Żądamy Wolnego Miasta Gdańsk !

 

 
Mieszkam w Gdyni. W dobrym miejscu, na obrzeżach i tuż przy lesie, który otacza Trójmiasto.
Z domu do centrum Gdańska samochodem mam około 20 minut jazdy. To mniej niż z Ursynowa pod Pałac Prezydenta.
Lecz może wkrótce zabierze to znacznie więcej czasu, bo zostaną ustawione rogatki i jadąc do Gdańska będę musiał mieć paszport, a może nawet wizę.
A celnicy skrupulatnie przeszukają moje auto, czy przypadkiem nie wwożę jakichś wywrotowych materiałów.
O co właściwie chodzi z tą nową paranoją?
Reanimować Wolne Miasto Gdańsk? Lub bardziej poprawnie – Freie Stadt Danzig?
 
Od pewnego czasu dochodziły do mnie różne plotki na temat Gdańska. Początkowo uznawałem je za bzdury wypowiadane w pijackim widzie przy suto zakrapianej kolacji. Sam nieraz słyszałem tu, na Pomorzu różne idiotyzmy, gdy alkohol rozwiązywał języki i chwalono się chlubną przeszłością dziadka w Kriegsmarine, albo w AK, co tutaj oznaczało Afrika Korps. Takie podkreślanie swojej wyjątkowości i modne demonstrowanie, że Polakiem się jest tylko przypadkowo, bo gdyby sytuacja geopolityczna była inna, to z radością można by powrócić do, często wyimaginowanych, korzeni, które nie są polskie, tylko jakieś niemieckie, albo właśnie gdańskie.
Bo wiele ludzi, po prawdzie coraz mniej, żyło w Gdańsku, żyło w Polsce, lecz uważali, iż jest to sytuacja tymczasowa i oni są Gdańszczanami.
Ostatni z nich powinni już nie żyć, bo Freie Stadt Danzig zakończył swoje istnienie w momencie wybuchu wojny w 1939 roku. Więc nawet ci, którzy się wówczas urodzili, mają dzisiaj 78 lat. Lecz nie, jest sporo czterdziesto, pięćdziesięcio i sześćdziesięciolatków, czyli cała powojenna generacja, która uważa się za spadkobierców Wolnego Miasta.
Jaki w tym wszystkim jest sens i jaka logika, oprócz emocjonalnych sentymentów, aby odrzucać polskość tego miasta i rozważać utworzenie niezależnego politycznie bytu.
 
Nie zajmowałbym się tym tematem, gdyby nie docierały do mnie coraz częściej informacje, że istnieją w Gdańsku koła towarzyskie, ludzi na prawdę znaczących, ludzi z kręgów opiniotwórczych, naukowych i artystycznych, a także polityków różnych opcji, którzy, na razie między sobą, poważnie rozmawiają o możliwości odtworzenia Wolnego Miasta Gdańska i jakiejś secesji od Rzeczypospolitej.
 
Całkiem poważnie mówiąc, prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, któremu chyba się w głowie pomieszało od długotrwałego sprawowania władzy, a buta i arogancja budowana na pochlebstwach dworu, spowodowała jego tęsknotę za Wolnym Miastem. Pewnie codziennie przed snem, marzy sobie ten włodarz ważnego obszaru, co by tu jeszcze uwolnomieścić.
Mamy już hotel Wolne Miasto, ba, mamy całą dzielnicę Wolne Miasto. A niedawno nazwę Wolnego Miasta Gdańsk otrzymało ważne rondo po przebudowie ulicy Kartuskiej.
No dobrze, powie ktoś, to są tylko nic nieznaczące fanaberie starzejącego się aparatczyka i lokalnego satrapy. W sumie niegroźne, a właściwie humorystyczne.
To ja się zapytam, dlaczego miasto Gdańsk, czyli ludzie władzy, gwałtownie optowali za dokonaniem przekopu Mierzei Wiślanej w lokalizacji Skowronki i nie popierali, teraz już oficjalnie zatwierdzonej, znacznie korzystniejszej lokalizacji Nowy Świat?
Może prawdą jest to, co się mówi, że Skowronki leżą na historycznym terenie Wolnego Miasta Gdańsk, a Nowy Świat już na ziemiach polskich.
Więc Gdańsk, gdyby zyskał jakąś tam suwerenność, to mógłby kontrolować ruch na Zalewie Wiślanym i czerpać z tego zyski.
Może to bzdurne, ale logiczne i komuś poważnemu z tytułami przyszło do głowy.
 
