłaby nagrodą za zdobycie prawa do emisji własnych monet. Czyli dochodziłaby jeszcze sprawa prestiżu, która także podnosiłaby trochę wartość monet. To jest ten sam mechanizm jak w grze MtGO, tyle, że tam handluje się kartami. W oficjalnym sklepie karty mają tę samą wartość w zależności od rzadkości. Ale już w obrocie pomiędzy graczami liczą się walory karty w grze - odpowiednik prestiżu.

3) Owszem, mogę sobie założyć taką firmę i to dzisiaj. Co do wklepywania sum i wypłacalności, to nie jest już takie proste, ale po przekonaniu odpowiednich ludzi też jest możliwe. Można tego dokonać w aplikacji "Second Life". Kiedyś tym się bawiłem, miałem własną ziemię i firmę. Grałem na miejscowej giełdzie zdobywając akcje zarejestrowanych firm z SL, mogłem też przejąć nad nimi kontrolę i być CEO. Niektóre z notowanych na giełdzie firm, to były rzeczywiste firmy w realu, np. specjalizujące się w tworzeniu skryptów w LSL (Linden Script Language) do różnych celów: od autom. wywalania intruzów z posesji, do combat systems, czyli całego środowiska skryptów, grafik, animacji i obiektów, dzięki którym można było zamienić kawałek SL (Grid) w grę podobną do strzelanek lub RPG, albo w salę wykładową jakiejś uczelni.

Obrazek użytkownika Jabe

26-01-2017 [00:26] - Jabe | Link:

Kulczyk nie zwiększa popytu, ani na rogaliki i miód (bo nie żyje), ani też na niemieckie pralki. Za życia mógłby jednak zwiększać popyt na pałace, przy których jest masę roboty. Dzielni polscy bydowlańcy zarobiliby przy tym na rogaliki i miód, a i pewnie coś by się (ich własnym) dzieciakom dostało. Oczywiście Kulczyk (gdyby żył) mógłby sobie kupić wyspę karaibską (gdyby go było stać), dokładnie tak samo jak ci zwykli ludzie niemieckie pralki.

Popyt jest transferowany z jednego miejsca w inne, ale go przez to nie przybywa. Nie wiem, jak można tego nie rozumieć.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

26-01-2017 [12:56] - Imć Waszeć | Link:

Ad. Kulczyk - wie Pan co to jest token w informatyce? Od biedy proszę sobie wyobrazić nazwę zmiennej.

W Pańskiej wersji ekonomii w ogóle nie ma globalnego pojęcia popytu tylko wieczna stagnacja. Na tym w zasadzie powinienem przerwać i poprosić o podanie jakichś równań modelu, o którym Pan mówi. Dla mnie akurat jest to oczywiste, że popyt powstaje samorzutnie wszędzie tam, gdzie kręci się masa ludzi z pieniędzmi do wydania, a nie tam, gdzie kręci się pan Kulczyk, albo gdzie na drzwiach jest tabliczka Dr Med. Ryszard Popyt. Kulczyk już zbudował sobie pałac .... w Szwajcarii.

Przykład jak powstaje popyt: W miejscowości X jest jarmark związany z corocznymi obchodami jakiegoś święta - nazywa to się też np. odpustem. Na jarmark przybywają producenci wszelkich akcesoriów, które mogą stać się obiektem pragnień gawiedzi. Cukrowe koniki, wata cukrowa, bransoletki ze szklanych paciorków, koraliki, pierścionki, świecące uszy królika, klapki z motylkiem ... wszystko od mydła do powidła. Ja kiedyś widziałem faceta, który sprzedawał zrobione z kartonu albo z pudełka od zapałek cudactwa w formie małej komory rezonansowej z doklejonym kawałkiem sznurka pociągniętego kalafonią. Takie cudactwo ciągane palcami za ogonek wydawało z siebie gdaczący dźwięk "Pok pok pok podak!". Dzieci były zachwycone, więc rodzice kupowali im to na potęgę. Producent zarabiał. Niech Pan to spróbuje sprzedać dzieciom Kulczyków.

To jest właśnie popyt, proszę szanownego rozmówcy. Widziałem go osobiście. Tworzył się w tych miejscach, gdzie ludzie mieli kilka groszy więcej do wydania i zapanowała jakaś szalona atmosfera zakupów plus idiotyczna moda. Tymczasem Pan z uporem maniaka próbuje mi wmówić, że wszelkie popyty są wytransferowane z domu Kulczyka. Jakim cudem?

Obrazek użytkownika Jabe

26-01-2017 [19:47] - Jabe | Link:

„Dla mnie akurat jest to oczywiste, że popyt powstaje samorzutnie wszędzie tam, gdzie kręci się masa ludzi z pieniędzmi do wydania, a nie tam, gdzie kręci się pan Kulczyk”. – Pozwolę sobie odpowiedzieć Pańskimi słowami: „Na tym w zasadzie powinienem przerwać i poprosić o podanie jakichś równań modelu”.

