Bo dla takiego buraka nasz dorsz i chińska panga to ryba

                                                Motto: Kto się urodził leszczem, nie zdechnie szczupakiem

Jako rzetelny bloger, w każdą sobotę rano słucham audycji Beaty Michniewicz „Śniadanie w Trójce, w której dzisiaj oczywiście wałkowano temat warszawskiego szczytu NATO, ale prócz problemów stricte politycznych omawiano także menu wieczornej kolacji, na której prezydent Andrzej Duda podejmował wiele głów państw z prezydentem Barackiem Obamą na czele.

Redaktor Beata, jak to wiejskie baby mają zwyczaj czynić, z nieskrywaną ironią w głosie dziwowała się wielce, jakie to cudactwa zaserwowano zaproszonym gościom, a najbardziej ją frapowało to, że jako danie główne na stole pojawił zwykły dorsz ze szpinakiem i czerwoną porzeczką. Ten temat podchwycili ochoczo ziomale z „elitarnej” „Platformy” i nowofalowej „Nowoczesnej”, którzy przysłowiowej suchej nitki na tym daniu nie pozostawili.

Więc jako senior wypoczywający na Półwyspie Helskim nieprzerwanie od roku 1952 i obywatel odznaczony przez władze Gminy Jastarnia honorowym medalem za wierny wybór tego miejsca dla letniego wypoczynku oraz wiarę w najcenniejsze symbole tej gminy: rybackie korzenie i morskie położenie, czuję się kompetentny żeby tym głąbom buraczanym uświadomić, że szlachetny bałtycki dorsz to nie to samo, co karmiona chińskim łajnem panga, jakże modna na nowobogackich stołach.

A teraz słów kilka o niemających sobie równych owocach Morza Bałtyckiego.

Ziemia obiecana Morza Bałtyckiego prócz cudu niezwykłej natury ofiarowała również ludziom wiekuiste bogactwo boskich owoców morza, a początkowo nieufni tubylcy zrazu ostrożnie, później coraz śmielej zaczęli zdradzać letnikom skrywane przez wiele lat najbardziej sekretne tajniki starej kaszubskiej kuchni. Pierwszymi smakoszami, którzy się na tych cudach wyznali byli wypoczywający przed wojną nad Bałtykiem przedstawiciele elit Drugiej Rzeczpospolitej, że wymienię takie ikony, jak Mościcki, Beck, Bodo, Halama, Smosarska, długo można wymieniać. Zaś kiedy nadeszła komuna i na wybrzeże bałtyckie spadła niwecząca wszystko, co piękne fala polskiego tsunami funduszu wczasów pracowniczych, prawdziwym letnikom, nawet w najcięższych czasach pamiętnej „epoki octu” nad Bałtykiem nigdy nie zbrakło sytej, posilnej strawy.

Bo w mojej ukochanej Jastarni w czasie, gdy polskich sklepach straszyły gołe haki i puste półki obiady jadało się obowiązkowo u słynnego Wawrzyniaka, gdzie smażony na blasze i rozpływający się w ustach puchaty dorszowy filet smakował jak pokarm bogów, zaś u wrót tej legendarnej garkuchni oczekiwały w pokorze wręcz tasiemcowe kolejki najbardziej znanych person tamtych pamiętnych lat. Już nigdy potem czegoś tak pysznego nie pokosztowałem.

A gdy upał już nieco zelżał przed rybackimi domami, na koślawych zydlach wystawiano tace mieniących się srebrem rolmopsów z gorczycą i wielkie pachnące jałowcem patery pełne  przesypywanych kryształami soli świeżo wędzonych fląder połyskujących w blasku gasnącego słońca miodową barwą jantaru.

Pod wieczór zaś zaczynał się snuć po Jastarni niezapomniany aromat „świętego dymu” starych kaszubskich wędzarni wabiący najwybredniejszych z wybrednych do tych zaczarowanych miejsc, gdzie jak w cynamonowych sklepach na osmalonym, kutym ręcznie ruszcie zwisały ciężko ociekające jeszcze ciepłym sokiem szkarłatno brunatne płaty szlachetnego bałtyckiego łososia i płaczące przekłutymi na przestrzał oczami grona opasłych węgorzy wędzonych z tajemną maestrią na czereśniowym drewnie, owych nieziemskich cymesów o smaku, który podlany kieliszeczkiem „czystej” przywracał wątpiącym pewność, że życie potrafi być piękne.

A teraz jeszcze raz przypomnę krótki rys historyczny tłumaczący, dlaczego jednej z drugim z Platformy i Nowoczesnej szlachetny bałtycki dorsz nie smakuje.

