Klęska naszych czasów - kapitalizm państwowo-korporacyjny!

Ogólne zasady i prawa funkcjonowania wolnego rynku głoszone przez przedstawicieli ekonomi klasycznej i neoklasycznej są obecnie fikcją i tak naprawdę były realne przez bardzo krótki czas, o ile w ogóle.

"Niewidzialna ręka rynku" i "wolna konkurencja" A. Smitha tak naprawdę były i są wspaniałą teorią ekonomiczną, która w konfrontacji z rzeczywistością nigdy na przestrzeni dziejów nie występowała w skali makroekonomicznej a w skali mikroekonomicznej tylko cząstkowo. Zawsze były różnego rodzaju ograniczenia i oddziaływania otoczenia zewnętrznego, które wpływały na teoretyczny model praw podaży i popytu, de facto podważając ich istotę.

Cła, podatki, prawa gospodarcze, kodeksy handlowe, protekcjonizm gospodarczy, kursy walutowe, banki centralne i ich stopy procentowe, pieniądz fiducjarny, giełdy finansowo-walutowe, monopole, oligopole, zmowy cenowe, alianse strategiczne, sztuczne i arynkowe generowane skłonności do akumulacji czy inwestycji i wiele innych faktycznie dziejących się procesów gospodarczych zawsze miały wpływ na podejmowane aktywności gospodarcze jednostek a w skali ogólnej stawały się instrumentami ich kontroli i ograniczenia wolności w podejmowaniu decyzji oraz często determinowały ich kierunek.

Dwa podstawowe teoretyczne modele gospodarcze, zarówno tak zwany kapitalizm oraz ogólnie komunizm (marksizm/socjalizm/realny socjalizm) były z gruntu niewykonalne, przy czym ekonomiści kapitalistyczni starali się tworzyć własne teorie ex post, czyli po zadzianiu się pewnych procesów ekonomicznych a K. Marks stworzył teorię ex ante opartą tylko i wyłącznie na swoich marzeniach i mrzonkach.

Dzieje gospodarcze świata są fascynujące i zachęcam do ich zgłębiania, bo brakuje nam wszystkim tej wiedzy, która wyjaśniałaby to, z czym borykamy się każdego dnia i pozwoliłaby na zrozumienie wielu decyzji podejmowanych na najwyższych szczeblach decyzyjnych.  Ich opis zająłby setki stron, więc na potrzeby tegoż tekstu chciałbym powiedzieć tylko tyle, że na świecie obecnie mamy do czynienia z tzw. kapitalizmem państwowo-koroporacyjnym.

Są trzy podmioty owego kapitalizmu: państwa lub międzynarodowe związki państw i instytucje (np. UE, NAFTA i inne), globalne monopolistyczne oraz oligopolistyczne korporacje oraz rzesza pracowników najemnych owych korporacji. Coraz mniejsze znaczenie - lub już całkowicie je unicestwiono - mają mali i średni przedsiębiorcy, którzy jeśli nawet coś niszowego i wspaniałego wykreują, to i tak po czasie zostają zmuszeni do podporządkowania się korporacjom. Mechanizmy nacisku wielkich na małych i średnich są różnorakie, ale możemy je sprowadzić do pieniądza, czyli finansów oraz globalnych możliwości sprzedaży i kreowania postaw oraz potrzeb coraz bardziej zhomogenizowanych konsumentów. Te zjawiska ekonomiczno-gospodarcze często nazywane są globalizacją, ale jest to pojęcie "wytrych", które ukrywa tak naprawdę przejęcie przez korporacje całości produkcji, handlu i usług oraz przejęcie wpływu na podaż i popyt swoich produktów. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że owe korporacje niszczą wszystkie konkurencyjne organizacje oraz już nie dążą do zaspokojenia naturalnych potrzeb konsumentów, ale dążą do kreacji tych potrzeb, ukształtowania nowego "zmanipulowanego i jednorodnego pod względem potrzeb" odbiorcy (homogenizacja).

Przez stulecia wytworzyła się pewna grupa bardzo bogatych przedsiębiorców i ich rodzin, która właścicielsko kontroluje niemal 80% całego światowego kapitału gospodarczo-finansowego. Nastąpiła centralizacja i koncentracja tegoż kapitału w rękach bardzo wąskiej grupy ludzi, która kontroluje tysiące firm rozsianych w każdym zakątku świata. W ich rękach jest niemal całość handlu, produkcji i usług, czyli wszystko to, co jest tzw. realną gospodarką.

Przez te stulecia doszło do likwidacji tzw. klasy średniej, czyli małych i średnich rodzinnych firm, które na początku kapitalizmu stanowiły podstawę rozwoju indywidualnego oraz bogactwa społeczeństw i państw. Wielkie korporacje dysponując ogromnymi środkami finansowymi i dzięki temu mające możliwość dumpingowej strategii wobec konkurencji skutecznie zniszczyły wiele firm przejmując ich know-how oraz segmenty rynku.

Dziś mamy do czynienia z czystym monopolem w niektórych gałęziach gospodarki światowej oraz oligopolem w innych, przy czym należy zaznaczyć, że nawet oligopole funkcjonują na zasadach tzw. aliansów strategicznych, czyli "golfowego" umówienia się szefów owych firm co do podziału rynku, kategorii produktów oraz ich cen.

