Żakowski kontra Fronda - cena dziennikarskiej nierzetelności

  Wbrew temu, czego spodziewają się moi Czytelnicy - to nie Jacek Żakowski był w tym przypadku nierzetelny.  Dzisiaj w portalu Wp.pl przeczytałam informację "Jacek Żakowski wygrał proces z wydawcą książki "Resortowe dzieci". "Brak powiązań osobistych lub rodzinnych ze służbami PRL".  Poniżej wyjaśniono pokrótce: 

"• Dziennikarz wygrał proces cywilny z "Frondą", wydawcą książki "Resortowe dzieci"
 • Wydawca ma przeprosić Żakowskiego i zapłacić 50 tys. zł zadośćuczynienia 
 • "W książce nie ma dowodów na powiązania osobiste lub rodzinne ze służbami PRL"
 • Wyrok kończy sprawę, kasacji do Sądu Najwyższego nie będzie". {TUTAJ}

 Ja zainteresowałam się Żakowskim w roku 2010.  Napisałam wtedy notkę "Jak nie zwalczać przeciwników politycznych (o Żakowskim)" {TUTAJ}, w której stwierdziłam:

 "W ostatnim numerze "Gazety Polskiej" /nr 7(864), 17,02.2010/ ukazał się artykuł Doroty Kani i Macieja Marosza "Żakowski i nowozelandzkie masło".  Jest to publikacja zaiste kuriozalna.  Równie wielka jak jej rozmiar /ponad półtorej kolumny/ jest ilość manipulacji dziennikarskich w niej zawartych.  Można by nimi obdzielić kilka numerów pisma. (...) Artykuł w "Gazecie Polskiej" dotyczy biografii Żakowskiego, a w szczególności jego postępowania w latach 70-tych i 80-tych, gdy był on, między innymi, dziennikarzem "drugiego obiegu".  Celem tej publikacji jest wyraźnie "obsmarowanie" Żakowskiego, znalezienie na niego "haków" i obrzucenie go błotem.

   Autorzy przeglądają niezwykle drobiazgowo teczkę Żakowskiego, dokumenty dotyczace jego służby wojskowej, wyjazdów zagranicznych, kontaktów z SB, a także to, co napisał on  w PRL. Problem polega na tym, że nie udało się znaleźć niczego naprawdę kompromitującego.  Owszem z dokumentów SB wynika, iż rozważała ona zwerbowanie Żakowskiego jako tajnego współpracownika, ale nic nie świadczy o tym, że jej się to udało.  Przytaczane są fragmenty rozmów z funkcjonariuszami, lecz niewiele z nich wynika (...)

 Uważam, że omówiony wyżej artykuł jest szkodliwy.  Manipuluje faktami i opiniami, odwracając tylko uwagę od tych aspektów działalności redaktora Żakowskiego, które rzeczywiście zasługują na krytykę.  Ten tekst stosuje chwyty rodem z "Trybuny Ludu", czy też "Żołnierza Wolności".  Szanujący się dziennikarze nie powinni iść tą drogą.".

 Podałam liczne przykłady tych manipulacji.  Moje stanowisko poparł w komentarzu prof. Trammer pisząc:

 "Elig
Za czasów opisywanych przez Ciebie i Gazetę Polską znałem Jacka Żakowskiego z jednej redakcji (Powściągliwość i Praca)- był niezwykle fajny, był autorytetem dla znajomych i miał takie poglądy jak tam wszyscy - antykomunistyczne bez żadnych "ale" .
TRAMMER - BLOGERSKA TŁUSZCZA 19.02.2010 14:01".

