Kupa w kaszkiecie

Karne kupy geriatrycznej massa tabulettae czekają na zew wuwuzeli, by przy wsparciu sztafet ochronnych lewackich anarchistów znów ruszyć pod sejm
Na odsiecz parlamentarnym(?) grandziarzom. Mimo uprawnionych skojarzeń określenie kupa w tym kontekście nie dotyczy szamba, lecz sienkiewiczowskiego zawołania: „kupą mości panowie, kupy nikt nie ruszy!”.
I rzeczywiście. Policja pod sejmem zachowuje się niczym armia zbawienia, podobnie jak straż marszałkowska wewnątrz. Mundurowi z determinacją unikają full kontaktu. A przecież całe to ciamajdaństwo aż się prosi o solidną nauczkę. I rzecz nie w tym, że zdziczenie zasługuje na dyscyplinujące manto. Oni po prostu chcą oberwać, gdyż potrzebują męczenników. Pewnie w gdzieś w melinie wyrychtowali już drzwi, na których poniosą jakiegoś pomazanego keczupem pajaca. Podobno kilku osiłków ogląda w celach szkoleniowych instruktarzową scenę z „Psów” Pasikowskiego.
Żarty, żartami. Ale wygląda na to, że samą perswazją, czy jak w kabarecie: „siłom i godnościom osobistom” nie da się przywrócić w sejmie blokowanym przez frustratów obyczajów, w staroświeckim tego słowa znaczeniu, parlamentarnych. Zaś kompromis, cokolwiek by oznaczał, uspokoi sytuację jedynie do następnej puczgratki. A puczliwym lampuczerom i mężom opucznościowym wystarczy byle pretekst do puczenia, bo nie w smak im zbyt długie puczekiwanie na powrót do władzy.
Ostatnio na przykład autorytarna dyktatura depcząc resztki sponiewieranej demokracji zamachnęła się na wolność jednostki, konkretnie na Mateusza Kijowskiego. Otóż rząd zaostrzył przepisy dotyczące alimenciarzy. Na te szykany musi natychmiast zareagować rzecznik praw obywatelskich, Komisja Wenecka i Sąd Ostateczny. A Trybunał Konstytucyjny? Już nie, gdyż jak wyznał w imieniu byłych właścicieli zawiedziony Andrzej Halicki: „nie mamy już TK”. Lecz nie czas żałować róż, gdy płoną lasy. Z całą zawziętością należy bronić resztówek elyty, zwłaszcza sądów i teatru pani Jandy.
Jednak nawet blokada Leningradu nie trwała wiecznie. Coraz wyraźniej więc widać, że sprawę musi, zgodnie z dyrektywą samego Grzegorza Schetyny, nomen omen, załatwić ulica. Zatem czapki(berety też ujdą) z głów narodzie! I nakryjmy tę kupę!
 
Sekator
 
PS.

- Ale ty nosisz kapelusz - zauważa mój komputer.
- Przecież w nośnym haśle nie sposób wymieniać wszystkich nakryć głowy, od jarmułek po korony - wyjaśniam mu zasady tworzenia maksym reklamowych.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika xena2012

30-12-2016 [05:35] - xena2012 | Link:

jadąc na Święta miałam okazję na dworcu w Łodzi zobaczyć grupę bojowników KOD przerzucaną na gościnne występy bodajże do Poznania.Ich zachowanie było agresywne ,a chamskie wrzaski pełne inwektyw,wyzwisk pod adresem rzadzących i przechwałek:,,ale się nas boją'', ,,będziemy ich siłą wyciągać z domów''rozlegały sie na całym peronie.Tak właśnie wygląda ,,armia''Kijowskiego.

Obrazek użytkownika angela

30-12-2016 [08:49] - angela | Link:

Ochrona Sejmu, bo przecież tam na pewno jest, powinna WŁĄCZYĆ MONITORING, 24 godz. na dobę, bo tych ludzi stać na wszystko.
A z nudów i frustracji,gotowi są do zachowań nieobliczalnych.
Im juz szwankuje psychika.