Owa monopolistyczna i quasi monopolistyczna pozycja korporacji międzynarodowych ma wielkie i negatywne znaczenia dla nas wszystkich. Kupujemy to, co one chcą żebyśmy kupowali, mogą oferować nam nawet produkty dla nas szkodliwe (np. GMO) czy też kreować nasze mody, gusta i potrzeby. Stajemy się ubezwłasnowolnioną masą konsumentów a dodatkowo masą będącą coraz bardziej zadłużoną wobec tych korporacji, m.in. banków czy też uzależnieni od sprzedaży ratalnej. Brak pewności i bezpieczeństwa finansowego, zniewolenie kredytem (zadłużeniem) i zmanipulowani powoli przestajemy być myślącymi "homo sapiens". Dodatkowo jesteśmy coraz bardziej zniewalani intelektualnie i duchowo ideologią lewacką, demoliberalną oraz zmuszani do powszechnej autocenzury własnych myśli (tzw.: wyniszczającej  tolerancji i politpoprawności).

W tej finansowej i ogólnie gospodarczej dominacji wielkich korporacji podrzędną aczkolwiek ważną rolę odgrywają poszczególne państwa oraz ich przywódcy. Ich siła gospodarcza, polityczna oraz militarna decyduje jaki wpływ mają na międzynarodowy podział rynku i zysków oraz przywilejów i możliwości rozwoju, także własnych gospodarek, firm i własnych obywateli. Państwa też mają swoje budżety, możliwości prawne i mogą  z sukcesem wpływać na rozwój korporacji, które są narodowo tożsame lub też sprzyjające owym państwom. Nie jest tak - jak nam wmawiano przez niemal 27 lat zniewolenia i wyprzedaży Polski - kapitał ma własną narodowość i często nawet właśnie ta etniczna narodowość decyduje o poszczególnych decyzjach korporacyjnych.

Oczywiście korporacje starają się całkowicie zdominować poszczególne państwa i ich związki ponadnarodowe. Mają wielkie pieniądze i rzesze swoich lobbystów (agentów wpływu). Dla nich idealnym modelem byłoby gdyby mogły decydować o wszystkim i w końcu przejąć tradycyjne role polityczno-społeczno-ekonomiczne jakie do tej pory były zarezerwowane dla określonych państw i ich praw oraz przywódców. Stąd np. realizującymi ich cele i zresztą utworzonymi przez nich są zapisy umów CETA i TTIP. Każde państwo, które chciałoby uniknąć zdominowania go przez korporacje winno być przeciwne tym umowom. Dotyczy to także związków państw jak np. UE, GW i inne.

Korporacje przemysłowo-handlowo-usługowo-finansowe i państwa stały się dominującymi podmiotami gospodarki światowej. Ich decyzje stały się wzajemnie wobec siebie uzależnione i na siebie wpływające na zasadzie sprzężenia zwrotnego, przy czym korporacje międzynarodowe zyskały w tych kontaktach rolę nadrzędną.

Kiedyś bardzo modna wśród ekonomistów była tzw. teoria konwergencji, czyli długookresowego zbliżania się modeli gospodarek kapitalistycznych i socjalistycznych. Dziś można powiedzieć, iż ta idea się ziszcza na naszych oczach i wbrew nam wszystkim, ludziom.

Warto byłoby abyśmy w jakiś sposób zaczęli przeciwstawiać się ubezwłasnowalniającemu nas gospodarczemu monopolowi państwowo-korporacyjnemu. Możemy to zrobić jedynie poprzez nasze decyzje konsumenckie, decyzje zakupu. Dla korporacji jedynie utrata zysków i tzw. imagu ma sens.

Oczywiście jest jeszcze sfera pozamaterialna i tutaj też możemy przeciwstawić się dążności rodzin korporacyjnych do ukształtowania z ludzi jednorodnych i bezmyślnie uśmiechniętych konsumentów i niewolników godzących się na własne zniewolenie w ramach NWO i Jednego Rządu Światowego. W tym obszarze musimy wrócić do tradycyjnego naszego modelu funkcjonowania jako wolnych i posiadających wiedzę oraz poczucie godności jednostek ludzkich, zarówno w obszarze społecznym, jak i ekonomicznym.

Oby ta klęska naszych czasów w postaci anormalnego kapitalizmu państwowo-korporacyjnego okazała się w końcu - mimo wszystko- naszym zwycięstwem, zwycięstwem człowieczeństwa. Można się tylko cieszyć, że powoli ludzie przytomnieją i zauważają zgubne dla nich skutki działań owego dwupodmiotowego organizmu. Zaczynają dostrzegać to całe zło i podejmują coraz bardziej trafne decyzje w ramach tych możliwości, jakie im jeszcze zostały, np. wybory.

Pozdrawiam

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/
kjahog@gmail.com

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

03-12-2016 [19:50] - Marek1taki | Link:

Określenie kapitalizm państwowo-korporacyjny nie ma nic wspólnego z kapitalizmem opartym na wolnym rynku i własności prywatnej. Jest wręcz jego zaprzeczeniem.
Rozwiązanie, które Pan opisuje, nazwałbym socjalizmem z ludzką twarzą, albo trzecią drogą.

