Wódka, dolar i juan

Cz. I
Patrząc na dzieje Eurazji możemy dostrzec następującą prawidłowość: cywilizacja szła ze wschodu na zachód, a teraz, w innej formie powraca w kierunku azjatyckim. Cywilizacja zachodnia, która narodziła się w Azji mniejszej nad tzw. Żyznym Półksiężycem (dziś Iran, wschodnia Turcja i Syria) ok. 10.000 lat przed Chrystusem, przesuwała się na południe i zachód, poprzez Egipt, Grecję, Rzym, aż dotarła do Hiszpanii, Portugalii i Anglii. Odkrycie Ameryki (1492) okazało się momentem przełomowym. Od tego okresu cywilizacja zachodnia, zaczęła nabierać cechy kolonialnych i rozprzestrzeniać się na cały świat. W XX wieku prym przejęły Stany Zjednoczone. Dziś, przez wieki kolonizowana ludność Bliskiego Wschodu, rewanżuje się i na swój sposób, zaczyna kolonizować swojego kolonizatora w jego mateczniku. Historia odnotowała takie przypadki, ale ludzi Zachodu Bóg nie ostrzegł.

Geopolityka narodziła się na przełomie XIX i XX w. W tym sensie jej narodziny, to apogeum kolonializmu. Ale wśród tego apogeum najwybitniejszym europejczykiem był Halford John Mackinder (nikt inny niż Anglik lepiej nie mógł tego sprecyzować). Był „wynalazcą” terminu „Heartland”, a więc centralnej strefy obejmującej zlewisko rzek Morza Arktycznego, Kaspijskiego oraz Jeziora Aralskiego, obejmującej również największą równinę i największy pas stepowy świata. Z pewnym uproszczeniem, według Mackindera, kto panował nad Heartlandem, ten panował nad światem. Pisząc swoje główne dzieło myślał o konferencji pokojowej w Paryżu w 1918 r. Sugerował w nim stworzenie międzymorza, a więc strefy ABC (Adriatyk-Bałtyk-Morze Czarne), która miałaby oddzielać od siebie Rosję z Niemcami (mocarstwo międzykontynentalne).

Myśl Mackindera miała charakter strategiczny, ale mimo pokojowych intencji uzasadniała ekspansję. Podążający jego śladem niemiecki geopolityk Karl Haushofer te same argumenty wykorzystywał w sposób polityczny, a więc na rzecz zaboru cudzych ziem i likwidacji miejscowej ludności. Robił więc praktyczny użytek z tego co min. o Polakach mówili Fryderyk II i Bismarck (fakty powszechnie znane) oraz co ogólnie zdefiniowali: Kapp (Lebensraum), Ratzel (państwo musi mieć minimum 5 mln km2), czy Kjellen (państwo oparte na 6 podstawach, a więc dominacja ekspansji i brak poszanowania granic). Haushofer, jakby mimowolnie, w sposób „naukowy” uzasadniał więc nie tylko wcześniejsze zabory dokonane przez Niemcy na Polsce, ale również rozwijał uzasadnienie „prawne” do ataku na Heartland, czyli w tym wypadku na Rosję. Było to, cegiełka za cegiełką, wspólne budowanie gmachu sztabu przyszłych wojen światowych. Nie trzeba dodawać, że z uzasadnieniem „naukowym” i „prawnym”.

 Dziś sytuacja się zmieniła, zapotrzebowanie na surowce wzrosło. Odcięcie Rosji od Syberii, a więc głównych zasobów surowcowych, oznacza pozbawienie całego Heartlandu siły. I tę siłę odebrać mogą mu tylko Chiny. Rosja zapewne zdaje sobie sprawę ze swojego położenia, dlatego min. też z takim zaangażowaniem zabiega o bogactwa położone w Arktyce. Klęska Rosji oznacza oczywiście klęskę Niemiec, ponieważ, w przypadku przejęcia Syberii przez Chiny, cały zasób surowcowy (a przynajmniej jego większą część) spożytkują oni na rzecz swojej gospodarki. Z tego względu podporządkowanie bogatej w surowce Polski, będzie niemiecką rekompensatą za utracone bogactwa Syberii. A wiec los Niemiec jest w pewnym stopniu w rękach Polaków.

