Przywrócić Polsce ład

 

Ład i porządek są przeciwieństwem chaosu. Czy przez 26 lat w III RP był chaos?
W żadnym wypadku. To był ład pozorny, sprokurowany na potrzeby czerwonego, różowego i neo-liberalnego establishmentu, w tym, wytypowanych przez służby nowo–powstających oligarchów.
Wszystko miało cenę i wszystko było do kupienia.
Tak ten niby–ład miał działać.
 
W 1997 komuszy rząd, aby umocnić się na pozycjach (i przy korytach oczywiście) wyprodukował nową konstytucję. Dokument tak niejednoznaczny i zdatny do różnych interpretacji, że mógł wesprzeć każde działanie. Choćby jak najbardziej niesprawiedliwe i nielogiczne.
Najpełniejszy obraz tego prawnego defektu, daje półroczny spór o Trybunał Konstytucyjny.
Jest to spór fundamentalny, bo określa zasady ustrojowe państwa.
 
Dwadzieścia sześć lat, ponad ćwierć wieku, majstrowania przy państwie w sposób to państwo degradujący, utrwaliło u wielu osób fałszywe przekonanie, że to jest właściwy sposób rządzenia i administrowania państwem i narodem.
Dzisiaj nie mogą pojąć, ba, w głowach im to się nie mieści, że popierają zbójnickie prawa, mafijny porządek i zyski niewielu, kosztem ogółu obywateli.
 
Nie mieści się zapewne w głowie pani posłance Kamili Gasiuk-Pihowicz, ale jej szef – Ryszard Petru, z pełnym cynizmem i wieloletnią premedytacją wie, jakie porządki panują w RP.
Wielu z tych opozycyjnych polityków, ich ekspertów i sfory propagandowych funkcjonariuszy, którzy siebie nazywają dziennikarzami, wiedzą precyzyjnie co to jest Układ i System, który szybko i sprawnie stworzyli, aby właśnie nie dopuścić do prawdziwego ładu i porządku w państwie.
 
 
Jak to się już utrwaliło w III RP, Krajowa Rada Sądownictwa (KRS) wybrała z pośród swojego wąskiego grona 13 ludzi i swój wniosek przesłała prezydentowi, aby, jak mówi konstytucja – dokonał wyboru sędziów. Podkreślam, bo to bardzo ważne.
Zwyczajem quasi-ładu III RP było dotychczas, że prezydent po prostu, bez zbędnych dyskusji i fochów, zatwierdzał podsuwane nominacje. Tak przecież było przez tyle lat, może za jednym wyjątkiem z czasów śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
 
A tu, masz babo placek! Prezydent Andrzej Duda przyjrzał się uważnie kandydatom, przeanalizował i odrzucił dziesięciu proponowanych przez KRS.
Czołowi polscy prawnicy na stanowiskach oniemieli – jak to tak można?!
Ex-prezydent Komorowski zawsze robił to, co od niego wymagano!
A tu już trzecia poważna niesubordynacja pana prezydenta.
Raz – uniewinnił przed ostatecznym wyrokiem Mariusza Kamińskiego; dwa – nie zaprzysiągł trzech nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego; no i teraz trzy – odrzucił 10-ciu (dziesięciu!) kandydatów nominowanych przez KRS.
 
To niesłychany skandal! I jak skowycze totalna opozycja – prezydent Duda nazbierał już sobie na trzy Trybunały Stanu.
 
No to jak w końcu jest – może się zapytać obywatel niespecjalnie orientujący się w zawiłościach polskiego prawa.
Jest tak, że we wszystkich trzech przypadkach to prezydent Andrzej Duda ma rację
I ta racja świadczy, że rozpoczęło się przywracanie prawdziwego ładu w Polsce.
 
Krajowa Rada Sądownicza już dawno utraciła swoją dziewiczą niewinność. To organ nepotyzmu i kolesiostwa.
Ciągle nie mogę się dowiedzieć, czy były poseł PSLu, Jan Bury, aferzysta ścigany przez prokuraturę, jest nadal członkiem KRSu?
To jedno pytanie wystarczy, nie zamierzam znęcać się nad dwudziestoma pięcioma sędziami wybranymi na czteroletnią kadencję w KRS.
 
Przypadki Trybunału Konstytucyjnego oraz Krajowej Rady Sadownictwa,  a jeszcze bym dodał do tej listy Rzecznika Praw Obywatelskich oraz szereg organizacji pozarządowych ukazują w pełnym świetle, że ład i porządek, głównie prawny, ale także decyzyjny, jest totalnie zniekształcony.
 