A tymczasem komediowo – kryminalny prezydent Gdańska Adamowicz, wraz ze swoim przyjacielem, również kryminalnym, prezydentem Sopotu, Karnowskim, rozpoczęli akcję wbijania słupów granicznych przedwojennego Freie Stadt Danzig.
Przypominam, że Sopot, wówczas Zoppot, był integralną częścią wolnego miasta.
 
***
 
Skąd w ogóle takie pomysły usprawiedliwiające tego typu działanie?
Musimy pamiętać, że po Pierwszej Wojnie Światowej, Rzeczpospolita odradzała się w ciężkich bólach porodowych. Po latach faktycznego nieistniena, była bardzo słaba. I każdy sąsiad szarpał dla siebie.
Czesi zbrojnie zajęli spory kęs Śląska Cieszyńskiego/
Niemcy, było nie było, przegrani w I WŚ, walczyli z determinacją o Śląsk i Wielkopolskę.
A kwestia Gdańska została rozstrzygnięta dopiero w roku 1920. gdy wszystkimi siłami zatrzymywaliśmy nawałę bolszewików.
Wolne Miasto Gdańsk zostało utworzone 15 listopada 1920 roku jako wykonanie postanowień traktatu pokojowego. Art. 100 Traktatu określił granice Wolnego Miasta Gdańska, art. 105 ustanowił obywatelstwo Wolnego Miasta Gdańska dla osób tam zamieszkałych.
Stosunek gdańszczan do odradzającej się Polski był z reguły niechętny, głównie z powodu słabej sytuacji gospodarczej i oderwania Gdańska od Niemiec.
I tak już pozostało, aż do wybuchu wojny w 1939, gdy Hitler użył własnie Gdańska, a konkretnie korytarza przez Polskę, który by połączył Gdańsk z Rzeszą, do usprawiedliwienia ataku na Polskę.
Przez okres wojny Gdańsk był ostoją hitleryzmu.
Problem zaczął się po wojnie.
 
"[...]Po zdobyciu miasta przez Armię Czerwoną w marcu 1945 r., do konferencji poczdamskiej miejscowi Niemcy wierzyli, że będą mogli pozostać w Gdańsku, że zostaną przywrócone instytucje Wolnego Miasta, a to pozwoli utrzymać niemiecki charakter Gdańska oraz jego najbliższego otoczenia. Obszar Wolnego Miasta Gdańska został dekretem z 30 marca 1945 przyłączony do województwa gdańskiego, a ustawą z dnia 11 stycznia 1949 razem z poniemieckimi ziemiami scalony z nową polską administracją państwową, do czego przesłanką były postanowienia konferencji poczdamskiej z 2 sierpnia 1945 [...]. Postanowienia te nie miały jednak formy umowy międzynarodowej, w dodatku były efektem porozumienia zupełnie innych stron niż te, które podpisały Traktat wersalski, tak więc nie miały mocy zmienić jego postanowień." [1]
 
Taka oto sytuacja prawna powoduje, że ludzie, którym marzy się odtworzenie Wolnego Miasta, mają argument, by walczyć, żeby Gdańsk od Polski odłączyć.
Co więcej – uciekinierzy przed Armią Czerwoną uworzyli rząd Gdańska na uchodźstwie.
 