Stawia Pan twierdzenie, że zarówno kapitalizm jak i komunizm były z gruntu niewykonalne.
Przy założeniu, że kapitalizm musi być idealny (np. poprzez 100%własność prywatną i 100% wolny rynek) jest to twierdzenie prawdziwe.
Jednakże, nie rezygnujemy z jazdy samochodem z powodu, że koła nie są idealnie koliste w sensie geometrycznym, tak samo jak nie są idealnie kwadratowe.
Nie wybieramy z tego powodu jazdy na kołach ośmiokątnych, co byłoby odpowiednikiem słusznie przez Pana atakowanego systemu gospodarczego opartego na dążeniu do monopolu państwowo-korporacyjnego.

Nawet umiarkowanie w tym względzie, w poszukiwaniu graniastości koła, odbija się na pośladkach, o czym zdają się zapominać niektórzy politycy.
W ramach innowacji proponuję 32-kątne koła do limuzyn rządowych. Dla wicepremiera Morawieckiego bez taryfy ulgowej - niech jeździ na pentagraniastych.

Obrazek użytkownika Jabe

03-12-2016 [21:08] - Jabe | Link:

Zgadzam się z Panem! Podstawową wadą wolnego rynku jest to, że się go ogranicza!

„Dwa podstawowe teoretyczne modele gospodarcze, zarówno tak zwany kapitalizm oraz ogólnie komunizm były z gruntu niewykonalne” – Oj, czy rzeczywiście? Ten tak zwany kapitalizm przyniósł ogromny wzrost zamożności społeczeństwom zachodnim. Sam Pan zresztą pisze, że jego teorie pojawiły się ex post, czyli on wcześniej był.

Najwyraźniej jest Pan kolejnym zwolennikiem trzeciej drogi, czyli kimś, kto został wychowany w lewicowej doktrynie, ale nie ma odwagi tego sobie samemu przyznać. To kapitalizmu trzeba bronić przed zakusami o których tu Pan pisze. To, że się Pan go lęka, nie czyni go niewykonalnym.

Co do tego tzw. kapitalizmu państwowo-koroporacyjnego, on powstał, gdy władzę przejęła lewica. To jest efekt rządów zachodnich socjalistów (socjaldemokratów, chadeków, a niekiedy też komunistów), którzy nie mieli możliwości pełnego wprowadzenia swoich idei. Kapitalizm opiera się na własności prywatnej, nie korporacyjnej. (Niedawno pisał o tym Robert Gwiazdowski.)

Może faktycznie grupka ludzi włada 80% kapitału, ale oni bez państwowej protekcji byliby narażeni na konkurencję i, w konsekwencji, upadek. Trudno zresztą mieć wątpliwośći, że to działa w obie strony – urzędnicy kochają wielkie korporacje, bo potrzebują „partnerów społecznych”, no i po zakończeniu zaszczytnej służby chcą mieć zapewniony poziom życia odpowiadający ich aspiracjom. Rąsia rąsię.

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

03-12-2016 [21:03] - krzysztofjaw | Link:

Jabe

Jednymi z moich ulubionych przedmiotów na studiach ekonomicznych była makroekonomia (ekonomia polityczna) i historia myśli ekonomicznej. Dlatego też w sumie do dzisiaj staram się czytać wiele na ten temat (studia skończyłem 23 lata temu).

Jestem gorącym zwolennikiem wolnego rynku, ale to naprawdę teoria. Jak wskazałem był okres, kiedy faktycznie wolny rynek i konkurencja funkcjonowały realnie, ale był to bardzo krótki okres, który siłą inercji faktycznie dał bogactwo wielu ludziom i narodom. Jednak od momentu, gdy finansiści zdewaluowali walutę, ustanowili swój monopol oraz zrezygnowali ze stabilnego pieniądza opartego na kruszcu wszystko się skończyło i jest to wynikiem zmowy kilku rodzin, od Rothschildów począwszy.

Kwestia lewicowości elit i socjalizmu szerzącego się na świecie jest tylko konsekwencją działań wielkich rodzin finansowych. Nie wiem, czy Pan się orientuje, ale one chcą doprowadzić do redukcji własności prywatnej. To komunizm w czystej postaci i niestety mają na to pieniądze, sztucznie wykreowane.

Jeżeliby Pan sobie wydrukował na drukarce laserowej wysokiej jakości banknoty (pieniądze) to groziłaby Panu kara 25 lat więzienia. Bankowcy drukują pieniądz bez pokrycia (zapisami elektronicznymi) i nic im nie grozi. Tylko 10% kapitału kreacyjnego mają zabezpieczone. To kuriozum.

problem jest bardzo skomplikowany. Ale zapewniam... nie jestem zadnym zwolennikiem trzeciej drogi bo takiej nie ma.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Jabe

04-12-2016 [20:43] - Jabe | Link:

Niezmiernie mnie cieszy, że jest Pan zwolennikiem wolnego rynku. Szkoda, że nie znalazło to odzwierciedlenia w tej notce.

Co do finansistów i drukowania pieniądza, sugeruję, żeby Pan, ekonomista, temat głębiej naświetlił w osobnym wpisie.