Sprawy polskie
Patrząc z historycznego punktu widzenia na Polskę dochodzimy do wniosku, że pierwszy szlak cywilizacyjny ominął nas, ale zanim dotarł do nas ten powrotny – kolonialny (po 1492 r.), byliśmy już ponad 500-letnim zjednoczonym państwem z ugruntowaną władzą; z Akademią Krakowską, jednym z najstarszych uniwersytetów na świecie; byliśmy po bitwie pod Grunwaldem i wiodącym państwem cywilizacji łacińskiej. Nikogo nie napadaliśmy i, w sensie zachodnim, nikogo nie kolonizowaliśmy.

Warto więc zapytać jaką rolę w politycznej myśli rosyjskiej i niemieckiej, która później od strony zachodniej przeobraziła się w niemiecki „system naukowy”, spełni Polska i Europa Środkowo-Wschodnia? Odpowiedź jest krótka: opanowanie Pierwszej Rzeczypospolitej wzmacniało Rosję, Niemcy, Austrię i pobudzało im wyobraźnię. W XIX w. opanowanie części Europy Środkowo-Wschodniej dawało Rosji gwarancję nienaruszalności Heartlandu, i możliwość dalszej ekspansji na zachód. Niemcy natomiast, poprzez współdziałanie z Rosją, zapewniały sobie panowanie na podbitych przez Prusy polskich ziemiach.

Warto zauważyć, że taki układ nikomu nie dawał gwarancji pokoju i wszystkich mobilizował w kierunku wojny. Rozgrabienie Polski oznaczało więc włączenie bomby zegarowej o wielokrotnym wybuchu, a likwidacja państwa polskiego długotrwałą destabilizację całej Europy. I na taki układ sił ktoś musiał się zgodzić. Natomiast utrzymanie Polski przy życiu gwarantowało rozwój, nie poprzez wojnę, lecz stabilizację kulturową i cywilizacyjną (łacińską). Z dzisiejszego punktu wodzenia taki pogląd jest nie do przyjęcia, bo choć ruchy pokojowe są bardzo aktywne, to jednak tradycyjne parcie do wojny jest silniejsze. I to jest chyba problem ustrojowy, problem kapitalizmu. Mackinder pisząc uzasadnienie na konferencję pokojową w Paryżu w 1919 r. sugerował powstanie zaporowych państw ABC, i miał rację.

Pierwsza Rzeczpospolita, najliczniejsze i największe państwo Europy Środkowej, już w XVIII w. została powalona głównie przez dwa czynniki: 1. krzyżową kanonadę obcych nam interesów, 2. obojętność wciąż jeszcze łacińskiego Zachodu. Pierwsza wojna światowa nie przerwała niemieckiego wymiaru myśli geopolitycznej, lecz dała jej kolejny impuls do rozwoju. Połowa XX w. przyniosła zmianę w nastawieniu Rosji. Zobaczyła ona, że Niemcy mogą zagrozić Heartlandowi i musiała je sobie podporządkować (patrz NRD). Heartland zachował więc swoją pozycję bastionu, aż do ustabilizowania się mocarstwowej pozycji Chin.