"Dalsze istnienie Wolnego Miasta Gdańska uznaje za fakt de jure środowisko zamieszkałych w Niemczech obywateli WMG. Środowisko to wybrało w 1947 r. istniejącą do dziś Radę Gdańską (niem. Rat der Danziger), pełniącą obowiązki Senatu WMG na uchodźstwie. Rada Gdańska przez cały okres swego działania wywiera naciski na ONZ (jako następczynię Ligi Narodów) celem uregulowania prawno-międzynarodowego statusu WMG." [1]
 
Jak zwykle tak bywa, wszyscy entuzjaści Gdańska/Danzig zapominają o jednym, o czym ja dobrze pamiętam, bo widziałem to na własne oczy w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Gdańsk po zdobyciu przez Rosjan był jedną wielką ruiną. Podobną do Warszawy. I ten Gdańsk, z którego tak się dzisiaj cieszymy, został całkowicie odbudowany przez Polskę i Polaków.
 
*****
 
Gdańsk, Sopot, Gdynia. Czyli Trókmiasto. Naturalna idea, która jakoś od ponad siedemdziesięciu lat nie może się zrealizować. Tak, jakby ktoś bez przerwy rzucał kłody po nogi, a na historycznej granicy Wolnego Miasta istniała niewidzialna bariera.
Szczególnie mocno to widać w ostatnim dziesięcioleciu, gdy Gdańsk i Sopot zostały opanowane przez wybitnie pro-niemiecką Platformę Obywatelską, której reprezentanci: prezydent Gdańska Adamowicz i Sopotu Karnowski stworzyli układ stojący w kontrze do Gdyni i jej prezydenta dr. Szczurka.
Żadne zaklęcia tu nie pomogą, taki jest stan faktyczny.
Porty morskie, zamiast pracować w symbiozie, konkurują ze sobą, szkodząc sobie nawzajem. Kolej metropolitalna, nowa dobra inwestycja, nadal nie łączy dzielnic całej aglomeracji. Lotnisko Rembiechowo sypie piasek w szprychy gdyńskiemu lotnisku w Kosakowie, które marnieje bezużytecznie. Fatalny system drogowy od lat nie może być zmodernizowany tak, by służył całemu Trójmiastu
Można podać więcej przykładów tego, co dzieli, niż tego co łączy.
To jest przykre i nierozumne. Nie ma efektu synergii, który uczyniłby z pomorskiej aglomeracji, jeden z najsilniejszych obszarów naszego kraju.
Czasami ma się wrażenie, że świadomie się niszczy, zamiast tworzyć.
 
Czy my Polacy i władze naszego kraju, mamy nic nie robić i biernie się przyglądać? Czekać, aż coś samo z siebie się wydarzy.
Niemcy, których podejrzewam o wspieranie takiego stanu rzeczy, są mistrzami długofalowych działań. I jeżeli już postanowili, mimo zawartych w 1990 roku traktatów, że Prusy Wschodnie i Danzig to domena niemiecka, to będą do tego uparcie dąrzyć.
Nie możemy na to pozwolić. Dosyć już kłopotów jest na Śląsku, gdzie tzw. ,mniejszość niemiecką rozpuszczono jak dziadowski bicz i różne gorzaliki decydują na przykład, jakie mają być granice Opola.
Tu w Gdańsku idea secesji dopiero się tli i łatwiej ją opanować. Uważam to za działanie antypaństwowe i jako takie powinno być pod ścisłą obserwacją służb. I to nieważne, czy ktoś jest z PO, czy zwolennikiem PISu, bo tak się składa, że znam miłośników Freie Stadt i tu i tam.
Nie po to odzyskaliśmy po 123 latach niepodległość, a po II WŚ uzyskaliśmy dosyć marne granice, w sytuacji, jak nie mieliśmy nic do powiedzenia, żeby teraz, gdy wreszcie wybijamy się na autentyczną suwerenność, różni lokalni kacykowie, pomyleńcy, czy agenci obcych państw, starali się odrywać po kawałku polską ziemię.
Nie mamy Lwowa, Wilna, czy Grodna i Gdańsk, czy Szczecin nam ich nie zastąpią. Lecz w tysiącletniej historii Polski to były bardziej tereny nasze, niż obce.
Niemcy szczególnie są w stosunku do nas butni i aroganccy. A my specjalnie ich chołubimy. W niedalekiej miejscowości Krokowo, gmina Puck, po ustanowieniu Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej lepiej nie bywać, bo mile widziani są Niemcy. W stosunku do Polaków takiego podejścia nie zauważyłem.
Czy również w Gdańsku, a może ponownie Danzig, Polak znowu będzie raczej niemile widzianym gościem?
 