To nie prezydent, najwyższa osoba w państwie, prezydent wybierany w bezpośrednich wyborach przez naród, ma głos najważniejszy, tylko znacznie mniejszego kalibru prawnicy – nie wybierani przez kogokolwiek, tylko nominowani na stanowisko, mają więcej do powiedzenia i ich głos się liczy.
Gdyby prezydent był (przepraszam) idiotą, albo zwykłym tumanem (a takich w historii mieliśmy), to można by uczciwie przyjąć stronę TK, czy KRSu.
Lecz nie ma takiej sytuacji – prezydent sam, mając tytuł doktora prawa, ma potężny gabinet ekspertów i fachowców.
I wiedzą oni, tak jak ja wiem i wielka rzesza uczciwych obywateli interesujących się losami kraju, że racja jest całkowicie po stronie prezydenta.
Prezydent w sposób jednoznaczny i perfekcyjnie opiera się na konstytucji 1997. Co do joty.
Oczywiście jest potężna grupa prawników, od stuleci zwanymi kauzyperdami, którzy każde prawo, każdą konstytucję, czy kodeks potrafią tak nagiąć, aby zawsze ich było górą.
Jak sędzia Rzepliński, prezes TK, który z konstytucji wyrzucił paragraf 187, bo tak mu pasowało. Ja rozumiem tacy prawnicy jak posłowie Dolniak, czy Budka mogą nie rozumieć, ale prezes TK?!
 
Sytuacja jest prosta do wytłumaczenia – wszyscy ludzie egzystują w obszarze swoich poglądów, przyzwyczajeń i utrwalonych interakcji w swoim towarzystwie. To najzupełniej normalne.
I jak się stworzy system para–mafijny, to po pewnym czasie wszyscy będą uważać to za słuszną normalność.
 
Tymczasem wydumana nadrzędność TK, czy KRS nad prezydentem, chamskie i niegodne nawoływania pana Bodnara RPO, czy pana Rzeplińskiego, prezesa TK, pomijając już taką prostacką postać, jak Ryszard Petru, szef partii Nowoczesna, to właśnie nienormalność.
I to koniecznie musi być zmienione. Prawidłowy ład przywrócony, aby państwo mogło się rozwijać.
 
Tak, wszyscy mamy świadomość, że polski ustrój opiera się na trójpodziale władzy: - władza ustawodawcza, władza wykonawcza i władza sądownicza. Powinna istnieć pewna równowaga pomiędzy tymi trzema elementami.
 
Lecz pamiętajmy – władza ustawodawcza to Sejm i Senat, których członkowie są wybierani w wyborach powszechnych. Władza wykonawcza to Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i Rada Ministrów. Tu mandat jest równie silny, jak Sejmu i Senatu. A władza sądownicza, to sądy i trybunały. Ten człon trójpodziału, nie ma mandatu wyborów obywatelskich.
 
Tymczasem ten sądowniczy element zapewnił sobie  praktyczną nietykalność i co najgorsze – nieomylność, tak, że trójpodział władzy w Polsce stał się fikcją.
To sędziowie mogli podważyć każdą, bez wyjątku ustawę sejmową i zablokować wszystkie decyzje prezydenta.
Ba, w słynnej czerwcowej Ustawie o TK przygotowanej przez ex-prezydenta Komorowskiego, prezesa TK Rzeplińskiego oraz posłów PO – PSL, Trybunał może uznać prezydenta, jeśli tylko zechce, za niezdolnego do pełnienia funkcji i odwołać go ze stanowiska!
 
Czy to jest równowaga? Czy może to sprytnie przygotowana przez upadły establishment sędziokracja?
Równowaga zapisana w marnej, ale ciągle ważnej konstytucji.
 
A bez tej równowagi nie da się przywrócić niezbędnego w uczciwym i demokratycznym państwie ładu.
 
Krokiem w kierunku prawidłowego porządku prawnego jest właśnie skorzystanie ze swoich prerogatyw i przywrócenie wyboru sędziów, zgodnie z konstytucją, przez prezydenta, a nie przez Krajowa Radę Sądowniczą, spychając najważniejszą w państwie osobę do roli notariusza, poświadczającego wybory grupy sędziów.
 
Przekonany jestem, że krok po kroku, ład i porządek w państwie będzie sukcesywnie przywracany.
Mimo wściekłego oporu dotychczasowego systemu.
Oraz oporu sił zewnętrznych, które Polsce przeznaczyły rolę semi-kolonialną, rolę poddanych obcych władz.
 