Dzisiejsza technika wojenna pozwala pokonywać przeszkody górskie, ale Chiny nie muszą zdobyć Heartlandu, wystarczy jak odetną go od Syberii, na której jest coraz więcej Chińczyków. Rosjanki chętnie wychodzą za nich za mąż bo nie piją, nie biją i dbają o rodzinę. Ryż zaczyna zwyciężać wódkę.
Rosja żyje z surowców, zmuszona jest więc do szukania rekompensaty. Taką rekompensatą byłyby bogactwa Arktyki. A więc dziś Arktyka dla Rosji zaczyna pełnić rolę energetycznego zbiornika – co nie znaczy oczywiście, że Europa Środkowo-Wschodnia przestała być strefą przetargową, a Polska przeszkodą na zachodnim szlaku. Rosja nie wydaje się jeszcze być przygotowana do konfrontacji zbrojnej, ze względu na brak ukraińskiego spichlerza i chińskiego zagrożenia. Ukraina jest w pełni niepodległa, nie należy do żadnej wspólnoty, ale posiada coś, czego Rosja bardzo potrzebuje: czarnoziemy, przemysł ciężki oraz Krym, których nie jest w stanie obronić (Zachód na razie nie zaakceptował aneksji).

Ale skoro Krym chroni rosyjskie interesy na południu, to dostęp do Bałtyku musi chronić interesy rosyjskie od północy. Stosując hierarchie ważności, nie możemy zapomnieć, że skoro tak ważne dla Rosji są bogactwa Arktyki, to władanie basenem bałtyckim strategicznie musi być ważniejsze od panowania nad Morzem Czarnym. Z tego samego względu zagrożenie państw skandynawskich musi być większe niż państw nad Morzem Czarnym. Zagrożenie Ukrainy, Litwy, Łotwy i Estonii z strony Rosji jest mniej więcej takie same, jak Polski ze strony Niemiec. Dla opanowania Skandynawii Rosjanom potrzebne są Niemcy i podporządkowana Niemcom Polska… I okazuje się, że Mackinder jest wciąż bardziej żywy niż Lenin.

Niemcy i Rosja to dwa bratanki, choć Niemcy mają zupełnie inną sytuacje niż Rosja. Niemcy się rozwijają i potrzebują tanich surowców i taniej siły roboczej oraz rynków zbytu dla swojego eksportu, bez którego staną się państwem peryferyjnym. Z tego względu Europa Środkowo-Wschodnia bardziej potrzebna jest Niemcom, niż Rosjanom. I na tę zależność Rosjanie chętnie wyrażą zgodę – do czasu, gdy nie zaczną im zagrażać. Ale idealnym wyjściem dla nich obydwu byłaby unia Rosji z Europą pod niemieckim dyktandem, w której Niemcy pełniliby rolę gospodarza a Rosjanie obrońców. I nie sposób ukryć, że byłaby to nieco inna forma organizacji, do której dążył Stresemann i Hitler, Lenin i Stalin.

Ale jedna rzecz pozostała niezmienna – zasada, że jedno państwo może się rozwijać kosztem drugiego lub wielu innych. Nie ma też świadomości, że ta forma kapitalizmu upada, a jej upadek pociągnie za sobą całą cywilizację zachodnią. Wszystko więc w rękach Suwerenów, poszczególnych państw Europy. Proporcje widać było na pogrzebie Jana Pawła II.
Ryszard Surmacz

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

29-05-2016 [22:49] - Jabe | Link:

„podporządkowanie bogatej w surowce Polski, będzie niemiecką rekompensatą za utracone bogactwa Syberii”. – Ho! Ho!

„Pierwsza Rzeczpospolita [...] została powalona głównie przez dwa czynniki: 1. krzyżową kanonadę obcych nam interesów, 2. obojętność wciąż jeszcze łacińskiego Zachodu”. – Czyli upadła, bo jedni nas nie lubili, a inni niedostatecznie kochali.

„Ale jedna rzecz pozostała niezmienna – zasada, że jedno państwo może się rozwijać kosztem drugiego lub wielu innych. Nie ma też świadomości, że ta forma kapitalizmu upada, a jej upadek pociągnie za sobą całą cywilizację zachodnią”. – toś Pan wymyślił kapitalizm.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

30-05-2016 [12:51] - Ryszard Surmacz | Link:

@ Jabe
Wyciąga Pan/Pani zdania z kontekstu i komentuje. Proponuję nieco szerszy ogląd.