Jak starsi pamiętają, a młodsi niestety już nie, gdyż nie mieli się skąd o tym dowiedzieć, w latach powojennych komuniści dokonali bardzo sprytnej socjologicznej sztuczki. Z zacofanej i zabiedzonej prowincji, piszę prowincji a nie ze wsi, by prawdziwych i dumnych polskich chłopów nie urazić, przerzucono wtedy do miast rzesze prostych i niewykształconych ludzi. Brano głównie tych „nijakich” i bez charakteru.

W miastach, zazwyczaj w pobliżu zakładów przemysłowych, pobudowano dla nich nowe dzielnice, a w nich bloki z wielkiej płyty, które im się zdały pałacami. Potem im umożliwiono zrobienie zaocznej matury, co oni uznali za awans społeczny. Ci właśnie ludzie, z grubsza okrzesani w hotelach robotniczych i temu podobnych ośrodkach krzewienia kultury masowej, przepoczwarzyli się z czasem w coś w rodzaju „przyzakładowych wierchuszek”. Słowem ni pies, ni wydra, albo, jak kto woli zdegenerowany twór bez rodowodu. Jednocześnie komunistyczna propaganda przypominała im bezustannie, że swój awans zawdzięczają dbającej o ich interesy władzy ludowej, co się w ich świadomości zakodowało na trwałe w formie ślepej wdzięczności dla komuny. To ci właśnie ludzie stanowili służący wiernie stalinowskiemu reżimowi pierwszy rzut zasilający szeregi PZPR, milicji i urzędu bezpieczeństwa.

W następnym pokoleniu, lata 60/70, ich dzieci pokończyły już częściowo studia tworząc grupę „nowej inteligencji”, drastycznie odmiennej kulturowo od ideałów inteligencji „starej” wywodzącej się z czasów przedwojennych. Tu skłaniałbym się ku zastąpieniu terminu „nowa inteligencja” określeniem „klasa ludzi wykształconych w pierwszym pokoleniu”. Ta grupa społeczna od inteligencji „starej” różniła się głównie tym, iż nie wyniosła z domu praktycznie żadnych głębszych wartości. I choć nieźle wykształcona zawodowo, nie miała, świadomości, bądź jej nie dopuszczała, iż jest genetycznie skażona piętnem służalczej wdzięczności wobec komunistów, którzy umożliwili ich ojcom społeczny awans. Myślę, że to ci właśnie ludzie poparli, a jeszcze żyjący nadal popierają wprowadzenie stanu wojennego traktując generała Wojciecha Jaruzelskiego jako męża stanu. I w pewnym sensie nie można ich za to winić, gdyż tak ich po prostu wychowano. To oni właśnie, ludzie niejako genetycznie wyzuci z sumienia i lojalności w stosunku do państwa, w którym żyją sprytnie podpuścili krzykliwe szwadrony "użytecznych idiotów", którzy teraz pod hasłem (Sic!) "I have a dream” zbierają się na manifestacji KOD-u, w czasie trwania szczytu NATO - przy okazji nadania jednemu ze stołecznych skwerów im. Martina Luthera Kinga.

Jednakże żywię głęboką nadzieję, że pan prezydent Obama nie da się nabrać na ten tani numer. Chociaż... ech! kończę, bo mi jeszcze notkę zwiną.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki)

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika janhenryk

09-07-2016 [13:35] - janhenryk | Link:

Pan dr inż. Krzysztof Pasierbiwicz natrętnie przedstawia się jako rzetelny bloger. Wszelako to i owo trzeba sprostować. Oto co pan dr inż. napisał w innym miejscu:
"Aż naszedł czerwiec roku 1957. Pamiętam jak mama przyszła z pracy jakaś inna niż zwykle i zakomunikowała, że jedziemy na mecz z Rosją do Chorzowa.
Aż naszedł czerwiec roku 1957. Pamiętam jak mama przyszła z pracy jakaś inna niż zwykle i zakomunikowała, że jedziemy na mecz z Rosją do Chorzowa.
W rozklekotanym zakładowym autobusie panowała atmosfera jakbyśmy jechali na wojnę. Pamiętam, że po przyjeździe na miejsce spojrzałem odruchowo w niebo, bo myślałem, iż nadciąga burza. Ale niebo było czyste, a grzmiał Stadion Śląski. [...].
Jako dwunastoletni chłopak nie do końca rozumiałem, co się dzieje."
* Autobus musiał być okrutnie rozklekotany, skoro jechał na rzeczony mecz około 3 miesięcy. Mecz Polska-ZSRR odbył się 20 października 1957 r. Może nawet bardziej interesujący jest talent rachunkowy p. KP. było nie było doktora nauk technicznych. Wykonał skomplikowane odejmowanie postaci 1957-1944 i wyszło mu 12.
W powyższej notce napisał "Więc jako senior wypoczywający na Półwyspie Helskim nieprzerwanie od roku 1952". I znowu pomylił się. Być może jako dziecko został zabrany do Jastarni, ale nieprzerwanie tam bywa od 1972 (lub 1973) r. W notce z 2 listopada 2913 r, pan dr inż. KP napisał „Działo się to pierwszego sierpnia 1952. Jako ośmioletni chłopiec byłem wtedy na kolonii letniej w podkrakowskim Sierakowie”. Sieraków jednak leży dość daleko od Jastarni.
Można zatem przyjąć, że pamięć p. dr inż. KP funkcjonuje nienajlepiej. Nawiasem mówiąc, chyba ze dwa razy zwróciłem mu uwagę na datę meczu Polska-ZSRR i na to, ile miał wtedy lat. Jak widać bezskutecznie.
Woleński