„Tymczasem Pan z uporem maniaka próbuje mi wmówić, że wszelkie popyty są wytransferowane z domu Kulczyka”. – Czy rzeczywiście?

Czy 100 osób ma do wydania 100 zł, czy jedna – 10 000, na jedno wychodzi. Jeśli uważa Pan, że są jakieś dodatkowe czynniki, które każą tę ocenę zmodyfikować, na Panu spoczywa obowiązek wyjaśnienia tego.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

26-01-2017 [21:03] - Imć Waszeć | Link:

Dobrze, tylko niech Pan mi powie, na jakim etapie Pan się zatrzymał? Piętnasty wiek? Tu jest stosowna ściąga:

http://www.ceswp.uaic.ro/artic...
http://ecothunk.uk/PDF/circula...

Współcześnie trwają zażarte dyskusje na temat właściwego modelu funkcjonowania państwa jako całości, a nie tylko w aspekcie przepływu dóbr i pieniądza. Skupianie się na wycinku gospodarczym lub finansowym jest dziś po prostu bez sensu i prowadzi do straszliwych zniekształceń. Widzimy to właśnie w Polsce, gdzie ryży gang latami próbował wprowadzać drętwy liberalizm rodem z kreskówek o Kapitanie Ameryka, albo coś, co mu się tym wydawało.

http://zahidrehman.yolasite.co...
https://www.nuffield.ox.ac.uk/...

Współczesny punkt widzenia, to właśnie circular flow model. A to co Pan chce powiedzieć, to jest opis tzw. equilibrium (punkt równowagi), czyli stanu, wokół którego krąży trajektoria jakiegoś rozwiązania, ale go w rzeczywistości nigdy nie osiąga. W prymitywnym modelu equilibrium będzie pewną zamkniętą orbitą stabilną. Po uwzględnieniu nawet małych zaburzeń takie sztuczne obiekty rozpadają się często na tzw. dziwne atraktory - rozwłóknione jak dziadowski bicz. Oczywiście w modelu matematycznym, bo rzeczywistość jest poza naszym zasięgiem EVER!

Aby poczuć grozę sytuacji należy zacząć od badania dwóch standardowych modeli, których cechą jest bieganie wokół punktu równowagi, np. równanie Lotki-Volterry (drapieżnik-ofiara; istnieje możliwość trajektorii, które kolapsują do punktu). Inne podejścia:

http://wneiz.umk.pl/_upload/1/...
https://www.fuw.edu.pl/tl_file...

W tej ostatniej pracy jest taki żart "wierdzenie Abeliana i twierdzenie Tauberina". W rzeczywistości mamy do czynienia z dualizmem twierdzeń abelowskich i tauberowskich w teorii szeregów i ich zbieżności. No ale to taki żart dla zatwardziałym matematyków :)

Inne modele z wykładu ekonomii: m. Arrowa-Hurwicza, m. Arrowa-Debreu-McKenziego, m. inflacji i polityki monetarnej Obsta, Lotki-Volterry (m. konkurencji), uogólniony m. Lotki-Volterry, m. epidemii Kermacka-McKendricka, m. "Romeo i Julia" itp.

A jeśli już chce Pan sprawdzić w działaniu jakieś herezje, to można spróbować pograć w to: https://www.ars-regendi.com

Obrazek użytkownika Jabe

26-01-2017 [21:45] - Jabe | Link:

100 ∙ 100 = 10 000

Ma Pan do tego równania coś do dodania? Dopóki się z tym nie uporamy, nie będę z Panem rozmawiał, ani o tym, co Pana wkurza, ani o dziwnych atraktorach.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

26-01-2017 [22:11] - Imć Waszeć | Link:

Niech tak będzie :D. W ostatnim pliku PDF ma Pan jeszcze większe cuda niż dziwne atraktory.

Aby zaś się Panu w tym czasie nie dłużyło polecam tę stronę: http://el.us.edu.pl/ekonofizyk...łówna

Jeszcze w ramach wyjaśnienia: w wykładzie o modelach matematycznych, a konkretnie o równaniach różniczkowych cząstkowych i ich układach w naukach ekonomicznych i społecznych uczestniczyłem osobiście. Tam właśnie poznałem model Lotki-Volterry w detalach. Kilka lat później na UW stworzono osobną sekcję dla studentów nazwaną "matematyka finansowa". Za moich czasów główny podział był na matematykę teoretyczną oraz na sekcję nauczycielską. Jak Pan zapewne się domyśla, do tej drugiej trafiali ci, którzy nie wytrzymali w sekcji teoretycznej. Dodatkowo w ramach matematyki teoretyczne istniały bloki tematyczne: algebra z logiką, analiza, topologia. Na pograniczu były mechanika i informatyka, a potem jeszcze doszła sztuczna inteligencja (prof. Skowron). Nie wiem jak jest tam teraz, ale spotykając niektórych absolwentów z ostatnich lat oczy mi się otwierają ze zdziwienia jak tym psom z bajki:

http://parafia-siennica.pl/ind...