1. Michałkow w "Ceruliku syberyjskim" pokazał zachłanność Zachodu. E. Romer, polski geopolityk, w dostateczny sposób wyjaśnił znaczenie Śląska i jego surowców dla Niemiec. Dziś odkryto wiele innych, we wschodniej części Polski również łupki... Niemiecka gospodarka jest żarłoczna, a Niemcy uzależnieni są od eksportu. W XXI w. nie zmieniły się cele, lecz zmieniły się formy dochodzenia do tego samego celu.

2. "bo jedni nas nie lubili, a inni niedostatecznie kochali" - nie, no... proszę nie robić ze mnie kretyna. Nasza demokracja przerodziła się w anarchię, ale tę anarchię zaborcy skrzętnie podtrzymywali ze względu na swój konkretny interes. Gdyby nie było Konstytucji 3 Maja, moglibyśmy mówić o rozpadzie państwa i państwowej myśli. A skoro wola naprawy była, to musimy mówić o barbarzyństwie sąsiadów. Odpowiedź na pytanie - dlaczego Zachód pozwolił na rozbiór Polski nurtuje Polaków po dziś dzień. A dziś nie można wykluczyć, że może czekać nas to samo.

3. Czy się Panu/Pani to podoba, czy też nie, kapitalizm, który odwołuje się do najniższych instynktów, upada, a wraz z nim kolonializm, na którym siedzi. W jaki sposób to nastąpi i czy przeżyjemy ten upadek, pokaże czas.

Obrazek użytkownika Jabe

30-05-2016 [14:37] - Jabe | Link:

ad 1. Nie wiem, co kto pisał, ale wiem, że Polska nie zastąpi nikomu Syberii pod względem surowców. Próżno się Pan wysila.

ad 2. Barbarzyństwo sąsiadów polegało na tym, że nie pilnowaliśmy własnych interesów. „[P]ytanie - dlaczego Zachód pozwolił na rozbiór Polski nurtuje Polaków po dziś dzień”. – Nie potrafię tego skomentować.

ad 3. Kapitalizm – kolonializm – marksista z Pana. Słowo „kapitalizm” zostało wymyślone przez czerwonych dla nazwania całego zła tego świata, więc kapitalizm jest niejako z definicji zły. Jednak nie przypadkiem służy również do nazwania ustroju w którym ludzie są wolni i mogą dysponować owocami swojej pracy. Kapitalizm jest moralny.

Demokracje mają tendencję do pogrążania się w socjalizmie, bo politycy odwołują się do niskich instynktów, obiecując opiekę, a ludzie myślą, że kto inny za to zapłaci. Socjalizm odbiera wolność i poprzez ekspansję państwa niszczy społeczeństwo. Socjalizm jest niemoralny.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

30-05-2016 [17:39] - Ryszard Surmacz | Link:

1. Oczywiście, że Polska nie jest w stanie zastąpić Syberii. Proszę nie rozumować dosłownie. Polska będzie alternatywą dla Niemiec, gdy Syberia zostanie odcięta. Porównanie ma właśnie taki sens. Jeżeli Niemcom odetnie się dopływ surowców z Syberii, Syberię będzie musiała zastąpić najbliżej położona Polska. Namawiam na przeczytanie E. Romera.

2. Fakt, nie pilnowaliśmy, ale każde imperium miało swój czas. Rzeczpospolita nie była typowym imperium, ale też miała swój czas. I RP rozbijała różnonarodowość,która musiała zacząć się domagać odrębności. Pozostają jednak wnioski... A "dlaczego Zachód..."? Dlatego, że Polacy na styku dwóch cywilizacji wytworzyli własną religijno-świecką specyfiką cywilizacyjną i dlatego na rozbiór patrzyli inaczej, niż na Zachodzie. Ten sposób myślenia w dużej mierze przetrwał do dziś. I dziś, gdyby Zachód powtórzył ten proceder, Polacy też mieliby trudności z jego interpretacją. Nie zmienia to faktu, że coś takiego, to czyste barbarzyństwo nie licujące z cywilizacją łacińską, jaka wówczas jeszcze istniała.