Obrazek użytkownika Tarantoga

09-07-2016 [15:31] - Tarantoga (niezweryfikowany) | Link:

Panie profesorze!
"Rzetelny bloger" umie podróżowac w czasie...cytuję:"Jako rzetelny bloger, w każdą niedzielę rano słucham audycji Beaty Michniewicz „Śniadanie w Trójce"....
Audycja Beaty Michniewicz odznaczonej Orderem przez B.Komorowskiego i koleżanka Olejnik,pracująca w TrUjce od czasów
A.Turskiego...audycję tę prowadzi w soboty,czyli dziś,bo jest sobota,a niedziela była zaklepana w ZETCE dla Olejnik.

"Rzetelny bloger" cierpi na Alzheimera...juz nie kontaktuje.Jedynie skleroza powoduje,że pamieta "fakty" sprzed 40 lat...reszta juz mu się miesza...

Pan mu przypomina mecz Polska--ZSRR...przecież "rzetelny bloger" juz sam nic nie pisze,nie czyta,tylko szuka na dysku coś,co mu pasuje,potem "kopiuj" i "wklej".

Szkoda czasu na jego banialuki...

Pzdr

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

09-07-2016 [18:07] - Krzysztof Pasie... | Link:

@Tarantoga

Panie Tarantoga vel Vakizashi,

Lekko pan szafuje chorobami, ale los bywa mściwy i to Panu może się rzeczywiście Alzheimer przydarzyć. Jest Pan echem niejakiego Woleńskiego, któremu się Pan podlizuje. Zaraz zapewne zjawią się panie Andzia, Tereska... i temu podobny internetowy plankton, którym korzystając z Waszej głupoty Woleński się żywi. Jest pan dla niego "użytecznym idiotą". Jeszcze się Pan nie zorientował???

Obrazek użytkownika Tarantoga

09-07-2016 [21:11] - Tarantoga (niezweryfikowany) | Link:

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasie...
2016-07-09 [18:07]

Już panu kiedys pisałem,że tamten bloger,nota bene "wakizashi" przez "w" a nie "v" to nie ja,tak samo nie jestem Woleńskim,ani innym terrorystą...andzią,gorylusem,terenią etc.

Na zarzut,że nie ma pan pojęcia czym się różni sobota od niedzieli,kim jest Michniewicz,a kim Olejnik...wyzywa mnie pan od uzytecznych idiotów Woleńskiego.

Czyżby brał pan nauki erystyki od innego rzetelnego blogera?...nomina sunt odiosa...

Obrazek użytkownika janhenryk

09-07-2016 [21:57] - janhenryk | Link:

Pan dr inż. Krzysztof Pasierbiewicz wyjaśnia:
"Faktycznie dopiero teraz spostrzegłem, że pisząc o sobotniej audycji pani Beaty Michniewicz myślami byłem już przy niedzielnej audycji Moniki Olejnik, której również słucham jako rzetelny bloger. Dzięki za korektę. Już wprowadziłem stosowną poprawkę."
Faktycznie, niezwykła spostrzegawczość, zważywszy, że Olejnik pożegnała się z Radiem Zet jakieś dwa tygodnie temu. Jaka spostrzegawczość, taka rzetelność. Ciekawe, czy rzeczony wzór rzetelnego blogera wprowadzi stosowną poprawkę.
JW

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

09-07-2016 [23:53] - Krzysztof Pasie... | Link:

@janhenryk

Panie Woleński!

Pan już wkleja na Naszych Blogach nawet moje odpowiedzi na komentarze dodane do mojej notki na Salonie24. To rozpaczliwa manipulacja. Jest Pan znacznie bardziej ramotowaty niż myślałem. To już ostatnie podrygi ośmieszonej ostrygi. Niech się Pan tak nie kompromituje. Bo znajomi do mnie dzwonią, że się z Pana nawet Ałuś z Koteczką naśmiewają.

