Nic nie widziałam, nic nie słyszałam

Przyglądam się zeznaniom gdańskich prokuratorów przed sejmową komisją ds. Amber Gold. Przecieram oczy ze zdumienia. Szok i niedowierzanie. Czy to jest możliwe, aby nasi prokuratorzy, zarówno ci szeregowi jak i piastujący wyższe stanowiska, charakteryzowali się tak głębokim zanikiem, lukami w pamięci??? Jak państwo może sprawnie działać, skoro na straży jego praworządności stoją ludzie z pamięcią dziurawą, jak - przysłowiowy - ser szwajcarski! Takich "strażników" może okiwać byle (za przeproszeniem) kmiot. I dryblował jak chciał, co wyraźnie nie robiło mu to większych problemów. Kiwał niestety, oprócz prokuratury, tysiące łatwowiernych ludzi, którzy powierzyli mu oszczędności całego swojego życia. Gdzie są te pieniądze? Przecież nie zapytamy panie i panów prokuratorów, bo przecież tryb "pamięć" został u nich wyłączony na jakimś etapie kariery zawodowej i trudno szukać u nich przycisku "włącz". Przypomina mi się rozmowa ze znajomym prawnikiem, który praktykując w pomorskich sądach opowiadał o spotkaniach z prokuratorami, takich przy kawie. Te opowieści można scharakteryzować następująco. Prokuratorzy lubią proste, nieskomplikowane sprawy. Kogoś przejechało na torach, to można w towarzystwie opowiadać o wrażeniach z miejsca wypadku, a że ta część ciała to leżała tu, a tamta tam. To takie ekscytujące historie o denatach. Albo konkubent zabił partnerkę w czasie libacji alkoholowej. Jest trup, jest sprawca, jest sukces!  Problem zaczyna się, gdy do prokuratury trafia sprawa gospodarcza, wielowątkowa, o znacznym stopniu skomplikowania. I wtedy... Houston mamy problem! To wygląda trochę jak zabawa w gorący kartofel, byleby nie do mnie! I takie sprawy stara się jak najszybciej zakończyć, a zgłaszający często traktowany jest - niemal - jak sprawca. "To niemożliwe, ze jest taka kumulacja błędów i na żadnym etapie nikt nie interesuje się sprawą. (…) Ilość błędów jest porażająca" — twierdzi moja parlamentarna koleżanka Małgorzata Wassermann. Możliwe, możliwe.
"Prokurator – lżony, nielubiany i na ogół nieznany społeczeństwu, z wyjątkiem sporadycznych wypadków (…) W telewizji i beletrystyce przedstawiany jako bezlitosny Cromwell niszczący króla Karola. W filmach najczęściej występuje jako niezbyt rozgarnięty Watson przy super detektywie Sherlocku Holmesie. Według amerykańskiej prasy przegrywa dziesięć do jednego ze swym przeciwnikiem adwokatem pod względem znajomości prawa…" - pisał Romuald Kmiecik.
W przypadku Amber Gold gdańska prokuratura nie zdobyła nawet tego jednego, honorowego punktu. Pewnie z dobroci serca.      
Patrząc na "pracę" gdańskiej prokuratury przypomina mi się kawał:
Ojciec:
- Ktoś ukradł nam krowę!
Starszy syn:
- Jak ukradł to znaczy konus jakiś.
Średni syn:
- Jak konus to pewnie z Trojanowa.
Najmłodszy syn:
- Jak z Trojanowa to pewnie Wasyl.
Zaprzęgli konia do wozu i pojechali do Trojanowa. I dali Wasylowi po twarzy.
Wasyl jednak nie przyznał się do kradzieży.
Profilaktycznie dali mu po twarzy drugi raz, ale także bez efektu.
Chcąc nie chcąc, wsadzili Wasyla na wóz i pojechali do prokuratora.
Stanęli przed prokuratorem i ojciec mówi:
- Obudziłem się rano, patrzę krowę ktoś ukradł. Mówię o tym synom. Najstarszy mówi, że jak krowę ukradł, to musiał być konus. Średni mówi, że jak konus to z pewnością z Trojanowa. Najmłodszy mówi, że jak z Trojanowa to na pewno Wasyl. Daliśmy mu po twarzy ale krowy nie chce oddać!
Prokurator:
- Hmmm... logika niby żelazna, ale to jeszcze niczego nie dowodzi. No, na ten przykład, powiedzcie mi co mam w tym pudełku?
Ojciec:
- Pudełko kwadratowe.
Najstarszy syn:
- To znaczy, że w nim coś okrągłego.
Średni syn:
- Jak okrągłe to musi być pomarańczowe.
Najmłodszy:
- Jak pomarańczowe to z pewnością mandarynka.
Prokurator zdumiony zagląda do pudełka i mówi:
- No, Wasyl.... Krowę trzeba jednak oddać.
I tak właśnie "działało" państwo PO/PSL.