3. Kapitalizm powstał od łac. słowa capitale. Marksistą nigdy nie byłem (tu mnie Pan rozbawił). Kiedyś nie miałem nic przeciwko niemu. Co do kapitalizmu i moralności, to chyba jakieś nieporozumienie. Moralność kapitalizmu widać na przykładzie wolnego rynku. W Polsce to nawet lekarzy i naukowcy stali się wolnorynkowi i co z tego wynikło? Poziom nauki spadł tak poważnie, że przestaliśmy się rozumieć, a lekarzom i prawnikom się wydaje, że chwycili Boga za nogi. A gdzie pan widzi moralność w kapitale obcym?

4. Politycy odwołują się do zastanej sytuacji społeczno-politycznej - oni są mechanizmem w rękach biznesu, do niskich instynktów odwołuje się już cała upadająca nasza cywilizacja, w której najwyższą wartością stał się pieniądz. Socjalizm jest niemoralny i kapitalizm też. Jestem za systemem mieszanym z kuratelą państwa - tak, jak było w II RP.

Obrazek użytkownika Marek1taki

30-05-2016 [22:37] - Marek1taki | Link:

@autor
Ad.3 Nauka niewiele ma wspólnego z wolnym rynkiem. Medycyna jeszcze mniej. Prawo chyba tylko z pozoru trochę więcej.
Mamy przeważający wpływ regulacji i dotacji.

Obrazek użytkownika Jabe

31-05-2016 [01:00] - Jabe | Link:

ad 1. Może będzie Pan łaskaw streścić.

ad 2. Jakie barbarzyństwo? Że mityczny „Zachód pozwolił”? Nie potrafię się do tego odnieść – absurd.

ad 3. To właśnie wolny rynek jest moralny. Lekarze, naukowcy pracują na państwowym, ale winny jest wolny rynek – kolejny absurd.

ad 4. Plitycy są „mechanizmem w rękach biznesu” i dlatego obiecują ludziom, że im kupią cuda za ich własne pieniądze? Uzasadnienie proszę.

System mieszany, czyli sławna trzecia droga? Czas już się pożegnać z tymi rojeniami. Taki system mieszany mamy teraz. Jest Pan za tym, co jest teraz? Sądzi Pan, że teraz przyjdą patriotyczni urzędnicy i będą mądrze trzodą zarządzać. Oj, będzie bolało.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

31-05-2016 [15:50] - Ryszard Surmacz | Link:

1. Tu nie ma czego streszczać; działa mechanika, jak przemysł niemiecki nie dostanie surowców z Rosji, to będzie je musiał od kogoś kupić - najbliżej jest Polska. W normalnych warunkach byłaby to dobra wiadomość, ale pogoń za tanią siłą roboczą i tanim surowcem nie skończyła się (kolonializm/kapitalizm). Gdy Niemcy ogłosiły chęć współdecydowania w dziejach świata, to nasze stosunki "partnerskie" się skończyły. Gospodarka staje się bardziej głodna surowców, a polityka bardziej bezwzględna.To też mechanizm. W świecie kapitalistycznym powstaje alternatywa: złupić albo stać się peryferyjnym. Czy naprawdę Pan sądzi, że nawyki sprzed I i II wojny oraz okresu wojennego się zmieniły?... Porównania w publicystyce pobudzają wyobraźnię.