Obrazek użytkownika janhenryk

10-07-2016 [09:50] - janhenryk | Link:

Pan dr inż. KP konsekwentnie realizuje (o g. 23:53) swoją zapowiedź z g. 22:27, Że "nie będę się wypowiadał". Nadto
(a) Wyjaśniam, że rzeczone osoby, tj. X z Z, nie mogą naśmiewać się ze mnie, bo ostatnio przebywają w dość odległych od siebie;
(b) Pytam (jest akurat) 9:37) pana dr inż. KP o przebieg śniadania w Radiu Zet, prowadzonego przez red. Olejnik. Czy pan dr inż. KP raczy poinformować o tym, co tam działo się?
Jan Woleński
PS. W samej rzeczy, wklejanie odpowiedzi pana dr inż. KP z Salonu24 z podaniem informacji, kto je ich autorem to rozpaczliwa manipulacja itd.

Obrazek użytkownika janhenryk

09-07-2016 [18:43] - janhenryk | Link:

@Tarantoga
Wielka wyrozumiałość przemawia, gdy powiada Pan o pamięci tego, co zdarzyło się 40 lat temu. Chyba, że na serio potraktujemy "fakty" w przeciwieństwie do faktów.
Pozdrawiam
JW

Obrazek użytkownika Tarantoga

09-07-2016 [21:02] - Tarantoga (niezweryfikowany) | Link:

Obrazek użytkownika janhenryk
janhenryk
2016-07-09 [18:43]

Witam...

Alzheimer,jak też inne schorzenia związane z wiekiem i utrata pamięci charakteryzują się wspomnieniami z lat młodości,niekiedy nawet dziecięcych,ale chory nie pamieta wieczorem,co jadł na sniadanie...stąd mitomania i mylenie soboty z niedzielą...na zarzut innego internauty na s24 odpowiedział:"ale ja pisze z Krakowa" (sic!)

Nietzsche napisał,ze nie nie ma faktów,sa tylko interpretacje,więc nasz "rzetelny bloger" tworzy fakty i sam je interpretuje :-))

Ukłony---Tarantoga

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

09-07-2016 [16:37] - Krzysztof Pasie... | Link:

Panie Woleński!

Pański komentarz jest kolejnym dowodem, że dostał Pan na moim punkcie ewidentnego kuku na muniu. Po raz kolejny pisze Pan upierdliwy komentarz niemający nic wspólnego z treścią i przekazem notki. Czepia się Pan jakichś nieistotnych dat, wypisuje Pan domniemane kłamstwa, bo przykładowo niby skąd Pan może wiedzieć kiedy ja jeździłem do Jastarni?

Mam nadzieję, że Administrator portalu Nasze Blogi widzi, co Pan na moim blogu wyprawia i Pana zbanuje, gdyż z premedytacją paskudzi Pan bezkarnie od szeregu miesięcy ten szacowny prawicowy portal.

Obrazek użytkownika JacBiel

09-07-2016 [19:32] - JacBiel | Link:

100/100 Panie Krzysztofie - całkowicie się zgadzam i popieram.

Ponadto, zaśmiecanie w ten sposób forum spmem i erystycznym bezsensem niszczy całe forum. Proszę zauwazyć, jak drastycznie spadł ostatnio ruch na NB - trolle wygryzły stąd juz nie jednego przyzwoitego blogera.

Obrazek użytkownika HenrykHenry

09-07-2016 [23:24] - HenrykHenry | Link:

Co za fałsz , obłuda w tej wypowiedzi.czytelnicy dobrze pamiętają ile zawdzięczacie poprzedniemu Admin. To takie odwrócenie zdarzen , wymowy czy faktow w stylu POwskiej propagandy. Ileż wspaniałych blogerów i komentatorow opuściło to forum bo nie mogło tu swojego poglądu , zdania przedstawić. JacBiel pan jest jednym z najgorszych tu manipulatorow blogerów. Internauci po prostu ... "kochaja" te Pana teksty "sponsorowane". Nie trudno odnaleźć pana wpisy poparcia dla Kukiza i pańska propagande na temat JOW. To samo Pasierbiewicz. Dziś macie nowe wytyczne ... PiS idzie jak burza , nie bardzo jest jak "przylozyc" , bo to ich tylko wzmacnia ...to wytyczne brzmia propisowsko pisac lub neutralnie np. o dorszach ... widać po temperaturze waszych wpisów.
Biedny Admin dostał telefon albo i dwa i jest ... powiedzmy "wyciszony" Żeby wyjść jakoś ... dostanie się komuś z
tej drugiej strony a kolejna ustawka Darskiego na blogu JacBiel powinna ocalić jego głowę.
A teraz się wspomagajcie dalej ... ustalono ze teraz jesteście PiSowcami a przynajmniej zwolennikami z mnóstwem dobrych rad dla PiS , PAD , PBSZ i Prezesa ... to będzie zależeć od wskazań ... wy te światłe myśli poniesienie jak sztandar ... czerwony.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

10-07-2016 [15:13] - Krzysztof Pasie... | Link:

@HenrykHenry

"Biedny Admin dostał telefon albo i dwa i jest ... powiedzmy "wyciszony"..."
---------------
Szanowny Panie HenrykuHenry,

Czy mówił już Panu ktoś może, że Pan jest poważnie stuknięty?