Obrazek użytkownika smieciu

03-12-2016 [22:59] - smieciu | Link:

Jabe jesteś utopistą.
Nieograniczony wolny rynek prowadzi naturalną drogą do ograniczeń. Owe ograniczenia wcale nie muszą być dziełem rządów czy jakiś ludków nie lubiących wolnego rynku. Rzecz w tym że owe ograniczenia są dziełem tych podmiotów, którym udało się wybić dzięki wolnemu rynkowi.
Zdobywszy dominującą pozycję będą dążyć do jej utrzymania, starając się wprowadzać takie rozwiązania, które blokują konkurencję. I co ciekawe, co zabawne ciężko nie nazwać tego wolnym rynkiem! Czyż nie na tym to polega Jabe? Wykorzystujmy na maksa wszystkie dostępne narzędzia.
Tak więc w istocie mamy wolny rynek! Np. byłych Ubeków, którzy za pomocą swoich sieci powiązań kontrolują jego działanie.
Paradoksalnie Jabe to do czego nawołujesz jest sterowaniem rynkiem. Gdyż znając życie, myślę że arbitralnie chciałbyś by rynek działał po twojemu. Według twojej idei wolnego rynku. Czyli musiałbyś nim sterować by osiągnąć wolny rynek.
O to ci chodzi?

Prawda jest taka że wolny rynek to utopia.
Podobną pułapką jest opieranie działania społeczeństwa na tej nieszczęsnej "własności prywatnej". To tylko przyśpiesza patologie prowadząc nieuchronnie do obecnego położenia.

Naprawdę dziwi mnie jak ta oczywista sprawa jest nie do ruszenia jak jakiś mega dogmat o którym nawet nie śmie się myśleć. Ale przecież wystarczy się zastanowić. Jeśli idea "własności prywatnej" będzie minimalizowana to społeczeństwo musi pójść inną drogą. Inaczej podejść to materialnych dóbr i fantazyjnego "wolnego rynku".

Problem leży w tym że do tej pory mieliśmy tylko 2 rodzaje próby odmiennego podejścia do "własności prywatnej"
1. Parodia. Czyli Realny Komunizm gdzie wszytko należy do Partii, elity.
2. Naiwne rozwiązania siłowe. W stylu garstki mędrców oznajmiających jakiejś społeczności że od teraz wszystko jest wspólne. Ale to my, (którzy to wymyśliliśmy), będziemy tym zarządzać, dzielić wyprodukowane dobra.

Niestety. Nie tędy droga!

Obrazek użytkownika Marek1taki

04-12-2016 [10:34] - Marek1taki | Link:

Wolny rynek w świecie rzeczywistym jest z natury ograniczony, np. względami geograficznymi. Przede wszystkim jest ograniczony naturą ludzką. Zawsze się znajdą tacy, którzy dążyć będą do monopolu i/lub regulacji albo innej przemocy.
Zarzucać wolnemu rynkowi utopijność ze względu na istnienie ograniczeń, to jakby zarzucać, że dziecko rośnie skoro nie może mieć 3 metrów i więcej.

Wyciąganie negatywnych wniosków o wolności i własności powołując się na zniewolenie i kradzież przez UBeków, to już bezczelność na żywca.

Obrazek użytkownika smieciu

04-12-2016 [11:45] - smieciu | Link:

"Wyciąganie negatywnych wniosków o wolności i własności powołując się na zniewolenie i kradzież przez UBeków, to już bezczelność na żywca."

Dlaczego? To po prostu specyfika polskiej kasty zarządzającej. W każdym kraju jest podobna kasta, tylko z historycznych przyczyn inaczej się nazywa. Natomiast metody są podobne.
Wystarczy porównać. Seryjny Samobójca nie działa tylko u nas. W USA rzekłbym, ma nawet więcej pracy.

No i skąd się wzięli ci polscy Ubecy? Może warto sięgnąć do historii? Do takich kapitalistów jak F.D. Roosevelt, którzy rozumieli idee wielkiej rewolucji i aktywnie wspierali Stalina. A nie sięgając tak daleko to pomyślmy od kapitalistach narodzonych w wolnym rynku takich jak Reagan i starszy Bush. To dzięki nim Ubecy się uwłaszczyli i stworzyli swoją kastę.
Bo tak to działa.
Wolny rynek doprowadza do powstania kast. Które patrzą na świat zupełnie inaczej niż tutejsi blogerzy.

Obrazek użytkownika Marek1taki

04-12-2016 [15:50] - Marek1taki | Link:

"Wolny rynek jest przyczyną powstawania kast." Nie znajduję żadnej argumentacji za tym twierdzeniem.

Odwrócenie przyczyn i skutków: zaoranie Polski i utrata wolności przez Polaków nie dokonały się w wyniku działania wolnego rynku i dominacji własności prywatnej tylko poprzez okupację sowiecką, która wykreowała elity o mentalności karbowych.

Okupant dobrze wiedział, że trzeba niszczyć elity Polski i, aby się nie odrodziły, pozbawić naród praw do tworzenia podstaw materialnych.
Fizyczne wydziedziczenie narodu oparte o prawo najeźdźcy zostało poparte propagandą, której skutki mentalne odczuwamy w polityce i gospodarce dzisiaj!
Nie przetrwamy zawieruchy dziejów latając z gołymi rękami i gołą dupą.

Obrazek użytkownika Jabe

04-12-2016 [20:35] - Jabe | Link:

Czyli paradoksalnie wolny rynek jest naturalną drogą sterowany, dlatego nie powinien być wolny. Nie kupuję tego.

