Widzę TRZY największe zagrożenia dla Polski

Ani Obrona Terytorialna, ani stacjonowanie oddziałów obcej armii, ani nawet porzucenie zakupu fikuśnych francuskich trzepaczek do jajek (tylko bez skojarzeń) za obiecany pierdylion franków czy tam hollandów jakoś nie zdołały mnie przepełnić poczuciem bezpieczeństwa.

OT to na razie tylko lista ochotników do obrony Ojczyzny i nic więcej. Niechby nawet i przeszkolonych ochotników do obrony Ojczyzny. Ochota obrony nie staje się od razu obroną, a nawet – zdolnością obronną. Brak jej bowiem jednego, fundamentalnego elementu, bez którego lista uczestników OT jest li tylko listą proskrypcyjną, z której nie zawahają się skorzystać przyszłe NKWD i Gestapo, jeśli znowu podzielą się Priwislanskim krajem / Generalnym Gubernatorstwem, zgodnie z wypróbowaną, a wciąż obowiązującą umową z załącznikami, zawartą przez Ribbentropa i Mołotowa.
Jaki to element? BROŃ.

Dopóki agresor nie musi się liczyć ze strzałem z każdego okna, dopóty wystarczy mu powyjmowanie z domów dokładnie określonej liczby patriotycznych młodych mężczyzn; jak kurczęta, według listy zawczasu sporządzonej przez polski MON. W 1939 Wehrmacht miał do swojej akcji mordu na kilkudziesięciu tysiącach takich ludzi listy od niemieckich kolonistów na polskiej ziemi, a tu – proszę, taki prezent! – prosto z MONu.

Druga sprawa, która nie daje mi spać, to powtórka z rabunkowej prywatyzacji. I nie chodzi mi o przeniesienie własności na prywatne podmioty (może za godziwą tym razem zapłatą), lecz o efektywne uczynienie z Polaków żebraków.
To się już raz stało, za sprawą tow. Balcerowicza i jego lichwiarskich przyjaciół.
Praktycznie całość owoców pracy dwóch pokoleń i zakumulowanych zasobów wszystkich poprzednich została przeniesiona do kieszeni szemranych geszefciarzy.
Aby zobrazować poziom aktualnego gołodupstwa Ojczyzny, zwrócę uwagę na jeden drobiazg, odnoszący się do stanu posiadania tylko dwóch narodów: polskiego i włoskiego. Zadłużenie uznawanych za bliskich bankructwa Włoch to 132% ich PKB. Zadłużenie Polski to 51,3% PKB. Tak wartość w % PKB, jak i bezwzględna wskazywałyby rzeczywiście na wyższe zadłużenie Włoch. Wartość depozytów bankowych Włochów jest jednak jednak diametralnie różna od oszczędności zgromadzonych przez Polaków. I gdyby włoski rząd zastosował podatek typu cypryjskiego dla spłaty zadłużenia, to wystarczyłoby bodaj 10% od aktualnego stanu kont.
A ile trzeba by zabrać Polakom? Otóż całość naszych zakumulowanych oszczędności nie wystarczyłaby na 30-procentową spłatę długów. Dla uzmysłowienia skali złupienia nas przez światowe gangsterstwo, powinno - myślę - wystarczyć.

Tyle tytułem wstępu. Wstępu do stwierdzenia, że zapowiada się kolejna łupieżcza wyprawa na Polskę, której trzeba zapobiec. Wspomina się rozpoznawczo o 65 miliardach US$, ale to oczywiście nie jest ostateczna kwota. Ostateczna będzie ta, którą da się ściągnąć. Nawet jeśli będzie trzeba w tym celu zastawić ostatnie pola i lasy.

One są tu zresztą kluczowe. Prawie nic innego nie zostało.
Gdyby doszło do tego, że złupiono by nas na tego rzędu kwotę – a jak mówię, może chodzić o wielokrotność 65 miliardów – to beneficjenci tej płatności, posiadając polskie paszporty, staliby się swoistą „szlachtą” w Kraju pośród lokalnej gołoty / hołoty. Trudno to przedsięwzięcie określić inaczej niż mianem wyprawy po niewolników.

Tego rzędu kwoty to nie majątek. To władza.