Obrazek użytkownika HenrykHenry

10-07-2016 [22:50] - HenrykHenry | Link:

No to co o panu w takim razie powiedzieć ... ?!.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

10-07-2016 [09:01] - Krzysztof Pasie... | Link:

@JanBiel

"trolle wygryzły stąd juz nie jednego przyzwoitego blogera..."
-----------------
Ruch na NB nie spadł jeszcze drastycznie, ale ewidentnie trend spadkowy daje się zauważyć. Ale to samo obserwuje się także na innych portalach. Niemniej jednak, administratorzy portali dbających o swą reputację winni bezwzględnie tępić tak zwanych trolli funkcyjnych, których zadaniem jest nie tylko niszczenie blogerów, lecz także, a raczej przede wszystkim dewastowanie niewygodnych politycznie portali.

Obrazek użytkownika admin

10-07-2016 [09:57] - admin | Link:

Ruch na NB utrzymuje się na stałym, wysokim poziomie. Można to sprawdzić w jakimkolwiek darmowym serwisie do analizowania tegoż. Na przykład

https://www.similarweb.com/web...

Najlepiej porównać z przykładowym portalem konkurencyjnym dla odsączenia wahań sezonowych i obaczenia, który z nich lepiej sobie radzi np.

https://www.similarweb.com/web...

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

10-07-2016 [10:19] - Krzysztof Pasie... | Link:

@Admin

"Ruch na NB utrzymuje się na stałym, wysokim poziomie. Można to sprawdzić w jakimkolwiek darmowym serwisie do analizowania tegoż. Na przykład..."
----------------
Ma Pan rację. Ale ja miałem na myśli zjawisko zniechęcania internautów do komentowania na wybranych blogach w wyniku działalności funkcyjnych trolli.

Ale faktycznie nie dość precyzyjnie się wyraziłem, co też niniejszym prostuję.

Obrazek użytkownika JacBiel

10-07-2016 [12:09] - JacBiel | Link:

Ja też byłem nieprecyzyjny, i może jestem przewrazliwiony - ale sprawdzalne symptomy, to dla mnie m.in. spadek liczby blogerów - teoretycznie jest setka, ale ilu to martwe dusze? 10 do 20%.

Jeszcze niecały rok temu blogerzy wieszali 20, 30 notek dziennie. Ostatnio jakby sporo mniej, a sa dni, że liczba ta wynosi poniżej 10.

Wydaje mi sie, że z czasem musi przełożyć się to na mniejszy ruch w sensie klikalnosci.

Obrazek użytkownika admin

10-07-2016 [13:10] - admin | Link:

Z oczywistych przyczyn porównywanie liczby notek w tym roku, do poprzedniego - roku dwóch kampanii wyborczych - jest nierzetelne. Łatwiej też krytykować rządy przeciwników politycznych niż chwalić ten, którego jest się sympatykiem. Z oczywistych przyczyn większość blogerów na NB sympatyzuje z PiS bo przecież NB stworzone zostały wtedy, gdy ten punkt widzenia był zepchnięty na margines. Stwierdzam tylko fakt. Parę martwych dusz zostało, bo objęły ważne funkcje państwowe :) i widać, że na pisanie już im nie starcza czasu/weny. Ale wywalać ich z listy blogerów za to na razie nie będę. Jak ktoś bardzo chce pisać, to możemy zrobić wyjątek i przebijemy setkę.

Obrazek użytkownika janhenryk

09-07-2016 [21:09] - janhenryk | Link:

Panie Pasierbiewicz,
Ja tylko dokumentuję jakość Pańskiej pamięci. Skoro Pan nie potrafi zapamiętać tak prostej rzeczy, jak data (z dokładnością do miesiąca) meczu Polska-ZSRR, wydarzenia, o którym Pan powiada, że odegrało tak ważną rolę w Pańskim życiu i na dodatek zapomniał Pan, że już wskazano Panu błąd w tym względzie (że nie w czerwcu, ale w październiku), to jak poważnie traktować to, co oznajmia Pan o swojej własnej przeszłości i o zaszłościach dotyczących innych osób. A to jest bardzo istotne dla oceny Pańskich utworów, niezależnie od ich treści.
Jan Woleński

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

09-07-2016 [21:42] - Krzysztof Pasie... | Link:

@janhenryk

Cierpliwie czekam, kiedy Administrator portalu Nasze Blogi zareaguje wreszcie na chyba już kilkusetny Pański komentarz niemający absolutnie nic wspólnego z treścią notki, ani jej przekazem. To, co Pan wyczynia na moim blogu jest internetowym chuligaństwem o znamionach mobbingu.

Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika admin

09-07-2016 [22:15] - admin | Link:

Ja już pisałem p. Woleńskiemu w poczcie wewnętrznej, że ma to takie znamiona. Prosiłem o nie zaczepianie itd. Więc prośbę ponawiam.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

09-07-2016 [22:47] - Krzysztof Pasie... | Link:

@admin

"Ja już pisałem p. Woleńskiemu w poczcie wewnętrznej, że ma to takie znamiona. Prosiłem o nie zaczepianie itd. Więc prośbę ponawiam..."
-------------
Dziękuję Panu w imieniu własnym, ale przede wszystkim w imieniu stałych Gości mojego blogu, którzy zniesmaczeni tym, co rzeczony profesor UJ na moim blogu wyprawia mniej więcej od dwóch lat przestali u mnie komentować, bo jak przypuszczam czuli się niekomfortowo.
Ale czytają moje notki, o czym świadczy fakt, że ilość wejść na mój blog na Naszych Blogach niedługo przekroczy pięć milionów.
Może jeszcze się doczekam, że wznowią komentowanie.
Póki co pozdrawiam ich najserdeczniej, jak tylko umiem i przepraszam za dyskomfort, któremu niestety nie mogłem zaradzić.

Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika JJC

10-07-2016 [15:27] - JJC | Link:

Ilość (wejść) nie zawsze przechodzi w jakość (blogowania).
A może niektórzy niegdyś stali goście tego blogu i zwolennicy jego autora przestali komentować, bo z czasem przejrzeli na oczy?

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

10-07-2016 [15:54] - Krzysztof Pasie... | Link:

@felicjan

Ma Pan rację Panie profesorze. Na mój blog zaglądają sami ślepcy i masochiści.

Obrazek użytkownika JJC

10-07-2016 [18:37] - JJC | Link:

Pan Krzysio ma jeden fortel, ale dobry: "Panie profesorze". To znaczy - dobry zdaniem pana Krzysia...
Panie Krzysiu, wspomniał Pan wyżej o kuku na muniu. Istotnie, jest coś na rzeczy, tylko adresata Pan pomylił.

Obrazek użytkownika JJC

10-07-2016 [08:41] - JJC | Link:

Rad bym się dowiedzieć, który punkt tutejszego regulaminu naruszają komentarze @janahenryka? Czyżby komentowanie na tym blogu zarezerwowane było wyłącznie dla panakrzysiowych Piętaszków?
Warto pomyśleć, czy Nasze Blogi są dla blogerów, by im było miło i wygodnie oraz ich chwalców? By im wszystkim żyło się lepiej? Czy może jednak dla czytelników, w tym także komentujących krytycznie?

Obrazek użytkownika JacBiel

10-07-2016 [12:17] - JacBiel | Link:

Bzdurne śmiecenie na cudzym blogu wykracza poza regulamin NB - to trolling, który jest w ogóle nezgodny z netykietą i jest wszędzie słuszni tępiony.

Komentarze rzeczonego pana w pełni wypełniają definicję trollingu.

Obrazek użytkownika JJC

10-07-2016 [15:08] - JJC | Link:

Szkoda, że nie wykracza poza regulamin bzdurne śmiecenie na własnym blogu (vide: Echo24, JacBiel i inni).
Ale czy są tu na NB jakieś własne blogi? Marzenie o własnym blogu z własnymi, chwalącymi komentatorami trzeba sobie realizować na prywatnej poczcie.

Obrazek użytkownika JacBiel

10-07-2016 [15:36] - JacBiel | Link:

Ustawa o prawie autorskim jednoznacznie określa, kto jest włascicielem tekstów (zawartości) blogów, a kto właścicelem wydawnictwa (portalu). Relacje pomiedzy autorem a wydawcą, reguluje regulamin, w którym podkreślona jest odpowiedzialnośc autora za zamieszczane treści, czyli jego prawa własnosci.

Zanim sie coś palnie, warto chociaz pobieznie zapoznać się z realiami szanowny panie.

Obrazek użytkownika JJC

10-07-2016 [18:26] - JJC | Link:

Pan, zdaje się, nie zrozumiał mnie. Ale nie szkodzi, proszę się nie fatygować.

Obrazek użytkownika JacBiel

10-07-2016 [18:47] - JacBiel | Link:

Oczywiście, że zrozumiałem, i bez żadnej fatygi sie pofatyguję.