2. Grecy i Rzymianie za barbarzyńcę uważali każdego obcego. I pojęcie to nie było pejoratywne. Cywilizacja wówczas łacińska (dziś zachodnia) stworzyła w miarę jednolity system wartości podstawowych. Polska była częścią tej cywilizacji. Za Jagiellonów stworzyła swoją własna specyfikę cywilizacyjną - a więc rozbudowała ją teoretycznie i praktycznie. Kolonializm (dziwie się, że kwestionuje Pan to pojecie), na zewnątrz eksportował chciwość i łupiestwo, a poszczególne państwa dorabiały się budując swoje potęgi na bazie kradzieży, demoralizując w ten sposób wartości cywilizacyjne. Ten sposób dorabiania się nie został u nas nazwany barbarzyństwem (a powinien), natomiast rozebranie państwa przez trzech zaborców w wyniku zmowy, to jest super barbarzyństwo. A więc coś, co przekracza normy cywilizacyjnych wartości. Żaden mityczny "Zachód" tu nie wchodzi w grę.
3. "Wolny rynek moralny"! Wybaczy Pan, ale chyba nie widzi Pan co się wokół Pana dzieje. Wolny rynek, jak niegdyś liberum veto ciągnie całą cywilizację w dół. Amen.
4. Przepraszam, nie wiem, jaki Pan uprawia zawód i jaki ma kontakt z rzeczywistością, ale zadziwia mnie Pan swoimi pytaniami (wybaczy Pan). To, co dziś mamy, to nie jest żaden system, to anarchia i demoralizacja.Państwo jest dla obywateli i ma pilnować dobra wspólnego - chce czy nie jest regulatorem.

Pańskie wyobrażenie związane z treścią mojego artykułu są zupełnie inne. Nie odczytuje Pan intencji.

Obrazek użytkownika Jabe

31-05-2016 [22:44] - Jabe | Link:

To proszę nie przekazywać treści intencjami.

ad 1. Jakież to mamy surowce, że możemy być namiastką Syberii?

ad 2. „Zachód pozwolił na rozbiór Polski nurtuje Polaków po dziś dzień”. Do rzeczy.

ad 3. Wolny rynek tym bardziej „ciągnie całą cywilizację w dół”, im jest go mniej. Taka jego podstępna natura. Co ma wspólnego wolny rynek z tym, co się wokół mnie dzieje? Półki są pełne, więc, fakt, coś ma.

ad 4. Naturalnie państwo powinno się zajmować dobrem wspólnym. To co mamy dziś, bierze się z zaniechania. W zamian zajęto się socjalem, bo się to politykom opłaca. „To, co dziś mamy, to nie jest żaden system, to anarchia i demoralizacja”. – A czy ja przeczę?

Obrazek użytkownika smieciu

30-05-2016 [00:03] - smieciu | Link:

To wszystko co pan napisał jest tradycyjnym sposobem spojrzenia na historię a przez nią na obecną rzeczywistość. Przedstawiane przez komentatorów różne odmiany takiego oglądu spraw starają się tłumaczyć co się dzieje na świecie.
Niestety.
Rzeczywistość jest brutalniejsza. To co miało się dokonać w tradycyjnej polityce już się dawno dokonało i jest historią. Obecne wydarzenia mają zupełnie inny charakter a powyższe rozważania są jedynie przykrywką do rzeczywistej gry politycznej. W której nie ma już państw i ich interesów a jest jedynie gra elit. Które nie uznają narodowości. Chyba że jedną, wybraną.

Istota sprawy leży bowiem w tym że na całym świecie obserwujemy coraz bardziej otwarty atak państwowych rządów przeciw swoim obywatelom. W Europie taką testową awangardą jest Szwecja. Której rząd robi wszystko by zlikwidować naród szwedzki. Podobnie jest we Francji, która staje się coraz bardziej czarna. A ostatnio dołączają do tego Niemcy. Rosyjska Rosja jest na wymarciu. Itd. To dzieje się na całym "zachodnim" świecie i jest istotniejsze od imperialnych rozważań o Heartlandzie, Rimlandzie czy ropie naftowej i surowcach.
Gra idzie o coś zupełnie innego.
Natomiast owe tradycyjne kreacje polityki i wrogów są jedynie grą pozorów. W której jak się wydaje aktywnie będzie uczestniczyć PiS. Będą podgrzewane stare waśnie, które przeciętny obywatel ma głęboko gdzieś. Ale będzie to potrzebne by, jak zwykle, ludzie skoczyli sobie do gardeł, zamiast się zastanowić kto w istocie oraz dlaczego tym kręci.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