 Minęły prawie cztery lata.  Kupiłam książkę "Resortowe Dzieci - Media", przeczytałam ją  i stwierdziłam, iż:

 "17 grudnia kupiłam w Hybrydach książkę Doroty Kani, Jerzego Targalskiego i Macieja Marosza "Resortowe Dzieci - Media".  W rozdziale 3, na stronach 144-155 jest w niej podrozdział zatytułowany "Piewca Jaruzelskiego i Tuska" poświęcony Żakowskiemu.  Tekst ten wydał mi się dziwnie znajomy.
 Porównałam więc go z omawianą powyżej publikacją "Żakowski i nowozelandzkie masło".  Okazało się, że prawie cała jego treść to "przeklejony" ten właśnie artykuł z 2010 r.  Dokonano tylko nieznacznych skrótów".  Opisałam to w tekście "Jacek Żakowski, "Resortowe Dzieci - Media" i Coryllus" {TUTAJ}   Stwierdziłam także:

 "Do książki przeniesiono więc wszystkie dziennikarskie manipulacje, o których pisałam w cytowanej powyżej mojej notce.  Skutki nie dały na siebie długo czekać.  Wszyscy prawie krytycy "Resortowych Dzieci....", tacy jak Janina Jankowska, Kazimierz Wóycicki, czy lewacki bloger Starosta Melsztyński zaczęli ujmować się za "biednym i skrzywdzonym" Żakowskim.  W książce poświęcono mu tylko 12 stron na ponad czterysta, ale cała postkomunistyczna sitwa chowa się teraz za jego plecami.  Taka jest cena dziennikarskiej nierzetelności.  Zamiast wzmocnić wymowę "Resortowych Dzieci..." - osłabiono ją.".
 Teraz do tej ceny doszedł także przegrany proces oraz konieczność przeprosin i wypłacenia odszkodowania.  Obie moje notki wywołały ożywioną dyskusję.  Podsumowałam ją {TUTAJ} w notce "Prawicowy publicysto! I ty możesz zostać Żakowskim-bis".  Przytoczę fragment:

 " Ja wcale nie chcę bronić Żakowskiego.  Wyraźnie to napisałam.  Problem jest poważniejszy.  Polega on na tym, o czym pisał Nietzsche:  "Kto walczy z potworami, niech uważa, by sam nie stał się potworem. A gdy długo spoglądasz w otchłań, również otchłań spogląda w ciebie".  Wiele lat młócki medialnej w stylu "GW" i TVN oddziałało negatywnie również na  publicystów obozu patriotycznego.  Ludzie zapomnieli, jak powinno wyglądać porządne dziennikarstwo - że powinno raczej opisywać i analizować rzeczywistość, a nie kreować "fakty prasowe" dla potrzeb bieżącej propagandy.

  Taką kreację starają się już od prawie czterech lat przeprowadzić Kania i Marosz w sprawie  Żakowskiego.  Nie wystarczy im, że po 1990 r. przeszedł on na stronę michnikowszczyzny i zwłaszcza po 2000 roku dostatecznie potężnie się skompromitował.  Nie, oni za wszelką cenę chcą mu dorobić ubeckie korzenie.  Po co - nie wiem, bo stają się oni przez to mniej, a nie bardziej wiarygodni.  Uważam, iż taką postawę należy zwalczać SZCZEGÓLNIE OSTRO u "naszych" dziennikarzy.  Nie chciałabym, aby po wymarzonym zwycięstwie obozu patriotycznego pojawiła się nagle nowa "GW" i nowa telewizja TVN stosująca te same metody manipulacji i kłamstwa, co stare lewicowe media.".

 Co mogę dziś o tym powiedzieć/  Z jednej strony jestem zadowolona z tego, iż prawomocny wyrok sądu potwierdził moją opinię o publikacji Doroty Kani i Macieja Marosza na temat Jacka Żakowskiego.  Z drugiej jednak - w mediach mainstreamu ["GW", TVN i temu podobne] można zupełnie bezkarnie kłamać i obrzucać ludzi obelgami.  Temida staje się wtedy zupełnie ślepa.