Uważał Pan, że blog nie jest własnoscią autorów, i dlatego trollujący "komentatorzy" mogą sobie na wszystko pozwalać, bo to własność NB. A admin jest zajęty, śledzi 5 monitorów równocześnie, więc hulaj dusza, piekła nie ma. A poza tym klikanie, które adminów bardzo motywuje.

Niestety, przeliczył się Pan. Blog jest własnością intelektualną autora, a nie wydawwcy. Płonne rachuby.

Wniosek: sformułowanie "mój blog" użyte przez autora jes pełnoprawne i uzasadnione.

Przegrał Pan - nie zna się Pan - oczekuję teraz przeprosin dla Pana Krzysztofa, albo bezpowrotnego opuszczenia jego (JEGO) bloga.
---------

PS. Proszę jeszcze poczytrać ustawę o prawie prasowym - rozwieje to resztę niewiedzy kłębiącej się w Pańskiej głowie (ps2: czy nicość może się kłębić? ale to juz filozofia i retoryka raczej, także proszę się nie fatygować).

pozdrawiam

Obrazek użytkownika janhenryk

09-07-2016 [22:36] - janhenryk | Link:

Pisze się "nie mający".
JW

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

09-07-2016 [23:04] - Krzysztof Pasie... | Link:

@janhenryk

"Pisze się "nie mający"..."
-------------
W W Nowym słowniku ortograficznym PWN pod redakcją prof. Edwarda Polańskiego czytamy:

"Zgodnie z uchwałą (na wniosek przygotowany przez prof. dra hab. Edwarda Polańskiego) Rady Języka Polskiego przy prezydium Polskiej Akademii Nauk z dnia 9 grudnia 1997 roku (popartą i przyjętą w dniu 24 lutego 1998 roku przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, partykułę nie z imiesłowami przymiotnikowymi - czynnymi i biernymi - piszemy zawsze łącznie, bez względu na znaczenie, tzn. z imiesłowem użytym tak w znaczeniu przymiotnikowym, jak i w znaczeniu czasownikowym...", koniec cytatu vide: http://lpj.pl/porada9.htm

Trzeba czytać i być na bieżąco panie Woleński, a nie na blogu Pasierbiewicza paskudzić.

Bez pozdrowień,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika janhenryk

10-07-2016 [09:35] - janhenryk | Link:

Do Administratora (to tylko sprostowanie, a nie zaczepianie):
Reguła gramatyczna jest taka:

Imiesłowy przymiotnikowe z "nie" pisze się łącznie.
Imiesłowy przysłówkowe z "nie" pisze się oddzielnie.
słowo "mający" jest imiesłowem przysłówkowym (od "mając").
Dalszy komentarz chyba zbędny, aczkolwiek warto zauważyć, ze niedługo po 22 p. dr inż. KP zadeklarował, że "nie bede się wypowiadał" a godzinę później wypowiedział się.
Jan Woleński

Obrazek użytkownika xena2012

09-07-2016 [19:52] - xena2012 | Link:

bałtycki dorsz to obecnie najdrozsza u nas ryba( jest trzy razy drozszy od pangi a nawet od słynnych ośmiorniczek),więc zaserwowane menu z całą pewnościa nie uraziło podniebienia prezydenta Obamy ani zaproszonych gości.Pani Michniewicz zapewne poczęstowała by na wieczornym przyjęciu myśliwskim bigosem z przepisu Komorowskiego.A może sam Obama w skrytości ducha liczył na ten bigos po owej pamiętnej wizycie Komorowskiego w Białym Domu,a tu taki pech.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

09-07-2016 [21:14] - Krzysztof Pasie... | Link:

@xena2012

"Pani Michniewicz zapewne poczęstowała by na wieczornym przyjęciu myśliwskim bigosem z przepisu Komorowskiego..."
--------------------
Albo kaszalotem we własnym sosie. Pamięta Pani opowieść rzeczonego prezydenta o duńskich białogłowach?

Obrazek użytkownika bolesław

09-07-2016 [21:47] - bolesław | Link:

Szanowny Panie Krzysztofie.
Powiem szczerze nie interesuje mnie opinia p. Michniewicz i tym podobnych ......

"Pod wieczór zaś zaczynał się snuć po Jastarni niezapomniany aromat „świętego dymu” starych kaszubskich wędzarni wabiący najwybredniejszych z wybrednych do tych zaczarowanych miejsc, gdzie jak w cynamonowych sklepach na osmalonym, kutym ręcznie ruszcie zwisały ciężko ociekające jeszcze ciepłym sokiem szkarłatno brunatne płaty szlachetnego bałtyckiego łososia i płaczące przekłutymi na przestrzał oczami grona opasłych węgorzy wędzonych z tajemną maestrią na czereśniowym drewnie, owych nieziemskich cymesów o smaku, który podlany kieliszeczkiem „czystej” przywracał wątpiącym pewność, że życie potrafi być piękne."