 
.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika jdj

30-06-2016 [19:07] - jdj | Link:

I jeszcze to - jak odchodzi pracownik z firmy, to zakładają mu kaganiec wiadomości, co do których wypowiadać się nie może, by nie psuć interesu firmy. A taki nygus, były prezydent, premier(ka) czy minister - jeździ do Brukseli szkalować Polskę. Może nie ma na to prawa, ale czy nie zastosować obstrukcji "do siódmego pokolenia"?

Obrazek użytkownika jazgdyni

01-07-2016 [08:10] - jazgdyni | Link:

To jest kwestia kultury osobistej i dobrego wychowania. Niestety, obecna opozycja, to ludzie niezbyt mądrzy, raczej nie wychowani i na dodatek podli. Osiem lat rządów zrobiło z nich szubrawców. A Petru, czy Kijowski? To pospolite cyngle do kupienia przez każdego.

Obrazek użytkownika piotr słaboszewski

01-07-2016 [01:36] - piotr słaboszewski | Link:

Pisze Pan: "Sytuacja jest prosta do wytłumaczenia – wszyscy ludzie egzystują w obszarze swoich poglądów, przyzwyczajeń i utrwalonych interakcji w swoim towarzystwie. To najzupełniej normalne. I jak się stworzy system para–mafijny, to po pewnym czasie wszyscy będą uważać to za słuszną normalność." Wszyscy, zatem także PiS. Układ piso-mafijny tworzy się na naszych (Pańskie tego nie widzą) oczach.

"Raz – uniewinnił przed ostatecznym wyrokiem Mariusza Kamińskiego; (...)." Pan, który tak lubi wytykać innym ignorancję, powinien wiedzieć, że prezydent - ten czy inny - nie może nikogo uniewinnić; przysługuje mu prawo łaski. Prezydent Duda (widzi Pan można napisać o prezydencie, za którym się nie przepada bez zniekształcania jego nazwiska) pospieszył się ("jumped the gun" - Pan jak rozumiem zna ten język raczej dobrze). Jestem tylko skromnym magistrem prawa, a Prezydent aż doktorem, ale śmiem twierdzić, że pomylił się (staram się być oględny).

Marzy się Panu - znowu Pańskie słowa "uczciwe i demokratyczne państwo" - nie jest Pan jedyny, być może trudno to Panu zaakceptować, ale nie każdy zniesmaczony "dobrą zmianą" jest byłym TW (jestem za młody, chociaż na tyle stary aby pamiętać schyłek PRL), resortowym dzieckiem / dziedzicem. Oczywiście, zawsze pozostaje "pożyteczny idiota".

Panu, który jest tak pryncypialny nie przeszkadza przeszłość posła / prokuratora Piotrowicza?
Panu, który kiedyś tam / gdzieś tam pisał - całkiem zgrabnie - o manierach nie przeszkadza prostactwo "posłanki z wachlarzem"? (O co w ogóle chodzi z tym wachlarzem? Mme Pawłowicz myśli, że jest Marią Antoniną? Trzeba mieć serce z kamienia aby się nie śmiać.)

Z poważaniem, naprawdę, bo warto rozmawiać (tytuł się akurat Pospieszalskiemu udał)

Piotr Słaboszewski

Obrazek użytkownika jazgdyni

01-07-2016 [08:38] - jazgdyni | Link:

Witam

Bardzo dziękuję za ten osobisty i szczery komentarz.

Prawo łaski: - piszę szybko, z adiustacją kiepsko, więc sporo błędów popełniam. Ale nie w tym wypadku. Pan, jako prawnik powinien dogłębnie rozważyć czym jest akt łaski udzielany przez prezydenta. To jest właśnie akt, nie proces obwarowany warunkami, tak, jak np. opozycja wytyka, że został on udzielony przed wydaniem ostatecznego wyroku. Otóż pojmując głęboko akt łaski, prezydent postąpił całkowicie lege artis. Co nie oznacza, że może mieć pan zdanie odmienne.

