Poznański zugzwang

W Poznaniu doszło do małego międzynarodowego skandalu. Administracja prezydenta Jaśkowiaka, związanego z PO, nie wpuściła orkiestry wojskowej na obchody rocznicowe 60-lecia powstań antykomunistycznych w Poznaniu i na Węgrzech. Nie odegrano hymnów polskiego i węgierskiego. Jest to nie tylko bezczelność niebywała, kiedy władze lokalne sabotują działania władz centralnych na szczeblu międzynarodowym. Ale jest to także próba wciągnięcia PiS-owskiego rządu w pułapkę.

Z jednej strony takiej bezczelności nie wolno puścić płazem. Bo wówczas obóz postkomunistyczny zobaczyłby, że rządu i prezydenta Polski nie można traktować poważnie, nie trzeba się ich obawiać i można sobie pozwalać na coraz więcej. Prędko doszłoby do całkowitego paraliżu państwa i wszelkie reformy pozostałyby tylko na papierze. Z drugiej strony otwarte represje będą przedstawione, jako „polityczne” i „faszystowskie”. I mogą być skutecznie rozgrywane w polskojęzycznych mediach, jak i za granicą, do delegitymizacji władzy.

Można z tego zugzwangu wyjść obronną ręką. Otóż administrację Jaśkowiaka mogliby pozwać do sądu oburzeni obywatele. Jednak byłaby to wojna Dawida z Goliatem. Obywatel bez zaplecza byłby łatwym kąskiem dla sił postkomuny. Kto by się na to odważył, skoro w ostatnich miesiącach PiS nie wstawiał się za społecznikami (ci, którzy wykrywali fałszerstwa w wyborach samorządowych 2014 roku wciąż mają problemy)?

Jednak wiedeński Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że ostatnie austriackie wybory zostały sfałszowane. A więc można, jest i pretekst i precedens. I austriacki temat został podchwycony... Koniunktura się zmieniła i daje szansę kartę odwrócić. No i czas najwyższy! Timing jest idealny, by społeczników „odczarować”. A być może nawet z ich pomocą wyplątać się z poznańskiego zugzwangu.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Sceptyk

02-07-2016 [10:30] - Sceptyk | Link:

Widać, że pan autor nie był w Poznaniu na uroczystościach. Hymn polski był grany i śpiewany (o to można zapytać choćby kibiców Lecha, którzy przy okazji odpalili race). Hymn węgierski? To nie była oficjalna wizyta prezydenta Węgier, tylko uroczystość ku czci robotników Czerwca.

Obrazek użytkownika eska

02-07-2016 [17:06] - eska | Link:

A co było na Węgrzech w 1956-tym? I dlaczego własnie Węgier do nas przyjechał na rocznicę?
Taka zagadka dla niedouczonych sceptyków...

Obrazek użytkownika Sceptyk

03-07-2016 [18:30] - Sceptyk | Link:

Wybacz, ale o moim douczeniu czy niedouczeniu nie masz żadnego prawa się wypowiadać - nie znasz mnie, więc sobie takich praw nie uzurpuj, pani wszystkowiedząca. Jako Poznaniak, który stracił krewnego w 1956, a do tego niemal stracił Ojca, mam zdecydowanie większe prawo mówić o tym wszystkim. I to moi nieżyjący już od dawna Rodzice oddawali krew dla Węgrów w 1956.
Co do meritum - nie życzyliśmy tu sobie apeli smoleńskich, a tylko o to chodziło w tym całym bezsensownym zamieszaniu wywołanym przez urzędników z Warszawy. Niech będą czytane na rocznicy Powstania Warszawskiego, jeśli będziecie chcieli.

Obrazek użytkownika 3rdOf9

05-07-2016 [11:43] - 3rdOf9 | Link:

Nie wiemy, czy tak naprawdę jesteś Poznaniakiem, nie wiemy, czy i kogo straciłeś - występujesz pod pseudonimem jak większość. A co do praw, to Pani Wszystkowiedząca ma dokładnie takie samo prawo się wypowiadać jak Ty, jeśli nawet nie większe, zważywszy na jej blogerski dorobek.