Dawkins, Bin Laden i komuniści

Dawkins, Bin Laden i komuniści, czyli dlaczego nie przeczytałem książki ‘Bóg urojony’.

Wracałem z rejsu do domu. Obok mnie w samolocie siedziała dziewczyna. Czytała książkę „Bóg urojony” R. Dawkinsa. Zaglądałem ciekawie przez ramię, co czyta. W końcu zdobyłem się na odwagę i nawiązałem rozmowę. Rozmowa potoczyła się interesująco. Rozmawialiśmy o tej książce, o wpływie chrześcijaństwa na cywilizację Zachodu i o naszym papieżu (który wtedy jeszcze żył), a w końcu nawet o partnerstwie w małżeństwie i o dobrym wychowywaniu dzieci. Dziewczyna była inteligentna i miała otwarty umysł, choć ‘skrzywienie’ poprawnością polityczną było już widać. Żałowałem, że nie mam przy sobie swojej listy książek z ‘półki konserwatysty’ żeby jej zarekomendować do czytania, ale coś tam poleciłem jej z pamięci.

Dlaczego tak byłem ciekawy tego, co ta młoda kobieta czyta? Otóż książkę tę wtedy niewiele wcześniej czytałem. Czytałem, ale jej nie przeczytałem. Przerwałem czytanie, bo mnie rozczarowała. Byłem więc ciekaw, jakie ma zdanie o tej książce dziewczyna, która ją właśnie czyta.

Richard Dawkins jest biologiem, przez lata był profesorem na uniwersytecie w Oksfordzie. Ale bardziej jest znany jako autor książek o ewolucji. Sławę zdobył swoją pierwszą książką „The Selfish Gene”. Kiedyś trafiłem na tę książkę w księgarni w którymś z portów angielskich. Kupiłem ją i przeczytałem  od ‘dechy do dechy’. Świetna książka i świetnie napisana. Prosto, przystępnie wyjaśnia mechanizmy ewolucji i rolę genów w tym procesie. Z tekstu wynika, że autor nie wierzy w Boga, ale jest to zaznaczone dyskretnie i bez narzucania się. I nie ma właściwie znaczenia dla spraw przedstawionych w książce.

Potem Dawkins napisał jeszcze kilka książek o ewolucji i na końcu „Bóg urojony”. Ciekaw byłem argumentów, jakie przedstawia Dawkins, człowiek niewierzący, aby uzasadnić swoje przekonanie o nieistnieniu Boga. Toteż kupiłem ją i zacząłem czytać. Ponieważ poprzednia książka była dobra to i tutaj oczekiwałem interesujących argumentów za i przeciw oraz lotnej polemiki. Ale okazało się, że Dawkins w swojej ostatniej książce „Bóg urojony” to nie ten sam Dawkins, co w pierwszej „Samolubny gen”. Tam był naukowiec z poczuciem humoru, a tutaj jest zajadły propagandysta. Tam był jasno wyłożony proces ewolucji i przedstawione naukowe dowody a tutaj jest demagogia, zła wola i tendencyjne przedstawianie faktów.

Całej książki nie będę omawiał, (bo i przecież nie przeczytałem jej do końca), ale o jednej rzeczy chcę powiedzieć. Zaraz na początku, Dawkins przedstawia sen, marzenie (w oryginale ‘dream’) o panoramie Nowego Jorku. W marzeniu tym autor widzi nadal stojące wieżowce Word Trade Center. I pisze, że wieżowce te stałyby, a ludzie żyliby gdyby nie było religii i gdyby nie było wiary w Boga. Dlaczego tak mówi? Dlatego, że wieżowce zniszczyli i ludzi tych zamordowali islamscy fundamentaliści w imię religii, w imię wiary w Boga.

Scena i argument chwytliwe. Ale chwytliwe tylko przez chwilę. Bo czy naprawdę terroryści islamscy zabijają ludzi z powodu religii? Czy rzeczywiście wiara w Boga jest przyczyną tych zbrodni?

Ja myślę, że tak naprawdę zabijają ludzi w imię swojej ‘chorej’ wizji świata, w imię swojej nienawiści do cywilizacji Zachodu. A religia i islam są tutaj tylko pretekstem i środkiem, aby znaleźć fanatycznych wykonawców tych zbrodniczych koncepcji. Gdyby nie było islamu, to znalazłoby się coś innego na uzasadnienie.