30-05-2016 [12:08] - Ryszard Surmacz | Link:

Bardzo się cieszę, że domaga się Pani/Pan odpowiedniego poziomu,nawet na blogu, ale gdyby to wszystko, o czym piszę było tak powszechnie znane, to dziś bylibyśmy w zupełnie innym miejscu. Nie wiem, przypomina mi się takie powiedzenie, że mały plan tworzy małego człowieka, duży plan tworzy dużego człowieka. Polacy przez ostatnie 70 lat byli wychowywani na małym planie i to jeszcze z ograniczoną ilością dopływu tlenu. I dziś nie mamy ani obrazu swojego państwa, ani jego wizji.

Proszę zauważyć, że w Polsce nie ma obiektywnych informacji, porządnej gazety... Zobaczymy jaka będzie odpowiedź na uchwalona ustawę medialną? Polacy są odłączeni od prawdziwego biegu wydarzeń.

Ogólnie zgadzam się z Pani/Pana zapisem. Do Heartlandu odwołałem się dlatego, aby wywołać ogólniejszą refleksję na temat tego, co się dzieje w świecie (wydaje mi się, że tym tropem poszedłem trochę dalej). Geopolityka dobrze układa w głowach, pozwala spojrzeć z lotu ptaka, ułożyć jakieś plany. Nie możemy być oderwani od rzeczywistości, która nadal nas tworzy. Za kilka dni wrzucę drugą cześć.

Nie podzielam natomiast Pani/Pana zdania, że to, co miało się zdarzyć w polityce, jest już historią. Rzecz w tym, że jeszcze nic się nie wydarzyło. Na arenę wchodzi nowy "gracz" - Chiny. Ponadto wali się cała nasza cywilizacja. Barbarzyńca u bram! Świat wbrew sobie, wbrew politykom podąża w kierunku państw narodowych. I to coraz mniejszych. Świat globalny nie jest do utrzymania, bo chcą rządzić nim nie mężowie stanu, lecz gangsterzy. Ponadto notujemy powszechny brak wyobraźni (a atom wisi w powietrzu). Nauczania spadło do tragicznego poziomu - i to nie tylko w Polsce, ale w całej naszej cywilizacji. I nie widać sił reformatorskich, łącznie z Kościołem.

Nowe elity na nowy czas musimy dopiero wykształcić. I tu trwa wyścig. Zdążymy, wygramy, nie, to znów przegramy. Musimy szukać swojej siły... Proszę się nie kierować Heartlandem, to tylko figura stylistyczna.
Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

30-05-2016 [10:37] - NASZ_HENRY | Link:

"Patrząc z historycznego punktu widzenia na Polskę dochodzimy do wniosku, że pierwszy szlak cywilizacyjny ominął nas" - dziwne tezy zwłaszcza pisane z Lublina. Wszak pierwszy jedwabny szlak był podstawą rozwoju I RP ;-)

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

30-05-2016 [12:57] - Ryszard Surmacz | Link:

Przykro, mi, ale gdy cywilizacja szła z Bliskiego Wschodu, Egiptu, Grecji, Rzymu itd, Polski jeszcze nie było na mapie. Proszę czytać cały tekst.

Obrazek użytkownika Goral Supreme

30-05-2016 [12:55] - Goral Supreme | Link:

re:"smieciu"..
.."Natomiast owe tradycyjne kreacje polityki i wrogów są jedynie grą pozorów. W której jak się wydaje aktywnie będzie uczestniczyć PiS. Będą podgrzewane stare waśnie, które przeciętny obywatel ma głęboko gdzieś"..
Stek bzdur..Wlasne fobie przedstawia nam tutaj pan jako Prawdy Objawione.
Panu moze odpowiadac Praktyczna Celowosc.
Mnie i mojemu srodowisku juz nie.
W odgadywaniu w czym PIS bedzie lub nie uczestniczyc .potrzebne sa kwalifikacje Kaszpirowskiego a czytajac pana od dluzszego czasu stwierdzam autorytatywnie ,ze panu ich brakuje.
Wszyscy ,z panem wlacznie sa glodni Sprawiedliwosci,Prawosci i Przyzwoitosci we wlasnym zyciu i szeroko pojetym zyciu spolecznym i "przecietny obywatel" nie ma to gdzies.
Zakceptowal pan narracje "sil ciemnej mocy" panska sprawa.
Prosze jednak nie sugerowac innym podobnych afiliacji i podkreslac ,ze to tylko panska percepcja.