Obrazek użytkownika smieciu

03-12-2016 [23:08] - smieciu | Link:

To ciekawe że istnieje pojęcie "realny socjalizm" kraje realnego socjalizmu. A czemu nie istnieje pojęcie "realnego kapitalizmu"? Dwie drogi spotykające się w tym samym punkcie.
Wygląda na to że gdzieś tkwi błąd. I jak się wydaje ma coś w wspólnego z pojęciem ukrywającym się pod słowem „realny”. „Rzeczywisty”!

Czas obalić dogmaty. Może czas na coś nierzeczywistego?

Obrazek użytkownika Marek1taki

04-12-2016 [10:21] - Marek1taki | Link:

W przeciwieństwie do totalnego komunizmu dążącego do ideału funkcjonowanie socjalizmu było realne. Na znanym poziomie, ale kraj za Gomułki istniał, nie zadłużał się i składał daninę do kraju bliższego ideałowi.
Realne funkcjonowanie państwa kapitalistycznego nie jest wyczynem podobnie jak chodzenie bez kajdanów, więc nie ma o czym zapewniać.

Obrazek użytkownika twardek

04-12-2016 [01:18] - twardek | Link:

Nie ma obecnie czegoś takiego jak model rozwoju, choćby wyrażający się opisanymi przez Pana realiami „kapitalizmu państwowo-korporacyjnego”. Jest światowa oligarchia finansowa, której celem jest sprawne funkcjonowanie wokół bieżąco preparowanych mechanizmów klonowania złotego cielca. Jeżeli w danym momencie/państwie/regionie potrzebny jest kryzys, to manipulując zadłużeniem, albo ratingiem albo sankcjami - kryzys się wywołuje. W razie czego szkoli się i wyposaża umiarkowaną opozycję, która jak równy z równym toczy wojnę z armią zawodową, zamieniając kraj w gruzowisko jak np. w Syrii. Aparat państwa, któregokolwiek, w tym USA, ma rolę służebną.
Resztka demokracji jest już okrojona do samej możliwości wyboru, ale tylko między przysłowiową dżumą a tyfusem.
Pisze Pan na zakończenie: „podejmują /ludzie/ coraz bardziej trafne decyzje w ramach tych możliwości, jakie im jeszcze zostały, np. wybory.”
Może trochę tak, ale ja zaczynam dostrzegać bardzo niepozorne, niewinne wręcz, techniczne przeciwdziałanie. A to w braku wymogu wykazania się zameldowaniem na stałe a ostatnio pomysłem na manifestowanie tożsamości „mądrą i bezpieczną” aplikacją w telefonie komórkowym czy wreszcie przebąkiwaniem o głosowaniu przez Internet. Oby nie okazało się więc, że z okazji wyborów stan obywatelski powiększy nam się o parę milinów ludzi, którzy, nie wiadomo skąd i jakim prawem zdecydują o wynikach wyborów. Stan już żenującego zwasalizowania wobec USA osiągnie wówczas 100%-ową recepcję, przy demokratycznej fasadzie wg światowych standardów !

Obrazek użytkownika Domasuł

04-12-2016 [08:16] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

Nie wydaje mi się możliwe opracowanie jakiegoś nowego systemu, który dzialalby o wiele lepiej od obecnych. To co można zrobić to z jednej strony wciąż poszerzać demokracje (która jest coraz bardziej ograniczana i korumpowana, poza tym jest po prostu nie na reke wielkim korporacjom), a po drugie probowac wprowadzać etyke do ekonomii. Np. bardzo wysokie zarobki niektórych w porównaniu do reszty społeczeństwa sa po prostu nieetyczne. Dlatego popieram działania obecnego rządu, jeśli probuje zachowywać się jak Janosik czy Robin Hood. Jednak etyka powinna być stanem umysłu: człowiek zarabiający krocie każdego dnia sam powinien mieć jej swiadomosc.

Obrazek użytkownika Marek1taki

04-12-2016 [10:10] - Marek1taki | Link:

Ma Pan dziwne poczucie etyki. Nie, przepraszam. Ma Pan poczucie etyki zgodne z cywilizacją socjalistyczną, a niezgodne z łacińską, skoro twierdzi, że wysokie zarobki są nieetyczne.
Konkluzja przy takim założeniu jest prosta: etyczne są zarobki równe. Urawniłowkę już przerabialiśmy, wiemy jak wpływa na efektywność, i że w konsekwencji wszyscy gówno mają po równo.

Panu nie zależy, żeby było mu lepiej, tylko, żeby inni mieli gorzej. Poza tym Panu nie przeszkadza, żeby krocie zarabiały korporacje należące do niewiadomokogo, bo to w oczy nie koli. Pan chce odebrać prawo do efektów pracy swojemu sąsiadowi, koledze, komuś kto w widoczny sposób ma więcej.

Miły Panu system już mamy w różnych wersjach od kilku pokoleń. Właśnie trwa powierzchowny remanent po Janosikach z PO i PSL. Powierzchowny, bo tylko najbardziej chciwi musieli łamać prawo. System gwarantował, wg litery prawa, legalne janosikowanie drogą dotacji i kontraktów.
To samo, tylko z większym rozmachem proponuje min.Morawiecki. Nie będzie już obaw o powieszenie na haku przez Ziobro. Będzie gwarancja, że przepływ forsy z budżetu będzie etyczny, słuszny ekonomicznie, i w ogóle cool. Zapłacą jak zwykle ci co będą mieli po równo i zero szans na to by z tej równości wyskoczyć. W razie czego wskaże się im kułaka, niech sobie pogonią.