Dodajmy jeszcze, że ich przewidywani beneficjenci, zdobywszy niedawno polskie paszporty, dostali właśnie od polskiego(?) Sejmu derogację generalną od zakazu nabywania ziemi rolnej: art. 2a ust. 3 pkt 1 lit. d) Ustawy z dnia 11 kwietnia 2003 r. o kształtowaniu ustroju rolnego (dotyczy ona: osób prawnych, działających na podstawie przepisów o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej, o stosunku Państwa do innych kościołów i związków wyznaniowych oraz o gwarancjach wolności sumienia i wyznania – a mówiąc konkretnie: gmin żydowskich).
I już mamy drzwi i okna Kraju szeroko otwarte na inwazję wg modelu przerobionego w Palestynie: początkowo były tylko tu i ówdzie kibuce, obdarzone autonomią, a potem ich systematyczna rozbudowa. A stopniowo Palestyńczycy stali się więźniami największego koncłagru w dziejach świata. We własnym kraju. Kiedyś własnym.
Po zrujnowaniu i wyjałowieniu poprzedniego terenu postoju nomadzi biorą azymut na Polskę?

Kolejny koszmar na mojej liście to umowa CETA. Na równi z TTIP, są to bowiem akty tożsame, rozbite na mniejszy i większy jedynie dla zmylenia i z innych względów taktycznych.
CETA to akt prawny o objętości większej nawet niż poroniona tzw. konstytucja europejska, ponad 1600 stron. Pozornie zakres jej uregulowań jest inny, ale w istocie pozostaje identyczny: likwidacja władzy suwerennego państwa i zastąpienie jej inną, stanowioną w inny niż demokratyczny sposób i przez kogoś innego niż Naród. Przez kogo i w jaki sposób? To już Starsi I Mądrzejsi będą wiedzieć.
Owa istota regulacji to ustanowienie ogólnego kierunku rządzenia i stanowienia prawa poprzez dokument, który nie będzie już podlegał demokratycznej weryfikacji, dokładnie tak samo, jak i Wielki Urząd kontrolujący stosowanie tej Hiper-Konstytucji oraz jego ponad-narodowa, w zamierzeniu – jak można dostrzec – światowa władza sądownicza. Powiada się o niej, że jest to sąd sprywatyzowany, ale to nie do końca prawda. Prawdą jest natomiast, że nie byłoby to sądownictwo danego państwa, lecz ponad-narodowe, wyłaniane w nowy sposób. A państwa, o ile te pozostałe kadłubki warto jeszcze tak szumnie nazywać – będą mu winne posłuszeństwo.
Brak jeszcze tylko na razie odrębnego aparatu przymusu, ale nie od razu Kraków zbudowano.

Umowę międzynarodową o skutkach, jak się zapowiada, nie mniejszych od układu przystąpieniowego z UE próbuje się przemycić jako może nie całkiem pośledni, ale jednak tylko handlowy traktat, który ma jeszcze ponoć przynieść nam jakieś korzyści; jakby już tylko eksportu jabłek do Kanady nam do szczęścia brakowało.

 

CETA musi zostać definitywnie odrzucone.

Litera d. musi niezwłocznie zniknąć z art. 2 ust. 3. ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego.

(Sprawca jej nagłego dodania do tekstu powinien zostać ujawniony i ukarany.​)

Odszkodowania na rzecz holocaust industry muszą zostać definitywnie odrzucone.
Ci, którzy czują się poszkodowani, niech się indywidualnie zwracają do Berlina.

Broń musi być dostępna Polakom w ciągu 24 godzin od zgłoszenia wniosku policji,
która może odmówić rejestracji wyłącznie osobom skazanym i ubezwłasnowolnionym.
Jedyny wymóg to odbycie podstawowego przeszkolenia na strzelnicy.
Państwo polskie powinno wspierać finansowo nabywanie broni.

I tyle.
I już.
I będzie można spać prawie spokojnie.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika 3rdOf9

20-10-2016 [22:32] - 3rdOf9 | Link:

"Broń musi być dostępna Polakom w ciągu 24 godzin od zgłoszenia wniosku policji,
która może odmówić rejestracji wyłącznie osobom skazanym i ubezwłasnowolnionym.
Jedyny wymóg to odbycie podstawowego przeszkolenia na strzelnicy.
Państwo polskie powinno wspierać finansowo nabywanie broni."