Obrazek użytkownika smieciu

30-05-2016 [14:29] - smieciu | Link:

Owszem czasem tak jak tu piszę bez szerszej argumentacji co może i daje złudzenie "prawd objawionych". Nie znaczy jednak że przy innych okazjach nie dokładam więcej konkretów. Po prostu nie ma sensu ciągle przypominać o tych samych rzeczach.

Tak więc co do PiS to mam o nich może lepsze zdanie niż niektórzy PiSowcy. Ja po prostu nie patrzę na nich jak na partię kolesi. Czy partię pupilków prezesa. Ani jako na ludzi ideowych, z których część faktycznie może wierzyć w swoją misję. Nie wnikam w to zbyt głęboko bo to nie ma większego znaczenia. Zwyczajnie uważam że obecnie nie jest możliwe w Polsce powstanie oficjalnego niepodległościowego ugrupowania gdyż ci co kontrolują Polskę zajmują się jedynie wyznaczaniem marionetek. Zadaniem PiS jest jedynie tworzenie pozorów. I nie znaczy to że oni tam wszyscy zostali kupieni czy są agentami. Po prostu taki jest plan władców marionetek i to miałem na myśli. Że w tym planie potrzebny jest patriotyczny rząd Polski. Który da Polakom jakąś nadzieję. Ale który przede wszystkim skupi się na antyrosyjskiej propagandzie. Co z tego że słusznej skoro jedynie wpisującej się w obecne gierki elit. Rząd który będzie grzecznie robił wszystko co USA przykaże jak np. akceptacja TTIP. Ale przed wszystkim rząd ten nie będzie w stanie zrobić żadnych kluczowych rzeczy o czym zresztą pisze tu wielu blogerów. Czyli zostawi stare sitwy (bo są one częścią prawdziwego układu rządzącego). W TV czy polityce zagranicznej. Rząd ten nie zdobędzie się na wyjście z UE a bez tego Polska nie będzie niepodległa. Itd.

Jednak tak naprawdę chodzi o coś innego. O to że szykują się zmiany. I że chodzi o ten cały ferment. O to by właśnie być taką antyrosyjską przystanią. By mogły zaistnieć te preteksty. Kompletnie idiotyczne. Ale jednak. Do przedsięwzięcia jakichś działań. Zamieszek. Konfliktów itp. I choć Putinowska Rosja jest zła i zbrodnicza to cały problem leży w tym że jak zwykle do boju ruszyć musi pospólstwo. Polskie czy Rosyjskie. Po to tylko by elity mogły sobie stworzyć nowy ład. W którym dla PiSu miejsca już nie będzie.
Bo to właśnie oni wezmą na siebie cały ten syf, który ma nastąpić.

Obrazek użytkownika Goral Supreme

31-05-2016 [16:25] - Goral Supreme | Link:

Dziekuje panie Ryszardzie za interesujaca refleksje.
Czekamy na czesc 2.
Cele Germani sa Polakom znane od 1000 lat..
Wydaje sie ,ze sa o krok od osiagniecia zamierzonego celu..
PIS zapewnia wszystkich o "dozgonnej i wiecznej Przyjazni Polski z EU" (vide Germania)
Moze nadzszedl czas aby zapytac Rzad i Prezydenta ile Suwerennosci w jakich obszarach i za jaka cene zamierzaja oddac..
Zaytac Rzad co MY myslimy na ten temat.Pzdr.