No tak, ale ktoś może powiedzieć, że tego do końca nie wiemy. Bin Ladena już nie ma (teraz jest ISIS i jego fanatycy) i prawdziwe motywy swoich działań zabrał ze sobą. Motywów Bin Ladena nie znamy, ale znamy inne fakty z historii zła, do którego zdolny jest człowiek. Nie tak dawno, w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku Pol Pot (żaden tam religijny fanatyk, a wręcz odwrotnie, intelektualista wykształcony na paryskiej Sorbonie, wielbiciel Sartre’a (sic!), wymordował w Kampuczy 2 mln swoich rodaków. W imię, czego ich wymordował? Czy w imię Boga i religii? Nie. Wymordował ich w imię ateistycznej ideologii, która z Bogiem i religią nie ma nic wspólnego. A Stalin i komunizm? Liczba ofiar komunizmu w Związku Sowieckim sięga 20 mln. Czy komuniści mordowali ludzi w imię  Boga i religii?  Nie! Komuniści z religią i Bogiem zaciekle walczyli. A lista jeszcze jest długa: Korea Północna, komunistyczne Chiny, Wietnam, Kuba …

Jaki z tego wniosek? Ano taki, że człowiek jest zdolny do popełniania zła niezależnie od tego czy wyznaje religię, czy jej nie wyznaje. A właściwie, gdy nie wyznaje żadnej religii i nie wierzy w Boga to jest skłonny do popełniania zła o wiele bardziej. Przytoczone powyżej fakty dowodzą tego jednoznacznie.

I te fakty zna również Dawkins. Ale o nich nie pisze. Nie pisze, bo nie pasują do założonej z góry tezy. I dlatego ta książka jest marna i dlatego jej nie czytałem dalej.

Czy dziewczyna z samolotu przeczytała książkę Dawkinsa do końca? Nie wiem. Nigdy potem już się nie spotkaliśmy.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Czesław2

22-12-2016 [12:41] - Czesław2 | Link:

Nie musi Pan powoływać się na islam, aby analizować zło. Wystarczy popatrzeć na Układ Warszawski bis z siedzibą w Brukseli.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

22-12-2016 [15:21] - Tadeusz Hatalski | Link:

Mimo wszystko, porównanie pomiędzy - jak to Pan określił 'bis(em) z siedzibą w Brukseli' a terrorystami islamskimi - jest jednak nie na miejscu.

Obrazek użytkownika Czesław2

22-12-2016 [16:01] - Czesław2 | Link:

W/ mnie Pan się myli. Jak najbardziej na miejscu. Zniewolenie można uzyskać przemocą fizyczną, psychiczną lub ekonomiczna. Proszę sobie wybrać, co lepsze.

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

22-12-2016 [13:19] - wielkopolskizdzichu | Link:

"Komuniści z religią i Bogiem zaciekle walczyli." Doprawdy? Raczej chodziło o zastapienie jednego Boga drugim. Nawet na rodzimym gruncie katolicyzmu polskiego jest to zauważalne. Walka Boga "Toruńskiego" z "Łagiewnickim", nie ma szans na współistnienie dwóch. Wyznawcy jednego są dla wyznawców drugiego czcicielami diabła. Ten sam antagonizm co pomiedzy komunizmem a chrześccijanizmem. Wszak narzędzia - do robienie w balona mas - są te same. Misteria, symbolika, światynie, relacje pomiędzy kapłanami a wiernymi, stosunek do niewiernych, ściąganie haraczy, oddawanie czci zwłokom, wzywanie zmarłych z zaświatów.

Obrazek użytkownika Czesław2

22-12-2016 [13:52] - Czesław2 | Link:

Prowadzisz oficerów prowadzących obu ugrupowań? To pominęliście jeszcze kilka kółek modlitewnych.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

22-12-2016 [15:36] - Tadeusz Hatalski | Link:

Usiłuje Pan postawić znak równości pomiędzy komunizmem a wiarą w Boga. Nie mam pewności czy to cynizm czy tylko taka poza?

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

22-12-2016 [15:56] - wielkopolskizdzichu | Link:

Nie stawiam znaku równości, tylko twierdzę że komunisci podobnie jak wyznawcy innych religi np chcrzescijamie w pewnych wiekach, też walczą o zaprowadzanie swych dogmatów i bożków. Czyli nie jest to walka z wiarą i z bogiem, tylko walka o prymat własnego boga i własnej religi, nad innymi.

Obrazek użytkownika Czesław2

22-12-2016 [16:49] - Czesław2 | Link:

Myli się Pan Oceniam, że religia jest tylko narzędziem drani do stosowania przemocy, a to nie to samo.

Obrazek użytkownika Jabe

22-12-2016 [17:45] - Jabe | Link:

Generalnie ludzie tłuką się, gdy im na czymś zależy. Trzeba się z tym faktem pogodzić, albo wyhodować człowieka, któremu na niczym nie zależy. Eksperymenty na tym polu odnoszą spore sukcesy.