No... Popieram. Nie wiem, czego PiS się boi? Może wojny domowej... Ale tę przecież byśmy wygrali.

Obrazek użytkownika Sir Winston

20-10-2016 [23:08] - Sir Winston | Link:

Jeśli chodziłoby o zapobieżenie wojnie wewnętrznej, to działania wyglądałyby inaczej. To nie patriotyczny obóz w Polsce składa się bowiem z morderców: przypomnę tylko, że SB-cy, UB-cy, WSIoki, emeryci z KBW i IW są w KODzie i innych antypolskich grupach, a co więcej! zaopatrzyły się w broń zawczasu i na otwarcie dostępu nie potrzebują czekać.

I przypomnę, też resorciaka zresztą, Ryszarda Cybę, który podjął aktywną próbę zamordowania Jarosława Kaczyńskiego, a nie zdoławszy tego osiągnąć, zamordował innego człowieka w biurze poselskim posła PiS. Ryszard Cyba był członkiem PO - jak wszystko wskazuje - aż do uprawomocnienia się wyroku skazującego za morderstwo.

W tej chwili wrogowie Polski są więc uzbrojeni, porządni ludzie natomiast mają dostęp do broni utrudniony.

Bezwzględnie trzeba to zmienić.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Marek1taki

20-10-2016 [22:36] - Marek1taki | Link:

Zgadzam się z każdą z tych tez.
Na siłę poparcia pierwszej wskazuje sondaż:
http://wei.org.pl/badania-rozw...

Obrazek użytkownika Sir Winston

20-10-2016 [23:53] - Sir Winston | Link:

Cieszę się.
Sondaż nt. obrony Kraju - interesujący.
Te 13% mariapeszkowców - "jak by była wojna to ja spier...m", to moim zdaniem jest też maksymalna siła grup KODziarsko-POwsko-WSIockich (itp.). Nie jest więc najgorzej.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Jabe

21-10-2016 [00:43] - Jabe | Link:

Faktycznie, słabością Obrony Terytorialnej jest, że potencjalni wrogowie będą wiedzieli, kto w niej służył. Nie zwróciłem na to uwagi. Taka wiedza zresztą może się im przydać także w czasie pokoju.

Popieram Pana w sprawie dostępu do broni. Dodałbym, że przydałaby się szeroka możliwość niezobowiązującego zaznajomienia się z bronią bojową.

Proszę zauważyć, że zakaz nabywania ziemi, utrudnienia w dostępie do broni, poszerzanie zakresu inwigilacji (wraz z nakazem rejestracji telefonów), itd. uderzają przede wszystkim w bezimiennych autochtonów nadwiślańskich (zwanych niekiedy anachronicznie Polakami).

Obrazek użytkownika Sir Winston

21-10-2016 [10:32] - Sir Winston | Link:

Jeśli OT będzie obejmować praktycznie wszystkich i praktycznie wszyscy będą wyposażeni w prywatną broń, to straci na znaczeniu.
Po prostu agresor będzie musiał założyć, że każdy jest żołnierzem.

Inwigilacja... ma miejsce. Ustawa jakoś ją reguluje, ale nie zmienia niczego w tym, że ona i tak ma miejsce, a nie wszyscy inwigilujący czują się poddani tej regulacji. Szczególnie ci z zagranicy.
Nie widzę innego wyjścia, jak tylko zabezpieczanie się przez nieobecność elektroniki, jeśli chcemy nie być podglądani/podsłuchiwani/śledzeni.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Jabe

21-10-2016 [12:43] - Jabe | Link:

Zapomniał Pan, że siła zbrojna nie jest tylko zbiorowiskiem wojowników. Konieczna jest struktura. Zdolności współdziałania trzeba się nauczyć. Hierarchię trzeba umieć szybko wytworzyć albo mieć ją sztywno narzuconą z góry.

Samo istnienie inwigilacji nie oznacza, że mamy się poddać każdej jej formie. Takie rejestrowanie telefonów dodatkowo jest uciążliwe, a informacja nie trafia li tylko do polskich służb. Ja w tej szpiclowskiej obsesji przede wszystkim widzę ogromną nieufność władzy do zamieszkujących ten kraj.