Tak "zasmakowało" mi zdanie przez Pana napisane, że nie pobiegłem do całonocnego (jak zwykle) a do pobliskiego punktu sprzedaży polskich "owoców morza" i przyrządziłem (a właściwie żona) dania nie tak smaczne jak w Jastarni ale też zjadliwe.
Palce lizać!!!!
Serdecznie pozdrawiam, bolesław

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

09-07-2016 [22:36] - Krzysztof Pasie... | Link:

@bolesław

Owe nieziemskie cymesy smakują tylko nad Bałtykiem. Te ze sklepów w głębi lądu to już nie to samo. Dlatego z takim utęsknieniem czekam każdego roku na wyjazd do mojej ukochanej Jastarni. A nawet tam na miejscu też trzeba wiedzieć, kto umie smażyć i wędzić. Mam tam swoje ścieżki od lat wydeptane. Niestety starzy arcymistrzowie wymierają, a młodzi już nie kultywują sztuki swoich Ojców. Poza tym Unia Europejska płaci duże pieniądze młodym za to, że nie łowią, nawet do kilku tysięcy miesięcznie. Nic tylko się pochlastać!

Serdecznie pozdrawiam, krzysztof

Obrazek użytkownika Słoń Podwawelski

09-07-2016 [22:11] - Słoń Podwawelski | Link:

Panie Krzysztofie:
Jan Woleński to z lekka przygładzony cham pospolity i inteligent z pierwszego pokolenia. Nawet nie umie zachować się przy stole. Widziałem go w akcji w międzynarodowym towarzystwie. Wyróżniał się bardzo. Chamski tupet i buractwo wychodzi z niego na każdym kroku. ... a już jak zacznie ględzić, to nie może przestać. Zraz chciałby głosić wykład na tematy, którymi poza nim nikt nie jest zainteresowany. Brak kultury dyskusji nie pozwala na przebywanie w jego otoczeniu, ponieważ, kiedy ględzi, pluje dookoła.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

09-07-2016 [22:27] - Krzysztof Pasie... | Link:

@Słoń Podwawelski

Ja już na temat rzeczonego nie będę się wypowiadał. Przypomnę tylko tytuł recenzji jego koronnego dzieła pt. "Lustracja jako zwierciadło" napisanej przez pana profesora Piotra Gontarczyka z IPN-u, którą to recenzję pan Gontarczyk zatytułował, cytuję: "Słoma stercząca z butów Kadafiego. Rzecz o pożytkach z lektury lustracyjnych opusów prof. Jana Woleńskiego" opublikowanej w numerze 28 A.D. 2013 pisma społeczno - historycznego GLAUKOPIS.

Obrazek użytkownika janhenryk

10-07-2016 [09:25] - janhenryk | Link:

Pan dr inż. Krzysztof Pasierbiewicz już wielokrotnie zapowiadał, że nie będzie się wypowiadał na mój temat. I konsekwentnie te wypowiedź realizuje także w słowach następujących po " nie będę się wypowiadał", zresztą niezbornych składniowo. Dla porządku zaznaczę po raz kolejny, że pan dr Piotr Gontarczyk nie jest profesorem, chyba, że tytuł otrzymał od pana dr inż. Krzysztofa Pasierbiewicza (na wniosek np. Słonia Podwawelskiego).
Jan Woleński

Obrazek użytkownika mada

10-07-2016 [10:30] - mada | Link:

W imieniu Prezesa, Prefesora Rzeplińskiego popieram Pana.

Obrazek użytkownika janhenryk

10-07-2016 [11:01] - janhenryk | Link:

A to proszę też mi sprzedać Niderlandy w imieniu króla Szwecji.
Jan Woleński

Obrazek użytkownika janhenryk

10-07-2016 [11:38] - janhenryk | Link:

Mam nawet lepszą propozycję, mianowicie: proszę mi sprzedać Niderlandy (lub Alaskę, jeśli to bardziej odpowiada) w imieniu pana dr inż. Krzysztofa Pasierbiewicza. Ma kompetencje do tego, po mieczu jak i po kądzieli.
Jan Woleński

Obrazek użytkownika HenrykHenry

10-07-2016 [12:47] - HenrykHenry | Link:

Mada to takie coś co zawsze w imieniu doktora gada.

Obrazek użytkownika janhenryk

09-07-2016 [22:34] - janhenryk | Link:

Słoń Podwalwelski w składzie porcelany. Wyróżnia sie w tym otoczeniu. I wiedze ma solidną, nawet nie w pierwszym pokoleniu.
Jan Woleński