Obrazek użytkownika Stoczniowiec

22-12-2016 [13:44] - Stoczniowiec | Link:

Dawkins to fanatyk. Fundamentalny, fanatyczny ateista, którego wyznaniem jest darwinizm. Nim tłumaczy wszystko, a przyparty argumentami o niemożności wytłumaczenia rozwoju życia na ziemi tą drogą, woli stwierdzić że być może życie przyniosła obca, bardziej rozwinięta cywilizacja, niż dopuścić istnienie Boga. Przedstawia on karykaturę naukowca, bo z góry odrzuca pewne teorie, nie dopuszczając ich do dyskusji jako "nienaukowe" i "normalnie niemożliwe".

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

22-12-2016 [15:40] - Tadeusz Hatalski | Link:

Ostatnio chyba ma wątpliwości w swoim fanatyzmie. Podobno stwierdził, że jednak istnienia Boga nie można wykluczyć.

Obrazek użytkownika Marek1taki

22-12-2016 [14:51] - Marek1taki | Link:

Nieistnienia Boga nie da się udowodnić. I to jest problem dla ateistów i przyczyna sięgania przez nich do manipulacji. W tym wszystkim nie uważam ateistów za rzeczywiście nie wierzących, raczej za głęboko wierzących a zbuntowanych. Ateizm w czystej postaci byłby zupełnie obojętny wobec nieistnienia problemu.
Wierzący też mają wątpliwości jeżeli potrzebują cudów dla potwierdzenia, co spotyka się ze zrozumieniem, z cudem Bożego Narodzenia na czele.
Wierzący to ci, którzy chcą potwierdzenia wiary a ateiści poszukują dowodów do zanegowania wiary - to kryptowiercy.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

22-12-2016 [15:45] - Tadeusz Hatalski | Link:

'Ateizm w czystej postaci byłby zupełnie obojętny wobec nieistnienia problemu'

Otóż to! W tej sprawie zgadzamy się całkowicie. W innych chyba niezupełnie :)

Obrazek użytkownika Marek1taki

22-12-2016 [17:04] - Marek1taki | Link:

Gdyby tak wszyscy ze wszystkimi się zgadzali we wszystkim to byłoby nudno.
Wesołych Świąt!

Obrazek użytkownika Czesław2

22-12-2016 [20:45] - Czesław2 | Link:

Dlatego też zawsze prośba skierowana do ateistów, aby nie zajmowali się wiarą czy jej znamionami jako nic dla nich nie znaczącymi sprawami wywołuje taką agresję.

Obrazek użytkownika K2

22-12-2016 [23:36] - K2 | Link:

"wieżowce zniszczyli i ludzi tych zamordowali islamscy fundamentaliści w imię religii, w imię wiary w Boga."

To tylko margines tematu, ale...
By Dawkins (i całe tabuny wyznawców oficjalnych teorii, łącznie z "oficjalnymi czynnikami państwowymi") mogli taką tezę stawiać, to powinni przedstawić jakieś dowody.
Tymczasem zdarzeń uwiarygadniających tę tezę nie ma, albo są zabawne (na ulicy obok WTC znaleziono paszport, który wypadł z kieszeni zamachowca siedzącego w samolocie rozbitym o WTC :-) ), ale na anty-tezę (że tego nie zrobiła Al-kaida) jest całe mnóstwo, a dowodem koronnym jest sprawa WTC7.

Ten kto wysadził* ten wieżowiec WIEDZIAŁ znacznie WCZEŚNIEJ, ŻE - i KIEDY - zostaną zniszczone WTC1 i WTC2, gdyż zaminowanie wieżowca to gigantyczna praca wyspecjalizowanej firmy, którą trzeba było wcześniej zlecić (mając takie możliwości) oraz wykonać podczas normalnego funkcjonowania budynku. Tego nie mógł zrobić nikt inny jak NAJWYŻSZY SZCZEBEL WŁADZY (władzy realnej, nie formalnej). Po raz kolejny pazerność "władców świata" (tu: zniszczenie dokumentów afery Enronu) obnażyła ich "nieistnienie".

Dlatego mieszanie tego z religiami jest mało racjonalne. Chyba, że religię traktować szeroko, czyli jako system wierzeń/przekonań, do których człowiek jest wewnętrznie bezwzględnie przywiązany (religare - wiązać) - np. do władzy lub pieniędzy.
_____________
* - Zob. porównanie 2 filmów:
Film1
Film2