Zastanawia mnie zawsze jak można tak mało umieć z własnej dziedziny oraz tak mało wiedzieć o świecie, a jednocześnie tak się nadymać i unosić jak balon stratosferyczny.

Obrazek użytkownika Marek1taki

24-01-2017 [21:02] - Marek1taki | Link:

c.d.
Mimo upływu roku brak jakiejkolwiek wizji państwa innej niż socjalna, etatystyczna i oligarchiczna. Te grupy są preferowane finansowo kosztem większości społeczeństwa. W nich jest ostoja władz. Ten układ nie jest zdolny do reformy, ani nawet do dyskusji o sprawach zasadniczych bo uwikłany jest w sprawy koryta. To uwikłanie przykrywa hipokryzją: powoływaniem się na biednych, kalekich i dzieci i starców z pobudek propagandy lewicowej.
Pod wpływem tej propagandy społeczeństwo jest zdezorientowane a z powodu narastania kosztów życia (pod wpływem machiny regulacji, podatków i zaciskającej się pętli długu) nie jest zdolne do wybiegania myślą w realnej perspektywie dłuższej niż od pierwszego do pierwszego.

Ewentualna dyskusja społeczna wymaga wyzwolenia się od polityczno-poprawnej propagandy poprzez uściślenie pojęć. Bez tego niemożliwe jest odcedzenie zasadniczych wartości naszej cywilizacji od cywilizacji socjalistycznej.
Jesteśmy w sytuacji gdy państwo zajmuje się wszystkimi przejawami życia co prowadzi do ubezwłasnowolnienia, a to z kolei rodzi wspomnianą przez Pana bierność.
Konieczny jest powrót do odpowiedzialności i aktywności przez przywrócenie wolności, a do tego niezbędna jest własność prywatna a nie państwowa. Ta rzekomo państwowa oznacza w rzeczywistości własność korporacyjną i bankową, bo to korporacje i banki są głównym partnerem układu trzymającego władzę: partii i służb, etatowców, zaprzyjaźnionych z władzą spółdzielców zoo i proletariatu socjalnego. Większość, która jest płatnikiem, jest zepchnięta poza margines polityczny. Dlatego nie robi się bilansu, nie upraszcza się struktury wydatków. Zamiast tego mamy dosypywanie do piramidy finansowej ZUS i reszty długu publicznego oraz nakręcanie koniunktury.

To są kolejne szklane domy, które buduje kolejna zmiana lewicy. Efektem jest wykorzystanie dążeń Polaków do suwerenności aby umacniać zasady wrogiej cywilizacji.

Obrazek użytkownika Janusz Morski

25-01-2017 [13:57] - Janusz Morski | Link:

 MarekItaki
-- „Mimo upływu roku brak jakiejkolwiek wizji państwa”
Tak jak napisałem - Ten proces/ uwalniania się od wpływów sowietyzmu, tworzenia się systemowej koncepcji państwa na miarę potrzeb/  to nie jest kwestia jednego roku czy dwóch.
- „Ewentualna dyskusja społeczna wymaga wyzwolenia się od polityczno-poprawnej propagandy poprzez uściślenie pojęć."
Jak najbardziej – już bez słowa ewentualna a konieczna –
Właśnie tą pozostałością sowietyzmu jest oczekiwanie, że państwo wszystko załatwi za obywatela. Z tego tak łatwo nie jest się uwolnić. /homosowietikus/
Terapia szokowa już była przerabiana. Miała ona ogromne wsparcie, ale była przeciwko Polakom. Teraz naprawianie państwa nie cieszy się poparciem tych samych sił.
 
- „Ta rzekomo państwowa oznacza w rzeczywistości własność korporacyjną i bankową, bo to korporacje i banki są głównym partnerem układu trzymającego władzę:”
Polska jest uwikłana w bardzo konkretne uwarunkowania polityczne a teraz już w geopolityczne. Brexit jak się okazuje nie jest łatwą operacją nawet dla Anglii. Wszystkie działania muszą być skorelowane. Nie możemy popełniać błędów przeszłości. Zobaczymy co Trump będzie robił z korporacjami  Teraz chce je zaprząc do dyszla Ameryki.
 
- „Konieczny jest powrót do odpowiedzialności i aktywności przez przywrócenie wolności, a do tego niezbędna jest własność prywatna.”
Postulat słuszny –   W momencie uwłaszczania się nomenklatury.  Mówiło się wtedy – ważne żeby powstała średnia warstwa.
Rezultaty powstania tej warstwy mamy przed oczami – piękna, egoistyczna oligarchia.
Własność prywatna tak, ale we właściwych rękach./ wiedza o zarządzaniu, cel posiadania – tylko zysk ? to jest teraz ważna kwestia/ To jest długi proces. Niewidzialna ręka ?  Ta ręka ma bardzo konkretny wygląd i zamiar.
 
- „Przywrócenie normalności w pojęciu cywilizacji, z której Polska i Europa czerpały siłę to zamiar na kilka pokoleń.”
I to jest niestety sedno sprawy.