Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Wolność słowa wczoraj, wolność słowa dziś
Wysłane przez Dorota Arciszew... w 20-12-2016 [11:52]
Na kanwie ostatnich wydarzeń w Sejmie tj. przystrojenia się PO w szaty obrońców wolnych mediów, przypomniała mi się moja własna historia dotycząca pewnej ulotki, a w konsekwencji rozgorzał spór o granice wolności słowa. W skrócie wyglądało to tak: Powiernictwo Polskie wydało ulotkę, gdzie obok Eriki Steinbach znaleźli się: teutoński rycerz oraz SS-man. Pani Steinbach poczuła się urażona i skierowała pozew do niemieckiego sądu. Niemcy, a jakże, wydali wyrok skazujący i nałożyli na mnie oraz na PP - 50 tys. euro grzywny tytułem zadośćuczynienia dla poszkodowanej. Na nic zdały się hasła o wolności wyrażania poglądów, niemiecki sąd każdorazowo odbierał mi głos. Ba, w Polsce (tak w Polsce!) odezwali się dziennikarze którzy twierdzili, że to dobrze, iż taki wyrok zapadł (sic!), bo to stęperuje moją aktywność. Taką opinie wyczytałam w jednej z polskojęzycznych gazet na Pomorzu. Teraz śpieszę do meritum. Otóż miałam pojechać do Niemiec, już nie pamiętam w jakiej sprawie, ale prawnicy przestrzegli mnie, iż istnieje możliwość, że niemieckie organa ścigania będą chciały mnie zatrzymać i np. spieniężyć czy to mój samochód, którym miałam zamiar się poruszać, czy to jakieś inne cenne przedmioty - na poczet wcześniej zasądzonej grzywny. Udałam się wówczas do marszałka Borusewicza z PO z wnioskiem o wydanie paszportu dyplomatycznego, który zabezpieczałby moje interesy tj. mój majątek, którym będę dysponowała w Niemczech. I co? Otóż p. marszałek Borusewicz oświadczył, że żadnego paszportu mi nie wyda! Doskonale znał sprawę, wiedział co było istotą sporu, a mimo to uznał, że muszę stawić czoła niemieckiej policji. Jeżeli dzisiaj widzę p. Borusewicza, który obleczony jest w piórka obrońcy wolnego słowa, to pusty śmiech mnie ogarnia. Oto ten, który jeszcze wczoraj był gotowy "wystawić" mnie na "strzał" niemieckiej policji, dzisiaj wypina brzuch (nie, nie pierś) w obronie polskich dziennikarzy. I jeszcze jedna ważna rzecz, do głowy wówczas mi nie przyszło, by blokować mównicę, że o fotelu marszałka Senatu nie wspomnę. Dzisiaj PO oraz .Nowoczesna twórczo rozwinęły metody działania "Samoobrony", o której jeszcze wczoraj wypowiadali się z pogardą, jak o warchołach i pieniaczach. I jak się dzisiaj czujecie w gumofilcach, z których wystaje słoma?
Dorota Arciszewska-Mielewczyk
Poseł na Sejm RP
Komentarze
20-12-2016 [12:55] - smieciu | Link: Ładnie pani Doroto. Ale
Ładnie pani Doroto. Ale czekam na kolejną historię. Na rewanż. Czynny, a nie filozoficzny. Przy czym warto byłoby wziąć pod uwagę przykrości, które spotkały ze strony Borusewicza, także innych ludzi.
20-12-2016 [13:49] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link: Pani posel, moja opinia jest
Pani posel, moja opinia jest taka ze wszyscy ci poslowie opozycji sa zalosni i smieszni. I to juz w ogole nie podlega zadnej dyskusji. Mozna miec tylko nadzieje, ze obecni rzadzacy sa troche madrzejsi od tamtej dziecinnej, pozalowania godnej bandy, ktora nadaje sie tylko do obsmiania.
20-12-2016 [17:04] - xena2012 | Link: no cóż nazwanie przed laty
no cóż nazwanie przed laty pana Borysewicza ,,zmokłym kapiszonem'' nadal jest aktualne.
20-12-2016 [17:35] - wielkopolskizdzichu | Link: Podobnie jak
Podobnie jak Prezesa...kartoflem.
20-12-2016 [20:20] - Marek1taki | Link: Zgłosić się do Borusewicza w
Zgłosić się do Borusewicza w tej sprawie to determinacja i prowokacja w jednym. Nie lepiej było zgłosić się do Stasi?
20-12-2016 [22:26] - Ewa G | Link: Pani Doroto, proszę zajrzeć
Pani Doroto, proszę zajrzeć do króciutkiego tekstu Piotra Solisa "Tak rozwalimy Targowicę i resortowe media". Może by tak ktoś o tym pomyślał?
22-12-2016 [08:27] - Kazimierz Kozio... | Link: borsuk wyraznie boi sie ze
borsuk wyraznie boi sie ze znajda sie archiwa na niego podobne do bolkowych. rozpaczliwy plan jest mniej wiecej taki ze im wieksza rozroba wokol polskich poilitykow tym wieksze bedzie zamglenie kiedy szambo wybije