Co do dwóch przywołanych postaci, członków PISu (nb. nie należę do żadnej partii i PIS również wielokrotnie krytykowałem) oceniam raczej po czynach, a nie życiowych epizodach. Jest pan w stanie przywołać jakiś podły czyn, albo naganne zachowanie posła Piotrowicza, gdy był on komunistycznym prokuratorem? Chętnie posłucham i może wtedy zmienię o nim zdanie. W tej chwili jest on świetnym prawnikiem, dysponującym perfekcyjną logiką.
Widzi pan, za komuny też trzeba było żyć. Malutki ułamek, to była opozycja. A pozostali starali jakoś dostosować się do paskudnych warunków. To się nazywa inteligencja -umiejętność jak najlepszego dostosowania się do otoczenia. Jedni byli lekarzami, inni górnikami i również ktoś musiał być adwokatem, prokuratorem i sędzią. Jeżeli dobry człowiek obejmował prokuratorskie stanowisko, to może blokował je przed zajęciem przez jakiegoś bydlaka?
Teraz pani posłanka Pawłowicz. Czy nie ma pan w swoim otoczeniu osób z ADHD? Widocznie nie. Pani Pawłowicz, osoba o wybitnej inteligencji i jako profesor, ze szczytnym dorobkiem naukowym, jest właśnie taką postacią. Gdybyśmy porzucili uprzedzenia, to ewentualnie nazwalibyśmy ją dziwaczką i weredyczką. Podam panu dla porównania, że identyczną osobowość reprezentuje pan Janusz Korwin Mikke.
Na koniec - czy zdaje pan sobie sprawę, że rozpoczyna się właśnie poważna rewolucja? I to nie tylko w Polsce? Choć precyzyjnie - kontrrewolucja, której celem jest pełne przywrócenie wartości cywilizacji łacińskiej. W tym słynnej triady, którą pan - prawnik musi znać na wylot, bo prawo rzymskie i grecka logika jest podstawą pańskiego zawodu.
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Jabe

01-07-2016 [10:47] - Jabe | Link:

Popełnił Pan błąd, pisząc o uniewinnieniu. Nie wytknąłem Panu tej oczywistej pomyłki od razu, bo drobna, ale nie sądziłem, że zamiast po prostu przyznać i skorygować, będzie wymyślał Pan jakieś zasłony dymne lege artis. Nie po raz pierwszy upiera się Pan przy zdaniu nie do obrony.

Przy okazji warto zwrócić uwagę, że prezydent zapomniał ułaskawić kilku osób (sprawa PKW, Falkowski). To nie błahe zaniedbanie, tylko deklaracja polityczna.

Obrazek użytkownika StachMaWielkieOczy

01-07-2016 [12:05] - StachMaWielkieOczy | Link:

Zapomniał się Pan przemeldować ? Albo Piotr Słaboszewski ma rozdwojenie jaźni?

Obrazek użytkownika jazgdyni

01-07-2016 [14:46] - jazgdyni | Link:

Nie - to pan się myli. Jak zazwyczaj pańskie stwierdzenia są bardzo powierzchowne i zazwyczaj niesłuszne.

Obrazek użytkownika piotr słaboszewski

01-07-2016 [23:55] - piotr słaboszewski | Link:

Szanowny Panie,

Już po pierwszej wymianie, widzę że w niewielu sprawch się zgodzimy, ale możemy podyskutować. Niestety, piszę w pośpiechu, zatem nie poświęcę Panu czasu, na który Pan zasługuje.

1. Sprawa Mariusza Kamińskiego - przyczepiłem się (być może pedantycznie) do sformułowania "Prezydent uniewinnił" - Prezydent zastosował prawo łaski. Pan twierdzi, że słusznie, ja że nie, czy raczej, że pospieszył się. Ma Pan rację kiedy pisze, że to akt nie proces. Nie chcę wdać się w dyskusję o winach / zasługach Mariusza Kamińskiego, bo nigdy nie skończymy. Oczywiście, prawo łaski jest nadzwyczajnym przywilejem głowy państwa i teoretycznie może być zastosowane w myśl logiki "tere-fere" (nie twierdzę, że tak było w tym przypadku). Natomiast twierdzę, że prezydent Duda "jumped the gun" stosując to prawo zanim cały proces został zakończony (przynajmniej tak działa to w USA i paru innych państwach o wysokiej kulturze prawnej - "verdict & sentence first, then pardon or commutation"). Paradoksalnie, Kamiński może czuć się pokrzywdzony - sąd drugiej instancji mógł go uniewinnić - nigdy się nie dowiemy.

Obrazek użytkownika jazgdyni

02-07-2016 [07:39] - jazgdyni | Link:

Wysoka kultura prawna.
Mariusz Kamiński był wielokrotnie uniewinniony, zanim arogancki i wrogo nastawiony do prawicy, czyli wybitnie nieobiektywny sędzia Łączyński wydał absurdalny wyrok. Uważam, że w imię sprawiedliwości i przyzwoitości, prezydent miał pełne prawo zareagować, tak jak to uczynił.Bezzwłocznie. To nie był jumped the gun.
Mówi pan o państwach o wysokiej kulturze prawnej. Polska niestety jeszcze takim państwem nie jest. Nie mamy państwa prawa, mamy państwo prawników. Bardzo subiektywnych i bardzo skorumpowanych (w sensie corrupted).
Wczorajszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego w Austrii rzucił ponury cień na polski TK, NSA i SN.