Poza tym równość jest nienormalna, bo jest nienaturalna. Szkółkę leśną odróżni Pan od normalnego lasu po równości i jednolitości, nieprawdaż?

Obrazek użytkownika twardek

04-12-2016 [11:21] - twardek | Link:

Parę tysięcy lat temu pewien facet, objaśniając Arjunie rzeczywistość stwierdził, że "..pożądanie rzeczy jest największym wrogiem tego świata..".
---
Pańskie poglądy są głęboko słuszne w świecie zwierząt.

Obrazek użytkownika Domasuł

04-12-2016 [11:27] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

Dobrze Pan wie, ze socjalizm w wersji komunistycznej byl zaprzeczeniem, karykatura wszystkiego co postulowal. To co socjalne nie oznacza socjalistyczne. Tak jak napisalem na koncu: etyka to musi byc stan umyslu i jest ona jak najbardziej w zgodzie z cywilizacja lacinska i chrzescijanska. Odnosze wrazenie, ze wiekszosc blogerow i komentatorow to teoretycy roznych filozofii, ktorzy nie akceptuja pewnych rzeczy tylko dlatego, ze nie zgadzaja sie one z ich swiatopogladem. Niewiele w tym pragmatyzmu. W obecnej sytuacji spoleczno-politycznej w Polsce, ochrona ludzi najbiedniejszych (po okresie PRL i dzikiej ekonomii w III RP) jest kwestia fundamentalna. Ci ludzie zostali pozostawieni samymi sobie. Odebranie najbogatszym uwazam za kwestie niepodlegajaca dyskusji. Boje sie tylko, ze rzad nie bedzie w tej kwestii konsekwentny. Co do nieetycznosci w olbrzymich dysproporcjach zarobkowych to nie mam co do niej nawet najmniejszej watpliwosci, cokolwiek beda mowic obroncy liberalizmu gospodarczego i jakkolwiek sie nie beda powolywac na socjalizm, komunizm itp. Nie twierdze oczywiscie, ze wszyscy maja zarabiac tyle samo. Chodzi o sytuacje ekstremalne. Z jednej strony kazdy czlowiek powinien za swoja prace dostawac godne wynagrodzenie. Z drugiej strony sa ludzie ktorzy ani nic nie tworza, ani nie edukuja innych, a tylko grzeja cieple posadki, dostajac za to w ciagu miesiaca tyle ile inni za ciezka prace przez kilka lat. Jestem tez za opieka socjalna dla tych, ktorzy nie moga znalezc prace. Nie mamy w kraju filantropow i sponsorow, wiec musi sie tym zajac panstwo.

Obrazek użytkownika Marek1taki

04-12-2016 [15:28] - Marek1taki | Link:

Z faktu, że modli się Pan pod figurą nie wynika, że socjalizmu nie ma Pan za skórą.
Powoływanie się socjalisty na etykę chrześcijańską jest bardziej karygodne niż odwoływanie się do wolności przez pseudoliberałów w rodzaju Clinton, Tuska, Balcerowicza i Owsiaka.

Wszystkie mutacje marksizmu odwołują się do wartości cywilizacji łacińskiej po to aby szerzyć rewolucję pod fałszywą flagą. Chrześcijaństwo, wolność, patriotyzm po dialektycznej obróbce stały się narzędziami propagandy lewicowej.

Obrazek użytkownika twardek

04-12-2016 [16:29] - twardek | Link:

* "...socjalizm w wersji komunistycznej...". Chyba trafniej byłoby przypisać minionej przypadłości dziejowej wersję bolszewicką (a nie komunistyczną). Ani socjalizmu ani komunizmu nie wdrażano - były deklarowane, równie kłamliwie jak obecne oligarchie prezentują swój sceniczny kostium z wyszywanką "demokracja"

** "...Odebranie najbogatszym uważam za kwestię nie podlegającą dyskusji..."
Doprecyzowałbym: "odebranie najbogatszym tego, co zdobyli łamiąc prawo". A że "górka" polskiej klasy posiadaczy to w swej masie przestępcy...
---

Pańskie wypowiedzi budzą sympatie. Proszę się tylko zanadto nie angażować emocjonalnie w polemice, gdyż akurat tak się Panu trafiło, że równie dobre może Pan przekonywać nogi od stołu.

Obrazek użytkownika Domasuł

04-12-2016 [22:08] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

Doskonale o tym wiem. Gdyby było inaczej, ktoś wcześniej pisalby wyraźnie to co ja pisze. Panowie dyskutanci tutaj delektują się odmienianiem roznego rodzaju teorii przez wszystkie przypadki, zupełnie zapominając w tym wszystkim o godności zwyczajnego obywatela. Malo ich pewnie interesuje to, ze jest tyle osob, które z Polski musza emigrować. Ze wola rodzic dzieci na Wyspach, a nie w Polsce. Polityka prorodzinna i prospoleczna PiS-u daje w końcu nadzieje na to, ze ludzie będą chcieli zyc w tym kraju. Wszyscy ludzie, nie tylko ci najzaradniejsi i najbardziej obeznani w ekonomii. Ale jasne, lepiej wymyslac teorie spiskowe o Rothschildach i krwiożerczych zydach, wlascicielach wielkich korporacji; to przecież o wiele bardziej fascynujące. Nawet demokracja jest do niczego, bo jest na ich korzyść. O ku.wa...