 
 
 
________________
 
[1] https://pl.wikipedia.org/wiki/Wolne_Miasto_Gda%C5%84sk

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

23-01-2017 [15:55] - krzysztofjaw | Link:

Ta idea jest być może żywa nie tylko w Gańsku. Pamietam, że gdy była reforma administracyjna za Buzka niejaka Alicja Grześkowiak, chyba senator i to z AWS oraz z Torunia walczyła jak lwica, żeby Toruń i cały powiat toruński był przynależny do województwa pomorskiego ze stolicą w Gańsku. Był to dziwny pomysł, ale znajdował poparcie ze względu na konflikt mieszkańców Bydgoszczy i Torunia (historyczny i sportowy - żużel). Ja od 1988 roku studiowałem i mieszkałem w Toruniu (od 2007 juz nie) i bardzo lubię Toruń i po części czuję się Toruńczykiem. Ale np. jedyną flagą na Urzędzie Miasta Torunia jest flaga miasta Toruń a polskiej brakuje... Na Urzędzie Marszłkowskim (woj. kujawsko-pomorskie ma dwie stolice: Bydgoszcz i Toruń) góruje cntralnie jeszcze flaga UE (byłem w Toruniu ostatnio 3 lata temu i tak było).

Natomiast osobiście jednak wśród Torunian nie zauważyłem resentymentów niemieckich, ale zawsze trzeba uważać, bo Niemcy inwestują w Toruniu, tak jak we Wrocławiu czy innych miastach, które uważają dalej za swoje.
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika jazgdyni

23-01-2017 [18:23] - jazgdyni | Link:

Witam

Tutaj w Gdańsku, to nie tylko idea. To resentyment mocno podbudowany emocjonalnie. No i niejeden dziadek w Wermachcie się znajdzie.
To także czysta próżność z czasów hanzeatyckich. Te różnice klimatyczne między Gdynią i Gdańskiem daje się wyczuć.
To, a także fakt, że Gdańsk jest bardziej skorumpowany.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Lech Makowiecki

23-01-2017 [16:21] - Lech Makowiecki | Link:

Już puściłem dalej... Pozdrawiam!

Obrazek użytkownika jazgdyni

23-01-2017 [18:24] - jazgdyni | Link:

Dziekuję!

Niech żyje polskie Orłowo!

Obrazek użytkownika hostoja

23-01-2017 [16:52] - hostoja | Link:

Widać, że panom Adamowiczowi i Karnowskiemu należy się odpoczynek. Bardzo długi odpoczynek.

Obrazek użytkownika jazgdyni

23-01-2017 [18:26] - jazgdyni | Link:

Komisja ds. Amber Gold pokazuje, że obu panom, długo jeszcze, ze strony wymiaru sprawiedliwości nic nie grozi.
To jedno towarzystwo i wszyscy są po imieniu.

Obrazek użytkownika Galiński

23-01-2017 [16:53] - Galiński | Link:

Na zupełnym marginesie dopowiem, że rezydencja byłego Komisarza Ligi Narodów dla Wolnego Miasta Gdańska, przepiękna ogromna willa przy ulicy Orzeszkowej 2 we Wrzeszczu popada w beznadziejną ruinę, a na dachu rosną brzozy.Przez lata mieściła się tam Izba Wytrzeźwień, Konsum i SB wie co jeszcze.
Najciekawsze jest to, że była to pierwsza siedziba AMBER GOLD.

Obrazek użytkownika jazgdyni

23-01-2017 [18:27] - jazgdyni | Link:

Witam

Dziekuję za tą symboliczną ciekawostkę.
A w którym mieszkaniu obecnie stacjonuje Adamowicz?