Obrazek użytkownika piotr słaboszewski

01-07-2016 [23:58] - piotr słaboszewski | Link:

2. Poseł Piotrowicz - "świetny prawnik z perfekcyjną logiką" - znowu czas nie pozwala mi na egzegezę wypowiedzi posła Piotrowicza. Posłużę się ponownie angielską frazą (proszę wybaczyć, ale robimy to nagminnie z Panią Izabelą Brodacką-Falzmann, którą pomimo różnic zawsze czytam z przyjemnością i przez którą trafiłem do Pana): "we will have to agree that we disagree". Ale o co innego chodziło. Nie chcę szydzić, ale oddał mi Pan przysługę pisząc "Widzi pan, za komuny też trzeba było żyć. Malutki ułamek, to była opozycja. A pozostali starali jakoś dostosować się do paskudnych warunków." Racja. Ale jest różnica pomiędzy byciem aktywnym opozycjonistą a byciem prokuratorem w stanie wojennym. "Podłe czyny", o które Pan pyta - oskarżał co najmniej jednego działacza Solidarności; no cóż, nie zażądał kary śmierci... Pan rację, że trzeba było przetrwać, wielu przetrwało na "emigracji wewnętrznej", pracując na stanowiskach poniżej kwalifikacji, znam przypadki utraty stanowiska sędziego w wydziale rodzinnym i opiekuńczym, czy referenta w wydziale ochrony środowiska urzędu miasta za niepodpisanie "lojalki" w stanie wojennym. To nie jest dziś najważniejsze. Irytuje mnie Wasza hipokryzja - wypominacie dziadka czy stryja w aparacie komuś, którego jedyną winą jest pokrewieństwo, a nie przeszkadza Wam poseł Piotrowicz, który sam dokonywał życiowych wyborów.

3. Posłanka Pawłowicz. ADHD? To diagnoza, czy Pańskie przypuszczenie? Być może krzywdzi Pan "lady with a fan"? Niech będzie ekscentryczką i weredyczką; można być jednym i drugim bez popadania w prostactwo. Dość o tej pani.

Właściwie, o czym innym chciałem z Panem rozmawiać, ale zrobiło się późno. Ulubione słowo mojej babci: "oględność"; mam nadzieję wrócić do rozmowy.

Pozdrawiam.

PS Nie wiem jak się to ukaże - z racji ograniczenia ilości znaków musiałem pociąć tekst.

Obrazek użytkownika jazgdyni

02-07-2016 [06:46] - jazgdyni | Link:

2. Ja rozumiem, że popiera pan postawy heroiczne, którymi można się szczycić. Każdy by chciał. I autentycznie jest to powód do dumy. Nie wiem w jakim jest Pan wieku, lecz zapewniam, że większość Polaków zaciskała zęby i robiła swoje, zgodnie ze swoim miejscem w społeczeństwie. To, jak pisałem jest inteligencja. A Polacy są inteligentni, co wykazali za hitlerowskiej i sowieckiej okupacji. Gdyby wszyscy przyjęli postawę heroiczną, to KBW, NKWD i reszta, wytłukła by nas wszystkich i tyle by z Polski pozostało. A co Polacy myśleli na prawdę, nawet pracując w aparatach władzy, okazało się w 1980 roku, gdy nagle 10 milionów dorosłych Polaków zapisało się do Solidarności.
A prokurator Piotrowski? Wybaczy Pan, ale nie podał Pan żadnego konkretnego faktu o jego przewinieniach. Takie pogłoski się nie liczą.
Oczywiście może on Pana napełniać wstrętem, tak jak mnie napełnia Wałęsa, Olechowski, Boni i szereg innych Tajnych Współpracowników.
3. Czyli opiera się Pan na lubieniu kogoś, albo i nie. Wiem, że trudno zaakceptować jakieś ułomności, tym bardziej gdy są u przeciwnika. Rozumiem, że głupota i arogancja pani Kamili Gasiuk-Pihowicz Pana nie razi. Pani Pomaska to kulturalna,dobrze wychowana i mądra osoba. Czyli - de gustibus.
Widzi Pan, popadanie w prostactwo to dla mnie mniejsze przewinienie niż popadanie w chamstwo i wulgarność.
I tak, chciałbym bardzo, by zapanowała u nas kultura przynajmniej brytyjskiego parlamentu. Bardzo pouczająca.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Jozue

01-07-2016 [08:29] - Jozue | Link:

Czekamy na grudzień i "jesień średniowiecza". Lustracja w sądownictwie w 2017 roku jest niezbędnikiem.