Striptiz na rozkaz gajowego

Spotkałem na ulicy znajomka. Miał obłęd w oczach. Od rana nie mógł bowiem otrząsnąć się z sennego koszmaru. Otóż przyśniło mu się, że został nominowany do nagrody jakiegoś rynsztokowego radiowęzła imienia radykalnej funkcjonariuszki LGBT i czegoś tam jeszcze, zadeklarowanej feministki i lesbijki naturalnie. Ale ponieważ o zmarłych albo dobrze albo wcale, na tym kończę komplementy. Ciekawe swoją drogą jak facet zareagowałby na hiobową wieść, że został laureatem tej nagrody? Nie życzę mu jednak, żeby go trafił szlag.
Na szczęście sam jestem znacznie odporniejszy na oniryczne horrory. I nawet wizja tete a tete z jakąś damą z Nowoczesnej na plaży naturystów nie jest mnie w stanie przerazić, a co najwyżej zniesmaczyć. Ba, nie straszne mi także wszelkie masakryczne przeżycia na jawie. Ot, choćby paroksyzmy lewackiego oszołomstwa w trakcie debaty(?) europarlamentarzystów na temat łamania praworządności w Polsce. Oczarowały mnie zwłaszcza oskarżenia o tolerowanie nad Wisłą honorowych zabójstw i przymuszanie do zamążpójścia dzieci. Niewiele brakowało żeby jakieś odmóżdżone pyskatki ujęły się za szympansami, którym reżym w Warszawie odmawia praw wyborczych.
A propos małp. Spytałem znajomka czemu, jego zdaniem, służą domniemane błędy wizerunkowe prawicy, typu poseł Stanisław Piotrowicz na pierwszym planie czy regulacja zasad pracy dziennikarzy(i dziennikarek oczywiście) w sejmie? Wydął z wyższością wargi.
- Och, to zwykłe walenie kijem w kraty klatki z małpami. Tak działa zasada Pawłowa. Małpy reagują gwałtownie i nie nudzą się. A nuda bywa przyczyną wielu nieszczęść.
Akurat przechodziliśmy obok ogrodzonej posesji. Za parkanem ziewały dwa leniwe brytany. Znajomek przejechał parasolem po prętach. Wściekłe kundle zaczęły gwałtownie ujadać.
- Psy szczekają, a karawana idzie dalej - skwitował lekcję poglądową znajomek.
Następnego dnia odruchy Pawłowa zademonstrowała na, nomen omen, Wiejskiej opozycja. I teraz już każdy wie co znaczy robienie wiochy.
Ja tu sobie dworuję, a w kraju trwa rewolucja. Funkcjonariusze propagandy i manipulacji medialnych troją się i czworzą, by przedstawić grozę sytuacji. Oglądając zwłaszcza TVN 24 można odnieść wrażenie, że dni kaczyzmu są policzone. Tym bardziej, że klika z Nowogrodzkiej nie ma co liczyć na Trumpa, bowiem elektorzy staną na wysokości zadania i jednak wybiorą Clintonową. Na szczęście wystarczy zmienić kanał, aby wrócić do rzeczywistości.
Jeśli ktoś sądzi, że nadrabiam miną, a trzęsę portkami przed gniewem zastępów Kijowskiego, ubeków, antify, homoseksualistów (któryś wymachiwał przed sejmem flagą po jednej stronie biało-czerwoną, a po drugiej pedalską), wściekłych feministek z obłędem w oczach, frustratów odsuniętych po wyborach od koryta i kilku jeszcze zacnych środowisk, niechaj nie bierze trzepotu moich skrzydeł za trwożliwe bicie serca.
Gdy spoglądałem na wrzaskliwy buńczuczny tłum, przypomniała mi się historyjka z pewnego banku w Katowicach. Lemingowaty, głównie żeński personel tej niemieckiej firmy w geście solidarności z czarnym marszem odstroił się, a jakże, w te żałobne barwy. Koło południa dyrektor wezwał kierownictwo i oświadczył, że bank prowadzi rozległe interesy z polskimi instytucjami państwowymi. I cała załoga ma natychmiast zrzucić te smętne łachy. Podobno kilka spanikowanych pań postanowiło natychmiast wykonać polecenie. Momenty były, jak mawiał niegdyś w radiowej trójce Andrzej Zaorski, któremu serdecznie życzę powrotu do zdrowia.
I tak to jest z rewolucyjnym zapałem naszych elyt. Fikają, póki nie przyjdzie gajowy i nie wyrzuci ich z lasu.
 
Sekator
 
PS.
- O jakich skrzydłach piszesz - pyta mój komputer.
- Poszukaj w Wikipedii wiersza o wietrze historii i nie zawracaj mi głowy - wzdycham i odlatuję w rajską dziedzinę ułudy.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Ewa G

20-12-2016 [23:01] - Ewa G | Link:

Wszystkiego najlepszego z okazji zbliżających się świąt...