Dygnitarzowe, dygnitarzówny itp.

To stara tradycja, wedle której majestat (rzeczywisty lub mniemany) bijący od mężów, ojców itp. z definicji przysługuje tytułowym damom jak psu micha. Stąd przekonanie, że wzmiankowane panie wyniesione są automatycznie ponad pospólstwo i należą im się różne przywileje, oczywiście kosztem dobra publicznego.
 
Pierwszą o tym dykteryjkę słyszałem pacholęciem będąc z ust naocznego świadka. Otóż widział on we wrześniu 1939 r. samochody oznaczone czerwonym krzyżem, które w owym czasie były rzadkością w Wojsku Polskim, jak każdy zresztą samochód. Te sanitarki nie woziły jednak rannych żołnierzy, lecz mknęły w stronę Zaleszczyk. W każdej z nich siedziała dama przystrojona w lisy lub inne wytworne odzienie, a resztę przestrzeni wozu zajmowały podróżne toboły i pudła na kapelusze.
 
Inne zdarzenie tego rodzaju poznałem czytając książkę „Wojna, ludzie i medycyna” Adama Majewskiego. Po klęsce Francji w 1940 r. do statku ewakuującego żołnierzy Armii Polskiej dotarł oddział, który od wielu dni bez przerwy toczył walki z Niemcami. Jego dowódca zażądał kabin dla swoich bardzo zmęczonych żołnierzy. Komenda statku odmówiła, bo kabiny są już zajęte i pozostaje tylko miejsce na odkrytym pokładzie, dość już zatłoczonym. Słysząc to żołnierze stłoczeni przy relingu, rzucili się hurmem do kabin pod pokładem i po chwili wrócili dźwigając podróżne toboły i pudła na kapelusze i wywalali to wszystko za burtę. Tym sposobem po kilku minutach znalazło się miejsce w kabinach dla żołnierzy przybyłych wprost z boju.
 
Z doniesień TVP o fundacjach zasilanych z kasy państwowej lub samorządowej, z synekurami zaludnionymi tytułowymi damami, nie dowiedziałem się niczego nowego. Od dawna wiem, że wiele z tych „endżiołsów” istnieje tylko po to by zapewnić wybrańcom lukratywny żywot na cudzy koszt, a u nas najłatwiej sięga się do kasy publicznej.
 
Zadziwił mnie tylko pan wicepremier Gliński, który poczuł się w obowiązku przepraszać Zofię Komorowską i Różę Rzeplińską, dygnitarzówny z takich właśnie organizacji pozarządowych. Następnie wystąpił w TVP w „Gościu Wiadomości” gdzie z pasją rugał dziennikarzy telewizyjnych. W toku pyskówki, którą sam rozpętał, okazało się, iż pan Gliński jest osobiście zainteresowany tematem, bo jego żona jest, że tak powiem, koleżanką prezydentówny i prezesówny. Będąc dyrektorem jednej fundacji, która jest sponsorem drugiej, w której wicepremierowa jest członkiem rady, a ów „endżiołs” otrzymał dopiero co od ministra kultury 50 tys. zł. Wszystko jasne i przejrzyste, prawda?
 
W toku kampanii wyborczej w roku 1991 byłem gościem jakiejś zachodniej fundacji zajmującej się szkoleniami w ramach rozwoju demokracji. Rezydowali (o ile dobrze pamiętam) w Grand Hotelu na Kruczej. Mnie, który podziemną działalnością wydawniczą zajmowałem się przez całe lata 80., poinformowali w ramach szkolenia, że moja partia ma sobie wydrukować: a) ulotki, rozdawać je na ulicy i roznosić po domach; b) plakaty, które rozlepiać w miejscach publicznych. Za dalsze porady grzecznie podziękowałem...
 
Podzielam krytyczne oceny działalności wszelakich fundacji za publiczne pieniądze. A kontrola władz przez fundacje za pieniądze od władz otrzymywane – jak chce pan Gliński – jawi mi się jako kompletny absurd, bo od czego jest NIK i CBA? Wszystkie przedsięwzięcia finansowane ze środków budżetowych powinny być realizowane przez profesjonalnych wykonawców pod nadzorem instytucji państwowych lub samorządowych. Uważam przeto, że aby wyeliminować wszelkie niejasności i konflikty interesów, powinna być uchwalona ustawowa stanowiąca, iż fundacje mogą pozyskiwać środki wyłącznie od osób fizycznych. 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Studentka

30-11-2016 [17:24] - Studentka | Link:

Pełna zgoda. Finansowanie fundacji z państwowej kasy jest jakimś nieporozumieniem, tym bardziej, że większość z nich poza długą nazwą nie wiadomo komu mają służyć, bo to co oferują zakrawa na kabaret.W większości jest to dobrze płatna przystań dla pań domu z tzw. elity, które nic nie potrafią, nudzą się okrutnie, a lubią wydawać pieniądze. Zachowanie pana Glińskiego było wielkim rozczarowaniem, cały wywód przed kamerą pokrył swoim 30-sto letnim doświadczeniem. Nie wątpię, że małżonka pana profesora była jego studentką (sądząc po różnicy wieku) i przykładnie realizuje jego osiągnięcia naukowe w temacie.