Obrazek użytkownika Jabe

04-12-2016 [20:56] - Jabe | Link:

Etyka to nauka o moralności, ekonomia to nauka o gospodarce. Pan zapewne chce wprowadzić moralność do gospodarki. Myślę że ona tam jest, możliwe że jest jej tam nawet więcej, niż gdzie indziej. Tylko Pan gospodarkę widzi przez pryzmat nie przedsiębiorstw prywatnych, lecz wielkich korporacji (socjalistyczna gigantomania).

Nie Pańska rzecz, kto komu ile płaci.

Zdeklarował się Pan, jako zwolennik etyki rozbójniczej. Tę etykę chce Pan wprowadzać do ekonomii. Przynajmniej sprawa jasna.

Przypuszczam, że korporacje są bardzo zadowolone z demokracji, bo ludzie się nie interesują i nie rozumieją, jak to działa, więc można ich za nos wodzić.

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

04-12-2016 [12:17] - rolnik z mazur | Link:

Jaki tam kapitalizm państwowo- korporacyjny ? Dobrze by było ! Już dawno ten twór nie istnieje- mniej więcej od początku lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Państwa ( wybrane demokratycznie władze ? )dzielnie wykonują to co korporacje głównie finansowe uważają za swój interes. Niech Pan sprawdzi skąd rekrutuje się ministrów finansów na przykład i to nie tylko w Pl. Przecież Morawiecki jest gorącym zwolennikiem zarówno CETA jak i TTIP - a te systemy zniewolenia nie są chyba w interesie obywateli Pl. Nie wspomnę już o tym, że zarówno państwa jak i ich obywatele są totalnie zniewoleni poprzez system pieniądza dłużnego a ich metryki urodzenia leżą w bankach jako zabezpieczenie spłaty odsetek - bo o spłacie rat kapitałowych nikt się już nawet nie zająknie. Ale jak będzie trzeba to tak jak za Gierka ktoś się upomni o ich spłatę - spłaćcie natychmiast , bo.... I co w tedy ? Pozdrawiam ro z m.

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

04-12-2016 [18:09] - krzysztofjaw | Link:

rolnik z mazur i wszyscy (1)

Oczywiście, że korporacje finansowe mają dziś decydujący wpływ, co jest chore, ale rozpoczęło się od odejścia od waluty opartej na kruszcu (złocie). Inicjatorami tego byli oczywiście finansiści. CETA i TTIP jest koszmarem i bede o tym pisał i mówił. Do Morawieckiego mam ogromny dystans. Mówi Pan o ministrach finansów, ale przeciez i premierzy do dawni pracownicy np. Goldman Sachs (Włochy i Grecja). W FED czy MFW czy BŚ czy EBC to wszyscy funkcjonariusze m.in. Rothschildów, Morganów, wartburgów i innych.

Za moich czasów studenckich już na pierwszym semestrze poznawaliśmy ekonomię polityczną kapitalizmu (dziś makro i mikroekonomię), później historię gospodarczą a dopiero na 9 semestrze jeden z najtrudniejszych egzaminów, czyli historię myśli ekonomicznej.

Nie wiem, ale wydaje mi się, że faktycznie wpierw poznanie ekonomi (makro i mikro) pozwala lepiej zrozumieć historię gospodarczą świata i Polski a terorie ekonomiczne można poznawać jednocześnie z historią gospodarczą. Wtedy łatwiej wszystko zrozumieć.

Niestety dziś na studiach ekonomicznych już w większości nie uczy się historii gospodarczej jako odrębnego przedmiotu, co moim zdaniem jest powodem wypuszczania magistrów ekonomii bez dostatecznej wiedzy, miernot w stylu R. Petru, choć on nie jest ekonomistą, mimo, że tak się deklaruje. Historia mysli ekonomicznej też jest okrojona.

W bibliotekach można dostać podręczniki z historii gospodarczej świata a także z historii myśli ekonomicznej. Nie wiem teraz, które sa najlepsze, ale skontaktuję się zmoim profesorem i niedługo podam listę jako p.s. do mojego nastepnego artykułu nt, współczesnych procesów gospodarczych (ekonomicznych).

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

04-12-2016 [18:10] - krzysztofjaw | Link:

Rolnik i inni (2)

Jeżeli zaś chodzi o moje preferencje to najbliżej mi do tzw. ekonomicznej szkoły austriackiej podkreslającej znaczenie wolnego rynku, wolnej konkurencji i swobody w zakresie ustalania cen oraz własności (szczegóły wstepne na wiki).

Owszem napisałem, że teorie klasyczne jak i wszystkie teorie sa tylko teoriami, natomiast nie jest tak, że np. prawa podaży i popytu nie przedstawiają faktycznych procesów ekonomicznych. Procesy te są w rzeczywistości żywiołowe, cały czas sie zmieniają i nawet jeśli jakaś teoria ekonomiczna jest pisana ex post to w momencie jej powstaniua już staje się tylko teorią, bowiem procesy się zmieniają szybko (turbulentnie) w czasie.

