AntyPiS na granicy paranoi

Być może jest tak, że jak się obserwuje rozwój sytuacji politycznej w Polsce z dnia na dzień, to człowiek najzwyczajniej w świecie przyzwyczaja się do rzeczy nienormalnych i absurdalnych, i już za takie je w końcu nie uważa. Obłędny atak na PiS trwa rok, więc największe kłamstwo czy największe chamstwo przechodzi niezauważone. Tandem opozycja i posłuszne jej media goni jak szalony, chyba nawet nie wiedząc, że ociera się już o paranoję. Nie dostrzegamy jej wyraźnie, bo ona nam spowszedniała. Nikt na Zachodzie nie urządza masowych protestów przeciwko czemuś czego nie ma, czego rząd nie zamierza wprowadzić w życie.  Choćby czarne marsze. Już sama nazwa jest porażająca, kojarzy się z czymś strasznym i ponurym, prawie jak "Krzyk 4". To jest przykład czystego szaleństwa, nie tyle sfrustrowanych i znudzonych kobiet, ile raczej sfrustrowanych coraz bardziej ich politycznych mocodawców, wykorzystujących ich ogromny feministyczny zapał i chęć wyzwolenie nas z ciemnogrodu. Symbolem tej ponurej krucjaty stała się niejaka Natalia Przybysz. Piosenkarka wyznała, że przeżyła kilka najszczęśliwszych minut w swoim życiu, kiedy usunęła ciążę.

Aborcja to za mało, więc dorzucono wszystko, co się nie podoba PO i gazecie Michnika. W ten sposób narodził się żeński KOD, bo ten właściwy sypie się z tygodnia na tydzień. Akcja trwa. Jest taki portal naTemat.pl. Podjął się z rozmachem  problemu, co inne nacje wiedzą o Polsce,  z czym się im dzisiaj nasz kraj kojarzy.Wyniki były marne, wiedza kiepska, a rozmówcy (głównie dziennikarze i naukowcy) powtarzali w kółko jedno i to samo: Polska kojarzy się dziś w Europie z zakazem aborcji. Granica paranoi została właśnie przekroczona. Równie dobrze można rozpętać burzę pod hasłem: "PiS zabija psy" lub "PiS zabija zwierzęta" i nikt nie będzie dochodził prawdy. Multum tytułów zachodnich podchwyci temat, zrobi się z tego wielki raban i będziemy wytykani jako mordercy zwierząt. Wszystko można, naprawdę. Nie ma takiego tematu, bo "gdyby tutaj babcia przechodziła z wnuczkiem, którego nie ma.....".

Niestety, ta walka skundlonych mediów i upadłych polityków z obozem nie jest śmieszna, tu chodzi o zniszczenie PiS, o skompromitowanie każdej decyzji rządu, o obrzydzenie tej partii na Zachodzie. Każde, nawet najbardziej podłe kłamstwo służy temu celowi: odsunięcie PiS od władzy przed rokiem 2019. Chwilami przypomina to jednak misje samobójczą, na szczęście. Z jakiego powodu Adam Michnik widzi w Mateuszu Kijowskim następcę Wałęsy? Człowieka, który ma poprowadzić wielki bunt zadowolonych i sytych? Nie wiadomo, może to jest przejaw myślenia paranoicznego. Kijowski w roli wielkiego przywódcy to absolutny absurd, to jakaś zgrywa, kpiny nawet z tych, którzy łażą za nim po ulicach. Doprawdy, to już ciekawszy jest największy polski erudyta Ryszard Petru. Śladem Michnika podąża Platforma Obywatelska. Można się naprawdę uśmiać, ale podejmowanie współpracy z Lechem Wałęsą, który opuszcza KOD (tragedia), który praktycznie nie ma żadnego wpływu na polską politykę, a do tego jest obciążony współpracą z SB to działanie na granicy obłędu.  

Prawo i Sprawiedliwość reaguje nad wyraz spokojnie na te irracjonalne zachowania opozycji i jej medialnych tub i może tak trzeba. Z drugiej jednak strony brak zdecydowanej kontry powoduje, że obóz nienawiści sięga po coraz bardziej radykalne środki. Kijowski mówi co prawda, że KOD nie chce brać udziału w sporze o ekshumacje, ale nie wyklucza się ich blokowania. Część rodzin mówi o groźbie zbeszczeszczenia  zwłok ich bliskich. To można zrozumieć, potrzebna jest tu empatia. Ale czy te rodziny mają świadomość tego, że nawet nie mogą być pewne tego, że w grobie jest pochowany ich ojciec czy matka?  I czy naprawdę  są przekonane, że znają prawdę o Smoleńsku? Trwa śledztwo, śledztwo w sprawie najtragiczniejszej katastrofy lotniczej w historii Polski. Oczywiście protest części rodzin znakomicie wpisuje się w nagonkę na PiS.  Paranoja, która zrodziła się z nienawiści do Prawa i Sprawiedliwości może mieć jednak fatalne skutki dla Polski, bo bez pardonu atakuje się także wyborców PiS, traktując ich jako nierozgarniętych i zacofanych. Ta paranoja szkodzi Polsce, a kibicuje jej i Berlin, i Paryż i Moskwa. Na końcu tego obłędu jest chaos i rozbicie państwa. Można odnieść wrażenie, że zniszczenie PiS warte jest dla nich każdej ceny.       

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika xena2012

27-10-2016 [20:41] - xena2012 | Link:

dlaczego Autor uważa ,że Wałęsa nie ma wpływu na politykę?Kto jak nie Wałęsa wprowadził politykę chamstwa i arogancji,a Palikot PO czy opozycja sa wiernymi nasladowcami tej polityki?Poprzeczkę chamstwa stawiaja bardzo wysoko,a Wałęsę w ordynarnych zachowaniach wspiera i nasladuje żona i kupa sadła Krzywonos w Gdańsku,ale i pozostałe miasta są pod urokiem chamstwa tego nadętego bałwana.

Obrazek użytkownika Janko Walski

28-10-2016 [22:16] - Janko Walski | Link:

Wszyscy myśleli, ze to Bolek gra wszędzie,
a to Bolkiem grano.

Obrazek użytkownika mmisiek

28-10-2016 [04:51] - mmisiek | Link:

Nakręcanie paranoi i powszechnej psychozy to jest niemal dokładne powtórzenie metody, która pozwoliła zaszczuć i obalić PiS poprzednim razem.

Można było oczekiwać, że przez lata siedzenia w opozycji PiS dogłębnie przemyśli tą sprawę i w pierwszych ruchach przynajmniej zneutralizuje główne wrogie ośrodki masowego rażenia. Tymczasem okazuje się, że chyba nawet nie ma żadnego pomysłu jak to zrobić.
I to jest bardzo poważny problem - zwłaszcza, że już niedługo za sterami naszego "największego sojusznika" pojawi się pani aktywna za czasów Smoleńska.
Zaiste nie wiem na co PiS liczy, chyba tylko na jakieś zakulisowe zapewnienia. Tylko że te za chwilę mogą się okazać nie warte nawet funta kłaków i będzie kolejne wielkie zaskoczenie.