Również pozdrawiam

Obrazek użytkownika Sir Winston

21-10-2016 [16:35] - Sir Winston | Link:

Nie będę się spierał o strukturę dowodzenia, bo 1. oczywiście jest niezbędna, 2. do odstraszania wystarczy już sama obecność broni w każdym domu; to już pozbawia napadacza poczucia bezpieczeństwa, jeszcze zanim zdecyduje się podjąć próbę zajęcia Polski.

Broń jest też dobra na kilka innych problemów.
Jeśli by Pan mieszkał kiedyś na wsi, to wiedziałby Pan, że jest jeden dobry sposób na życie w wiejskim domu bez myszy: życie w nim z kotem. Kot oczywiście nie złapie wszystkich myszy. Gospodarz o tym wie, kot o tym wie i nawet myszy to wiedzą. ALE w domu, w którym mieszka kot, nie osiedli się mysie stadło; mysz nie powije w nim młodych. Wybierze inne miejsce.
Wspominam o tym kocie, kiedy rozmawiamy o broni, mając na myśli drugie z wyliczonych zagrożeń.

Gdyby każda chata w Palestynie miała 70 lat temu broń, to do ekspansji kibuców i stworzenia koncłagru by nie doszło.

Obrazek użytkownika fritz

21-10-2016 [01:23] - fritz | Link:

Swietny tekst.

1.OT jest pierwszym krokiem, odtwarzaniem struktur obronnych.
Ostatnim powinien byc model szwacjarski.
Powszechna sluzba i bron w domu.
Celem jest niedopuszczenie do zajecia Polski tylko wlasnie obronienie.
Potrzeba co najmniej 1 mln zolnierzy i odpowiednia infrastruktura.
Na powstanie infrastruktury wystarczy 6-7 lat o ile beda prace prowadzone konsekwentnie w tym kierunku i na 1 mln zolnierzy rowniez.
Jedynym czlowiekiem w Polsce, ktory to potrafi to zrealizowac jest Antoni Macierewicz.
Do niego nie ma zadnej alternatywy.
Misiek bedzie dobry najwczesniej za jakies 10 lat o ile zdemoralizuje sie.

2.Nabywanie ziemii przez zwiazki wyznaniowe, znaczy gminy zydowskie.
W ustawie rzadowej tego nie bylo.
Poprawka zostala zgloszona bezposrednio przed glosowaniem i natychmiast przeglosowana.
Specjalnie poszukalem ten fragment glosowania.

Nie moge oprzec sie wrazeniu, ze zostala wprowadzona na prosbe PAD.
Co jest wynikiem nieprawdopodobnego filosemityzmu no i stara sie jak moze spelniac zyczenia Zydow.
Bardzo ciekawa wypowiedz rabina Schaudricha:
Tytul: President Duda’s Approach to Polish-Jewish Relations
http://vod.gazetapolska.pl/142...
PAD spelnia zyczenia Zydow na koszt Polakow. Inaczej nie jest mozliwe.

Ta poprawka jest smiertelnym niebezpieczenstwem dla Polski.
Niestety, JK jest rowniez filosemita a Polakow zarzutem antysemityzmu mozna sterroryzowac bardziej niz bomba atomowa.

Pozdrawiam serdecznie.

Obrazek użytkownika Sir Winston

21-10-2016 [09:40] - Sir Winston | Link:

Dziękuję!

Wie Pan, kto konkretnie wniósł tę poprawkę?

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika fritz

21-10-2016 [12:38] - fritz | Link:

Ustawa o zwiazkach wyznaniowych umozliwia rowniez wykup Polski zachodniej, Pomorza calego.
Co zreszta sie odbywa.

O ile pamietam nazwisko zaczyna sie na Rz.., ma brode i wyglada np. na zarosnietego chlopa ;)
Jak

Ale on sie nie liczy.
Ta poprawka jest tak wazne i tak antypolska, ze musiala gdzie indziej zostac uzgodniona.
On po prostu ja zameldowal.
I zostala natychmiast przyjeta.
Z zaskoczenia, tak zeby nie dopuscic zadnej refleksji, debaty.
W najlepszym stylu PO.

Obrazek użytkownika Sir Winston

21-10-2016 [13:09] - Sir Winston | Link:

OK, poszukam zaprzańca.
WŁAŚNIE o tzw. ziemie odzyskane chodzi. To tam są spore tereny w skomasowanej postaci. Jednocześnie spodziewany opór Polaków można tam określić jako najsłabszy.