Ważne jest, aby dążyć do takiego modelu, którzy jest najbardziej efektywny i zgodny z naturalnym rozwojem człowieka i jego cechami. Takim modelem jest oczywiście teoria klasyczna i w sumie jakby jej kontynuacja w ramach szkoły austriackiej, przy czym np. w tej szkole mówi się o końcu monopolu banku centralnego w drukowaniu (emisji) pieniądza.

Realna gospodarka wykorzystuje niektóre prawidłowo nakreślone prawa ekonomiczne (np. popytu i podaży) jednak jest tak, że rozumiejąc to prawo stara się wpływać na zachowania ludzi i firm poprzez pewne ograniczenia i działania.

Z tego punktu widzenia oczywiście każdy monopol lub rynek oligopolistyczny a także monopolowa pozycja np. firm państwowych jest niekorzystna i wpływa na zachwianie teoretycznych modeli, np. własnie popytu i podazy oraz kształtowania się cen. I nic tu nie pomogą jakieś instytucje antymonopolowe, bo nastapiła centralizacja i koncentracja kapitału a więc mamy do czynienia obecnie z monopolem wielkich korporacji, które poprzez pieniądz i regulowanie do niego dostepu decyzujaco wpływa na gospodarkę. Partnerami wobec wielkich korporacji sa niestety państwa a na styku państwo-korporacje mamy do czynienia z ogólnym procesem degradacji w postaci korupcji.

Obrazek użytkownika Marek1taki

04-12-2016 [19:38] - Marek1taki | Link:

Z chęcią zostanę Pana słuchaczem w tym jawnym komplecie. Proszę nie liczyć na moją bierność. Już mam małe ale odnośnie procesów ekonomicznych.

" są w rzeczywistości żywiołowe, cały czas sie zmieniają i nawet jeśli jakaś teoria ekonomiczna jest pisana ex post to w momencie jej powstaniua już staje się tylko teorią, bowiem procesy się zmieniają szybko (turbulentnie) w czasie"

Procesy ekonomiczne, jak rozumiem, się zmieniają, ich mechanizmy jednak nie. Zatem teorie dotyczące tych konkretnych żywiołów w dziejach ekonomii mogą nieadekwatnie opisywać nową rzeczywistość. Jednak zasady podstawowe zachowań ekonomicznych człowieka i teorie ich dotyczące zmieniać się nie mogą.

Widziałbym negatywne porównanie praw ekonomii z prawami fizyki. Był czas, kiedy fizykom wystarczała teoria mechanistyczna. W pewnym momencie stała się niewystarczająca i zastosowano jako narzędzie teorię falową i kolejne. Nie wynika z tego, że zmieniły się prawa fizyki opisujące zjawiska. Odkryto tylko nowe zjawiska, których nie potrafiono opisać prawami dotychczasowymi. Stare teorie nie stały się przez to nic nie warte. Prawo Newtona nadal działa mimo poznania elektryczności.

Zatem "procesy żywiołowe" opisywane przez ekonomistów są tylko "zjawiskami meteorologicznymi", którym ekonomiści poświęcili zbyt wiele uwagi i dokonali nadmiernych uogólnień, skoro po zmianie pogody te teorie stały się już minione jak letni deszczyk.

Obrazek użytkownika krzysztofjaw

04-12-2016 [18:10] - krzysztofjaw | Link:

rolnik i inni (3)

Zgadzam się, że cały ten negatywny proces rozpoczął sie tak naprawdę od pieniądza fiducjarnego, czyli nie opartego na kruszcu. To jest powodem inflacji, kryzysów finansowych, ubezwłasnowalnianiem zadłuzeniem państw i jednostek. Mozxliwość nieograniczonej kreacji pieniądza poprzez wielkie instytucje finansowe stała sie poczatkiem końca normalnego kapitalizmu.

Powstanie FED-u, czyli prywatnej instytucji bankowej, niezalezność banków centralnych... to takie procesy, które powodują, iż korporacje finansowe mogą kreować kryzysy (sterując podażą pieniądza) i tak naprawdę od nich zależą losy gospodarek światowych. Jest to chore bo rodzin włascielskich takich korporacji jest tylko kilka.

J.F. Kennedy zginął bo chciał skończyć z monopolem podaży pieniądza przez FED, podobnie i kilku innych prezydentów USA. Wojny światowe były kreowane i finansowane przez wielkie korporacje finansowo-przemysłowe (banki czy np. firmy zbrojeniowe). Mało się o tym mówi, ale ci sami bankierzy fianansowali zawsze obie strony konfliktów. Tak dzieje sie i teraz w przypadku wszystkich konfliktów zbrojnych. Rewolucję Bolszewicka też finansowali bankowscy żydowsko-niemieccy.

W wielu firmach amerykańskich nieraz próbuje się przemyscić tą wiedzę i te fakty. Na youtubie dzis można znleźć wiele wartościowych filmów. Proponuję zacząć od dwóch części "Money is dept" (sa przetłumaczone na Polski) a póxniej juz samo pójdzie.

Może niedługo powrócę do pisania częsćiej na temat ekonomii i gospodarki, bo chyba nam wszystkim - powtórzę - brakuje tej wiedzy.

Pozdrawiam serdecznie