Obrazek użytkownika HenrykHenry

30-11-2016 [17:53] - HenrykHenry | Link:

Wreszcie !!! swietny wpis , tekst. Wstrzymywalem sie do tej pory i wstrzymam sie dalej od skomentowania tego co zrobil Glinski.
W daleko niedoskonalym komentarzu napisze tylko ...
W mojej ocenie i nie tylko mojej powinien natychmiast byc zdymisjonowany !!!

Najpierw skandaliczne "przeprosiny" , potem szantaz wobec PiS ... slowami ze zbyt ciezko pracowal na ta pozycje ktora teraz zajmuje ... otwarta grozba przed ewentualna proba "ruszenia" go z tego stanowiska ... mozna to przetlumaczyc mniej wiecej na ... uwazajcie bo bralem udzial we wszystkim co bylo potrzebne do przejecia wladzy ... az po bezpardonowy atak na dziennikarzy i TVP. To jest ta "niezaleznosc" TVP i dziennikarzy w/g standartow Glinskiego. Jakos w wywiadzie za czasow poprzedniej ekipy siedzial jak zbity kundel i nie potrafil jednego zdania wyartykulowac w programie dziennikarki K.Lewickiej "Minela 20-ta".
Co maja myslec Polacy gdy zaraz po tym Prezes TVP Kurski niemal "skialczy" ze sprawa zostala wyjasniona i otwarcie przyznaje ze odbyl rozmowe z min.Glinskim. Jak to sie ma do serwowanego przez was przekazu ze TVP jest nie "sterowana" przez partie rzadzaca ?!. Wybiliscie zeby Wiadomosciom TVP ... to byly swietne Wiadomosci ... dzis beda sie dlugo zastanawiac nad pokazaniem jakiegos materialu ...

Tak jak na wstepie napisalem ... tylko tyle. Choc nalezy o wiele wiecej i dosadniej.

Wiecej ... bo wiem jak w moim otoczeniu zareagowano , jak zareagowali ci dotychczas niezdecydowani a ktorzy zaczeli sie sklaniac ... teraz jeden do mnie powiedzial ... a widzisz ty chcesz bysmy tamtych "aferzystow" nie popierali chcesz bysmy tych bo "swoi" poparli ... jest mi autentycznie wstyd.

Glinskiemu udalo sie zrobic to co tej "opozycji" nie udalo sie przez rok ...

A swoja droga mam takie nieodparte wrazenie ze Glinski ... jak Marcinkiewicz ze swoja Izabell ...
Czekam az ludzie sie twardo opowiedza ... nie glosowalismy na Was po to byscie przepraszali ... i sie znimi "blatowali"

Obrazek użytkownika jan.kalemba

30-11-2016 [19:08] - jan.kalemba | Link:

Zgoda, z powodu występów pana Glińskiego najbardziej ucierpiał wizerunek PiS.

Obrazek użytkownika StachMaWielkieOczy

30-11-2016 [18:07] - StachMaWielkieOczy | Link:

Zosia Komorowska i Róża Rzeplińska to psiapsiółki Reni Glińskiej...

Prawdziwe psiapsiółki poznaje się w biedzie ( albo fundacji)

Obrazek użytkownika xena2012

30-11-2016 [19:26] - xena2012 | Link:

ciekawe czy dziennikarz prowadzacy ten słynny wywiad jeszcze pracuje w telewizji? Bo panowie Gliński i Kurski już się dogadali w ,,dobrej rozmowie''.Akcje Glińskiego poszybowały w górę ,przecież to on jak wiemy ,,rządzi i obdziela''funduszami z budżetu fundacje wg swojego uznania i obecności w nich swojej ukochanej małżonki.

Obrazek użytkownika praklan

01-12-2016 [09:04] - praklan | Link:

Ta opowiastka o 1939 roku to komunistyczne kłamstwo. Wyłazi panu z butów PRL-owska słoma.

Obrazek użytkownika jan.kalemba

01-12-2016 [10:45] - jan.kalemba | Link:

Słoma i to chamska wychodzi z waszych butów.

Świadkiem tego zdarzenia była bliska mi powinowata, prawdomówna i godna zaufania.

Obrazek użytkownika admin

01-12-2016 [10:50] - admin | Link:

Słoma to może wystawała z butów tylko tym notalblom, którzy tamtędy uciekali. Bo było niestety gorzej niż pisze autor notki. "Szosą zaleszczykowską" uciekały nie tylko dygnitarzówny ale i dygnitarze, prezydent, rząd, urzędnicy. W tym także sam Naczelny Wódz, Śmigły-Rydz, który nie chciał oddać Niemcom ni guzika.. Oddał całe terytorium. Naczelny wódz uciekł, gdy toczyły się jeszcze walki. Nie słyszałem żeby spieprzali akurat sanitarkami, bo nie brakowało samochodów. Według relacji świadków sporo zostało porzuconych przy drodze, bo brakowało benzyny. Opowieść o sanitarkach wzięła się być może stąd, że Zaleszczyki były we wrześniu 39 bazą szpitalną i sporo ich musiało tamtędy kursować.