Dorota Arciszewska-Mielewczyk
Poseł na Sejm RP

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Tarantoga

02-12-2016 [15:53] - Tarantoga (niezweryfikowany) | Link:

A czego sie Pani spodziewała?
Już afera Rywina pokazała,że mozna miec sklerozę i mozecie wszyscy pana prokuratora pocałować...tam gdzie pana majstra :-)

Obrazek użytkownika Galiński

02-12-2016 [18:37] - Galiński | Link:

Nie zgadzam się, osoba z poważnymi ubytkami pamięci nie powinna mieć prawa do pracy w zawodach prawniczych, bo może tylko wyrządzić szkodę klientowi czy państwu.

Obrazek użytkownika Kazimierz Koziorowski

03-12-2016 [10:58] - Kazimierz Kozio... | Link:

Istnieja srodki zeby im sie pamiec poprawila. Mozna uruchomic instytucje swiadka koronnego ale oni wiedza ze to tez im nie da gwarancji przezycia. Trzeba by zastosowac srodki nieformalne to zaczna spiewac jeden po drugim i jeszcze wskazywac kolejnych. Ostatecznie mozna zmobilizowac kilku ubeckich emerytow do wyciagniecia zeznan - niejeden sie zgodzi w zamian za pozostawienie emerytury w obecnej wysokosci

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

03-12-2016 [14:00] - zbieracz śmieci | Link:

Ci co siedzą to nic nie powiedzą ale powiedzieć moga banki które obsługiwały Amber Gold,jakie przelewy przychodziły na konto i na czyje konta przelewano bądz wypłacano w kasie ale tez za pokwitowaniem bo co jak co ale tam księowość była prowadzona wzorcowo bo nawet syndyk nie natrudził się z szukaniem dóbr wszelakich ,wiadmo było co kupiono i ile pobrało małżeństwo jako wynagrodzenie a ile pracownicy .Byli tak dobrzy ,że mieli nadpłatę w skarbówce którą zwrócono syndykowi.
Klient miał zagwarantowaną stpę zwrotu ale firma też mogła
stopę zwrotu podnieśc a górna granica nie była określona -to tylko kwestia umowy i ważności depozytariusza.
Nie ma takiej opcji aby wszyscy co tam zainwestowali stracili a zapewne byli i tacy co włozyli na krótki termin 1 mlm a wypłacono im cztery a ten krótki termin to mógł byc tylko jeden dzień.
Tych co stracili to organa wiedzą a ja chciałbym sie dowiedzieć o tych co sie dorobili i to będzie kluczem kto i za ile krył działalność.Ksiegowośc prowadzona wzorowo ,banki z kontami a tego się nie da skasować ot tak sobie ,ślady zawsze pozostaną.
Dlaczego tak skrupulatnie prowadono rachunki bo ci co stali za słupami chcieli mieć pewność ,że nie są okradani bo to nie bla zwykła piramida chociaż finał mówi ,że tak.
Gdzieś te setki milionów różnicy pomiedzy wpłatami a wydatkami się znalazły bo nie wyparowały.
Poznajmy beneficjentów i Panią Poseł bym prosił o spowodowanie dotarcia do nich.
Słupy swoje odsiedzą ale golasami pewnie nie zostana a prawda ....!?Powodzenia podziękowania za walkę z roszczeniami powiernictwa.

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

03-12-2016 [14:19] - zbieracz śmieci | Link:

Pani jakoosoba młoda może nie pamietać przewału z argentyskim patentem na sprzedaż samochodów osobom ubogim.System zachwalany przez polityków ,członków ówczesnego rządu ,dziennikarzy i co .Domek z kart się rozlewciał a budowniczych nigdy nie poznalismy ani kwoty jaka zgarneli,ci od Amber Gold to cieniasy przy argentyńczykach.Pozdrowienia

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

03-12-2016 [14:21] - zbieracz śmieci | Link:

Pani jakoosoba młoda może nie pamietać przewału z argentyskim patentem na sprzedaż samochodów osobom ubogim.System zachwalany przez polityków ,członków ówczesnego rządu ,dziennikarzy i co .Domek z kart się rozlewciał a budowniczych nigdy nie poznalismy ani kwoty jaka zgarneli,ci od Amber Gold to cieniasy przy argentyńczykach.Pozdrowienia