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Obserwator_3

23-01-2017 [18:51] - Obserwator_3 | Link:

Cześć Janusz. Niestety, z przykrością muszę powiedzieć, że obecne władze traktują to potencjalne zagrożenie z przymrużeniem oka, podczas gdy należy się poważnie zastanowić, czy jest ono tak zupełnie nierealne w świetle prawa międzynarodowego - mówię o restytucji Wolnego Miasta Gdańska, gdyż Układ Poczdamski przyłączający jego tereny do Polski, został zawarty na 50 lat w 1945 r. i wygasł w 1995, czyli od 12 lat status tego obszaru ma charakter "status quo".

Co do Przekopu przez Mierzeję: lekka poprawka - zarówno lokalizacja "Skowronki" jak i "Nowy Świat" znajdują się całkowicie na terenie gminy Stegna, natomiast jedyna sensowna lokalizacja położona na terenie gminy Krynica Morska nazywała się "Przebrno" i została tajemniczo "zniknięta" z planów (podobno ze względu na ochronę wody dla Krynicy Morskiej).
Ale jak się spojrzy na mapę i porówna z przedwojennymi, to okaże się, że granica pomiędzy gminami Stegna i Krynica Morska DOKŁADNIE pokrywa się z przedwojenną granicą Wolnego Miasta Gdańska.

Oczywiście nie wpływa to na poprawność Twojej konkluzji, że zgodnie z obecnymi planami Urzędu Morskiego w Gdyni Przekop ma być zlokalizowany na terenie dawnego obszaru Wolnego Miasta Gdańska ("Piaski" odpadają ze względów zarówno hydrologicznych - zbyt duży ruch rumoszu - jak i praktycznych - zbyt daleko od Elbląga).

Pozdrawiam niepoprawnie... 

Obrazek użytkownika jazgdyni

23-01-2017 [18:33] - jazgdyni | Link:

Witaj Janku!

No widzisz, czyli dopięli swego. Nie mam precyzyjnej mapy Wolnego Miasta z 1939 i wydawało mi się, że to daleko nie sięga na Mierzei.
A co do władz = jeżeli ABW dokładnie nie monitoruje tego, to żyję w o wiele gorszym państwie niż myślałem.

Serdecznosci

Obrazek użytkownika minimax

23-01-2017 [18:35] - minimax | Link:

Witam Gospodarza i obecnych.

Wydaje mi sie, ze te szczegolnie sentymantalna pamiec o FSDanzig zawdzieczamy istnieniu Berlina Zachodniego, jego mitowi jako enklawy bogactwa i dobrobytu w morzu DDR-owskiej siermiegi.
I tak bylo, sam pamietam roznice w wygladzie ulic ciemnego, pustego wschodnio-berlinskiego zaulka i rozswietlonych reklamami, pelnych gwaru ludzkiego i kolorowych, modnych ubran zachodnich strassen.
To bylo jak przeskok jak obecnie z codziennosci w sam srodek reklamy proszku do prania :]]

I zapewne tak widza to zarowno separatysci z RAS jak i "obywatele FSD", swoje enklawy jako sponsorowane z bundesbudzetu a wkolo biedne, etnicznie polskie ziemie zebrajace o dojczmarki czy ojro.

Sam pochodzac z Galicji nie raz odczuwalem tendencje separatystyczne, by znow ustanowic Rzeczpospolita Krakowska i powiedziec tym wszystkim zawszonym POcholkom: paszli WON!

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika jazgdyni

24-01-2017 [08:06] - jazgdyni | Link:

Witam

To jest jakieś paskudne wypaczenie pojęcia lojalności. Każdy nowy obywatel USA składając przysięgę, przyrzeka pełną lojalność swojemu państwu. Dojrzałe demokracje traktują to niezmiernie poważnie. Jak tego nie chcesz, nie możesz dotrzymać, to jak Gerard Depardieu, wypieprzaj z kraju.
Być obywatelem państwa i knuć przeciwko niemu to najbardziej wstrętna postawa.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika minimax

24-01-2017 [14:54] - minimax | Link:

"wypieprzaj z kraju"