  

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika HenrykInny

28-04-2016 [22:04] - HenrykInny | Link:

PISALEM W KOMENTARZACH WIELOKROTNIE ... ta ksiazka przyniesie wiecej szkody niz pozytku. Nikt tego nie bral na powaznie taka byla "euforia". Przypominalem ze czasem jedno male klamstwo potrafi zniweczyc cala droge prawdy. Tak sie to bedzie toczyc teraz. Tak sie to bedzie toczyc bo tu same "mundrale" ... albo jeszcze cos gorszego ...
To samo bylo z zachwytami nad filmem "IDA" ... bo to Oskar panie , Oskar... pozyteczni idioci na sile tu wciskajacy swoja "prawicowosc" portki w kroku moczyli ... Oskar panie...
To samo bedzie z RKW ... ale nie tym spolecznym ... obudzicie sie jak juz was za "grzadke" beda trzymali ... Wtedy dopiero bedziecie ladnie pisac z gory , patriotycznie ... i pod "zbity pysk"

Obrazek użytkownika HenrykInny

28-04-2016 [22:48] - HenrykInny | Link:

Przepraszam ale naturalnie ten moj koment nie dotyczy blogerki u ktorej komentuje. To bardzo dobry wpis. Ku opamietaniu.
jabe tez w swoim komentarzu dobrze napisal ... nie upodabniajmy sie do nich . Choc tu paru nas w te "upodobania" wciska i udaje prawice ...
Pozdrawiam Henryk

Obrazek użytkownika Jabe

28-04-2016 [22:17] - Jabe | Link:

Nie wiem, jak to jest z Jackiem Żakowskim. Pozwolę sobie tylko przypomnieć: Bacz, byś nie stał się tym, co zwalczasz. Tzw. prawicowe media stały się w dużej mierze nie tyle kopią, a nieporadną karykaturą tamtej strony. Nie trzeba kłamać, by je zwalczać – wystarczy sama prawda.

Obrazek użytkownika Mikołaj Kwibuzda

28-04-2016 [22:35] - Mikołaj Kwibuzda | Link:

Bardzo trafny tekst. Przecież by pokazać nikczemną kondycję p. Żakowskiego wystarczy jego plugawe wezwanie sprzed paru miesięcy, by dręczyć dzieci członków PiS. A podobnych podłości łatwo w jego dorobku ostatnich dekad znaleźć więcej.

Nie jest to pierwszy zeszmacony bohater, nawet może są gorsze przykłady degrengolady moralnej. Ale to właśnie ta degrengolada jest tu najważniejsza, bo stanowi przestrogę dla każdego uczciwego człowieka - sam p. Żakowski jest bez znaczenia. Gdy wbrew prawdzie zaprzeczać wcześniejszym zasługom, nie tylko daje się hultajom kij do ręki, ale i gubi się naukę płynącą z tej historii.

Obrazek użytkownika Opornik1953

29-04-2016 [09:29] - Opornik1953 | Link:

Zbiór zastrzeżony.

Obrazek użytkownika harakiri

29-04-2016 [12:12] - harakiri | Link:

Ja tu jestem jako osobnik z gawiedzi. Ani dziennikarz, ani wtajemniczony w jakieś archiwa czy dobrze dobrze poinformowane elity. Owego pana Żakowskiego bardzo prędko przestałam oglądać. Po prostu przełączałem jak tylko jego twarz się ukazała w TV. Nie miałem, i nie mam wątpliwości, że to troll i to niezbyt rozgarnięty. "Dzieci Resortowych" nie czytalem i nie zamierzam czytać.

Obrazek użytkownika Jozue

29-04-2016 [17:17] - Jozue | Link:

Niedługo Centkiewicz zostanie prezesem IPN, a wtedy zbiór zastrzeżony otworzy swoje podwoje i wiele głów spadnie.
Wiele głów profesorskich np: Bugaj, Staniszkisz. Oni ostatnio bardzo rezonują, czują iż to ich ostatnie dni chwały. Nie wykluczone iż Żakowski też padnie.