Ano wlasnie, z ust mi to wyjales!
Tyle ze mozna to zrobic na 2 sposoby, przynajmniej. Sposob tradycyjny, czlowiek przekracza granice [emigracja, wywozka, zsylka, czystka itd itp]
ALBO
granica przekracza czlowieka - tworzenie nowych panstw na trupach starych [Austro-Wegry a panstwa Europy Srodkowej].
Tak z Wielkiej Morawy wyodrebnilo sie Krolestwo Czech i panstwo Wislan, tak powstaly polowki Cesarstwa Rzymskiego a dalej krolestwa iberyjskie, galijskie, germanskie i wreszcie slowianskie, baltyckie i madziarskie. To ze zarodz nowego niewielka jest to nie znaczy ze g..no warta [omnia principia parva sunt]. Patrz na przypadek Wielkopolski - bez niej nie byloby Polski, bo ziemie krakowskie i sandomierskie ciazyly tradycyjnie ku Morawie, Slask ku Czechom, Pomorze ku Wieletom, Przemysl ku reszcie Czerwieni. Tylko Mazowsze ciazylo samo ku sobie.

W spoleczenstwie jest ogromny rozlam, trzecia czesc Polakow nie chce widziec dalej niz koniec wlasnego nosa, przyparta kredytami Wawel sprzeda by bylo na kolejna rate za mieszkanie, co czwarty jest przerazony dokad Polska zmierza swinskim truchtem poganiana batami to z Berlina, to z Moskwy, to z Brukseli, to zza oceanu, a cala resta nic nie rozumie, nudzi sie, i ma to gdzies.

Obrazek użytkownika czytelnik01

24-01-2017 [14:44] - czytelnik01 | Link:

"Wspomniany już Senat Wolnego Miasta Gdańska uznaje Polskę za kolejnego okupanta, który całkowicie ignoruje istnienie legalnego rządu Wolnego Miasta Gdańska, który rezyduje we Frankfurcie nad Menem i w czerwcu 1998 wystąpił z wnioskiem o przyjęcie do ONZ! Jednak to nie koniec niepokojących wiadomości. Warto wspomnieć, że w ostatnich latach garnizon Wojska Polskiego został wykwaterowany z Gdańska i przeniesiony do Gdyni. Ostatnie oddziały polskiego lotnictwa z Pruszcza Gdańskiego ( terytorium dawnego Wolnego Miasta Gdańska ) zostały wykwaterowane we wrześniu 2009. Dyrekcję Poczty Polskiej przeniesiono z Gdańska do Lublina. Polska prasa w Gdańsku została zlikwidowana, a ostatni tytuł jaki pozostał – Dziennik Bałtycki, ma niemieckiego właściciela. Także w dziwnych okolicznościach państwowa spółka niemiecka przejęła Gdańskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, które posiada monopol na ogrzewanie miasta. Od momentu naprawy carillonu na ratuszu przy ul. Długiej kilka lat temu zaniechano regularnego odgrywania Roty Marii Konopnickiej. W serii znaczków miast polskich nie znajdziemy Gdańska, za to znajdziemy np. Elbląg. Przypadek? Czy my o czymś nie wiemy?"
https://parezja.pl/do-kogo-nal...

Obrazek użytkownika Marek1taki

24-01-2017 [15:17] - Marek1taki | Link:

"rozpoczęli akcję wbijania słupów granicznych przedwojennego Freie Stadt Danzig."
I nikt ich nie aresztował?
To co trzeba zrobić, żeby uchodzić za obcą agenturę?

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

24-01-2017 [20:47] - zbieracz śmieci | Link:

Za atak na zapisy w Konstytucji jest bat na adamowiczów i rasiowców i to taki ,że w czasie pokoju grozi dożywocie.
ART.137 KK ZDRADA STANU ,czas na sprawdzenie jak państwo broni swoich interesów ...!

Obrazek użytkownika Olch

01-08-2020 [20:48] - Olch | Link:

No dobrze, cały ten powyższy wykład jest psu na budę, kiedy odrzucić niemieckość Gdańska i potraktować trzecie WMG jako odciecie się od polskiego interioru, lecz  z zachowaniem polskiego protektoratu jak było z Gdańskiem od czasów panowania RP Obojga Narodów nad Prusami.